Re: Jak wskrzesić pożądanie w małżeństwie?
: 17 paź 2018, 15:30
krople rosy pisze:I tak na to nalezy moim zdaniem patrzeć. Bez usilnego uduchawiania sfery seksualnej. Nigdy tego nie rozumiałam i nie doświadczyłam. Czego innego potrzebuje ciało i czego innego dusza, coś w rodzaju: ,,oddać Bogu to co boskie a cesarzowi to co cesarskie''.
Wtłaczanie na siłę Boga w seks jest dla mnie niepoważne. I prowadzi często do zgorzknienia, irytacji i w rezultacie do oddalania się małzonków bo jesli np; zona oczekuje jakichś misternych reakcji i przeżyć a mąż dąży do kontaktu ciała z ciałem (w poprawnej i zdrowej relacji) to nie mogą się oni spotkać ze swoimi potrzebami i oczekiwaniami.
Mam nadzieję że jako mężczyzna mam też coś do powiedzenia , więc powiem :ja mam inaczej , nie chodzi mi o kontakt ciała z ciałem , a osoby z osobą ,ze świadomością Bożej obecności , inaczej wszystkie tego rodzaju szeroko pojęte "kontakty" byłyby wzorcami bliskości .
Czy podejście czysto fizyczne ,wspomniane dążenie kontaktu ciała z ciałem , nie jest brukaniem zamysłu Stwórcy ?krople rosy pisze:I moim zdaniem to jest właśnie pokora: przyjąć w sobie cielesny pierwistaek i własne oraz współmałżonka potrzeby. Nie uważać się za anioła który brukać się nie chce sferą seksualną.
Czy ktoś tu wspominał o jakieś herezji , że sfera seksualna jest brukaniem czystości ,chyba że się nie doczytałem ?