Jak wskrzesić pożądanie w małżeństwie?

Wiedza, która może pomóc, gdy boli dusza...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak wskrzesić pożądanie w małżeństwie?

Post autor: ozeasz »

krople rosy pisze:I tak na to nalezy moim zdaniem patrzeć. Bez usilnego uduchawiania sfery seksualnej. Nigdy tego nie rozumiałam i nie doświadczyłam. Czego innego potrzebuje ciało i czego innego dusza, coś w rodzaju: ,,oddać Bogu to co boskie a cesarzowi to co cesarskie''.
Wtłaczanie na siłę Boga w seks jest dla mnie niepoważne. I prowadzi często do zgorzknienia, irytacji i w rezultacie do oddalania się małzonków bo jesli np; zona oczekuje jakichś misternych reakcji i przeżyć a mąż dąży do kontaktu ciała z ciałem (w poprawnej i zdrowej relacji) to nie mogą się oni spotkać ze swoimi potrzebami i oczekiwaniami.

Mam nadzieję że jako mężczyzna mam też coś do powiedzenia , więc powiem :ja mam inaczej , nie chodzi mi o kontakt ciała z ciałem , a osoby z osobą ,ze świadomością Bożej obecności , inaczej wszystkie tego rodzaju szeroko pojęte "kontakty" byłyby wzorcami bliskości .


krople rosy pisze:I moim zdaniem to jest właśnie pokora: przyjąć w sobie cielesny pierwistaek i własne oraz współmałżonka potrzeby. Nie uważać się za anioła który brukać się nie chce sferą seksualną.
Czy podejście czysto fizyczne ,wspomniane dążenie kontaktu ciała z ciałem , nie jest brukaniem zamysłu Stwórcy ?

Czy ktoś tu wspominał o jakieś herezji , że sfera seksualna jest brukaniem czystości ,chyba że się nie doczytałem ?
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
krople rosy

Re: Jak wskrzesić pożądanie w małżeństwie?

Post autor: krople rosy »

ozeasz pisze: 17 paź 2018, 15:11 Przyszedł mi do głowy przykład kiedy czytałem to co mi napisałaś ; to jak z obecnym wszędzie smartfonem niektórzy ,jak moja mama używają go tylko do dzwonienia ,za to zamysł stwórcy jest o wiele szerszy ,można poprzestać na podstawowych funkcjach , jednak redukowanie tego do tylko i wyłącznie tego rodzaju możliwości nie szukając całości możliwości nie jest jedynie prawidłowym i jedynie prawdziwym wykorzystaniem tego urządzenia .
Ozeaszu nie wiem czy potrafię z Tobą rozmawiać na powyższy temat. Ja nie redukuję swojego bytu tylko do ciała jesli chodzi o sferę sekualną.
Mąż jest mi towarzyszem drogi, moim wybrankiem, ojcem moich dzieci, żywicielem rodziny, mężczyzną z krwi i kości , z psychiką, emocjami , duszą, duchem i całą osobowością. Tak na niego patrzę i pod tym kątem przezywam i doświadczam z nim bliskości.
Niczego z kontekstu nie wyrywam. Nie traktuję jako srodka do celu.
I nie muszę na każdym kroku cytować encyklik, adhortacji czy czego tam jeszcze by czuć się godną Boga i wypełnienia swojego powołania.

Gdyby seks był taki boski jak niektórzy chcą go widzieć to byłby kontynuowany w niebie a zostawiamy go tutaj . Ciało ma swoje potzreby i dusza: każde jest ważne i godne uwagi. I ludzie są rózni. A w małżeństwie są dwie osoby: i one muszą się spotkać : ze swoją odmiennoscią, charakterem, i potrzebami. Pokora i rola służebna w miłości szuka rozwiązań optymalnych dla dwóch stron, nie dle jednej.
Takie jest moje doswiadczenie i moje widzenie tej kwestii.
I pokora moim zdaniem godzi się z potrzebami ciała i nie wyrywa się na niebiosy pzred czasem.
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak wskrzesić pożądanie w małżeństwie?

Post autor: ozeasz »

Ok rozumiem że Ty i Ja jesteśmy inni .
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Jak wskrzesić pożądanie w małżeństwie?

Post autor: zenia1780 »

krople rosy pisze: 17 paź 2018, 13:33 Wkleiłam link do rozmowy z Michałem Krajskim , nie jestem pewna czy szybko ujrzy światło dzienne gdyż trochę program trwa
Niestety zdecydowaliśmy, ze że lin do powyższej rozmowy nie ukaże się. Głównym powodem naszej decyzji jest fakt, ze treści dotyczące pytania Hope jak i samego tematu wątku stanowią niewielki procent tej wypowiedzi.
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
krople rosy

Re: Jak wskrzesić pożądanie w małżeństwie?

Post autor: krople rosy »

Co takiego się dzieje z kobietami, że przed ślubem uwodzą, kokietują, zabiegają o męzczyznę , którego pragną , są zadbane, miłe, piękne, powabne a po ślubie nakładają bardzo często reżim? Tu nie patrz, tam nie zaglądaj, ogranicz seks, panuj nad sobą, oczyść ciało i serce....
Czar relacji pryska.
Kobieta otrzymała , co chiała: dom, dzieci, status meżatki i matki, stabilizację życiową ....i jest szczęśliwa. Seks jej często niepotrzebny do pakietu .
Zdarza się, ze wtedy tę niechęć ubiera w szaty nawrócenia i radykalnej wiary.
Mąż zostaje sam ze swoim pożądaniem , pragnieniem bycia blisko z żoną.
Zostaje z obowiązkami, obostrzeniami, zakazami......czuje się oszukany.
Popęd seksualny w momencie wejscia w małżeństwo nie znika. Nadal jest czuły i wrażliwy na kobiece piękno. Taka jego natura.
Ale seksu z żoną coraz mniej.....albo w ogóle z czasem....
Kołaczą mu się wtedy kosmate myśli, znów chce poczuć się jak męzczyzna....zdobywający, ciekawy kobiety, spragniony jej widoku i dotyku.....jej chęci spotkania się z nim.

Co ma w tej sytuacji zrobić?
jacek-sychar

Re: Jak wskrzesić pożądanie w małżeństwie?

Post autor: jacek-sychar »

Krople Rosy

A co ma zrobić porzucony mężczyzna, który
krople rosy pisze: 11 sty 2019, 12:59 Nadal jest czuły i wrażliwy na kobiece piękno. Taka jego natura.
Ale seksu z żoną coraz mniej.....albo w ogóle z czasem....
Kołaczą mu się wtedy kosmate myśli, znów chce poczuć się jak męzczyzna....zdobywający, ciekawy kobiety, spragniony jej widoku i dotyku.....jej chęci spotkania się z nim.

Co ma w tej sytuacji zrobić?
Czy tylko na seksie świat się zaczyna i kończy?
Wielu panów jest w Sycharze i jakoś dają sobie radę.

Jakoś tak poczułem się po Twoim wpisie, jak samiec dyszący żądzą. :?
W końcu mamy wolną wolę i rozum.
krople rosy

Re: Jak wskrzesić pożądanie w małżeństwie?

Post autor: krople rosy »

jacek-sychar pisze: 11 sty 2019, 13:22 A co ma zrobić porzucony mężczyzna
Nie wszyscy męzowie są porzuceni. Mają obok siebie zony. O takich sytuacjach mówię.
jacek-sychar pisze: 11 sty 2019, 13:22 Czy tylko na seksie świat się zaczyna i kończy?
Wielu panów jest w Sycharze i jakoś dają sobie radę.
Moje gratulacje.
NIgdzie nie napisałam że świat się na seksie kończy i na seksie zaczyna. Ale w małzeństwie jest bardzo istotny. I nie wynika tylko z potrzeby cielesnej.
jacek-sychar pisze: 11 sty 2019, 13:22 Jakoś tak poczułem się po Twoim wpisie, jak samiec dyszący żądzą. :?
Zupełnie niepotzrebnie.
Lawendowa
Posty: 7663
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:44
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Jak wskrzesić pożądanie w małżeństwie?

Post autor: Lawendowa »

krople rosy pisze: 11 sty 2019, 13:28
jacek-sychar pisze: 11 sty 2019, 13:22 A co ma zrobić porzucony mężczyzna
Nie wszyscy męzowie są porzuceni. Mają obok siebie zony. O takich sytuacjach mówię.
Takie skupianie się na seksie jako najważniejszej "korzyści" z małżeństwa skutkuje tym, że w momencie choroby, zagrożonej ciąży czy połogu zbyt wielu mężów szuka seksu poza małżeństwem, bo gdzieś przecież ten popęd "musi" zaspokoić. Ileż już takich historii na forum było.
"Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę..."
krople rosy

Re: Jak wskrzesić pożądanie w małżeństwie?

Post autor: krople rosy »

Lawendowa pisze: 11 sty 2019, 14:10 Takie skupianie się na seksie jako najważniejszej "korzyści" z małżeństwa skutkuje tym, że w momencie choroby, zagrożonej ciąży czy połogu zbyt wielu mężów szuka seksu poza małżeństwem, bo gdzieś przecież ten popęd "musi" zaspokoić. Ileż już takich historii na forum było.
Byłam i chora, i w zagrozonej ciąży, i w połogu ...kilka razy i nic z tych rzeczy o których piszesz mnie nie spotkało.
Mężzzyzna to nie dyszący samiec o czym wspomniał sam Jacek Sychar.
I nigdzie nie napisałam, że seks to najważniejsza korzyść w małżeństwie.
Rozuemiem, że są tu porzuceni małżonkowie ale na kwestię którą poruszyłam nie mozna patrzeć tylko ich oczyma.
Małżeństwo to nie powołanie do celibatu.
krople rosy

Re: Jak wskrzesić pożądanie w małżeństwie?

Post autor: krople rosy »

Nie podjęłam tematu porzuconych małżonków ale żyjących ze sobą z deficytem zbliżeń seksualnych .
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak wskrzesić pożądanie w małżeństwie?

Post autor: ozeasz »

jacek-sychar pisze: 11 sty 2019, 13:22 Krople Rosy

A co ma zrobić porzucony mężczyzna, który
krople rosy pisze: 11 sty 2019, 12:59 Nadal jest czuły i wrażliwy na kobiece piękno. Taka jego natura.
Ale seksu z żoną coraz mniej.....albo w ogóle z czasem....
Kołaczą mu się wtedy kosmate myśli, znów chce poczuć się jak męzczyzna....zdobywający, ciekawy kobiety, spragniony jej widoku i dotyku.....jej chęci spotkania się z nim.

Co ma w tej sytuacji zrobić?
Czy tylko na seksie świat się zaczyna i kończy?
Wielu panów jest w Sycharze i jakoś dają sobie radę.

Jakoś tak poczułem się po Twoim wpisie, jak samiec dyszący żądzą. :?
W końcu mamy wolną wolę i rozum.

Ja mam troche inaczej , nie jakieś kosmate myśli ale pustka po osobie która jest częścią mnie,to jak życie bez ręki i nogi ,albo co niemożliwe w realu jak życie bez serca, zgadzam się w tej kwestii z KR :
Kobieta otrzymała , co chciała: dom, dzieci, status meżatki i matki, stabilizację życiową ....i jest szczęśliwa. Seks jej często niepotrzebny do pakietu .
Zdarza się, ze wtedy tę niechęć ubiera w szaty nawrócenia i radykalnej wiary.
Mąż zostaje sam ze swoim pożądaniem , pragnieniem bycia blisko z żoną.
Zostaje z obowiązkami, obostrzeniami, zakazami......czuje się oszukany.
Popęd seksualny w momencie wejscia w małżeństwo nie znika. Nadal jest czuły i wrażliwy na kobiece piękno. Taka jego natura.
Ale seksu z żoną coraz mniej.....albo w ogóle z czasem....
Może poza tym , że pozostaję sam ze swoim pożądaniem ,bardziej z niespełnionym pragnieniem bliskości z najbliższa mi osobą .

Jacku ,ja też sobie daję rady ,ale nie dlatego że tak chcę , ale w jakiś sposób zostałem postawiony przed faktem dokonanym.

Musiałem , później dla własnego dobra chciałem, zaadoptować się do nowej ,raniącej mnie sytuacji ,Bóg oczywiście może wykorzystać te miejsca dla dobra , ale to takie przebite, ręce , nogi i bok ,ja tak to odczuwam.


Potrzebuję relacji z kobietą i to nie z którąkolwiek , ale z żoną i dotychczas żadna relacja koleżeńsko -przyjacielska z kobietą nie jest w stanie tego zastąpić (bo żadna nie jest moją żoną ) ,poważę się na stwierdzenie ,że nawet Bóg tego zastąpić nie może ,może tylko wykorzystać ten mój brak i pustkę na kanał łaski jeśli się zgodzę .
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Awatar użytkownika
karo17
Posty: 266
Rejestracja: 02 maja 2018, 17:47
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak wskrzesić pożądanie w małżeństwie?

Post autor: karo17 »

Również nie dociera bardzo do mnie to stawianie seksu jako coś najważniejszego. Tak jakby żona nie miała nic więcej do zaoferowania mężowi... Trochę takie płytkie to... A jak nie będzie miał spełnionych zachcianek to jeszcze sobie kogoś znajdzie taki mąż albo pójdzie w porno, picie itd. A jak pokazuje forum są dojrzali mężowie którzy dają sobie dobrze radę w tej sferze.
KR skąd wiesz że tak zachowują się kobiety przed i po ślubie?

„Kobieta otrzymała , co chiała: dom, dzieci, status meżatki i matki, stabilizację życiową ....i jest szczęśliwa. Seks jej często niepotrzebny do pakietu .”

Żona za status żony i matki ma płacić seksem?

Czy to nie jest kupczenie?
Tak jakby mąż przynosił wypłatę, kładzie na stole i mówi żeby żona była gotowa za chwilę... to chyba prostytucja małżeńska...

Wraca temat dojrzałości do małżeństwa i tego co się z tym wiążę.
krople rosy

Re: Jak wskrzesić pożądanie w małżeństwie?

Post autor: krople rosy »

karo17 pisze: 11 sty 2019, 16:37 Również nie dociera bardzo do mnie to stawianie seksu jako coś najważniejszego. Tak jakby żona nie miała nic więcej do zaoferowania mężowi... Trochę takie płytkie to... A jak nie będzie miał spełnionych zachcianek t
Płytko to Ty rozumiesz to co ja napisałam.
Szkoda więc mojego czasu na dłuższy komentarz.
krople rosy

Re: Jak wskrzesić pożądanie w małżeństwie?

Post autor: krople rosy »

ozeasz pisze: 11 sty 2019, 15:19 Potrzebuję relacji z kobietą i to nie z którąkolwiek , ale z żoną i dotychczas żadna relacja koleżeńsko -przyjacielska z kobietą nie jest w stanie tego zastąpić (bo żadna nie jest moją żoną ) ,poważę się na stwierdzenie ,że nawet Bóg tego zastąpić nie może ,może tylko wykorzystać ten mój brak i pustkę na kanał łaski jeśli się zgodzę .
Podoba mi się gdy ktoś nie boi się pewnych rzeczy powiedzieć głośno.
Zgadzam się z tym co napisałeś.
Awatar użytkownika
karo17
Posty: 266
Rejestracja: 02 maja 2018, 17:47
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak wskrzesić pożądanie w małżeństwie?

Post autor: karo17 »

KR
Nie trzeba się aż tak emocjonować.
Trochę dziwnie czytało się ten post, jako jakiś manifest w imieniu mężów którzy nie mają seksu z żoną... I trochę nie wiadomo jaki to ma cel. A tu trzeba indywidualnego podejścia. Są małżeństwa w których panują kompromisy i dobrze się dogadują. I życie nie kręci się wokół seksu. Mogą tu być jakieś okresy wstrzemięźliwości a jako że małżeństwo tworzą dwie osoby, trzeba kompromisów. I wątpię żeby wszystkie żony po ślubie wprowadzały celibat :)
ODPOWIEDZ