Mój smutny koniec?

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

Simon

Re: Mój smutny koniec?

Post autor: Simon » 11 sie 2017, 8:56

STOPko, jesteś bardzo mądrą osobą, robi mi się ciepło na sercu gdy czytam Twoje posty. :) Widać, że Pan dodaje Ci skrzydeł i kieruje Twoimi krokami. "Update'uj" nas częściej :) Ja uwielbiam czytać takie historie. Pozdrawiam! :)

Update'uj czyli uaktualniaj dane ;-) - tłumaczymy zgodnie z Regulaminem i dbamy o nasz język ojczysty :-)

lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Mój smutny koniec?

Post autor: lustro » 12 sie 2017, 8:10

Witaj Stopko
Pamiętam dobrze Twój wątek sprzed 2 lat.
Bardzo się ucieszylam, ze i Ty możesz powiedzieć - cuda się zdarzają i warto wierzyć.
Trzymaj mocno Boga za rękę, A już On nie pozwoli na zepsucia tego, czemu dał łaskę się naprawiać.
Nikt nie mowil, ze będzie łatwo. Bo powrót do długi i trudny proces dla wszystkich. Ale przecież mając taką świadomość już jest łatwiej :)

Pozdrawiam Was

twardy
Posty: 1889
Rejestracja: 11 gru 2016, 17:36
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Mój smutny koniec?

Post autor: twardy » 12 sie 2017, 9:18

Witaj lustereczko na forum po przerwie ;) :)

inga
Posty: 230
Rejestracja: 15 kwie 2017, 9:28
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Mój smutny koniec?

Post autor: inga » 12 sie 2017, 10:21

Poszukam Stopko częściej koniecznie :) tylko się uczyć od Ciebie!!!

Lustro :) miło Cię 'widzieć'. Zapamiętałam Cię z lektury starego forum. Twoje słowa o tym, że stronie wracającej jest również trudno.. i że ta druga strona też ma problemy zaufać, że jej małżonek/małżonka się zmienił.. często do mnie wracają i mnie 'naprostowuja' kiedy za bardzo zaczynam taplać się w swojej krzywdzie. Dziękuję za Twoja aktywność na forum :)

Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13301
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mój smutny koniec?

Post autor: Nirwanna » 12 sie 2017, 19:23

Lustro, witaj na nowym/starym forum ;-)
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II

STOPka
Posty: 28
Rejestracja: 10 maja 2017, 12:38
Płeć: Kobieta

Re: Mój smutny koniec?

Post autor: STOPka » 14 sie 2017, 11:44

Ostatnio miałam rozmowę z kilkoma osobami o kłótniach w małżeństwie. Osoby te twierdziły, że kłótnia w związku to nic takiego złego, że trzeba się od czasu do czasu pokłócić. Kiedyś też miałam takie zdanie. Dzisiaj natomiast myślę trochę inaczej. Kłótnia mi osobiście nie kojarzy się z niczym dobrym - często padają słowa, które nie są miłe. Słowa, gesty, czyny podczas kłótni sprzyjają oddalaniu się małżonków. Do kłótni dochodzi zazwyczaj wtedy kiedy coś gromadzi się w nas przez jakiś czas - rośnie napięcie, które w końcu wybucha.
Postanowiłam w "nowym" małżeństwie nie doprowadzać do tego, że dochodzi do kłótni - staram się nie doprowadzać, aby smutki/przykrości/żale itp. gromadziły się we mnie, tylko od razu wyjaśniać to z mężem, a dzięki temu od powrotu męża w ogóle się nie kłóciliśmy.

Niezapominajka
Posty: 393
Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mój smutny koniec?

Post autor: Niezapominajka » 14 sie 2017, 21:24

Tak, tylko jak nie doprowadzać do kłótni jak temat nieprzegadany? Ja dążę do konfrontacji a mój jej unika. Powiedział że zawsze mnie wysłucha, owszem, ale o tamtej kobiecie nie chce gadać bo to było krótko i bez znaczenia. I tylko emocjonalnie. Tak mówi. Ja nie wiem jak było. Skąd taka zaciętość. Mówił że wrócił dla mnie i dla dzieci i że czuł że powinien tak zrobić, że tak należy. I że potrzeba mu czasu żeby wszystko wróciło do normy i że on nie wie ile czasu to potrwa.

Niezapominajka
Posty: 393
Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Mój smutny koniec?

Post autor: Niezapominajka » 14 sie 2017, 21:58

Lustro😃fajnie że jesteś.
Ile może trwać taki powrót jak to mój mąż określił "zza szyby". Czy nie można usiąść, powiedzieć szczerze ci na wątrobie leży i zacząć działać od razu? Samo się nie naprawi przecież...

jacek-sychar

Re: Mój smutny koniec?

Post autor: jacek-sychar » 14 sie 2017, 22:24

Wszyscy witają Lustro a Lustro milczy.
Chyba za słabo prosimy? :lol:
Lustereczko powiedz proszę ... powiedz (napisz) cokolwiek. ;)

Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Mój smutny koniec?

Post autor: Pavel » 15 sie 2017, 11:19

Ja również serdecznie Cię witam Lustro :)
Fajnie, że jesteś.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk

lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Mój smutny koniec?

Post autor: lustro » 21 sie 2017, 14:10

Przepraszam STOPko, że na Twoim wątku :)

Witam wszystkich po przerwie.
Nie było mnie trochę, a tu proszę - coś się zmieniło na dobre :) Komuś się udało...( udało jest złym określeniem, ale trudno)
Tak dla informacji - ja nadal grzecznie trwam. Nawet się zastanawiać zaczęłam nad napisaniem świadectwa...tylko jak to zrobić ? nie mam pojęcia.
Cieszy mnie bardzo, że Stopka pisze takie dobre rzeczy o swoim życiu.
Co ja tu moge napisać ? trzeba wierzyć i trwać...a resztę zostawić Szefowi. Wszak to jego winnica ;)

Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13301
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mój smutny koniec?

Post autor: Nirwanna » 21 sie 2017, 14:36

Nawet się zastanawiać zaczęłam nad napisaniem świadectwa...
Lustro - :-D
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II

lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Mój smutny koniec?

Post autor: lustro » 21 sie 2017, 14:46

Nirwanna

I tak to się okazuje, ze nawet zatwardziala lustro zmienia czasem zdanie 😉

katalotka72
Posty: 155
Rejestracja: 16 mar 2017, 18:52
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Mój smutny koniec?

Post autor: katalotka72 » 21 sie 2017, 16:45

Lustro <3

lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Mój smutny koniec?

Post autor: lustro » 21 sie 2017, 20:53

Katalotka 😀
Jak miło Cię zobaczyć

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Lola123 i 11 gości