Szustak
: 09 paź 2018, 2:09
Ewangelia niedzielna - temat małżeństwa :
Paśnik - Selfizm
Paśnik - Selfizm
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?
https://www.kryzys.org/
Drogi Pantopie , zmilczec niekoniecznie
To bardzo porządny dominikanin.s zona pisze:A Szustak wart tego ,co uczyniles ..
Jeśli tak, to masz szanowny jacku-sycharze taką alternatywę (alternatywa czyli dwie możliwości).jacek-sychar pisze:Pantop
Jak dajesz klapsa od siebie, to nam nic do tego, jak jednak wciągasz w to naszą wspólnotę, to już nie jest tylko Twoja sprawa.
Pantopie naprawdę nie chcę tutaj uwłaczać Twojej inteligencji, którą zresztą niezmiernie cenię, Ale powiedz mi szczerze, czy zacytowanie Twojej własnej wypowiedzi wystarczy Ci za tą odpowiedź, czy oczekujesz dogłębnej analizy i pogłębionej dyskusji na ten temat…
Zachęcam i pozdrawiam - sycharek Pantop
Pantopie ja rozumiem, że ta wypowiedź Szustaka może powodować u Ciebie trudne emocje, pewnie gniew, złość, zapewnie obrazujące sprzeciw wobec potrzeb, których ten dominikanin swoją wypowiedzią nie zaspokoił. Jednak uważam, że w sposób jaki sobie radzimy ze swoimi emocjami świadczy o naszej dojrzałości, a przerzucanie ich źródeł na innych o jej braku. I skala nawarstwienia tych emocji, które się po prostu wylewają od czasu do czasu nie usprawiedliwia traktowania drugiej osoby bez miłości i szacunku, jaką każdej istocie ludzkiej się należy, a już w szczególności w wypowiedziach osoby, która zaznacza swoje katolickie wyznanie i drogę wierności sakramentom.
Ad remWitaj ojcze Szustak Do dzisiaj nie odszczekałeś tego co powiedziałeś tutaj: https://youtu.be/eDj2txf0I84 Więc może teraz, kiedy przeczytałeś stosowny fragment Ewangelii nadarza się sposobność otrząśnięcia się z faryzejskiej wypowiedzi. Zachęcam i pozdrawiam - sycharek Pantop
Nie przemiły Raku.Wypowiedź Szustaka we wspomnianym filmiku jest sprawą … ojca Szustaka i jego sumienia/.../
Pantop , pozwolisz , ze odpowiem publicznie ...
Pantopie przecież nieraz dostałeś od nas informację, że z tą cześcią przekazu Szustaka się nie zgadzamy. Więc naprawdę nie wiem po co zadajesz ponownie to pytanie na forum publicznym i podkreślasz, że ktoś tego nie widzi? Co chcesz tym osiągnąć? Jeśli dostałeś już odpowiedź, więc ją znasz, na brak wiedzy nie powinieneś więc narzekać, jedynym powodem jaki widzę to niezgoda z odpowiedzią i własna frustracja...
O ile szanuję Twoje oczekiwania Pantopie, o tyle nie uważam, że powinno być ono wykorzystywane do kierowania działaniami innych, lub ich wymuszania zgodnie z własnymi oczekiwaniami. Te konkretne działania, których wręcz żądasz, mogą być po prostu różnić od Twoich oczekiwań i warto też na to uzyskać własną zgodę.
napisz sympatyczny Raku, kiedy (jeśli w ogóle) jako Moderacja zamierzacie z szacunkiem, miłością i miłosierdziem wysłać o. Szustakowi JASNY I CZYTELNY SYGNAŁ by odwołał wygłoszoną herezję.Podsumowując Pantopie, o ile myślę zgadzamy się do meritum niezgody na niektóre twierdzenia dominikanina, natomiast bezwględnie nie zgadzamy się na sposób eskalacji, który podjąłeś w imieniu wspólnoty, który w naszym mniemaniu nie prezentuje nas, jako grupy ludzi kierujących się szacunkiem, miłością i miłosierdziem wobec bliżniego.
My jako moderacja nie możemy nikogo zmusić, żeby coś odwołal, lub nie, to dzieje się tylko w jego sumieniu i żadne narzędzia zewnętrzne tego sumienia nie przymuszą, bo to nie będzie w zgodzie z samym sercem - do niektórych rzeczy trzeba dojrzeć i to już jest własna i często kręta droga na której możemy służyć tylko wsparciem bliżniego i używać ewentualnie braterskiego upomnienia. Jeśli natomiast chodzi o umiejcowienie tych poglądów w przestrzeni internetu i epatowanie nimi na innych niewinnych, co widzę, że budzi Twój największy sprzeciw to ten jasny sygnał widzę, jako wspólną otwartą i szczerą dyskusję na temat tej wypowiedzi w kameralnym gronia i wspierającej atmosferze. Przyznam się, że podchody do takiej dyskusji już były, ale z różnych praktycznych powodów nie udało się jej jeszcze zorganizować.
Toteż, nie namawiam do ZMUSZANIA go do czegokolwiekrak pisze:My jako moderacja nie możemy nikogo zmusić, żeby coś odwołał /.../