Ty opisujesz to co widzisz , czego doświadczasz , w co wierzysz ...... ja to co widzę i doświadczam ,w co wierzę , czy to co napisał Św. Paweł np. jest plastikowe , tandetne i odpustowe ? Czy odnosisz to określenie do mojego opisu ?mare1966 pisze:Ja piszę Ozeasz
bez tych wzniosłości o miłości zwłaszcza itd.
Plastikowa ta miłość zwykle , odpustowa i tandetna .
Kobieta atrakcyjna - kompleksowo.
Moderator: Moderatorzy
Re: Kobieta atrakcyjna - kompleksowo.
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Re: Kobieta atrakcyjna - kompleksowo.
Ozeasz napisał :
"Kobieta jest dla mnie cudem ... każda"
Słowa , słowa , słowa .
Praktyka jest taka ,
że każdy szuka SWOJEGO cudu ,
a nie KAŻDEGO .
......... inna rzecz , że często kiepsko wyszukał
==============================
Ozeasz ,
czy mam rozumieć , że ty ożeniłeś się
z pierwszą napotkaną chętną ?
"Kobieta jest dla mnie cudem ... każda"
Słowa , słowa , słowa .
Praktyka jest taka ,
że każdy szuka SWOJEGO cudu ,
a nie KAŻDEGO .
......... inna rzecz , że często kiepsko wyszukał
==============================
Ozeasz ,
czy mam rozumieć , że ty ożeniłeś się
z pierwszą napotkaną chętną ?
Re: Kobieta atrakcyjna - kompleksowo.
Nie przesadzasz z oczekiwaniami? Poważnie piszę.mare1966 pisze: Nie oczekuję ( żeby było w temacie ) od kobiety ,
żeby była cała święta ,
ale żeby bywała święta ,
przyzwoita chociaż .
To już dużo i wystarczy .
Jeśli kobieta jest przyzwoita, nie prostytuuje prawdy, logiki i sensu, dotrzymuje zobowiązań (albo jeśli nie dotrzymuje to wie że je złamała a nie szuka miliona wymówek), a do tego jeszcze ma jakieś wymagania wobec siebie, a nie tylko wobec męża - to jest i tak wyjątkiem, rzadkością i należy ją właściwie docenić.
"Bywanie" świętą to już unikat, ale żeby było fair, to u mężczyzn także, więc nie przesadzajmy z wymaganiami.
Re: Kobieta atrakcyjna - kompleksowo.
3Has, wg mnie to, o czym piszesz, to jest już właśnie "bywanie świętą" oraz "-ym"
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Re: Kobieta atrakcyjna - kompleksowo.
Mare podeprę się tym co Jezus powiedział "...jeśli ziemskich rzeczy nie rozumiecie ,jak mam wam mówić o niebieskich ? " J 3,12.
Nie rozumiem dlaczego podważasz moje doświadczenie ,dzielenie, równie dobrze Twoje może być liche w swojej wszech-wiedzy i wszech-radzie ..... ja się podzieliłem tym czym żyję , czy Ty żyjesz tym co wypowiadasz tutaj na forum ?
Słowa , słowa ,słowa ...prześledź swoje posty i zobacz czy nie ma w nich nic niekosztującej filozofii oraz osądów , ocen .... one wystawiają świadectwo o Tobie ....
To że każda kobieta jest cudem nie było do Ciebie ,tylko do kropli rosy w związku z pytaniem , jeśli to nieprawda to podaj argumenty ,jeśli prawda to po co ta mowa ?
Nie rozumiem dlaczego podważasz moje doświadczenie ,dzielenie, równie dobrze Twoje może być liche w swojej wszech-wiedzy i wszech-radzie ..... ja się podzieliłem tym czym żyję , czy Ty żyjesz tym co wypowiadasz tutaj na forum ?
Słowa , słowa ,słowa ...prześledź swoje posty i zobacz czy nie ma w nich nic niekosztującej filozofii oraz osądów , ocen .... one wystawiają świadectwo o Tobie ....
To że każda kobieta jest cudem nie było do Ciebie ,tylko do kropli rosy w związku z pytaniem , jeśli to nieprawda to podaj argumenty ,jeśli prawda to po co ta mowa ?
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Re: Kobieta atrakcyjna - kompleksowo.
No i proszę jaki rozrzut .
Ozeasz twierdzi , że każda kobieta jest "cudem" ,
a 3Has pisze , że trudno spotkać kobietę przyzwoitą .
Uważam , że obie opinie są raczej dość skrajne .
No to jestem gdzieś pośrodku .
Wiesz 3Has , nie opłaciła mi się ta rezygnacja z szukania "unikatu" .
Zresztą , uważam , że dużo tego nie ma , ale są .
====================================================
Ozeasz , ty piszesz swoje , ja swoje .
Nie widzę tu specjalnego konfliktu .
Nie musimy widzieć tak samo przecież .
Przeciwnie - uważam to za zdrowy objaw .
Dzięki , że zauważyłeś moją wszechwiedzę , choć ja nigdy niczego takiego
nawet nie sugerowałem .
Ozeasz twierdzi , że każda kobieta jest "cudem" ,
a 3Has pisze , że trudno spotkać kobietę przyzwoitą .
Uważam , że obie opinie są raczej dość skrajne .
No to jestem gdzieś pośrodku .
Wiesz 3Has , nie opłaciła mi się ta rezygnacja z szukania "unikatu" .
Zresztą , uważam , że dużo tego nie ma , ale są .
====================================================
Ozeasz , ty piszesz swoje , ja swoje .
Nie widzę tu specjalnego konfliktu .
Nie musimy widzieć tak samo przecież .
Przeciwnie - uważam to za zdrowy objaw .
Dzięki , że zauważyłeś moją wszechwiedzę , choć ja nigdy niczego takiego
nawet nie sugerowałem .
Re: Kobieta atrakcyjna - kompleksowo.
Pytanie do mare 1966 i Ozeasza
Czym zainponowaly Wam Wasze żony że z nimi właśnie zdecydowaliscie się na wspólną drogę?
I co takiego w tych zonach się stało/ zmieniło że doprowadziło do rozpadu małżeństwa/separacji?
Czym zainponowaly Wam Wasze żony że z nimi właśnie zdecydowaliscie się na wspólną drogę?
I co takiego w tych zonach się stało/ zmieniło że doprowadziło do rozpadu małżeństwa/separacji?
Re: Kobieta atrakcyjna - kompleksowo.
Pytanie skierowalam do dwóch panów ze względu na to że są dla mnie najbardziej tajemniczy i anonimowi ale odpowiadać rzecz jasna może każdy z panów jeśli ma na to ochotę
Re: Kobieta atrakcyjna - kompleksowo.
Niczym w zasadzie .
Zmiana myślenia wywołana "wyjściem do świata" .
Fałszywe "wsparcie" .
Tyle mogę napisać .
Wiem - niewiele .
Zmiana myślenia wywołana "wyjściem do świata" .
Fałszywe "wsparcie" .
Tyle mogę napisać .
Wiem - niewiele .
Re: Kobieta atrakcyjna - kompleksowo.
Nie nazwałbym tego zaimponowaniem , spotkaliśmy się w szkole sztuk walki , przez co była inna niż dziewczyny które znałem wcześniej , często się śmiała ,zgrabna jak gazela , wodząca za mną wzrokiem ,później to się działo poza moim postrzeganiem , do dziś nie wiem co to jest ,na pewno zauroczyła mnie ,bo cała Ona sprawia że życie staje się ...."kolorowe" ? Bogatsze ? Pełniejsze ? Uwielbiałem patrzeć jak śpi ,tańczy , porusza się ,tęsknie za rozmowami prowadzonymi wieczorami ......W PnP znalazłbym wiele adekwatnych dla mojego postrzegania porównań , ta "chemia" wg . tego świata trwa od 26 lat....
Trudno mi dziś określić jakąś konkretną cechę , na pewno to co Nas łączy dla mnie jest "nieziemskie" , mam świadomość że to nie tylko zmysły , fizyczność ,raczej nie zgodność charakteru , raczej przeciwieństwo , myślę że to ..... Boże działanie ....
Poza tym w tym czasie śmierć Jej mamy , poczucie samotności ,chęć ucieczki z domu czego wtedy nie zauważyłem , przemocowa przeszłość , dysfunkcje Jej i moje ....
Co do rozpadu , wiele się do tego przyczyniło ,na pewno wg. Niej cecha którą Jej imponowałem kiedy mnie poznała , stanowczość ,siła , indywidualizm , a przede wszystkim czego Jej najbardziej brakowało "ciepło" . To ostatnie z okresu poważnego już kryzysu .
Ja na dzień dzisiejszy nawet jesli sie nie zgadzam z Jej światem wartości , postrzegania świata nie chę z tego powodu odpuszczać , wielokrotna zdrada kiedyś dla mnie śmiertelnie bolesna , dziś jest tylko bolącą blizną , jak pisałem wcześniej proszę Boga by pomógł mi kochać moją żonę z dnia na dzień coraz mocniej...tak jak On Ją kocha...
Jestem przekonany że zdolność do miłości jest sumą Bożej łaski oraz m.in. naszego wysiłku ,poświęcenia , zaparcia się siebie , wierności ..... Zaufałem Bogu który wyraźnie do mnie sie zwrócił niejednokrotnie m.in. w słowach ksiegi Ozeasza 3,1 , po ludzku to nielogiczne ,nieludzkie ,jednak jestem przekonany że to On mnie tak prowadzi ,że ma plan.....
Trudno mi dziś określić jakąś konkretną cechę , na pewno to co Nas łączy dla mnie jest "nieziemskie" , mam świadomość że to nie tylko zmysły , fizyczność ,raczej nie zgodność charakteru , raczej przeciwieństwo , myślę że to ..... Boże działanie ....
Poza tym w tym czasie śmierć Jej mamy , poczucie samotności ,chęć ucieczki z domu czego wtedy nie zauważyłem , przemocowa przeszłość , dysfunkcje Jej i moje ....
Co do rozpadu , wiele się do tego przyczyniło ,na pewno wg. Niej cecha którą Jej imponowałem kiedy mnie poznała , stanowczość ,siła , indywidualizm , a przede wszystkim czego Jej najbardziej brakowało "ciepło" . To ostatnie z okresu poważnego już kryzysu .
Ja na dzień dzisiejszy nawet jesli sie nie zgadzam z Jej światem wartości , postrzegania świata nie chę z tego powodu odpuszczać , wielokrotna zdrada kiedyś dla mnie śmiertelnie bolesna , dziś jest tylko bolącą blizną , jak pisałem wcześniej proszę Boga by pomógł mi kochać moją żonę z dnia na dzień coraz mocniej...tak jak On Ją kocha...
Jestem przekonany że zdolność do miłości jest sumą Bożej łaski oraz m.in. naszego wysiłku ,poświęcenia , zaparcia się siebie , wierności ..... Zaufałem Bogu który wyraźnie do mnie sie zwrócił niejednokrotnie m.in. w słowach ksiegi Ozeasza 3,1 , po ludzku to nielogiczne ,nieludzkie ,jednak jestem przekonany że to On mnie tak prowadzi ,że ma plan.....
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Re: Kobieta atrakcyjna - kompleksowo.
Niczym Ci żona nie zainspirowała? Dobrze rozumiem?
No niewiele...fakt ...trochę szkoda że nie dajesz się trochę bardziej poznać ale rozumiem i szanuję Twoją prywatność.
Ktoś tu się chyba rozmarzyl widzę, że przywolalam przyjemne wspomnienia....i to te całkiem ziemskie....doczesneozeasz pisze: ↑04 maja 2018, 0:02 Nie nazwałbym tego zaimponowaniem , spotkaliśmy się w szkole sztuk walki , przez co była inna niż dziewczyny które znałem wcześniej , często się śmiała ,zgrabna jak gazela , wodząca za mną wzrokiem ,później to się działo poza moim postrzeganiem , do dziś nie wiem co to jest ,na pewno zauroczyła mnie ,bo cała Ona sprawia że życie staje się ...."kolorowe" ? Bogatsze ? Pełniejsze ? Uwielbiałem patrzeć jak śpi ,tańczy , porusza się ,tęsknie za rozmowami prowadzonymi wieczorami ......
Bardziej chodziło mi o to co przyczyniło się w Twoim odczuciu do rozpadu relacji ze strony żony.
Ale wracając do tego co napisałeś to dlaczego cechy którymi kiedyś zaimponowales żonie stały się powodem kryzysu?
Wykorzystywales je w złym celu?
Re: Kobieta atrakcyjna - kompleksowo.
Miało być: zaimponowala.
Re: Kobieta atrakcyjna - kompleksowo.
hi ,hi ,na dzisiaj tyle mi zostało ,ale poważnie to tak patrzę nadal choć nie mam możliwości aktualizacjikrople rosy pisze:Ktoś tu się chyba rozmarzył
Brak dojrzałości , umiejętności stawiania granic , komunikacji po obu stronach . Ze strony żony ,no cóż ...niespełnione oczekiwania , a najważniejsze nieprzerobienie z domu rodzinnego kwestii przemocy , a w związku z tym przeniesienie z ojca na męża ciężaru win ,dwie terapie zaciemniające jakość relacji w naszym małżeństwie - świeckie , trzy terapie nie zakończone -ucieczka . Dodając do tego cechy które podałem ,a które może były atrakcyjne kiedy mnie poznała ,a stały się uciążliwe kiedy byliśmy dłużej ze sobą ,plus problemy finansowe , mieszkaniowe itd.krople rosy pisze:Bardziej chodziło mi o to co przyczyniło się w Twoim odczuciu do rozpadu relacji ze strony żony.
Z jednej strony "rozpuściłem" żonę ,do dziś mam problem z ustawieniem granicy ,z uzależnieniem od żony ,może nie tak jak kiedyś ,program 12 kroków dużo mi poukładał ,ale jednak jakieś elementy pozostały , z drugiej byłem dla Niej zbyt mało "ciepły" ,nie odpowiadałem na Jej potrzeby ,co pewnie miało miejsce ,nie wiedziałem o czymś takim jak język miłości ,ale też nastąpiło "zmęczenie materiału" z powodu mojego nadskakiwania w pierwszych latach małżeństwa , (zarabiałem głównie ja ,gotowanie obiadów , opieka nad dziećmi , zajmowanie się domem w dużej mierze ,prezenty ,kwiaty bez okazji ,kiedy przestałem dawać rady ,żona walczyła o każdy cal przestrzeni do której przywykła , ja zaś coraz częściej mówiłem o równiejszym podziale obowiązków .
Pobraliśmy się kiedy żona skończyła 18 lat (kilka dni po skończeniu Jej szkoły) , ja 25 ,dziś myślę że oboje byliśmy nieświadomi ciężarów wiążących się z życiem w świecie dorosłych ,oraz z bagażem wyniesionym z rodzin pierwotnych .... Właśnie mi się przypomniało jeszcze coś , w poważnym kryzysie słyszałem wiele razy od żony ,że się nie wyżyła za młodu i teraz chce to nadrobić .
W mojej ocenie ważnym elementem , jeśli nie podstawowym jest sfera duchowa , oboje oddaliśmy życie Jezusowi na początku małżeństwa , będąc naznaczeni w obu domach przemocą seksualną , fizyczną ,alkoholizmem ,pornografią ,wychodząc z tego marazmu doświadczaliśmy często ,szczególnie w pierwszych latach małżeństwa na ataki duchowe ....... to tak w skrócie .Pozdrawiam .
Ostatnio zmieniony 06 maja 2018, 21:54 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Re: Kobieta atrakcyjna - kompleksowo.
Ani nie zainspirowała , ani nie zaimponowała .
Nie chodzi o poznanie , ale o rozpoznanie .
Forum jest otwarte , a Internet nie jest anonimowy .
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak nawiasem , jest potężnym narzędziem .
Ogromną bazą danych .
Internet już dziś jest realnym polem walki państw , ideologii itd.
No , ale to zupełnie inna opowieść .
Nie chodzi o poznanie , ale o rozpoznanie .
Forum jest otwarte , a Internet nie jest anonimowy .
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak nawiasem , jest potężnym narzędziem .
Ogromną bazą danych .
Internet już dziś jest realnym polem walki państw , ideologii itd.
No , ale to zupełnie inna opowieść .
Re: Kobieta atrakcyjna - kompleksowo.
Niczym? Zazwyczaj ludzki Adam zachwyca się kobietą, która stanęła na jego drodze i serce mocniej zabiło
Ok. Rozumiem.
Ozeaszu, dziękuję za odpowiedź
Szkoda tego małżeństwa....nie ma oznak na wskrzeszenie?