Strona 1 z 1

audycja

: 22 sie 2018, 17:37
autor: bosa
Polecam posłuchać .Audycja z Radia Maryja.
Wprawdzie teraz to mogę się tylko katować tym, czemu za moich czasów nie mogłam słuchać takich porad, czemu nie byłam wtedy taka mądra...Nic nie wróci zmarnowanych lat życia..
Została tylko depresja do końca życia...

Re: audycja

: 22 sie 2018, 18:43
autor: Czarek
bosa pisze: 22 sie 2018, 17:37 Polecam posłuchać .Audycja z Radia Maryja.
Bosa możesz napisać jaką konkretnie audycję polecasz?

Re: audycja

: 22 sie 2018, 21:39
autor: s zona
Bosa ,czy mialas na mysli ktoras z tego cyklu ?
http://www.radiomaryja.pl/multimedia/au ... _rodzicow/

Re: audycja

: 23 sie 2018, 7:43
autor: bosa
Przepraszam, zapomniałam wkleić link..
http://www.radiomaryja.pl/multimedia/au ... e-zwiazki/

Re: audycja

: 23 sie 2018, 13:24
autor: Pavel
bosa pisze: 22 sie 2018, 17:37 Polecam posłuchać .Audycja z Radia Maryja.
Wprawdzie teraz to mogę się tylko katować tym, czemu za moich czasów nie mogłam słuchać takich porad, czemu nie byłam wtedy taka mądra...Nic nie wróci zmarnowanych lat życia..
Została tylko depresja do końca życia...
Dziękuję bosa za link, wartościowa audycja dotycząca zapewne niemalże każdego z nas na forum.
Mnie na pewno.
Nie zgodzę się natomiast, że pozostała Ci tylko depresja.
Bóg z największego nawet zła potrafi wyprowadzić dobro. Warto więc przylgnąć do Niego i realizować jego wolę w naszym życiu.
Niech Bóg ma Cię w swej opiece!

Re: audycja

: 23 sie 2018, 18:18
autor: lena50
Została tylko depresja do końca życia...
Bosa.....co Ty [...]???????????????

Re: audycja

: 24 sie 2018, 21:28
autor: Pantop
Z początku audycji:
Ks Sławomir Kostrzewa - ,,/.../nie warto wchodzić w trudne związki,, .

Jeśli tak to św Józef powinien brać nogi za pas!

Tak, tak - wiem, wiem!
A komu z Was w nocy pojawił się anioł ze słowami ostrzeżenia ? :lol: :lol: :lol:


Bosa - Ty się nie bój ani nic - ja się nocami wtulam w poduszkę, bo na żonę liczyć nie mogę.
Aha - wszechmocna miłość Taty - póki co nie jest mi odczuwalna.
Jego miłość do nas (w tym i do mnie) jest dla mnie na chwilę obecną tylko intelektualna - wiem o tym :geek: i... guzik z tego mam :mrgreen:
Pycha??
Wolę szczerą pychę od zaklinania rzeczywistości i udawania :o

Re: audycja

: 25 sie 2018, 0:10
autor: mare1966
Pantop pisze :
"Jeśli tak to św Józef powinien brać nogi za pas!"

No i on chciał to zrobić - bardzo rozsądnie .
Widać sen z aniołem musiał być bardzo przekonujący ,
skoro ten facet uwierzył .


Ja ostrzeżenie miałem Pantop , choć nie anielskie
i dość enigmatyczne , nie podparte mocnymi konkretami .
Zresztą , tu chyba nigdy do końca nic nie wiadomo .

Rozumiem Pantop , że wolał byś jednak przylgnąć nocą do kobiety niż Pana Boga ?


============================================================


Bosa ,
ja teoretycznie byłem mądry , bo z grubsza tą wiedzę miałem .
I co ?
I niewiele to mi dało .
Dlaczego ?
Bo bardzo trudno mimo wszystko przewidzieć przyszłość .
Składa się na nią bardzo wiele okoliczności .

Osobiście jednak przychylam się do głównej tezy audycji .
Małżeństwo z osobą niewierzącą ( albo problematyczną )
nie rokuje i zdecydowanie lepiej je sobie odpuścić .

Jasne - sami możemy wiarę stracić , a ktoś może ją odkryć ,
ale na tej zasadzie , to możemy i szukać grzybów w sadzie ,
choć chyba jednak prościej iść do lasu .

Bosa , masz doła , to normalne .
Pewnie nie pierwszy i nie ostatni .
"Do końca życia" nie brzmi tak dramatycznie ,
jak się już przekroczy pewien wiek
i często odwiedza cmentarze .
A i sam "dramat" czasem wydaje się względny .
Bez baby źle , ale z babą też niełatwo .

Mimo wszystko warto spojrzeć na życie z perspektywy wieczności
i zachowywać dystans
i poczucie humoru .

Owszem , żal ,
nie tak mogło być , ale jest jak jest .
Zawsze mogło być gorzej przecież ,
a nie tylko lepiej .
Może sobie to kiedyś jeszcze jakoś odbijemy ?

==============================================================

Ja nie bardzo mogę się zgodzić z tym "planem Boga na nasze życie" .
Bóg co miał zrobić to "zrobił w te 6 dni " ,
a potem rzekł ........... czyńcie sobie Ziemię poddaną .
No i mamy co sami zdziałamy ,
i jako ludzkość i jako jednostki .
Owszem - wszystko to w ramach i otoczeniu "bożego prawa"
bo i świat cały i nas Bóg stworzył .

Re: audycja

: 25 sie 2018, 9:45
autor: bosa
mare1966 pisze: 25 sie 2018, 0:10


...Bosa , masz doła , to normalne .
Pewnie nie pierwszy i nie ostatni .
"Do końca życia" nie brzmi tak dramatycznie ,
jak się już przekroczy pewien wiek
i często odwiedza cmentarze .

Może sobie to kiedyś jeszcze jakoś odbijemy ?.....
....
==============================================================

...Ja nie bardzo mogę się zgodzić z tym "planem Boga na nasze życie" .
Bóg co miał zrobić to "zrobił w te 6 dni " ,
a potem rzekł ........... czyńcie sobie Ziemię poddaną .
No i mamy co sami zdziałamy ,
i jako ludzkość i jako jednostki .
Owszem - wszystko to w ramach i otoczeniu "bożego prawa"
bo i świat cały i nas Bóg stworzył .
Dzięki Mare za ten "pewien wiek i cmentarze"...Chyba tylko to rzeczywiście pozostało...

Byłam ostatnio w Tyńcu ,cudowne miejsce.A potem przeczytałam ,że dwa dni później brała tam ślub niejaka "Dżoana" Krupa ,i to drugi ślub..., Nie wiem , ale mnie takie wiadomości i sytuacje bardzo dołują. Nie wiem, widocznie jedni mogą ,inni nie ...

Bóg chce mojego szczęścia, a co ,jeśli nie jestem szczęśliwa będąc sama?

Tak, mamy to co sami sobie nawarzymy..

A znacie "Modlitwę " Tadeusz Nalepy ?

Re: audycja

: 25 sie 2018, 10:14
autor: Pantop
mare1966 pisze:
Pantop pisze: "Jeśli tak to św Józef powinien brać nogi za pas!"
No i on chciał to zrobić - bardzo rozsądnie .
Widać sen z aniołem musiał być bardzo przekonujący ,
skoro ten facet uwierzył .


Ja ostrzeżenie miałem Pantop , choć nie anielskie
i dość enigmatyczne , nie podparte mocnymi konkretami .
Zresztą , tu chyba nigdy do końca nic nie wiadomo .

Rozumiem Pantop , że wolał byś jednak przylgnąć nocą do kobiety niż Pana Boga ?
Jeśli porównać Twoją wizję do józefowej to tak jakbyś dostał złotówkę a on milion.



Rozumiem Pantop , że wolał byś jednak przylgnąć nocą do kobiety niż Pana Boga ?
Tak mare1966 - WOLAŁBYM.
Nie jestem eremitą.
Obecnie znajduję się w ciele w miarę zdrowego i w miarę normalnego faceta, który ma taką śmieszną przypadłość, że potrzebuje duchowej, ściśle połączonej z fizyczną, bliskości ze swoją żoną.
I to tak 4 -5 razy w miesiącu minimum!
Od ponad ośmiu lat mogę sobie o tym tylko pomarzyć i powspominać.
AHA!!! - ALE BÓG MNIE KOCHA !!!!
.. Tylko - weź mi wytłumacz czemu w w/w kwestii nic a nic mi to nie pomaga :D :D :D
(taki żart - nie tłumacz :mrgreen: )


Ja nie bardzo mogę się zgodzić z tym "planem Boga na nasze życie" .
Bóg co miał zrobić to "zrobił w te 6 dni " ,
a potem rzekł ........... czyńcie sobie Ziemię poddaną .
No i mamy co sami zdziałamy ,
i jako ludzkość i jako jednostki .
Owszem - wszystko to w ramach i otoczeniu "bożego prawa"
bo i świat cały i nas Bóg stworzył .
W mym odczuciu jest tak:
WSZYSTKO co jest jest z Boga.
Nie może być z kogoś innego, ponieważ Najwyższy trzyma w ręku praprzyczynę WSZYSTKIEGO.
Na świecie, na Ziemi i poza nią, we wszechświecie, w którym bytujemy i innych wszechświatach materialnych oraz duchowych nie ma NICZEGO o czym Wszechmocny by nie wiedział i czego NIE PODTRZYMYWAŁBY swoim ,,CHCĘ - BĄDŹ,,.
Masz jakowąś obiekcję co do planu Taty - każdy może jakąś mieć.
Ty masz taką i w porządku - jest Twoja i to trzeba szanować.
Od siebie napiszę tak:
W planie Stwórcy zawarci są wszyscy bez wyjątku - ,,dobrzy,, i ,,źli,, .
Na obecną chwilę pozostawania na planie materialnym pozostaje podjęcie decyzji o współpracy z planem (lub jak kto woli WOLĄ :mrgreen:) Pana albo swoim.
Z zaznaczeniem, że swój również zawiera się w Jego całościowym - ot taka boska dychotomia.

Rozumowo jest to proste jak 2 a 2 cztery.
Ale pozostaje jeszcze dzikość serca człowieczego - i sałatka gotowa :mrgreen: :mrgreen:

Re: audycja

: 25 sie 2018, 12:25
autor: mare1966
Bosa ,
napiszę jeszcze inaczej , może prościej .

Wbrew pozorom mój przekaz jest optymistyczny .
Tyle , że patrzę szerzej i dalej .
Nie jestem zachwycony obecnym stanem rzeczy .
Nie jest dobrze , aby człowiek był sam .
Bóg nie wystarczy .
Tu jednak nie przeczę - może istnieją i tacy , dla których wystarczy ,
ale to osobny temat .
Ja w każdym razie do nich nie należę .
"Wiek i cmentarze" to tylko druga strona tego samego medalu .
Absolutnie nie czuję się stary , nawet gorzej - młodnieję .
To bardziej kwestia ducha niż metryki .
Ale też nie pozostaję ślepy na fakty .
A te mówią , że średnia wieku mężczyzny gdy zmienia pozycję na horyzontalną ,
to jakieś 70 lat . Tu wykonuję proste działanie matematyczne
i ........... " no jakby nie liczyć " , wynik nie wzbudza szczególnej euforii .
A to i tak wariant dość optymistyczny .
Na cmentarzu sporo młodsze roczniki zalegają .

Zatem , sytuacja wygląda następująco .
Są dwie drogi do wyboru .
Albo się skupić i przeżywać ograniczenia , albo wypatrywać możliwości w tym co jest .
Jak co urwało nogę , to ciesz się , że nie dwie .
Jak jeździsz na wózku , to ciesz się , że w ogóle jeździsz , a nie leżysz .


Bosa pisze :
"Bóg chce mojego szczęścia, a co ,jeśli nie jestem szczęśliwa będąc sama? "

Wysoce prawdopodobne jest , że nie była byś szczęśliwa nawet będąc we dwoje ,
bo SZCZĘŚCIE TO STAN UMYSŁU .
Warunki zewnętrzne mają na to duży wpływ , ale nie decydujący .
Sytuacji nie zawsze da się zmienić , ale myślenie owszem .

Re: audycja

: 25 sie 2018, 13:08
autor: mare1966
do Pantopa .

Napiszę prościej .
Bóg "zaprojektował " świat , w tym i człowieka ,
cały mechanizm działa w oparciu o Jego prawa
( matematyka , fizyka , biologia , psychologia itd. )
........ w tym myślę , że się zgadzamy

Natomiast , nie obmyślił sobie , nie kieruje i nie ma jakiegoś "planu"
dla konkretnego człowieka .
Czy np. taki Adolf Hitler to "wytwór" , emanacja jakiegoś "bożego planu" ?
Nie .
Urodził się jak każdy , jak taka niezapisana tablica .
To rodzina w której wzrastał , dzieciństwo , młodość ,
sytuacja społeczna , polityczna ,
jego indywidualne losy , WYBORY
zadecydowały o tym kim został , co robił , jak myślał itd.
Dlatego np. ja nie obarczam Boga , za wojny , obozy itp.
To nie Bóg , to ludzie swoimi wyborami "CZYNIĄ SOBIE ZIEMIE " .
Na tym według mnie polega wolna wola .
W bożym planie nie ma "dobrych lub złych" Pantop .
Natomiast - ja nie wykluczam jakichś NADZWYCZAJNYCH INTERWENCJI Boga .
Nie sadzę , aby były częste , bo w sumie
Bóg musiałby interweniować STALE i NA OKRĄGŁO .

Bóg stworzył piłkę nożna , ale już o tym jak gra np. nasza reprezentacja
to już sprawa samych zawodników .
Tu nie trzeba modłów ale treningu .

----------------------------------------------------------
Pantop pisze :
"Nie jestem eremitą.
Obecnie znajduję się w ciele w miarę zdrowego i w miarę normalnego faceta, który ma taką śmieszną przypadłość, że potrzebuje duchowej, ściśle połączonej z fizyczną, bliskości ze swoją żoną.
I to tak 4 -5 razy w miesiącu minimum!
Od ponad ośmiu lat mogę sobie o tym tylko pomarzyć i powspominać.
AHA!!! - ALE BÓG MNIE KOCHA !!!!
.. Tylko - weź mi wytłumacz czemu w w/w kwestii nic a nic mi to nie pomaga :D :D :D "


.............................. faktycznie , dziwna przypadłość
Ale po śmierci .......... ustąpi .

Re: audycja

: 25 sie 2018, 23:26
autor: Pantop
mare1966 pisze:To nie Bóg , to ludzie swoimi wyborami "CZYNIĄ SOBIE ZIEMIE " .
Na tym według mnie polega wolna wola .
Dowiedz się więc, że jesteś tak wolny jak chomik w obrotowym drucianym walcu (to taka zabawka dla chomika) umieszczony w dużym szklanym akwarium.
Na końcu parodii opuścisz ciało i wrócisz do Domu.
Tam dopiero zacznie się kosztowanie wolności.
Póki co tu masz taką wolną wolę jak skazaniec w celi z nieokreśloną datą egzekucji.

Re: audycja

: 26 sie 2018, 0:08
autor: mare1966
Pantop napisał :
"Dowiedz się więc, że jesteś tak wolny jak chomik w obrotowym drucianym walcu (to taka zabawka dla chomika) umieszczony w dużym szklanym akwarium.
Na końcu parodii opuścisz ciało i wrócisz do Domu.
Tam dopiero zacznie się kosztowanie wolności.
Póki co tu masz taką wolną wolę jak skazaniec w celi z nieokreśloną datą egzekucji."


Jakoś zupełnie tak tego nie widzę i nie czuję .
A można by rzecz , że lubię niezależność wszelaką .
Pantop , pozostawanie wiernym czy nie wchodzenie w relacje pozamałżeńskie
to kwestia PRZEKONANIA ( rozumowego i świadomego )
i wyboru - na poziomie ducha lub przynajmniej intelektualnym .
Na poziomie cielesnej przyjemności owszem , wymaga to pewnego samoograniczenia .
Paradoksalnie jednak i tu więcej zyskałem niż straciłem .
Można rzecz , wszedłem na wyższy poziom rozumienia czy doświadczania relacji wszelakich .

Reasumując , za kluczowe uważam zrozumienie , a następnie świadomy wybór .
Owszem , dość trudny .

Pójście drogą pozornie łatwiejszą na dłuższą metę okazuje się
i z czasem coraz trudniejsze
i co gorsza ta droga prowadzi w przepaść .

Re: audycja

: 26 sie 2018, 0:52
autor: ozeasz
Na świecie było [Słowo],
a świat stał się przez Nie,
lecz świat Go nie poznał.

Przyszło do swojej własności,
a swoi Go nie przyjęli.
Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli,
dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi7,
tym, którzy wierzą w imię Jego -
którzy ani z krwi,
ani z żądzy ciała,
ani z woli męża,
ale z Boga się narodzili. J 1,10-13
Któż uwierzy temu, cośmy usłyszeli?
na kimże się ramię Pańskie objawiło?1
On wyrósł przed nami jak młode drzewo
i jakby korzeń z wyschniętej ziemi.
Nie miał On wdzięku ani też blasku,
aby na Niego popatrzeć,
ani wyglądu, by się nam podobał.
Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi,
Mąż boleści, oswojony z cierpieniem,
jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa,
wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic.
Lecz On się obarczył naszym cierpieniem,
On dźwigał nasze boleści,
a myśmy Go za skazańca uznali,
chłostanego przez Boga i zdeptanego.
Lecz On był przebity za nasze grzechy,
zdruzgotany za nasze winy.
Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas,
a w Jego ranach jest nasze zdrowie .
Wszyscyśmy pobłądzili jak owce,
każdy z nas się obrócił ku własnej drodze6,
a Pan zwalił na Niego
winy nas wszystkich.

Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić,
nawet nie otworzył ust swoich.
Jak baranek na rzeź prowadzony,
jak owca niema wobec strzygących ją,
tak On nie otworzył ust swoich.
Po udręce i sądzie został usunięty;
a kto się przejmuje Jego losem?
Tak! Zgładzono Go z krainy żyjących;
za grzechy mego ludu został zbity na śmierć.
Iz 53 ,1-11