Witajcie!
Postanowiłam napisać w tym temacie, bo temat ważny...prośba człowieka w potrzebie...szukającego pomocy...Jakoś niestety marnie się rozwinął
Może dlatego, że temat jest ciągle tutaj na topie? A może niektórym wydaje się, że wszystko w temacie zostało już powiedziane i doradzone...Niestety będą przychodzić coraz to nowe osoby, oszołomione, że temat właśnie ich dotknął. Dla nich to będzie "grom z jasnego nieba". Druga sprawa...każdy jest inny...każdy małżonek szukającego pomocy inaczej postrzega i patrzy na świat...więc tematów i wątków mogłoby tu być nieskończenie wiele...
Czytając ostatnimi czasy wiele na ten temat i w różnych miejscach dostrzegam, że po pomoc przychodzą i zdradzani i zdradzający. Dodatkowo w każdej z tej grup można wydzielić masę przeróżnych wątków i odrębnych problemów.
Myślę, że czasami te polemiki pomiędzy osobami, które chcą służyć radą wynikają ze zbyt pośpiesznego podejścia do osoby, która szuka pomocy.
Ujmę to tak. Inaczej trzeba podejść do osoby, której małżonek szukał ciepła i zrozumienia, w małżeństwie w którym był poważny kryzys i jego zachowanie było oznaką pogubienia i zauroczenia się osobą, która jego zdaniem zaczęła mu rekompensować wszystkie braki jego osobowości. Inaczej natomiast do osoby, której małżonek prowadził z premedytacją podwójne życie, stwarzając ze swego drugiego życia hobby ( np. znajomości internetowe, uzależnienia od randek pozamałżeńskich, odwiedzanie nałogowe agencji towarzyskich, szukanie perwersyjnych znajomości seksualnych ).
Często czytam opinie, że osoba zdradzająca się pogubiła i wymaga pomocy...i owszem. Czasami są jednak sytuacje kryzysu małżeńskiego, gdzie to nie osoba pogubiona i odczuwająca problemy zdradza...Czasami osoba odczuwająca samotność i raniona w małżeństwie, jeszcze dodatkowo może odkryć, że jest oszukiwana i zdradzana.
Powiem szczerze, że mnie bardzo pomógł wątek zdrada i jej konsekwencje. Dobrze, że odzywają się zdradzający i szukają pomocy dla swych małżonków. Opisują dziwne zachowania swoich małżonków, którzy mają problem z wybaczeniem, z huśtawkami nastrojów po odkryciu zdrady i wiele dziwnych dla zdradzanego zachowań. Osoby zdradzane opisując tam swoje emocje, przy okazji pomogą innym, którzy odczuwają podobnie a wydaje im się, że może te ich reakcje są nieodpowiednie czy chore.
Reasumując...piszcie proszę o swoich emocjach, uczuciach problemach i jedni i drudzy.
Masę tu osób czytających, może takich, którzy nie są w stanie się otworzyć...ale czytanie, że ktoś odczuwa jak ja...naprawdę może bardzo pomóc...pewnie wielu z Was na własnej skórze przekonało się jak bardzo.
Otulam modlitwą wieczorną wszystkich szukających tu dzisiaj pomocy!
Nie jesteście sami...jesteście z braćmi i siostrami w biedzie! Jak to prawdziwie tu brzmi.
Bóg z nami!
Pozdrawiam wszystkich!