"Amoris laetitia" i nierozerwalność malżeństwa

Pomogła Ci jakaś modlitwa? Któryś ze Świętych jest Ci szczególnie bliski?...

Moderator: Moderatorzy

Ukasz

Re: "Amoris laetitia" i nierozerwalność malżeństwa

Post autor: Ukasz »

Pantop, chciałbym powtórzyć za Tobą ten manifest, ale najpierw musiałbym pokochać od nowa swoją żonę. Boże dopomóż mi, aby mógł powtórzyć te słowa. To jest moje powołanie, powołanie każdego sakramentalnego małżonka.
Mea_
Posty: 24
Rejestracja: 17 paź 2017, 20:50
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: "Amoris laetitia" i nierozerwalność malżeństwa

Post autor: Mea_ »

Tak nawiasem mówiąc...Pantop piękny ten Twój manifest. Ilu małżonków pragnęłoby usłyszeć takie szczere wyznanie od swej sakramentalnej połówki ...
"Kocha się naprawdę i do końca tylko wówczas, gdy kocha się na zawsze w radości i smutku bez względu na dobry czy zły los."
JAN PAWEŁ II
Mirakulum
Posty: 2648
Rejestracja: 16 sty 2017, 19:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: "Amoris laetitia" i nierozerwalność malżeństwa

Post autor: Mirakulum »

nie ma "połówek",
ani tym bardziej sakramentalnych "połówek"
każdy z nas jest całością ,
nawet w jedności małżeńskiej, duchowo jesteśmy jednością, zachowując swoją odrębność
Mea_
Posty: 24
Rejestracja: 17 paź 2017, 20:50
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: "Amoris laetitia" i nierozerwalność malżeństwa

Post autor: Mea_ »

Oczywiście. Również tak uważam.
Niefortunnie zastąpiłam słowo małżonek by nie dublować tego samego wyrazu w jednym zdaniu.
"Kocha się naprawdę i do końca tylko wówczas, gdy kocha się na zawsze w radości i smutku bez względu na dobry czy zły los."
JAN PAWEŁ II
Ukasz

Re: "Amoris laetitia" i nierozerwalność malżeństwa

Post autor: Ukasz »

Mirakulum, oczywiście każdy z nas, jak piszesz, jest całością, nawet w jedności małżeńskiej, duchowo jesteśmy jednością, zachowując swoją odrębność.
"Połówka", a tym bardziej "sakramentalna druga połowa" to dla mnie piękna metafora, odwołująca się do Chrystusowych słów, że nie są już dwoje, lecz jedno ciało. Można to teoretycznie rozumieć jako ułomność każdego z małżonków lub jako wyraz błędnej idei wzajemnego dopełniania się, ale nie trzeba. Można także dostrzec w tym sformułowaniu wyraz duchowej jedności i bliskości.
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: "Amoris laetitia" i nierozerwalność malżeństwa

Post autor: Pantop »

Do rozważenia.
A co jeśli podział i odrębność jest funkcją przydaną tylko materialnemu wymiarowi naszego tu bytowania?
Metanoja1
Posty: 103
Rejestracja: 01 lut 2017, 14:51
Płeć: Kobieta

Re: "Amoris laetitia" i nierozerwalność malżeństwa

Post autor: Metanoja1 »

Podpisuję się pod tą wypowiedzą niżej biskupa Athanasiusa Schneidera obiema rękami, zobaczcie:
https://www.youtube.com/watch?v=zSnAP5BUQ9Q

Co myślicie?
Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra. (Rz 8,28)
mgła
Posty: 90
Rejestracja: 21 lip 2017, 11:02
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: "Amoris laetitia" i nierozerwalność malżeństwa

Post autor: mgła »

Prawda. I tyle.
Prawda to ma do siebie, że nawet nie trzeba jej uzasadniać.
Po prostu nią jest.
Ci, co mataczą potrzebują wielu słów, argumentów, przykładów.
Ci co mówią prawdę- krótko i na temat.
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13319
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: "Amoris laetitia" i nierozerwalność malżeństwa

Post autor: Nirwanna »

Drodzy,
Zdecydowaliśmy, że zamykamy ten wątek do czasu ogłoszenia oficjalnego stanowiska/wytycznych duszpasterskich w sprawie AL przez Episkopat Polski.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Zablokowany