Światełko ostrzegawcze
Starajcie się mieć świadomość tego w jakim celu chcecie zbijać wagę (do tych, którzy chcą zbijać).
Jeśli nie będzie to wasza NATURALNA waga to możecie się spodziewać efektu jojo (jajo
).
Podam przykład
Ojciec kolegi mego syna miał ok 180cm i był lekko okrągły.
Swego czasu wysławiał jakąś dietę i piał dookoła nt jej skuteczności.
Fakt był. Zeszczuplał tak, że dotychczasowe ubranka ,,wisiały na nim,, a twarz zdawała się być zapadnięta.
Był jednak jakiś smutny, skupiony, nieobecny.
Za jakie pół roku zdawało się, że jego ubrania nie tylko na powrót zaczęły pasować ale wręcz stały się jakby za ciasne..
No właśnie - efekt jojo zgarnął kolejną ofiarę.
Pamiętam także, że z nowym (większym) brzuchem był tak uśmiechnięty i promienny jak na początku.
A co tam będę bliźniemu wyciągał belkę z oka, tartaku w swoim nie dostrzegając!
Otóż stoję sobie kiedyś pod prysznicem - a tu patrzę - ogromny brzuch - jak u kobiety w 4-5 miesiącu.
Ojej - myślę sobie lekko spanikowany - tak dalej być nie będzie!
I dalejże do głodowania i ograniczania słodyczy.
Po niejakim czasie przyszedł efekt - bandzioch zniknął - a ja uczułem satysfakcję - chcieć to móc !!
Jak słusznie zgadujecie - brzuszek powrócił - może nie większy niż był - ale słusznych rozmiarów.
Lekko pacnąłem się otwartą dłonią w czoło - powtórzyłem zachowanie ojca kolegi syna - klasyczne jajo
Od tego czasu staram się jak najściślej unikać wszelkich diet.
Efekt - może ciut przekraczam standardowe wzrost minus 100cm plus/minus 10% (tak, tak - zgadliście - bardziej ,,plus,,
) ale za to mam spokojną głowisię i nie gonię za mrzonkami.
Oczywiście jeśli ktoś waży 150 kilo mierząc 149 cm to ostatecznie może pomyśleć o zrzuceniu zbędnego kilograma - byle bez przesady!
Na koniec krótka dieta cud mego kuzyna:
Przed każdym posiłkiem wypij dwie szklaneczki wody.
Podobno działa.
Nadto jest to logiczne - woda wypełnia brzuszek, dodatkowo rozcieńczając soki żołądkowe.
Tak czy inaczej - wszystkim życzę powodzenia.