Kryzys małżeński :: Forum Pomocy SYCHAR :: Uzdrowienie Małżeństwa

Aaaa czyli jednak jeszcze coś
Praktyki kancelaryjne.
Proszę, proszę...
Jaki człowiek potrafi być przestronny
Dajesz przykład Jacku

Uwaga, uwaga!

Ostatnie informacje przed wyjazdem.
W ośrodku już na nas czekają z niecierpliwością.
Ponieważ nie będzie nas tyle, ile wstępnie zakładaliśmy, będziemy mieli lepsze warunki, bo będzie trochę luźniej.
Ale dzięki temu lepiej się zintegrujemy.
Nie musicie również zabierać ręczników, bo w ośrodku będą na nas czekały, czyli mniej do wożenia, szczególnie dla tych, co przyjadą środkami komunikacji publicznej.

Na początku przyszłego tygodnia prześlę jeszcze do Was e-mail, na adres podany w zgłoszeniu, żeby jeszcze raz przypomnieć wszystkie informacje. Podam tam również mój numer telefonu komórkowego, żebyście mogli mieć ze mną kontakt (oczywiście oprócz tych, którzy już mój numer mają). Przez ostatnie dwa dni przed turnusem nie będę miał dostępu do internetu, więc tylko będzie do mnie można zadzwonić.

Spotykamy się 27 lipca.
Ja w ośrodku postaram się być od godziny 12. Oficjalnie kwaterujemy od 15 do 18. Oczywiście jak ktoś przyjedzie wcześniej, to też nie zostanie wyrzucony.
O 18 obiadokolacja. Wieczorem jeszcze msza św. i spotkanie integracyjno-poznawcze.

Pytanie techniczne.
Czy w ośrodku jest internet?

Zakładam, że jest, ale nie spytałem o to.
Przepraszam.
Czy mam to wyjaśnić?

Nie trzeba
pytam z ciekawości
Ja neta nie potrzebuję
Bardziej młody (syn) chce utrzymać kontakt z rówieśnikami

A nie z przyrodą i górami?

Teraz prawie wszędzie jest już sieć, więc nie martwmy się na zapas.

I z przyrodą i z górami i z przyjaciółmi i z nami
All inclusive

Do wszystkich uczestników wysłałem list e-mail.
Od jutra nie będę już sprawdzał poczty ani zaglądał na forum.
W liście podałem w razie czego swój numer telefonu.

Do zobaczenia w Ślemieniu.

Dzięki wszystkim za mile spędzony czas . Moje najlepsze wczasy od lat. Mam nadzieję, że za rok znowu będziemy mogli razem powędrować.

I z przyrodą i z górami i z przyjaciółmi i z nami

Mam nadzieję, że synowi się podobało i że trochę brakuje mu jego wycieczkowego anioła.

Ja również dziękuję wszystkim.
Przede wszystkim za tę nienarzucającą się obecność.
To wszystko było takie naturalne i niewymuszone.
Każdy z Was wniósł coś pięknego, coś nieuchwytnego w ten czas pobytu na Szkolarówce (kto wiedział, że tak się nazywa to miejsce ? )

Brakuje tej ciszy...
Tej w lasach i górach.

Dobrze, że jeszcze są takie ustronne miejsca.
Dobrze że ludziom się nie chce chodzić, bo wolą leżeć na plaży czy przy basenie ...
Dobrze że mamy (mieliśmy ) takiego Jacka przewodnika...
Dobrze że są anioły
Dobrze że za rok,(a może za pół - zimą) jest szansa się spotkać ponownie
Dobrze, że jestescie