Tutaj odpowiem Dwa_odcienie jeśli Moderatorzy na to pozwolą :
Dlaczego uważa że moje poczucie szczęścia jest fałszywe?
Bo nie jest sakramentalne?
Z moim byłym mężem (tak i będę to podkreślać - to mój były mąż) byłam w związku sakramentalnym, w którym doświadczyłam wiele złego - upokorzenia, brak szacunku.
W związku z moim obecnym partnerem - nie sakramentalnym - jestem szczęśliwa.
Rozmawiamy, spędzamy wspólnie czas, w żaden sposób się nie ograniczamy, szanujemy siebie nawzajem.
To jest dla mnie szczęście.
A dla Ciebie? Który z moich związków wg Ciebie jest szczęściem? Miłością?
Już pisałem Ci że ważna jest definicja szczęścia ,jeśli Twoje szczęście prowadzi do obiektywnego nieszczęścia inną osobę tu Twojego męża to jest ono fałszywe ,choćby to ,bo On gdyby sie nawrócił i chciał wrócić ,to twoje "szczęście" mu na to nie pozwala .
Ja bym nazwał szczęściem życie zgodne z wolą Bożą ,Stwórcy ,jeśli uważasz że żyjąc w cudzołóstwie będziesz w bliskiej relacji z Jezusem i otrzymasz Jego błogosławieństwo , bo Tobie teraz jest dobrze ,to z całą pewnością ,na podstawie mojej wiary w słowa Jezusa mówię Ci , że nie otrzymasz ,jeśli myślisz że osiągniesz życie wieczne czyli szczęście wieczne żyjąc w związku cudzołożnym tu na ziemi ,bo wg Ciebie jest on lepszy niż sakrament ,również na podstawie słów Jezusa mówię Ci nie otrzymasz .
Twoje życie zgodne jest ze słowami Jezusa :
Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Bo cóż za korzyść ma człowiek, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie? Łk 9 ,24-25
W Twoich oczach zyskałaś swoje życie ,świat ,("teraz jest tak pięknie") , tylko cóż Ci to da , jak mówi Jezus ,ja Jemu wierzę , nie Tobie , już raz o tym pisałem ,dla mnie to On jest godzien wiary i zaufania ,nie Ty w tym co piszesz .
Gwarancją relacji z Bogiem i życia wiecznego jest METANOJA -nawrócenie ,nie znalezienie po ludzku miejsca w którym jest mi lepiej .
Na sam koniec : Sakrament Małżeństwa to znak Bożej obecności ,to widzialny znak niewidzialnej łaski , Miłości , niech każdy z Was sobie odpowie na ile miłość Boża w Waszym sakramencie małżeństwa się objawiła ,a na ile nie ,dobrze się jest przygotować na końcowy egzamin , żeby się nie okazało że się go całkowicie obleje .
Takie jest moje zdanie .