mąż, żona, zdrada

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13319
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: mąż, żona, zdrada

Post autor: Nirwanna »

Złota, nie zgubisz, bo miłość od Boga pochodzi. Co najwyżej przejdą albo pozmieniają wam się ludzkie uczucia. Co jest całkiem normalne, ale uczucia to tylko opakowka miłości ;-)
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Złota
Posty: 21
Rejestracja: 06 gru 2017, 15:34
Płeć: Kobieta

Re: mąż, żona, zdrada

Post autor: Złota »

Dziękuję Nirwana 😊
Wypiłam sobie drinka na rozluźnienie emocji. Myśli mi się kotłowały... Zbyt mocno. Kolejny dzień bez niego... Upłynął.
Ukasz

Re: mąż, żona, zdrada

Post autor: Ukasz »

A druga część pytań Czarka?
Czy masz już plan działania?
Jak już będziesz wiedzieć, co chcesz sama zrobić, i czego oczekujesz od męża, to wtedy może warto go tym poinformować. Na razie na pewno musisz budować siebie bez niego - żeby móc go dalej kochać dojrzałą miłością. To nie jest czas na czekanie, tylko na intensywne działanie, na pracę nad sobą. Nie czekaj, działaj, a nie będziesz się oddalać od ukochanej osoby.
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: mąż, żona, zdrada

Post autor: s zona »

Złota pisze: 19 gru 2017, 20:56 Dziękuję Nirwana 😊
Wypiłam sobie drinka na rozluźnienie emocji. Myśli mi się kotłowały... Zbyt mocno. Kolejny dzień bez niego... Upłynął.
Zlota kochana ,ale prosze uwazaj na te drinki , oby nie byly kolejne ,bo to nie jest dobre .. mialam wczesniej przyjaciolke ,ktora leczyla strate meza wlasnie drinkami .. i juz jej nie mam ..poplynela ...
wg mnie woda mineralna ,niegazowana ,ma lepszy wplyw na podejmowanie decyzji ;)

Zlota dasz rade ,tylko znajdz prosze jaks grupe wsparcia ,cos ,co doda Ci sil realnie ,na codzien ...
Pomodle sie o sily dla Ciebie :)
Złota
Posty: 21
Rejestracja: 06 gru 2017, 15:34
Płeć: Kobieta

Re: mąż, żona, zdrada

Post autor: Złota »

Dziękuję za odp. Wczoraj napisał smsa potem chwilę rozmawialiśmy, ale rozmowa średnio się kleiła. Dotyczyła tylko prezentów na święta i o pracy trochę. Wieczorem miał zadzwonić ale usnął. Dziś rano kolejne połączenie krótkie bo nie było o czym rozmawiać. I nie wiem czy to ja nie potrafię rozmawiać. Byłam gadułą a teraz w trakcie rozmowy bywały momenty ciszy. Mam wrażenie jakby uczucia umarzły.
Plan działania mam taki, że praca, dziecko, odpoczynek, nic nie będę robiła na siłę. W sumie to to co robiłam tylko już bez niego. Czyli żaden nowy plan.
Złota
Posty: 21
Rejestracja: 06 gru 2017, 15:34
Płeć: Kobieta

Re: mąż, żona, zdrada

Post autor: Złota »

Witam w Nowym Roku. Święta zleciały w ciszy i spokoju. Sylwester za to z wybuchem złości mojego męża. Widzieliśmy się tylko parę razy przez ostatni miesiąc (związane było to ze świętami). Mąż nie rozumie w ogóle że nie wolno/nie można kogoś bić. On sądzi, że ja go skrzywdziłam swoimi znajomościami,jego wartość jako faceta spadła i tym tłumaczy swoje zachowanie. Tylko kto kogo pierwszy zdradził, a potem pokazał w sposób agresywny gdzie jest moje miejsce (wrzaski, bicie, poniżanie, szarpanie bo chciałam znać prawdę). Mija drugi rok, ból wobec wszystkiego co się wydarzyło jest duży. Koleżanka która była świadkiem agresji męża powiedziała uciekaj, on ma obłęd w oczach.
Podsumowałam mój związek z nim i w moim odczuciu jest chory psychicznie, wpada w furię, wypomina ciągle słowa, które go bolą, karze ciągle przyznawać się do zdrady, spowiadać się gdzie i jak to z kimś robiłam (przed grudniem), opowiadania historię podkręcone i nie mające niejako wspólnego z rzeczywistością. Nosił zdjęcie mojego kolegi z którym się spotykałam jak rozeszliśmy się i maltretował nim siebie. A to tylko garstka jego dziwnych zachowań. Nie będę opisywać dużo zachowań żeby pozostać anonimową.
Ostatnio usłyszałam, że boli go, że sobię radzę, nie proszę go o pomóc, że jestem chłodna i nietykalna. Że to ja powinnam pomóc mu podnieść jego samoocenę?! Tym samym daje mi do zrozumienia, że dalej nie zauważa swojej winy, sytuacji w której znaleźliśmy się przez niego.
Ostatnio zmieniony 14 sty 2018, 15:11 przez Czarek, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Usunięto z treści posta określenia były mąż jako niezgodne z regulaminem.
Ukasz

Re: mąż, żona, zdrada

Post autor: Ukasz »

Czy powiedziałaś mężowi, że bez gruntownej terapii stanowi zagrożenie dla Ciebie i dziecka? Że bez tego nie ma mowy o byciu razem? Że rozmowa o czymkolwiek innym może się zacząć dopiero po podjęciu terapii przez niego? I że dopiero wtedy Ty będziesz mu mogła w czymkolwiek pomóc? Między innymi w ten sposób, że sama staniesz się silna, pewna swoich granic, godności i nietykalności?
Tak, możesz i powinnaś mu pomóc - twardo wymagając od niego leczenia.
Złota
Posty: 21
Rejestracja: 06 gru 2017, 15:34
Płeć: Kobieta

Re: mąż, żona, zdrada

Post autor: Złota »

Tak mówiłam o terapii, godzi się na nią, ale nic w tym kierunku nie robi. Kiedyś pójdzie, ale wpierw musi poukładać swoje myśli (tak mówi).
katalotka72
Posty: 155
Rejestracja: 16 mar 2017, 18:52
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: mąż, żona, zdrada

Post autor: katalotka72 »

powiedz mu, że na terapii świetnie się układa swoje myśli ;)
ODPOWIEDZ