Oczywiście Nirvanno że zdaje sobie sprawę, że jestem na publicznym forum.
Moja niechęc wchodzenia w polemikę wynika z tego, że w innych wątkach już po kilka razy pisałam, że piszę jako kobieta i dlatego piszę o kobietach zwłaszcza, że autorem jest kobieta. A piszę akurat tak bo u mnie TAK podziałało co nie znaczy, że u innych tak samo zadziała. Nigdzie nie napisałam, że faceci coś mają czy czegoś nie mają, coś im brakuje lub mają za dużo. A chłopcy piszą, że niby sugeruję że właśnie faceci coś tam coś tam, bo napisałam o kobiecie a o facecie to już nie.
Nazywam rzeczy po imieniu i jestem za tym - to ozeasz zarzucił. Ale co tu nazywać? Autorka dobrze nazwała wszystko u siebie i nic nie zaowalowuje więc nie rozumiem tego i nie widze potrzeby, żeby coś podkreślać. Mare pisze o sile kobiety. Jako zarzut w moją stronę. Słabe kobiety leżą z depresją w domu i wcale przez to ich małżeństwo nie jest lepsze a one jeszcze gorzej są traktowane. Więc jestem za SIŁĄ KOBIETY.
Tutaj też są faceci, którzy są po rozwodzie mare. I widzę, że są szczęśliwymi silnymi facetami i z nich możemy brać przykład. I nie chodzi, że dlatego, że są po rozwodzie. To dlatego, że do ostatniej kropli krwi bronili małżeństwa. Ale pogodzili sie z tym i zrozumieli że czasem się NIE DA!
A w związku sakramentalnym trwają i są piękni. Dlaczego to samo w strone kobiet nie zauważasz?
Jednak statystycznie to facetowi częściej odbija i zostawia żonę. Zobacz na to forum - ile jest skrzywdzonych kobiet a ilu mężczyzn?
Dlaczego kobieta nie może być silna? NIGDZIE nie namawiam do rozwodów. Jeżeli tak twierdzisz - to udowodnij to. Natomiast jeżeli facet krzywdzi i bezczelnie rani i wyzyskuje kobietę to Tak - trzeba się bronić - siebie i swoje dzieci, które na to patrzą i przeżywają. I nasiąkają obrazami z dzieciństwa. I w przyszłości będą albo małżonka traktowały jak kiedyś tatuś mamusię albo powielały zachowania mamusi. Kobiety to wiedzą i podświadomie odsuwają się z dziećmi. Źeby potem nie załamywać rąk i pytać o dziecko - skąd on to ma? Czemu tak skacze z kwiatka na kwiatek?
Co nie znaczy, że uważam że faceci powinni być słabi! Widzisz Nirwanno...tak musiałabym zawsze dodawać żeby panowie nie chwycili za klawiatury.
Chociaż...niestety mamy kryzys facetów. Latają w kółko albo siebie albo innych panienek. Albo rozgościli siè w nałogach. Czytałam wątek PORNOGRAFIA. i czytam polemikę - na ile panienek dziennie mażna popatrzyć żeby jeszcze nie było grzechu I do jakich pozycji można jeszcze oglądać żeby nie było grzechu....i żeby nie przesadzać, że to takie złe, bo każdy kto sie napije nie znaczy już, że jest alkoholikiem. Chyba najaktywniejszy wątek, bo najwięcej stron ma! Oczywiście ja celowo przekoloryzowuję, żeby pokazać jak żałosne to jest. Rozprawa o ciele kobiety jak o towarze. A potem zaskoczenie....czemu żona odeszła? Przecież o niczym nie wiedziała! Przecież to nie miało
z nią nic wspólnego ! To w ogóle o co innego chodzi! Zachowanie postawa -wszystko się zmienia u faceta. I to nie trzeba wiedzieć. I zamiast zrobić porządek ze sobą to nie! Siedzą i oceniają - jesteś taka i śmaka. Pomyliło się to wszystko - gdzie kasa, gdzie żona, gdzie dzieci...na którym miejscu....ale będą stać i oceniać! Sami stosują wobec żon przemoc, bo albo się nie odzywają albo przeciwnie - wyzywają od najgorszych. Ale błędów u siebie nie widza. Tylko jadą na żony.
Na szczęście dostrzegam coraz większe przebudzenie mężczyzn. Jakoś coraz więcej ich poznaję - chcą leczyć się z nałogów, walczyć i zdobywać swoje rodziny. I to napawa optymizmem.
X Pawlukiewicz kiedyś przypomniał, że chociaż to Ewa zerwała owoc -BÓG woła i pyta ADAMA.
Więc spyta każdego męża gdzie jest Twoja rodzina.? To prawda, że jak facet się sypie to leci cała rodzina za nim. Dlatego tak ważne jest źeby mężczyźni odnaleźli tą siłę przy Bogu i z Bogiem - w sobie. Pytali innych - jak odzyskać Ewę.
Bo takie pisanie co o mnie sądzą no to dla mnie jałowe jest. Szkoda czasu.
Ja chłopaków nie lekceważę. Jeden jest tu taki co właśnie na priv napisał. Jak to widzi. Bardzo to doceniłam. Mieliśmy okazję konkretnie o tych sprawach popisać. A tu.....to wątek Niesfornej. I o niej i do niej powinniśmy pisać.
Pozdrawiam.
No....chcę jeszcze dodać że mężczyźni na tym forum według mnie są na dobrej drodze. Bo szukają. A jak szukają to i ZNAJDĄ
A jeśli jakiś fragment Cię tu poruszył albo oburzył to zastanów się czy czasem jednak Ciebie to nie dotyczy....bo przeważnie tak jest, że gdzie zaboli czytanie tam coś jest dla Ciebie.
A jeśli nie - to uśmiej się serdecznie do łez ze mnie i stwierdź, że jednak mam niezłą wyobraźnię i fantazję. Ale proszę - już nie pisz co o mnie myyślisz. Pozdrawiam