Nasze życie to rolecoster emocji od euforii po złość i drustrację...

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

fiołek
Posty: 23
Rejestracja: 22 sty 2021, 10:14
Płeć: Kobieta

Re: Nasze życie to rolecoster emocji od euforii po złość i drustrację...

Post autor: fiołek » 27 kwie 2022, 16:06

nie wiem, ale może to cokolwiek pocieszy Cię, ja jestem w związku małżeńskim podobnym stażem i też mamy taką samą liczbę dzieci, i mamy bardzo burzliwe pożycie, dla mnie w tej chwili nawet wykańczające emocjonalnie, możliwe, że takie kochliwe pary juz tak mają, kłótnie są na porządku dziennym, i zapewniam, że nie jest to wyłącznie kulturalna wymiana zdań, jednak zawsze tam jakoś trwamy ze sobą, i miłe chwile kojarzą się nam właśnie z sypialnią, ale są też przykre rzeczy, których nie umiemy, póki co, przezwyciężyć. Każdy ciągnie linę w swoją stronę... Jednak dzieci nas łączą i to też bardzo wiele znaczy.

ZakochanyWzonie
Posty: 19
Rejestracja: 30 sty 2022, 19:00
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Nasze życie to rolecoster emocji od euforii po złość i drustrację...

Post autor: ZakochanyWzonie » 21 cze 2022, 18:28

Tak dzieciaki łączą, ale nie tylko dzieci. Każde małżeństwo potrzebuje chwili tylko dla siebie. Pisałem już o tym, że z tym jest ciężko. Ale w tym miesiącu mieliśmy dwa wyjścia. Raz byliśmy w kinie na Top Gun ( naprawdę dobry film polecam,nie tylko na randkę z żoną). I w ostatnią sobotę byliśmy na ślubie i weselu. Kazanie księdza było fantastyczne, aż mi łezka poplynela. Ogólnie to uwielbiam msze kiedy małżonkowie udzielają sobie sakramentu małżeństwa. To takie budujące, że dwoje ludzi się kocha i 🤎 A wesele tu tez naprawdę doskonale się bawiliśmy i podczas tańca... Och zakręciło mi się w głowie i to nie od alkoholu 😁 Żonka wyglądała cudnie, gdybym jej wcześniej nie kochał.... To bym pewnie się zakochał 😁. Żona powiedziała, że jej również podskoczyło ciśnienie. Dziś z kolei rano mój żonkilek założył spódniczkę i pyta czy dobrze wygląda. Pytanie było nie potrzebne, bo dla mnie zawsze ładnie wygląda. A jeszcze w ładnej spódniczce czy sukience...🤎. Mówilem jej wielokrotnie że dla mnie zawsze wygląda dobrze i nie musi się zmieniać bo kocham ją taką jaką jest. A nie swoje wyobrażenia jaka ma być.. I po tym poranku.. przez pół dnia nie moglem się skupić tylko myślałem o niej... Tym bardziej, że rano mój żonkilek zaproponował mi wieczorną randkę tylko we dwoje. Oczywiście jak uśpimy małe gnomy.

Wiem, że nie pisze nic odkrywczego, ale pomyślalem, że podzielę się z Wami tym co się u nas ostatnio dzieje. Bo staramy się nie sprzeczać, a po ostatniej sobocie... Byliśmy w euforii jak po jakiś prochach. A to nie narkotyki tylko.. Reakcja na przytulanie, pocałunki, czułe gęsty i ciepłe słowa. Jednym słowem miłość.

Nie można odpuszczać, tylko trzeba się starać, a uczucie, namiętnośc .. było w dniu ślubu i jest teraz po 15 latach 🤎

Czytam, czasami forum, większość wpisów jest smutna, przeładowana rozpaczą. Ludzie szukają nadziei porady.., I jak oboje malzonków chce naprawy .. To już mamy 99% sukcesu

U nas były ciągle sprzeczki, ale ostatnie miesiące to taki renesans w małżeństwie.

Pomogły obietnice, jakie sobie złożyliśmy. Że np. nie powiemy niczego co mogło by zranić drugą osobę pod wpływem impulsu. Mamy zawsze poczekać do jutra. A jutro... emocje przejchodzą i nie mówimy sobie przez to wielu rzeczy, których byśmy żałowali.

Trzymajcie się ciepło i walczcie o szczeście małżonka i swoje

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości