Piękne filmy.
Pierwszy rzeczywiście ukazuje ogólny proces prowadzący do zdrady, powoli, krok po kroku, do skutku.
Wnioski - jakże często wystarczy codzienna rutyna, zmęczenie, brak rozmów by jedna ze stron najpierw poczuła się niedoceniona a potem szukała/poddała się zewnętrznym wpływom.
Małe spostrzeżenie na boku - jakże prędko murzynek-farmaceuta BYŁ GOTÓW do ukojenia swego bólu w ramionach koleżanki...
Gra aktorska na dobrym poziomie, dobrze budują nastrój, cudowne półsłówka z lekką nutą ironii - mniam!
Drugi film - inna kategoria wagowa.
Jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara (1 Kor 15:14)
Chytry dziennikarz ogniskuje dochodzenia na gromadzeniu faktów, które pomogą obalić/udowodnić ww implikację.
Po drodze wątki oboczne przeplatające życie małżeńskie, zawodowe i -rzecz nie do uniknięcia - duchowe.
ps ozeaszu mistrzu - nie ustawaj w podsyłaniu linków do ciekawych i ważnych obrazów