Wróciłam z sentymnentu

Wydarzył się cud uzdrowienia małżeństwa, a może tylko maleńki cudzik?...

Moderator: Moderatorzy

lena50
Posty: 1391
Rejestracja: 17 sie 2017, 0:29
Płeć: Kobieta

Wróciłam z sentymnentu

Post autor: lena50 »

Witajcie.Nie wiem gdzie umiescić post....najwyzej przeniesiecie.
Pojawiłam sie tu chyba w 2006 roku,rozżalona z depresją ,bez sił do życia.
Mąz zdradzacz .
Naprawa trwała kilka lat,było ciężko....bardzo.
Dziś wciaż jesteśmy razem,bywaja spięcia,ale radze sobie.
Zycie po zdradzie jest możliwe i może być fajne,ale to zależy tylko od nas samych.
lena50....dawniej lena
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13316
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Wróciłam z sentymnentu

Post autor: Nirwanna »

Witaj, leno, ponownie :-)

Przenieśliśmy do działu Świadectwa :-)
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Max69
Posty: 3
Rejestracja: 06 lut 2023, 16:24
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Wróciłam z sentymnentu

Post autor: Max69 »

Napisz proszę na czym polegała "naprawa".
Im więcej napiszesz tym lepiej :)
Twoje pozytywne świadectwo jest dla mnie ważne.
ODPOWIEDZ