Janieja, pogubiona nie pisze od roku, może założysz swój wątek? jest więcej osób przeżywających to co ty i pewnie podzielą się doświadczeniami.Janieja pisze: ↑02 lip 2021, 10:26Czy Twój ból, rozczarowanie i wszystkie trudne uczucia, które Ci towarzyszą, powoli słabną?sinusalfamc2 pisze: ↑18 cze 2020, 13:07 Droga Zagubiona...
Daj mu spokój przynajmiej na razie...dużo piszesz jak ty sie czujesz , jakie TY masz mysli...
A skup się na nim. Niestety piłeczka jest po twojej stronie. On musi miec czas a ty mu nie ułatwiasz uwieszeneim sie . Musisz ponosic konsekwencje ale musisz dostrzec ze ktos inny tez je ponosi - Twój mąż. on zadaje sobie pytania czy kiedykolwiek go kochałas? czy całe małżeństwo to nie było wielkie oszustwo???? - a ty jak chcesz je ratować i jesli rzeczywiscie go kochasz to bedziesz wiedziala jak postąpic. nie bedzie to droga łatwa - wręcz strasznie trudna. byc może nie dasz rady bo nie potrafisz albo tak naprawde nie chcesz. albo chcesz tu i teraz od razu ....a tak sie nie da.
Kochac dojrzale trzeba umiec bąc sie nauczyć.
Trzymam za was kciuki
Jestem w podobnej sytuacji jak Twój mąż.
Najgorsze jest dla mnie to, że największe zło, jakie spotkało mojego męża, pochodzi ode mnie.
Pragnę robić wszystko i tylko to, co może jemu pomóc.
Wiem, jak to teraz brzmi, ale koszmarny błąd, bezmyślność, jakiś amok, doprowadził do sytuacji, której nie umiem sobie wytłumaczyć i poradzić z nią.
Kocham męża i tego jestem pewna.
Jak odzyskać męża ?
Moderator: Moderatorzy
Re: Jak odzyskać męża ?
Re: Jak odzyskać męża ?
Słusznie, bardzo dobra sugestia Caliope.Caliope pisze: ↑02 lip 2021, 11:40Janieja, pogubiona nie pisze od roku, może założysz swój wątek? jest więcej osób przeżywających to co ty i pewnie podzielą się doświadczeniami.Janieja pisze: ↑02 lip 2021, 10:26Czy Twój ból, rozczarowanie i wszystkie trudne uczucia, które Ci towarzyszą, powoli słabną?sinusalfamc2 pisze: ↑18 cze 2020, 13:07 Droga Zagubiona...
Daj mu spokój przynajmiej na razie...dużo piszesz jak ty sie czujesz , jakie TY masz mysli...
A skup się na nim. Niestety piłeczka jest po twojej stronie. On musi miec czas a ty mu nie ułatwiasz uwieszeneim sie . Musisz ponosic konsekwencje ale musisz dostrzec ze ktos inny tez je ponosi - Twój mąż. on zadaje sobie pytania czy kiedykolwiek go kochałas? czy całe małżeństwo to nie było wielkie oszustwo???? - a ty jak chcesz je ratować i jesli rzeczywiscie go kochasz to bedziesz wiedziala jak postąpic. nie bedzie to droga łatwa - wręcz strasznie trudna. byc może nie dasz rady bo nie potrafisz albo tak naprawde nie chcesz. albo chcesz tu i teraz od razu ....a tak sie nie da.
Kochac dojrzale trzeba umiec bąc sie nauczyć.
Trzymam za was kciuki
Jestem w podobnej sytuacji jak Twój mąż.
Najgorsze jest dla mnie to, że największe zło, jakie spotkało mojego męża, pochodzi ode mnie.
Pragnę robić wszystko i tylko to, co może jemu pomóc.
Wiem, jak to teraz brzmi, ale koszmarny błąd, bezmyślność, jakiś amok, doprowadził do sytuacji, której nie umiem sobie wytłumaczyć i poradzić z nią.
Kocham męża i tego jestem pewna.
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa
Matka Teresa
Re: Jak odzyskać męża ?
Tak zrobię, chociaż nie jestem spacjalistka od poruszania się na forach. Spróbuję
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 15 cze 2020, 14:16
- Jestem: w trakcie rozwodu
- Płeć: Mężczyzna
Re: Jak odzyskać męża ?
Ból nie minął.zlosc minęła rozczarowanie tez. Albo po prostu zaakceptowalem.skupiam się na dzieciach.
Każda sytuacja jest inna i wierzę że Ci się powiedzie. Moja rodzina upadła .dzieci cierpią i to tylko boli .
Trzymam kciuki za Ciebie i Twojego męża.
Każda sytuacja jest inna i wierzę że Ci się powiedzie. Moja rodzina upadła .dzieci cierpią i to tylko boli .
Trzymam kciuki za Ciebie i Twojego męża.
Re: Jak odzyskać męża ?
...modlitewne kciuki
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Re: Jak odzyskać męża ?
Dziękuję, mam nadzieję, wierzę, że się uda. Boże, tak bardzo tego pragnę. Czuje, że mąż też chce, tylko czy będzie potrafił i znajdzie siłę.sinusalfamc2 pisze: ↑09 lip 2021, 0:03 Ból nie minął.zlosc minęła rozczarowanie tez. Albo po prostu zaakceptowalem.skupiam się na dzieciach.
Każda sytuacja jest inna i wierzę że Ci się powiedzie. Moja rodzina upadła .dzieci cierpią i to tylko boli .
Trzymam kciuki za Ciebie i Twojego męża.
Czy taka krzywda jest do wybaczenia??? Szczególnie, gdy zawiódł ktoś, kogo bardzo się kochało...Nie umiałam tego docenić.