Wysłuchałem poleconą i jeszcze jedną konferencję.
Z niejakim zdumieniem stwierdziłem, że ta osoba jest dla mnie osobiście strasznie denerwująca.
Już to ze sposobu w jaki traktuje niektóre tematy, już to w jaki sposób przekazywane treści przesiąknięte są otwarcie i między wierszami tęsknotą za (pisząc krótko) żoną właśnie.
Drażni mnie jego styl, bezpretensjonalność w poruszaniu wrażliwych zagadnień, może powierzchowność a tak w sumie - to wszystko do kupy.
JEDNAKŻE
Są dwa tematy, które poruszył, a które powinny wisieć na złotych tabliczkach nad drzwiami każdego mieszkania:
- małżonek wita swego współmałżonka przy wejściu do domu objęciem i przytuleniem
- umywanie sobie nóg (od czasu do czasu)
To jak ten człowiek rozwinął owe kwestie, plasuje go na mojej top liście kapłanów.
ps dzisiaj (teraz) naszła mnie refleksja - a ty Pantop to skąd tak dobrze określiłeś księdza Orzecha?
- ano właśnie - ani chybi w kwestiach cię drażniących jesteś do niego kubek w kubek podobny
- ale co tam - prawda i miłość ponad wszystko (zwłaszcza miłość
)