Zagrożenia dla duchowości
: 09 paź 2017, 9:56
"Zauważmy zagrożenie dla wiary, jakie płynie z „racjonalizowania” jej poprzez zastępowanie porządku duchowego i moralnego porządkiem naukowym, szczególnie zaś psychologią, ewentualnie mieszanie obu tych porządków. Mamy wtedy do czynienia z tzw. psychologizacją religii, duchowości i moralności. Psychologia jest narzędziem dla poznania wymiaru emocjonalnego i psychicznego, ale nie jest i nie może być źródłem doświadczenia duchowego i środkiem leczenia ludzkiej duszy. Kościół przestrzega dzisiaj przed próbami zastępowania sakramentu pojednania psychoanalizą i psychoterapią. Nieuzasadnione są – mówi Jan Paweł II – oczekiwania tych, którzy chcieliby przekształcić sakrament pokuty w praktykę psychoanalizy lub psychoterapii. Konfesjonał nie jest i nie może być alternatywą dla gabinetu psychoanalityka czy psychoterapeuty .
Korzystanie z psychoterapii wymaga od wierzących szczególnej czujności moralnej, by postrzeganie problemów w kategoriach psychologicznych i racjonalnych nie stawało się powodem do swoistego wypłukiwania motywacji religijnej i duchowej. Psychologia i duchowość to dwie dziedziny ludzkiego życia, które – choć łączące się z sobą – nie mogą być jednak mieszane i zastępowane. O ile psychoterapia stawia sobie za cel jak najlepsze funkcjonowanie emocjonalne i psychiczne człowieka, o tyle celem doświadczenia duchowego jest powierzenie swojego życia Bogu i pełnienie Jego woli, także wtedy gdy człowiek doświadcza niepokojów, konfliktów i innych trudności natury psychicznej i uczuciowej.
Gdy ktoś korzysta z terapii psychologicznej, powinien więcej się modlić, szczerzej spowiadać, korzystać z kierownictwa duchowego, gorliwiej powierzać swoje życie Bogu. Człowiek nie leczy bowiem swojej duszy w relacji z bliźnim, ale z Bogiem. Nasze bolesne doświadczenia, zranienia, krzywdy i słabości trzeba komuś powierzyć. Na pewno nie weźmie ich na siebie żaden terapeuta. Podkreślmy jednak, że Kościół nie obawia się psychologii. Więcej, zachęca do korzystania z niej, zastrzegając jednak, że winna to być „zdrowa psychologia”, która nie pomija wymiaru religijnego i moralnego. Psychoterapia przeprowadzona uczciwie i z odwołaniem się do życia duchowego bywa nieraz bardzo skuteczna. Nie może ona jednak być protezą, którą człowiek podpierałby się przez całe życie."
Cytat pochodzi z artykułu na portalu Opoka.org.pl Całość TU: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/M/MR ... tyn_j.html
Korzystanie z psychoterapii wymaga od wierzących szczególnej czujności moralnej, by postrzeganie problemów w kategoriach psychologicznych i racjonalnych nie stawało się powodem do swoistego wypłukiwania motywacji religijnej i duchowej. Psychologia i duchowość to dwie dziedziny ludzkiego życia, które – choć łączące się z sobą – nie mogą być jednak mieszane i zastępowane. O ile psychoterapia stawia sobie za cel jak najlepsze funkcjonowanie emocjonalne i psychiczne człowieka, o tyle celem doświadczenia duchowego jest powierzenie swojego życia Bogu i pełnienie Jego woli, także wtedy gdy człowiek doświadcza niepokojów, konfliktów i innych trudności natury psychicznej i uczuciowej.
Gdy ktoś korzysta z terapii psychologicznej, powinien więcej się modlić, szczerzej spowiadać, korzystać z kierownictwa duchowego, gorliwiej powierzać swoje życie Bogu. Człowiek nie leczy bowiem swojej duszy w relacji z bliźnim, ale z Bogiem. Nasze bolesne doświadczenia, zranienia, krzywdy i słabości trzeba komuś powierzyć. Na pewno nie weźmie ich na siebie żaden terapeuta. Podkreślmy jednak, że Kościół nie obawia się psychologii. Więcej, zachęca do korzystania z niej, zastrzegając jednak, że winna to być „zdrowa psychologia”, która nie pomija wymiaru religijnego i moralnego. Psychoterapia przeprowadzona uczciwie i z odwołaniem się do życia duchowego bywa nieraz bardzo skuteczna. Nie może ona jednak być protezą, którą człowiek podpierałby się przez całe życie."
Cytat pochodzi z artykułu na portalu Opoka.org.pl Całość TU: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/M/MR ... tyn_j.html