Zdrada i co dalej?

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

rose
Posty: 136
Rejestracja: 14 mar 2020, 11:39
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Zdrada i co dalej?

Post autor: rose » 17 mar 2020, 9:14

Witam Was ciepło.

Chciałabym przedstawić Wam moja historie, pragnę żeby Ktoś spojrzał na nia i poradził mi co dalej.
Jestem kobietą chwilę przed trzydziestką, mieszkam w dużym miescie w Polsce. Mam dwie cudowne córeczki 6latke i 4 latke. Od 7 lat jestem też sakramentalna żona, niestety dzisiaj muszę dodać że zdradzona żona.
W naszym małżeństwie nie zawsze było różowo, początkowo zmagaliśmy się z problemami finansowymi. Nie będę też ukrywać że na każdym etapie towarzyszyły nam kłótnie, te mniejsze codzienne ale też zdarzyło nam się kilka poważniejszych kryzysów.

Na początku lutego przyszedł pierwszy cios. Po kłótni z mojej perspektywy na prawdę niegroźnej, mój mąż mi oświadczył że chce się rozstać w zgodzie. Szczerze mówiąc informacji tej nie przyjęłam poważnie, myslalam że to w złości że to może jakaś jego zagrywka. Niestety on nie czekał, w piątek powiedział o rozstaniu a w poniedziałek już się wyprowadził z domu. Cierpiałam ja, cierpiały bardzo dzieci. Starsza córka miała koszmary, płakała ze tata jej nie kocha że śni jej się że chce nas zabić. Nie radziłam sobie ze swoimi emocjami, nie umiałam pomoc dzieciom. Prosiłam męża żeby przemyślał decyzję, żeby dał nam szanse, wspomniałam o terapii. Nawet nie chciał o tym słyszeć, mówił że tak będzie lepiej że dzieci nie będą się wychowowywaly w ciągłych kłótniach i pretensjach. Po tygodniu, może dwóch chciał już składać papiery rozwodowe. Nie zgodziłam się, powiedziałam że dla mnie to za szybko. Mąż urwał kontakt z wszystkimi bliskimi, przestał się odzywać do mamy, do brata z którym miał bardzo dobry kontakt. I tak minął cały luty i początek marca. Ja powoli zaczęłam układać sobie życie, zorganizowałam się tak żeby godzić prace z opieka nad dziećmi. Zaczynało być lżej... W tym czasie szukałam pomocy u psychologów, nie obyło się też bez psychiatry. Jednak najlepszym lekarstwem okazało się pogłębienie relacji z Panem Bogiem. Bardzo dużo ludzi modliło się w intencji ratowania naszego małżeństwa. Ja się zaczęłam dużo modlić, mam postanowienia wielkopostne które ofiaruje w tej intencji.

Na początku marca czułam że coś zaczyna się dziać u niego. Zaczął robić podchody do mnie, chciał wybadać sytuację. Mówił że się zatraciliśmy, że on przy mnie czuł się niedowartościowany. Tydzień temu przyszedł do dzieci i zauważyłam w nim zmianę. Jak się nimi opiekował, to odłożył telefon na bok, był cały dla nich. Ta noc spędziłam razem z nim. Na drugi dzień umówiliśmy się że porozmawiamy. Przyszedł wieczorem jak dziewczynki już spały. Dowiedziałam się prawdy, pod koniec grudnia poznał kobietę. Cały styczeń że sobą pisali, on opowiadał jej że jest nieszczęśliwy w małżeństwie, że nie chce ze mną być. Obiecał rozwód. Po wyprowadzce nie mieszkał u niej, ale spędzał więcej czasu w jej mieszkaniu niż w tym co wynajął. Powiedział że strasznie pobłądził, ale ze zrozumiał że szczęście znajdzie tylko przy nas,ze chce zmienić nasze życie. Tak, mówić i obiecywać to on potrafi... Jednak za wszelką cenę nie chciał jasno skończyć z Kowalska. Zostawił ją ze słowami że w jego życiu bardzo dużo się dzieje i że on potrzebuje czasu na przemyslenia. Czas na przemyslenia spędzał w domu ze mną i z dziećmi. Poprosiłam go żeby napisał do niej że chce wrócić do żony. Nie chciał tego zrobić. Napisałam za to ja, lubię jasne sytuacje. Powiedziałam prawdę, że mąż chce do mnie wrócić. Dowiedziałam się kilku bolesnych rzeczy, po dwóch miesiącach znajomości!!! rozmawiali o ślubie, o wspólnych dzieciach.

On się wkurzył na mnie za to że napisałam. Na chwilę obecną jest na mnie obrażony, nie ma z nim kontaktu usunął fb a telefon wyłączony. Myślałam że jak przyszedł że slowami że zrozumiał błąd to zechce zawalczyć. Efekt jest taki że czuję się zostawiona po raz kolejny. Znowu jestem w rozsypce. Proszę poradźcie co robić i jak się zachowac

Al la
Posty: 2654
Rejestracja: 07 lut 2017, 23:36
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada i co dalej?

Post autor: Al la » 17 mar 2020, 21:58

Witaj, rose, na naszym forum.
Dużo zadziało się w Twoim małżeństwie, dobrze, że zadbałaś o siebie, poszłaś po pomoc.
Proponuję Ci, abyś zapoznała się z naszą stroną i informacjami tam zawartymi http://sychar.org/pomoc/
Posłuchaj rekolekcji, które tam znajdziesz, np. ks. Marka Dziewieckiego o przysiędze małżeńskiej http://www.sychar.org/przysiega
Na pewno otrzymasz też wsparcie od naszych forumowiczów.
Pogody Ducha!
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa

Ukasz

Re: Zdrada i co dalej?

Post autor: Ukasz » 17 mar 2020, 23:25

Rose, ja często tak mam, że jednocześnie chciałbym zjeść ciastko i ciągle mieć to ciastko. Szczególnie wtedy, kiedy mi na tym zależy. Wydaje mi się, że jest to dość częste myślenie, szczególnie u mężczyzn.
Kiedy ochłonę, widzę beznadziejność takiego myślenia. Zanim ochłonę, robię różne głupoty - chyba, że ktoś trzeźwo myślący pomoże mi zderzyć się wcześniej z rzeczywistością, z koniecznością dokonania wyboru. I potem, jak minie pierwsza złość, jestem takim osobom wdzięczny.
Rozumiem złość Twojego męża. Nic w ten sposób nie wyjaśniłaś. Pomocna mogła być tylko jego wolna decyzja, a Ty ją niejako - na tym etapie - uniemożliwiłaś.
Możesz mu pomóc stawiając jasne granice sobie, np. takie że nie będziesz żyć w trójkącie. Jednak decyzję o sobie może podjąć tylko on sam.

rose
Posty: 136
Rejestracja: 14 mar 2020, 11:39
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada i co dalej?

Post autor: rose » 18 mar 2020, 7:35

Ukasz bardzo dziękuję Ci za komentarz. Jednak chyba nie do końca dobrze opisałam ta sytuację. Mój mąż kiedy chciał wrócić do mnie powiedział że sprawa z Kowalska jest zakończona i że kolejne odezwanie się do niej wzbudzi niepotrzebne emocje. Jednak ja czułam i wiedziałam, że on nie zakończył tej historii definitywnie. Wiedziałam bo czytałam jej ostatnie wiadomości do niego, które on mi pokazał. On nie potrafi udźwignąć konsekwencji swoich zachowan, woli kłamać i oszukiwać. Dodam że ja dowiedziałam się o jego romansie kiedy on chciał wrócić. Gdy odchodził mówił mi jedynie że nasze małżeństwo to fikcja, że młodzieńcza miłość się już dawno skończyła a dorosłej nigdy nie było, że ma dość kłótni... Zostawił mnie z ogromnym poczuciem winy a ja się wtedy miotałam i zastanawiałam się co mogę jeszcze zrobić żeby go zatrzymać. Dzisiaj już wiem że nie mogłam zrobić NIC... Najgorsze jest to że ja już na prawdę zaczynałam normalnie żyć, a on teraz wraca kolejny raz maci w głowie nie tylko mi ale i dzieciom i znowu chowa głowę w piasek

tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Zdrada i co dalej?

Post autor: tata999 » 18 mar 2020, 9:27

Ukasz pisze:
17 mar 2020, 23:25

Rozumiem złość Twojego męża. Nic w ten sposób nie wyjaśniłaś. Pomocna mogła być tylko jego wolna decyzja, a Ty ją niejako - na tym etapie - uniemożliwiłaś.
Ja mam odmienne zdanie. Wolna decyzja męża była i jest możliwa. Kontakt forumowiczki rose z z kimkolwiek to jej prawo i raczej nikogo nie skrzywdziła w ten sposób. Nie widzę nic złego w wyrażaniu sprzeciwu wobec zła i to niezależnie czy napisałaby rose, czy ktokolwiek inny w swoim imieniu do kowalskiej. Nawet widzę w tym nutę ewangelizacji.

Co zrobi z komunikatem kowalska to jej sprawa. Nie spodziewałbym się głębokiej refleksji. Tak samo, wyzbyłbym się oczekiwań wobec męża-kowalskiego, bo można się mocno przeliczyć, jak widać w historiach innych porzuconych.

Rose, dobrze, że szukasz wsparcia. Jest ono nieocenione w trudnych chwilach. Pytasz, jak się zachować. Trochę wskazówek jest w Liście Zerty na tym forum. Daj sobie czas, wiele spraw zajmuje dłużej niż byśmy chcieli.

rose
Posty: 136
Rejestracja: 14 mar 2020, 11:39
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada i co dalej?

Post autor: rose » 18 mar 2020, 10:22

Tata999 dziękuję Ci za Twoje słowa. Historia z odezwaniem się do tej kobiety jest dość długa. W każdym razie mąż mógł się spodziewać że ja napiszę, uprzedziłam że jeżeli on tego nie zrobi to ja to załatwię. Do tej pory nie uważałam tego za coś złego, jednak ostatnimi czasy działam pod wpływem dużych emocji i być może nie potrafię odróżnić dobrych zachowań od złych.

Kowalska wygląda na kobietę która została zmanipulowana pięknymi słowami. Wydaje mi się że nie jest zła osoba, choć nic nie usprawiedliwa jej czynów. Wiem że gdyby jej nie było, mąż nie zostawiłby naszej rodziny.

Wiem że na to wszystko potrzeba czasu, ale nie wiem czy potrafię żyć z takim bólem. Ta zdrada zostanie ze mną do końca życia. Byłam u spowiedzi jeszcze przed tym jak dowiedziałam się o zdradzie, usłyszałam że mój mąż to emocjonalne dziecko w skórze dorosłego i że może warto się zastanowić nad tym czy związek sakramentalny został zawarty poprawnie. Mąż nie jest ze mną szczery. Konfrontacja tego co on mi powiedział z tym co dowiedzialam się od Kowalskiej pokazała że on kłamie. Nie wiem czy kłamie żeby mnie nie ranić czy przez kłamstwo chce osiągnąć wybaczenie. Boję się zaufać i dać kolejna szanse, martwię się o dzieci one tak źle zniosły to co się działo w domu. Nie chcialabym żeby musiały jeszcze raz przez to przechodzić...

Tata999 Lista Zerty trafiła wczoraj do moich zakładek. Będę się uczyła, dostrzegam dzięki niej swoje błędy ale będę nad nimi pracowała.

Triste
Posty: 445
Rejestracja: 11 kwie 2019, 9:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada i co dalej?

Post autor: Triste » 18 mar 2020, 11:35

rose pisze:
18 mar 2020, 10:22
Tata999 dziękuję Ci za Twoje słowa. Historia z odezwaniem się do tej kobiety jest dość długa. W każdym razie mąż mógł się spodziewać że ja napiszę, uprzedziłam że jeżeli on tego nie zrobi to ja to załatwię. Do tej pory nie uważałam tego za coś złego, jednak ostatnimi czasy działam pod wpływem dużych emocji i być może nie potrafię odróżnić dobrych zachowań od złych.

Kowalska wygląda na kobietę która została zmanipulowana pięknymi słowami. Wydaje mi się że nie jest zła osoba, choć nic nie usprawiedliwa jej czynów. Wiem że gdyby jej nie było, mąż nie zostawiłby naszej rodziny.

Wiem że na to wszystko potrzeba czasu, ale nie wiem czy potrafię żyć z takim bólem. Ta zdrada zostanie ze mną do końca życia. Byłam u spowiedzi jeszcze przed tym jak dowiedziałam się o zdradzie, usłyszałam że mój mąż to emocjonalne dziecko w skórze dorosłego i że może warto się zastanowić nad tym czy związek sakramentalny został zawarty poprawnie. Mąż nie jest ze mną szczery. Konfrontacja tego co on mi powiedział z tym co dowiedzialam się od Kowalskiej pokazała że on kłamie. Nie wiem czy kłamie żeby mnie nie ranić czy przez kłamstwo chce osiągnąć wybaczenie. Boję się zaufać i dać kolejna szanse, martwię się o dzieci one tak źle zniosły to co się działo w domu. Nie chcialabym żeby musiały jeszcze raz przez to przechodzić...

Tata999 Lista Zerty trafiła wczoraj do moich zakładek. Będę się uczyła, dostrzegam dzięki niej swoje błędy ale będę nad nimi pracowała.
Nie zgodzę się z tym.
Nie ta kobieta to inna.
Kowalska wypełnia jakieś braki z Waszego małżeństwa.

rose
Posty: 136
Rejestracja: 14 mar 2020, 11:39
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada i co dalej?

Post autor: rose » 18 mar 2020, 12:49

Triste usłyszałam kiedyś od męża takie słowa: facet jest jak małpa, nie puści jednej lniany póki nie będzie widział następnej. Smutne prawda? Ale jakie prawdziwe w sytuacji w jakiej się znalazłam. Pisząc tamte słowa miałam na myśli to że gdyby nie pisali ze sobą, gdyby nie miał nadziei na romans z nią to nie zostawiłby naszej rodziny. Nie będę negowała tego że w naszym małżeństwie były braki, ale chyba są bardziej cywilizowane sposoby na naprawę tego co się psuje. Czy każdy facet który w jakiś sposób czuje się źle w małżeństwie od razu wskakuje do łóżka innej?

Triste
Posty: 445
Rejestracja: 11 kwie 2019, 9:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada i co dalej?

Post autor: Triste » 18 mar 2020, 13:42

rose pisze:
18 mar 2020, 12:49
Czy każdy facet który w jakiś sposób czuje się źle w małżeństwie od razu wskakuje do łóżka innej?
Kiedyś w to nie wierzyłam, myślałam że mój mąż jest inny wyjątkowy...
Dziś nie wierzę już w nic takiego.

rose
Posty: 136
Rejestracja: 14 mar 2020, 11:39
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada i co dalej?

Post autor: rose » 18 mar 2020, 14:12

Triste przytulam Cię bardzo mocno. Nie znam szczegółów Twojej sytuacji, nie wiem na jakim etapie teraz jesteś ale wydajesz się być bardzo rozgoryczona. Zdrada jest najgorsza rzecza jaka mnie w zyciu spotkała. I choć to wszystko jest takie świeże, staram się iść do przodu. Są lepsze dni, ale zdarzają się też i gorsze gdzie na myśl o tym nie mogę oddychać. Szukaj pomocy, nie wiem co Tobie pomaga ale mi bardzo pomogla modlitwa za męża. Jeśli potrzebujesz z kimś porozmawiać, napisz do mnie. Wydaje mi się że jesteśmy w podobnej sytuacji. Nie poddawaj się😚

Kłapouszek
Posty: 90
Rejestracja: 03 gru 2019, 14:47
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada i co dalej?

Post autor: Kłapouszek » 18 mar 2020, 14:45

Droga Rose, moja historia jest bardzo podobna do Twojej, ale nie będę się rozpisywać w Twoim wątku, jeśli chcesz przeczytać więcej, mam swój wątek.
W skrócie, mój mąż zdradzał mnie od marca zeszłego roku, o czym dowiedziałam się podczas wyjazdu z okazji 15 rocznicy znajomosci, gdy przejrzałam jego telefon, z czego nie jestem dumna. Mój mąż obiecał zerwać kontakty i walczyć o nasze małżeństwo. Niestety, wróciliśmy na stare tory, czyli żyliśmy tak, jak wcześniej, ale braliśmy udział w terapii. Niestety, często wypominalam mężowi to, co się stało, bo miałam wrażenie, ze oni ciagle maja kontakt. On zapewniał, ze nie słowami, ale czynami pokaże mi, jak bardzo mi zależy.
17 lutego mój syn powiedział mi, ze zauważył, ze tata znowu pisze z tą panią, a mąż stwierdził, ze zaczęła do niego pisać, ale on nie odpowiada. Tydzień później okazało się, ze mój mąż jest z nią w stałym kontakcie i do tego wyznawał jej miłość i ze nas zostawi dla niej. Gdy dowiedział się, ze wiem, wpadł w taki szał, ze zastosował wobec mnie przemoc fizycznà, zwłaszcza ze z jego telefonu zadzwoniłam do niej i powiedziałam, co o niej myślę, oczywiście w kulturalny sposób. Wcześniej w listopadzie napisałam do niej kilka wiadomości, na które nigdy nie odpisała, tylko zadzwoniła do mojego męża poskarżyć się, ze do niej wypisuję i zgłosi to na policję.
Obecnie mąż z nami nie mieszka, gdyż kazałam mu się wyprowadzić. Ciagle twierdzi, ze z nią nie jest, ale po tylu kłamstwach i oszustwach nie wierzę w jego zapewnienia. Nie podejmuje walki o nasze małżeństwo, odwiedza dzieci.
Niestety, nie umiem chwilami poradzić sobie z tym, ze okłamał mnie dwa razy, ze kłamał mi prosto w oczy.
Nie rozumiem tez tej kobiety, która czekała na niego trzy miesiące, żeby znowu z nim być.
Miało być krótko, a wyszło jak zawsze. Przytulam mocno.

Triste
Posty: 445
Rejestracja: 11 kwie 2019, 9:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada i co dalej?

Post autor: Triste » 18 mar 2020, 14:54

Rose do rozgoryczenia już mi daleko.
Jestem już rok odkąd mój mąż odszedł.
Wiele ten rok mnie nauczył. O moim małżeństwie, o mnie, o nim.
Bardzo się modliłam o spokój - i ten spokój do mnie przyszedł a ja znowu zaczynam cieszyć się życiem, bo życie jest wspaniałe i piękne.
Kiedyś ten świat przesłaniał mi mąż a to nie jest dobre ani właściwe.
Po prostu zajęłam się sobą, tylko tyle i aż tyle.
Ściskam :)

rose
Posty: 136
Rejestracja: 14 mar 2020, 11:39
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada i co dalej?

Post autor: rose » 18 mar 2020, 15:28

Klapouszku, dziękuję Ci za Twoja historie. Tylko mogę sobie wyobrazić jak bardzo cierpisz. Mam wrażenie że ten drugi raz jest jeszcze bardziej dotkliwy... Do tego dochodzi przemoc fizyczna. Jesteś bardzo dzielna i wartosciowa Kobieta. Czytając Twoja historie zdałam sobie sprawę że ja jestem na początku drogi. Może mogłabyś mi udzielić jakiś rad na podstawie swojego doświadczenia. Co robić bądź czego nie robić? Jak radziłaś sobie z emocjami syna/dzieci? Ja nie wiem jak moja historia się potoczy, na dzień dzisiejszy nie mam z nim kontaktu od kilku dni. Na razie czekam co przyniesie życie...

rose
Posty: 136
Rejestracja: 14 mar 2020, 11:39
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Zdrada i co dalej?

Post autor: rose » 18 mar 2020, 15:34

Triste wierzę że i u mnie wkrótce zaświeci słońce na stałe. Póki co w moim życiu pogoda marcowa - raz słońce raz deszcz. Mam nadzieję że za rok będę mogła powiedzieć to co Ty mówisz teraz - że zaczynam cieszyć się życiem..

nałóg
Posty: 3291
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Zdrada i co dalej?

Post autor: nałóg » 18 mar 2020, 15:35

Za zdradę zawsze odpowiada zdradzacz.....to jego decyzja o zdradzie...."kowalska" była/jest tylko stroną zdrady.
rose pisze:
18 mar 2020, 12:49
Czy każdy facet który w jakiś sposób czuje się źle w małżeństwie od razu wskakuje do łóżka innej?
no właśnie...... kowalska miała tylko puste wyrko.
rose pisze:
18 mar 2020, 10:22
Kowalska wygląda na kobietę która została zmanipulowana pięknymi słowami.
a dalej piszesz:
rose pisze:
18 mar 2020, 10:22
Wiem że gdyby jej nie było, mąż nie zostawiłby naszej rodziny.
dobrze pisze
Triste pisze:
18 mar 2020, 11:35
Nie zgodzę się z tym.
Nie ta kobieta to inna.
rose pisze:
18 mar 2020, 12:49
Czy każdy facet który w jakiś sposób czuje się źle w małżeństwie od razu wskakuje do łóżka innej?
wskakuje wtedy gdy rozum schodzi z poziomu głowy do poziomu poniżej pasa.....bo jak rządzą mną żądze to ja sobą nie rządzę
Rose....... zajmij się sobą pamiętając o mądrej ,twardej miłości i granicach....tak Twoich jak i męza
PD

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 7 gości