Strona 1 z 1

Coś drgęło :)

: 05 lip 2018, 17:06
autor: soprasia
Kochani, kochani!

Chcę się podzielić radosną nowiną, że coś u nas drgnęło! To jeszcze nie rewolucja, ale krok w stronę ewolucji!!!!


Cieszę się ogromnie. Szliśmy przez bardzo ciemną dolinę, ale widzę światło :)

Mój mąż przełamał się do podjęcia decyzji i przestał odwlekać i wymyślać kolejne powody by uciekać od zmian.To akurat rewolucja w jego sercu. I cieszę się z niej ogromnie!!!!!
Negocjował umowę najmu bardzo mądrze, tak bym z dziećmi maksymalnie była zabezpieczona. Zapowiada partycypację w koszta notarialno-kaucjowe.
Znów uwierzyłam, że potrafi się o mnie zatroszczyć. Że nie tylko jego potrzeby są istotne.
W ostatnich dniach w pełni udowodnił, że potrafi z czegoś zrezygnować dla naszego dobra. I znów się czuję ważna dla niego!

W swoich ostatnich działaniach WZIĄŁ MNIE W OBRONĘ !!!! I z serca spadł mi ogromniasty głaz smutku.

Troszczcie się panowie o wasze żony, bierzcie je w obronę, nie po to macie ramiona, żeby robić pompki, ale by nas chronić w nich przed całym światem, a my w takich chwilach jesteśmy pełne wdzięczości, ufności, radości, spokoju, uśmiechu! A czy nie tego pragniecie od nas ?

Re: Coś drgęło :)

: 05 lip 2018, 20:06
autor: zenia1780
soprasia pisze: 05 lip 2018, 17:06 Chcę się podzielić radosną nowiną, że coś u nas drgnęło! To jeszcze nie rewolucja, ale krok w stronę ewolucji!!!!
soprasia pisze: 05 lip 2018, 17:06 W ostatnich dniach w pełni udowodnił, że potrafi z czegoś zrezygnować dla naszego dobra. I znów się czuję ważna dla niego!
Cieszę się Soprasiu ogromnie :D ,
Myślę jednak, ze nie musiałaś do tego zakładać nowego wątku ;)

Przytulam mocno i otaczam modlitwą Was oboje :D