jacek-sychar pisze: /.../ale mówienie o polimerach, w dodatku łańcuchowych, to jednak, moim zdaniem, duże nadużycie. /.../
Chciałem dobrze - a tu dwójka.
Na przyszłość nie będę się wymądrzał wcale, a z chemii to chyba w szczególności.
Musisz jednak przyznać Jacku że teorie kreślę śmiałe, by nie powiedzieć... wizjonerskie!
Do tego jeszcze ta moja skromność..
i
Ba!Pavel pisze:Jak mawiał pewien świętej pamięci klasyk:
„Jeśli fakty przeszkadzają w pisaniu, tym gorzej dla nich”.
Nie rozstrzygając gdzie w tym przypadku leży prawda, bowiem moja edukacja chemiczna...leży.
Nieco wstyd, mój nieżyjący tato był chemikiem.
Chociaż w sumie nie wstyd
Gdyby owo powiedzenie tyczyło się tylko, takiego jak me, pisania.
Sęk w tym że to zaczyna sukcesywnie i na coraz większą skalę przenikać do zachowań społecznych,
Dziś zdaje się że fakty schodzą na trzeci plan, bo na pierwszy wysuwają się odczucia ,,jest tak jak mi się wydaje że jest słuszne, dobre,,.
-A fakty?
-..Jakie fakty? Co tam fakty.
Właśnie.
Dlatego jeśli faktem jest że cierpliwość moderacji nie ciągnie teraz jeszcze na czerwonej, po wytężonym dniu, rezerwie - więc dla wszystkich wieczornych Marków krótka opowieść filozofa z Wrocławia zakończona złotym suspensem:
https://youtu.be/fYqLDIzey2g