Jak przestać kochać.

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

nałóg
Posty: 3291
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak przestać kochać.

Post autor: nałóg » 02 cze 2022, 12:41

Ból jest sygnałem , że "cos" się dzieje. Jak z ciałem...np. z zębami. To ból jest sygnałem-w przypadku zaniedbani- że z uzębieniem dzieje się coś niedobrego.
To ból jest tym co powstrzymuje przed np.włożeniem ręki w ogień.
Ważne kiedy ten ból dostrzegę.... i co z nim zrobię.
Można wziąć tabletkę przeciwbólową....... ból zostanie uśmierzony .....lecz co z powodem bólu?

Najistotniejszą konsekwencją bólu jest diagnoza.

Tragedią w życiu człowieka jest to, jak bardzo i ile musi pocierpieć by przyjąć za własne i nauczyć się prostych prawd wg których wystarczy tylko żyć, by tak bardzo nie cierpieć. By godnie żyć.
Paradoksalnie………… ta tragedia jest ,albo może być BŁOGOSŁAWIEŃSTWEM.
Te kilka (10) prawd ……..DEKALOG………..a programie 12 Kroków jest ich 12…12 kroków ku pełni życia

szifo
Posty: 6
Rejestracja: 03 maja 2022, 7:04
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Jak przestać kochać.

Post autor: szifo » 07 cze 2022, 15:23

Otrzymałem pozew. Lakoniczne stwierdze, że nie mamy wspólnych celów i marzeń.
Odpisałem. Dość długo. Bijąc sie w pierś, że ideany nie jestem, ale kocham żonę i chce ratować małżeństwo.
Nie biorę prawnika. Nie mamy, już oszczędności.
A ostatnio popsuł mi sie samochod. Na terapię jeżdżę 🚴. Jestem na zwolnieniu i zabierają mi 20 % z pensji.
Ale widzę dobre strony, poprawiam kondycję.
Modlę się. Czuję ulgę powierzając Bogu swoje troski.

Sefie
Posty: 623
Rejestracja: 23 paź 2021, 23:01
Jestem: już po kryzysie
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak przestać kochać.

Post autor: Sefie » 07 cze 2022, 17:51

szifo pisze:
07 cze 2022, 15:23
Otrzymałem pozew. Lakoniczne stwierdze, że nie mamy wspólnych celów i marzeń.
Odpisałem. Dość długo. Bijąc sie w pierś, że ideany nie jestem, ale kocham żonę i chce ratować małżeństwo.
Nie biorę prawnika. Nie mamy, już oszczędności.
A ostatnio popsuł mi sie samochod. Na terapię jeżdżę 🚴. Jestem na zwolnieniu i zabierają mi 20 % z pensji.
Ale widzę dobre strony, poprawiam kondycję.
Modlę się. Czuję ulgę powierzając Bogu swoje troski.
Świetnie, że się nie poddajesz.
Do czasu pierwszej rozprawy może minąć kilka miesięcy a w przypadku gdzie sam miałeś kowalską, chodzisz do AA a żona weźmie pełnomocnika, może być ciężko na sali.

Na pocieszenie dodam, że wśród rozwodów rodziny z trójką dzieci jak u Ciebie to ok 2 procent.
Te uchwałą sądu najwyższego podlegają szczególnej ochronie, z uwagi również na wydolność wychowawczą rodziców.
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości