Co do wybaczenia krzygo - to proces, jak w tym linku. Ja zanim wybaczyłam mężowi - a się uzbierało, i sobie - bo też się uzbierało, najpierw wybaczałam innym, drobniejsze rzeczy. Zaczynałam od głupot. Mam do kogoś jakąś urazę, żal ale za cos sprzed lat, co już nie ma takiego znaczenia - no to wybaczam. Sama nie mogłam z tym ruszyć z miejsca, nawet i w tych drobnych sprawach było trudno, to zaczęłam prosić o pomoc w modlitwie. I przyszła i pomoc. Wybaczanie oczyszcza. Więc mówiłam do Boga - chcę wybaczyć, ale nie umiem, proszę o pomoc. Prosiłam też o pomoc Matkę Bożą. No i tak powoli, powoli coraz lepiej mi z tym szło. W międzyczasie oglądałam różne wykłady, czytałam, rozważałam Słowo, myślałam. Im bardziej chciałam wybaczyć, tym więcej pomocy w tym dostawałam i prowadzenia. Więc już sam akt woli - chcę, ale nie wiem jak się za to zabrać, jest ważnym i pierwszym krokiem.
Więc u mnie teraz wybaczanie tak technicznie wygląda tak, że proszę o pomoc w modlitwie. Bez tego już nawet nie próbuję. Potem myślę o tym, co ja chcę przebaczyć, jak się z tym czuję, jakie mam emocje w związku z tym co się zdarzyło, ile czuję bólu, co sądzę o osobie, która mnie zraniła, jakie mam do niej emocje. Jakoś tam różne rzeczy się wtedy we mnie dzieją, burze i tajfuny też, bywa, że i bunt - ale jak to, ja mam to przebaczyć, tej osobie i jeszcze się za nią pomodlić??? Widzę, że tam gdzie czuję się winna i ja - przebaczać mi najtrudniej. Aż przychodzi taki dzień, po tych różnych burzach, gdy jestem w stanie za tą osobę, której wybaczam się z serca pomodlić, a ból jakiego doznałam ze strony tej osoby, nieważne czy zadany celowo lub nie - oddać, ofiarować - właśnie za tą osobę. Zdarzyło mi się parę razy wejść w modlitwie w takie jakby sesje wybaczania. Chyba najczęściej podczas adoracji, gdy mówiłam różaniec i skupiałam się na słowach modlitwy - "i wybacz nam nasze winy, jako i my przebaczmy naszym winowajcom" i coś nagle przeskakiwało i wchodziłam w taki proces. Czasem, aż płakałam. Mocne doświadczenie. I uwalniające.
Ogólnie jak zawsze polecam różaniec do codziennego odmawiania, ile zdołasz - i prośbę do Matki Bożej o prowadzenie Nigdy nie zawodzi.