Re: Echo Słowa
: 05 maja 2019, 20:17
Trzecia Niedziela Wielkanocna, 5 maja 2019
https://brewiarz.pl/v_19/0505/czyt.php3
Dziś będziemy mówić o posłuszeństwie. Z czym się Wam kojarzy posłuszeństwo?
Na czym ono polega? Dlaczego jesteśmy czasem posłuszni, a czasem nie?
Posłuchajmy teraz, do jakiego posłuszeństwa zaprasza nas Bóg.
Dz 5, 27b-32. (40b-41)
Czytanie z Dziejów Apostolskich
Czy apostołowie byli posłuszni?
Dlaczego nie byli posłuszni arcykapłanom?
A jak arcykapłani chcieli osiągnąć posłuszeństwo apostołów?
Przez strach przed karą: przed uwięzieniem, cierpieniem, śmiercią. Czy Bóg tak samo wzywa nas do posłuszeństwa?
Nie, Jego posłuszeństwo jest inne. Tutaj dowiadujemy się tylko, że jest to dzieło Ducha Świętego. W następnych czytaniach przyjrzymy mu się bliżej.
Ps 30 (29), (2 i 4.) 5-6. (11-12a i 13b)
Alleluja!
Czy Bóg jest straszny? Grozi surową karą tym, którzy nie są Mu posłuszni?
Przeciwnie: Jego gniew trwa tylko przez chwilę, a Jego łaska przez całe życie. On daje wesele w miejsce radości. Nie trzeba się Go bać.
Czy to jednak znaczy, że możemy Boga traktować jako kolegę, kogoś podobnego do nas? Na czym polega różnica między bliskością między dwoma równymi sobie osobami, a tą która jest między człowiekiem a Bogiem?
Bogu należy się cześć, uwielbienie, nasze ukorzenie się przed Nim. Czy tylko my, ludzie, zostaliśmy powołani do wielbienia Pana?
Posłuchajmy drugiego czytania.
Ap 5, (11-) 13 (14)
Czytanie z Apokalipsy Świętego Jana Apostoła
Wszelkie stworzenie wielbi Boga! Jakie to stworzenia?
A jak one wielbią Boga?
Każde w jakiś swój, przedziwny, nam nieznany, ale znany Bogu sposób. Jak Bóg je stwarzał, to mówił o całym swoim dziele, że było dobre. Bóg kocha całe stworzenie, a nas najbardziej i nam powierzył świat: czyńcie sobie ziemię poddaną. Was kocham najbardziej, więc oddaję Wam całą resztę mojego ukochanego dzieła, żebyście razem mnie wielbili, każde na swój sposób. Żeby świat służył wam, a przez to Mi.
To jest drugi rodzaj posłuszeństwa: z uwielbienia, z czci. Ten jest właściwy całemu stworzeniu, ale człowiek jest powołany także do czegoś więcej.
Zanim wysłuchamy Ewangelii, wyobraźcie sobie taką sytuację. Około stu metrów od brzegu jest na wodzie łódka. Płynie do tego brzegu, ale bardzo wolno. Na niej jest człowiek w samych majtkach. Zobaczył kogoś na brzegu i ucieszył się. Szybko włożył eleganckie ubranie i tak wskoczył do wody, żeby dotrzeć do tej osoby jeszcze szybciej, niż ta łódka, ale stanąć przed nim porządnie ubrany. Dlaczego on to robi?
J 21, 1-19
Słowa z Ewangelii według Świętego Jana
Dlaczego Piotr to zrobił – ubrał się i wskoczył do wody?
Bo kochał Jezusa i tak bardzo Go czcił, że nie mógł stanąć przed prawie nagi, a tak za Nim tęsknił, że chciał być z Nim te parę chwil wcześniej. I może też dlatego, żeby Jezusowi pokazać, jak Go kocha.
A co to ma wspólnego z posłuszeństwem?
Gdy już Jezus pomógł Piotrowi uświadomić sobie, jak bardzo Go kocha, powierzył Mu ogromne zadanie i zapowiedział jego posłuszeństwo aż po męczeńską śmierć: wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz. I zaraz to rozpoczął: pójdź za mną!
Dlaczego Piotr miał być i potem rzeczywiście był posłuszny?
Bo kochał. To jest najgłębsze, najpiękniejsze, Boże posłuszeństwo. Takie posłuszeństwa Jezus pragnie od nas. Nie ze strachu, tylko dlatego, że Go czcimy i przede wszystkim kochamy.
Komu powinniśmy być najbardziej posłuszni?
Bogu, bo On nas najbardziej kocha. A zaraz po nim?
Rodzicom, bo spośród wszystkich ludzi oni nas najbardziej kochają.
A co Jezus powierzył Piotrowi, jakie dał mu zadanie?
Paś owce moje. Bądź pasterzem całego Kościoła. Prowadź cały Kościół w posłuszeństwie. Miłość jest nie tylko podstawą bycia posłusznym, ale również powinna być podstawą każdej władzy, z niej powinno płynąć wymaganie posłuszeństwa. Posłuszeństwu zawsze powinna towarzyszyć miłość do tego, kto ma nas słuchać.
A miłość o której tu mówimy, to dar Ducha Świętego.
https://brewiarz.pl/v_19/0505/czyt.php3
Dziś będziemy mówić o posłuszeństwie. Z czym się Wam kojarzy posłuszeństwo?
Na czym ono polega? Dlaczego jesteśmy czasem posłuszni, a czasem nie?
Posłuchajmy teraz, do jakiego posłuszeństwa zaprasza nas Bóg.
Dz 5, 27b-32. (40b-41)
Czytanie z Dziejów Apostolskich
Oto Słowo BożeArcykapłan zapytał apostołów: «Surowo wam zakazaliśmy nauczać w to imię, a oto napełniliście Jeruzalem waszą nauką i chcecie ściągnąć na nas odpowiedzialność za krew tego Człowieka?»
«Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi – odpowiedział Piotr, a także apostołowie. Bóg naszych ojców wskrzesił Jezusa, którego wy straciliście, zawiesiwszy na drzewie. Bóg wywyższył Go na miejscu po prawicy swojej jako Władcę i Zbawiciela, aby zapewnić Izraelowi nawrócenie i odpuszczenie grzechów. Dajemy temu świadectwo my właśnie oraz Duch Święty, którego Bóg udzielił tym, którzy Mu są posłuszni».
Czy apostołowie byli posłuszni?
Dlaczego nie byli posłuszni arcykapłanom?
A jak arcykapłani chcieli osiągnąć posłuszeństwo apostołów?
Przez strach przed karą: przed uwięzieniem, cierpieniem, śmiercią. Czy Bóg tak samo wzywa nas do posłuszeństwa?
Nie, Jego posłuszeństwo jest inne. Tutaj dowiadujemy się tylko, że jest to dzieło Ducha Świętego. W następnych czytaniach przyjrzymy mu się bliżej.
Ps 30 (29), (2 i 4.) 5-6. (11-12a i 13b)
Alleluja!
Alleluja!Śpiewajcie psalm, wszyscy miłujący Pana, *
i pamiętajcie o Jego świętości.
Gniew Jego bowiem trwa tylko przez chwilę, †
a Jego łaska przez całe życie. *
Płacz nadchodzi z wieczora, a rankiem wesele.
Czy Bóg jest straszny? Grozi surową karą tym, którzy nie są Mu posłuszni?
Przeciwnie: Jego gniew trwa tylko przez chwilę, a Jego łaska przez całe życie. On daje wesele w miejsce radości. Nie trzeba się Go bać.
Czy to jednak znaczy, że możemy Boga traktować jako kolegę, kogoś podobnego do nas? Na czym polega różnica między bliskością między dwoma równymi sobie osobami, a tą która jest między człowiekiem a Bogiem?
Bogu należy się cześć, uwielbienie, nasze ukorzenie się przed Nim. Czy tylko my, ludzie, zostaliśmy powołani do wielbienia Pana?
Posłuchajmy drugiego czytania.
Ap 5, (11-) 13 (14)
Czytanie z Apokalipsy Świętego Jana Apostoła
Oto słowo BożeA wszelkie stworzenie, które jest w niebie i na ziemi, i pod ziemią, i na morzu, i wszystko, co w nich przebywa, usłyszałem, jak mówiło: «Zasiadającemu na tronie i Barankowi błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc, na wieki wieków!»
Wszelkie stworzenie wielbi Boga! Jakie to stworzenia?
A jak one wielbią Boga?
Każde w jakiś swój, przedziwny, nam nieznany, ale znany Bogu sposób. Jak Bóg je stwarzał, to mówił o całym swoim dziele, że było dobre. Bóg kocha całe stworzenie, a nas najbardziej i nam powierzył świat: czyńcie sobie ziemię poddaną. Was kocham najbardziej, więc oddaję Wam całą resztę mojego ukochanego dzieła, żebyście razem mnie wielbili, każde na swój sposób. Żeby świat służył wam, a przez to Mi.
To jest drugi rodzaj posłuszeństwa: z uwielbienia, z czci. Ten jest właściwy całemu stworzeniu, ale człowiek jest powołany także do czegoś więcej.
Zanim wysłuchamy Ewangelii, wyobraźcie sobie taką sytuację. Około stu metrów od brzegu jest na wodzie łódka. Płynie do tego brzegu, ale bardzo wolno. Na niej jest człowiek w samych majtkach. Zobaczył kogoś na brzegu i ucieszył się. Szybko włożył eleganckie ubranie i tak wskoczył do wody, żeby dotrzeć do tej osoby jeszcze szybciej, niż ta łódka, ale stanąć przed nim porządnie ubrany. Dlaczego on to robi?
J 21, 1-19
Słowa z Ewangelii według Świętego Jana
Oto słowo PańskieJezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili.
A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus.
A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?»
Odpowiedzieli Mu: «Nie».
On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć.
Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci.
A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę.
To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał.
A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?»
Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego: «Paś baranki moje».
I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?»
Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego: «Paś owce moje».
Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?»
Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje.
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz».
To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
Dlaczego Piotr to zrobił – ubrał się i wskoczył do wody?
Bo kochał Jezusa i tak bardzo Go czcił, że nie mógł stanąć przed prawie nagi, a tak za Nim tęsknił, że chciał być z Nim te parę chwil wcześniej. I może też dlatego, żeby Jezusowi pokazać, jak Go kocha.
A co to ma wspólnego z posłuszeństwem?
Gdy już Jezus pomógł Piotrowi uświadomić sobie, jak bardzo Go kocha, powierzył Mu ogromne zadanie i zapowiedział jego posłuszeństwo aż po męczeńską śmierć: wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz. I zaraz to rozpoczął: pójdź za mną!
Dlaczego Piotr miał być i potem rzeczywiście był posłuszny?
Bo kochał. To jest najgłębsze, najpiękniejsze, Boże posłuszeństwo. Takie posłuszeństwa Jezus pragnie od nas. Nie ze strachu, tylko dlatego, że Go czcimy i przede wszystkim kochamy.
Komu powinniśmy być najbardziej posłuszni?
Bogu, bo On nas najbardziej kocha. A zaraz po nim?
Rodzicom, bo spośród wszystkich ludzi oni nas najbardziej kochają.
A co Jezus powierzył Piotrowi, jakie dał mu zadanie?
Paś owce moje. Bądź pasterzem całego Kościoła. Prowadź cały Kościół w posłuszeństwie. Miłość jest nie tylko podstawą bycia posłusznym, ale również powinna być podstawą każdej władzy, z niej powinno płynąć wymaganie posłuszeństwa. Posłuszeństwu zawsze powinna towarzyszyć miłość do tego, kto ma nas słuchać.
A miłość o której tu mówimy, to dar Ducha Świętego.