Miłość do nieprzyjaciół w czasie kryzysu

Pomogła Ci jakaś modlitwa? Któryś ze Świętych jest Ci szczególnie bliski?...

Moderator: Moderatorzy

Magnolia

Miłość do nieprzyjaciół w czasie kryzysu

Post autor: Magnolia »

Ze strony Teologia.pl

Jak miłować drugiego człowieka, gdy rodzi się w nas niechęć do niego? Mt 5,43-48

Miłość, jakiej wymaga od nas Chrystus, polega na służeniu drugiemu, na szukaniu jego szczęścia i wzrostu, na życzeniu mu zbawienia. Obdarowywać można drugiego i służyć mu nawet wtedy, gdy wydaje nam się niesympatyczny, niemiły, np. z powodu wyrządzonej nam krzywdy, której nie potrafimy zapomnieć. Bóg chce, abyśmy kochali wszystkich bez wyjątku ludzi, nawet tych, którzy nas skrzywdzili. Miłość do tych osób powinna ujawnić się w okazywaniu im różnych form pomocy, np. przez modlitwę, wsparcie w potrzebie itp. Nieraz trudno jest pozbyć się uczucia niechęci do drugiej osoby, zwłaszcza gdy zostaliśmy przez nią skrzywdzeni. Można w pewnej mierze przełamywać niechęć przez doszukiwanie się pozytywnych stron drugiego człowieka, jego zalet, przez przypominanie sobie dobra, jakie nam kiedykolwiek okazał, przez uświadamianie sobie, że Chrystus pragnie jego zbawienia, że posiada stworzoną przez Boga nieśmiertelną duszę itp. Wyświadczanie dobra niemiłym osobom stanie się dla nas łatwiejsze, gdy przypomnimy sobie słowa Chrystusa: „Zaprawdę powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40). Warto też pamiętać, że nawet najgorszy człowiek może stać się wielkim świętym dzięki łasce Chrystusa, czego przykładem są liczni nawróceni święci, np. św. Paweł. O łaskę przemiany i nawrócenia powinniśmy szczególnie prosić dla osób, które naszym zdaniem są „bardzo złe”.

Dlaczego mamy miłować nieprzyjaciół i przebaczać im? Na czym polega to przebaczenie? Rz 12,17-21

Przebaczenie polega zasadniczo na tym, że pomimo doznanych krzywd nie mszczę się na drugim człowieku, nie reaguję wobec niego według zasady: „oko za oko, ząb za ząb” (por. Mt 5,38), np. nie wyładowuję na nim swojej złości przez dokuczanie mu, krytykę, obmowę, urabianie złej opinii, lecz — pomimo ewentualnego żalu i rodzącej się niechęci — robię coś, co przynosi mu korzyść, np. modlę się o jego nawrócenie, o ducha autentycznej pokuty, proszę Boga o jego zbawienie, o przebaczenie mu grzechów, udzielam mu pomocy w potrzebie itp. Kto miłuje swoich nieprzyjaciół, podobny jest do Ojca niebieskiego, który „sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i dobrymi” (Mt 5,45), i do Jego Syna, Jezusa Chrystusa, który przybity do krzyża modlił się za swoich oprawców: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23,34).

Okazywanie miłości i przebaczenie wrogom daje im szansę poprawy. Nie mszcząc się za doznane krzywdy, nie odpłacając złem za zło, dajemy drugiemu człowiekowi przykład, jak należy postępować. Przykład zaś bardziej niż słowa pobudza do zmiany życia. Odpłacając dobrem za zło możemy skłonić drugiego człowieka do zastanowienia się nad sobą i do nawrócenia. Dlatego też św. Paweł uczy: „Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód – nakarm go. Jeżeli pragnie – napój go! Tak bowiem czyniąc, węgle żarzące zgromadzisz na jego głowę” (Rz 12,19-20). Te „węgle żarzące” to pewien twórczy niepokój, zastanowienie się nad sobą czy nawet zawstydzenie się z powodu nieoczekiwanego dobra, którym odpłacono człowiekowi za jego złość, dokuczanie, nienawiść i krzywdy.

Jeżeli za zło odpłacamy złem, jeżeli kierujemy się zasadą „oko za oko”, „ząb za ząb”, powiększamy tylko istniejące w świecie zło. Gdy dokuczamy komuś dlatego, że nam dokuczył, wzmagamy w nim tylko jeszcze bardziej nienawiść i chęć odwetu. Gdy obrazimy drugiego, bo i on nas obraził, nie zrodzimy w nim żalu do siebie samego, lecz do nas, co nie ułatwi mu zmiany życia.
link: http://www.teologia.pl/m_k/zag10-1.htm#4
renta11
Posty: 842
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: Miłość do nieprzyjaciół w czasie kryzysu

Post autor: renta11 »

Magnolia

Ty się urodziłaś na kaznodzieję. :D Wierzę, że to szczere z Twojej strony, żarliwe nawoływanie do nawrócenia i miłowania nieprzyjaciół.
Ale, szczerze mówiąc, czuję się zmęczona, a nawet umęczona namolną Świątobliwością, która ostatnio się szerzy na forum.
Czy Ty możesz z lekka przystopować? Nie mnożyć w nieskończoność bytów, kolejnych tematów, w których WYGŁASZASZ ?
Osobiście, to ja nawet nie chcę iść taką drogą Świętości. Na Twoje przykłady z Biblii mogę wrzucić kilka z tych, w których Jezus usiłował olać niektórych potrzebujących,
- przede wszystkim, nie przed każdym się zatrzymywał, nie każdego uzdrawiał
- jak choćby o wysłaniu 12 apostołów - chyba tak to brzmiało "Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój Wasz. Jeśli zaś nie zasługuje, niech pokój Wasz wróci do Was".
- czy o kobiecie kananeńskiej, którą przyrównał do psa i nie chciał jej pomóc początkowo. Zresztą sam mówił, że nie przyszedł do pogan, lecz do owieczek, które umknęły z Izraela. Czyli jedni dla niego zasługiwali na pomoc, inni nie. Nie rozwijam tematu dlaczego.
pewnie jeszcze kilka bym znalazła.
On nie latał za każdym grzesznikiem. Czekał, aż grzesznik zwróci się do niego o pomoc. Zgodnie z przysłowiem, że kiedy uczeń dojrzeje to i mistrz się znajdzie. Wcześniej to raczej jest rzucanie pereł przed wieprze (też z Biblii). Ważny jest myślę czas i gotowość grzesznika na przyjęcie Pana, czy nawet sugestii o tym.
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
Magnolia

Re: Miłość do nieprzyjaciół w czasie kryzysu

Post autor: Magnolia »

ozeasz pisze: 05 lis 2017, 22:40 zacytuje tym razem Św. Hieronima :
Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa» (PL 24, 17; por. Dei verbum, 25).
oraz Benedykta XVI :
Kto słucha słowa Bożego i nieustannie do niego się odwołuje, buduje swoje życie na moc­nym fundamencie.
« Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z czło­wiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale» (Mt 7, 24)
— nie złamią go przeciwności
renta11
Posty: 842
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: Miłość do nieprzyjaciół w czasie kryzysu

Post autor: renta11 »

Magnolia

Biblia nie jest jednowymiarowa, czy jednoznaczna. Wręcz przeciwnie, czytając Biblię czasami mam wrażenie, że jest bardzo wielowymiarowa i wieloznaczna. A i Jezus nie zawsze zachowywał się tak samo, ze słynnym atakiem gniewu, szału i wyrzuceniem kupców ze świątyni na czele. Wszak to czysta agresja była. :D A w Starym Testamencie to Bóg nie jest Bogiem Miłosiernym, lecz sprawiedliwym, żeby nie powiedzieć mściwym. A my mamy brać przykład z Boga przecież, bo jesteśmy na Jego podobieństwo stworzeni. I zdecydowanie, znajdą się zawsze cytaty na uzasadnienie często skrajnych zdań. Nie można wybierać cytatów pasujących tylko do mojej jedynej linii partii i lansować na siłę mojego jedynie słusznego stanowiska. Co często czynisz Magnolio, i to często z wyżyn swojego faryzeuszostwa. Bo oni w prawie biegli byli, tak jak Ty w Biblii. :D
Więc kochana, więcej luzu Ci życzę i mniej pouczeń
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Miłość do nieprzyjaciół w czasie kryzysu

Post autor: ozeasz »

renta11 pisze:i to często z wyżyn swojego faryzeuszostwa. Bo oni w prawie biegli byli, tak jak Ty w Biblii.
To powyżej to ocena :
Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Łk 6,37
Renta11 , a może jest tak ,może Magnolia jest w takiej sytuacji ,może tak być ? :
Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami. Mt 5,11-12
Pozdrawiam .
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
renta11
Posty: 842
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: Miłość do nieprzyjaciół w czasie kryzysu

Post autor: renta11 »

ozeasz pisze: 06 lis 2017, 12:33
renta11 pisze:i to często z wyżyn swojego faryzeuszostwa. Bo oni w prawie biegli byli, tak jak Ty w Biblii.
To powyżej to ocena :
Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Łk 6,37
Renta11 , a może jest tak ,może Magnolia jest w takiej sytuacji ,może tak być ? :
Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami. Mt 5,11-12
Pozdrawiam .
Ozeasz
Już sobie z Magnolią wyjaśniłyśmy wszystko na priv. I obie się lubimy, nadal. :D

Cytatami nie chce mi się przerzucać, bo zawsze znajdzie się coś na tak, i coś na nie. :D

Jezus nie bez powodu schodził do ludzi wykluczonych i grzesznych. Bo któż bardziej zabiega o miłosierdzie, jak nie grzesznik? W swoim słusznych interesie, zresztą. Czasami trzeba się mocno ubrudzić, aby upapranego z sercem przytulić. Trudniej pochylić się z miłosierdziem nad grzechem, samemu go nie znając. Co nie znaczy, że zamierzam się w temacie zdrady ubrudzić, wolę poczekać na gotowość do takiego miłosierdzia. Bóg nam obiecuje, że kiedy będziemy z Nim, to już nie będziemy .... A jak wiadomo, jest On Sprawcą i naszego chcenia, i działania. :D
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Miłość do nieprzyjaciół w czasie kryzysu

Post autor: ozeasz »

Renta11 nie miej mi tego za złe, ale uściślę , wierzę że to miałaś na myśli :D
Albowiem to Bóg jest w was sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z [Jego] wolą. Flp 2,13
Cieszę się że się porozumiałyście , życzę dobrego popołudnia :)
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
renta11
Posty: 842
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: Miłość do nieprzyjaciół w czasie kryzysu

Post autor: renta11 »

ozeasz pisze: 06 lis 2017, 14:19 Renta11 nie miej mi tego za złe, ale uściślę , wierzę że to miałaś na myśli :D
Albowiem to Bóg jest w was sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z [Jego] wolą. Flp 2,13
Cieszę się że się porozumiałyście , życzę dobrego popołudnia :)
Zawsze z Jego wolą :D
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
renta11
Posty: 842
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: Miłość do nieprzyjaciół w czasie kryzysu

Post autor: renta11 »

renta11 pisze: 06 lis 2017, 9:19 Magnolia

Biblia nie jest jednowymiarowa, czy jednoznaczna. Wręcz przeciwnie, czytając Biblię czasami mam wrażenie, że jest bardzo wielowymiarowa i wieloznaczna. A i Jezus nie zawsze zachowywał się tak samo, ze słynnym atakiem gniewu, szału i wyrzuceniem kupców ze świątyni na czele. Wszak to czysta agresja była. :D A w Starym Testamencie to Bóg nie jest Bogiem Miłosiernym, lecz sprawiedliwym, żeby nie powiedzieć mściwym. A my mamy brać przykład z Boga przecież, bo jesteśmy na Jego podobieństwo stworzeni. I zdecydowanie, znajdą się zawsze cytaty na uzasadnienie często skrajnych zdań. Nie można wybierać cytatów pasujących tylko do mojej jedynej linii partii i lansować na siłę mojego jedynie słusznego stanowiska. Co często czynisz Magnolio, i to często z wyżyn swojego faryzeuszostwa. Bo oni w prawie biegli byli, tak jak Ty w Biblii. :D
Więc kochana, więcej luzu Ci życzę i mniej pouczeń
Wyjaśniam, że słowa faryzeusz użyłam w znaczeniu "biegła w piśmie", żeby nie było wątpliwości :D

Zgodnie z wikipedią przytaczam
"Faryzeusze – w ostatnich dwóch wiekach p.n.e. i do ok. 70 r. n.e. jedno z żydowskich stronnictw religijno-politycznych (obok saduceuszy, esseńczyków, zelotów i nazarejczyków). Nazwa ich pochodzi od hebrajskiego słowa peruszim – "oddzieleni", "odłączeni", a bezpośrednio z łacińskiego pharisaei poprzez greckie φαρισαῖοι pharisaioi. Sami faryzeusze nazywali siebie chawerim tzn. "równi sobie", "współtowarzysze". Faryzeusze byli w zasadzie stronnictwem ludzi świeckich, będącym opozycją wobec kapłańskiej arystokracji saduceuszów, starającym się jednak w swoim postępowaniu przestrzegać świątynnych reguł czystości. Zyskali sobie reputację ekspertów w dziedzinie interpretacji Pisma. Faryzeuszy czasem określa się mianem "Uczeni w Piśmie". W dzisiejszych czasach mianem faryzeusza określa się człowieka fałszywego i obłudnego."

Mam nadzieję, iż nikt inaczej tego nie odczyta. Bo jak napisałam we wcześniejszym poście "Wierzę, że to szczere z Twojej strony, żarliwe nawoływanie do nawrócenia i miłowania nieprzyjaciół."
pozdrawiam serdecznie
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
Magnolia

Re: Miłość do nieprzyjaciół w czasie kryzysu

Post autor: Magnolia »

Dziękuję za Twoje dopowiedzenie, co miałaś na myśli.
Pozdrawiam serdecznie.
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Miłość do nieprzyjaciół w czasie kryzysu

Post autor: ozeasz »

Dzięki , :D

bo i ja się poczułem że to do mnie skoro się zaangażowałem w rozmowę , i tak pomyślałem też co jest ważne "między słowami " szczególnie w Biblii ,bo wreszcie nie o literę chodzi ,a o Ducha .

Mam nadzieję że to nie wypływa z mojej dysfunkcji , że zawsze muszę coś dopowiedzieć :D

Kiedyś czytałem "Krąg Biblijny" Romana Brandstaettera ,żyda z urodzenia , Polaka ,który ze swego dziedzictwa wspaniale dzielił się kontaktem z Biblią i Bogiem w Niej objawionym ,został katolikiem co połączyło starszego brata w wierze z Nowym Przymierzem .
Pisał On że Jezus miał szczególny stosunek do nich - faryzeuszy ,bo byli to ludzie na te czasy gorliwi i oddani Bogu , niestety nieraz błądzący ,dlatego tak karceni przez Jezusa bo ,nie będę cytował ,ale w razie potrzeby mogę znaleźć ,powiedział Bóg "kogo karcę tego miłuję " i" komu więcej powierzono od tego więcej wymagać się będzie" .
Nikodem - faryzeusz kiedy zapytał Jezusa jak się to może stać (narodzić się z Ducha) usłyszał :"Ty jesteś nauczycielem Izraela, a tego nie wiesz?"
Ale po śmierci Jezusa z Józefem właścicielem grobu przyszedł i on z balsamem i wonnościami , między tymi dwoma wydarzeniami ,coś istotnego myślę zaszło .
W podobnym tonie pisze Świderkówna w "Rozmowach o Biblii - Stary Testament " i Nowy ,tez polecam dla tych którzy chcą poznać miejsce i ludzi czasów i Mojżesza i Jezusa . Pozdrawiam serdecznie . :)
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Magnolia

Re: Miłość do nieprzyjaciół w czasie kryzysu

Post autor: Magnolia »

https://www.youtube.com/watch?v=HQQ1rC-wo3w
Modlitwa za nieprzyjaciół - psalm 35 - jakże aktualny dziś, tu i teraz, szczególnie gdy czujemy się udręczeni przez krzywdziciela.
Jak zawsze O.Adam tłumaczy najprościej jak potrafi, że modlitwa za nieprzyjaciół, aby była skuteczna musi wypływać z głębi serca...
lena50
Posty: 1391
Rejestracja: 17 sie 2017, 0:29
Płeć: Kobieta

Re: Miłość do nieprzyjaciół w czasie kryzysu

Post autor: lena50 »

Miłość do nieprzyjaciół w czasie kryzysu.....
Temat może i ważny,ale nie dla osób w kryzysie ,którym małżeństwo się wali,gdzie zdrada,przemoc i tym podobne.

Magnolio....rozumie Twoja chęć pomocy,misji jaką Bóg Ci przeznaczył,ale odrobina empatii by się przydała.
lena50....dawniej lena
lena50
Posty: 1391
Rejestracja: 17 sie 2017, 0:29
Płeć: Kobieta

Re: Miłość do nieprzyjaciół w czasie kryzysu

Post autor: lena50 »

Kryzys mam za sobą,ale gdyby ktoś w czasie ów kryzysu małżeńskiego walnął mi taki temat...
Miłość do nieprzyjaciół w czasie kryzysu
pognałabym go w diabły.

Magnolia więcej wyczucia i empatii życzę.
lena50....dawniej lena
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13320
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Miłość do nieprzyjaciół w czasie kryzysu

Post autor: Nirwanna »

Bardzo zgadzam się się z tym, że nad empatią i wyczuciem, zwłaszcza w przypadku pomagania innym, trzeba koniecznie pracować. I jest to praca na lata; to nie jest tak, że ktoś mi powie "nie rób tak", i ja od razu zastosuję. Przy wielu zachowaniach potrzeba jest wielu powtórzeń, aby te zachowania zmienić.

Z drugiej strony forum jest też dla tych, którzy wychodzą z kryzysu lub już z niego wyszli. Taka perspektywa duchowa - miłowania nieprzyjaciół (na czas np. kolejnego kryzysu) - jest już do co najmniej przeczytania i nie gnania w diabły ;-)

Przy czym ja bym odróżniła miłość w czasie kryzysu do nieprzyjaciół, i miłość do katów. Wg mnie jest różnica.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
ODPOWIEDZ