Witaj zagubiona2017
U nas w małżeństwie jest również problem z pornografią i w następstwach z masturbacją . Mój mąż to taki typ "letniego katolika " jeśli można tak nazwać . Od młodzieńczych lat ciągnie się za nim ta pornografia . Obecnie nadal w czynnym nałogu .
Zgadzam się z Pavlem i Marylką . Taki męski punkt widzenia jest bardzo pomocny , a i komunikacja bez przemocy oraz twarda miłość a raczej dbanie o swoje granice .
Mnie pomogło zrozumieć problem nałogu i sposobu życia w tej sytuacji udział tak jak to proponowała Marylka w terapii dla współuzależnionych a także mitingi w S-anon .
U nas jest trudniej bo mąż nie opiera się na miłości do Boga a to jest według mnie podstawowa zasada . Bo gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu tam wszystko reszte jest na swoim miejscu .
Ja uczę się życia na nowo bez tego uzależnienia od męża i jego nałogu . To dużo pomaga no i praca nad sobą oparta na zaufaniu i bliskiej relacji z Bogiem . Tego uczę sie też obecnie na Krokach i duuuużo mi to pomaga . Otaczam tez męża modlitwą ale pamiętam tez o sobie .
Życzę Tobie kochana tego zawierzenia Bogu i pogody ducha oraz opieki Maryi i Św . Józefa
Mąż i pornografia,brak zaufania.
Moderator: Moderatorzy