Wątek Pustelnika
Moderator: Moderatorzy
Wątek Pustelnika
Witam ...
Jak ja obudzilem się w "czarnej ...ie"/dla wolących b.uduchowione słownictwo-"ziemskich otchłaniach piekła" ponad 2 lata temu (sam - wieloletnie szorowanie po dnie - rozwinięte symptomy depresjii/acedii/wypalenie zaw./kryzysu w.śr. ; mlodsza córka ponad 8 lat any/bulimii; coraz gorszy/zanikający kontakt z zoną , a czarę goryczy przepelniło (a zarazem "przebudziło do ... a jakże trudnego życia") odkrycie amoku zakochania zony w swoim wieloletnim kier.duch.SJ (2×wspólne wakacje, skrywana komórka, strojenie się- na koniec - Xray po notatkach zony, zalozony podsluch w sam., nawiązanie kontaktu z Kurią)
- to w ręce mi wpadło (oczywiście "przypadek") pojęcie DUCHOWOŚCI OTWARTYCH RĄK.
W tej "idei" idzie o to aby nie tylko innych (zazwyczaj bliskich) wypuścic z rąk, ale też i ... samego siebie.
I trzymać w gotowości/czujnosci OTWARTE RĘCE obserwując kto/co do nich "wpadnie" (tu bym się odwolal do pojęcie BOZEJ OPATRZNOŚCI").
To co się stalo dalej i caly czas dzieje, to inna historia , nie na tu i nie ma teraz ...
I (osobiscie, mam do tego prawo) nie przekonuje mnie ani szczególowe pytanie się ani radzenie w sytuacjach kryzysowych, no moze poza pewnymi wyjątkami ...
Rozrózniam ponadto możliwosci forum czy realu we wspóltowarzyszeniu (m.in. empatyczne sluchanie) ...
Życzę Wam Wszystkim Pogody Ducha/Dobrego Dnia !
Jak ja obudzilem się w "czarnej ...ie"/dla wolących b.uduchowione słownictwo-"ziemskich otchłaniach piekła" ponad 2 lata temu (sam - wieloletnie szorowanie po dnie - rozwinięte symptomy depresjii/acedii/wypalenie zaw./kryzysu w.śr. ; mlodsza córka ponad 8 lat any/bulimii; coraz gorszy/zanikający kontakt z zoną , a czarę goryczy przepelniło (a zarazem "przebudziło do ... a jakże trudnego życia") odkrycie amoku zakochania zony w swoim wieloletnim kier.duch.SJ (2×wspólne wakacje, skrywana komórka, strojenie się- na koniec - Xray po notatkach zony, zalozony podsluch w sam., nawiązanie kontaktu z Kurią)
- to w ręce mi wpadło (oczywiście "przypadek") pojęcie DUCHOWOŚCI OTWARTYCH RĄK.
W tej "idei" idzie o to aby nie tylko innych (zazwyczaj bliskich) wypuścic z rąk, ale też i ... samego siebie.
I trzymać w gotowości/czujnosci OTWARTE RĘCE obserwując kto/co do nich "wpadnie" (tu bym się odwolal do pojęcie BOZEJ OPATRZNOŚCI").
To co się stalo dalej i caly czas dzieje, to inna historia , nie na tu i nie ma teraz ...
I (osobiscie, mam do tego prawo) nie przekonuje mnie ani szczególowe pytanie się ani radzenie w sytuacjach kryzysowych, no moze poza pewnymi wyjątkami ...
Rozrózniam ponadto możliwosci forum czy realu we wspóltowarzyszeniu (m.in. empatyczne sluchanie) ...
Życzę Wam Wszystkim Pogody Ducha/Dobrego Dnia !
Re: Życie po zdradzie, ale jak????
Witajcie, pare słów, ktore w moim odczucie są jakimś (?) dopowiedzeniem do ... głosu Jacka-Sychar.
Miałem rozwinięte "objawy depresji" przez parę lat (potencjalne przyczyny m.in. wypalenie zawodowe, paroletnia ana/bulimia mlodszej corki , tu żona nie chciała naszej terapii spotkan pod okiem psychologa, bo ... cięzko "przezyła" jedną wizytę rodzinną o psycholog, nie chciała tego powtarzać ...), sam mówiłem źonie, że sorry, ale nie mogę jej nic dać (po przyjechaniu z pracy nie mialem sily (a i chęci) wejsć do domu, w domu pokładalem się na łózku, nieraz płakałem), więc proponowałem żonie nawet sam, żeby otworzyła się na innych ludzi (w domyśle - koleżanki, których niestety raczej nie miała) ....
Żona "weszła" w zakochanie-amok z wieloletnim kier. duch. SJ ... (2xwspólne wakacje, wyjazdy do jego matki).
Na pytanie "Dlaczego mnie zdradziłaś" , odpowiedziała : "Bo ... Ciebie ... nie było".
A w wymianie negatywnych emocji (fakt odkrycia tego co wyzej- tzn skali zaangazowania em.), zarzuciła mi , że byłem "taki - Józef Opiekun" ...
Pogody Ducha !
Nie osądzam (teraz) ani żony ani Jezuity (ponad 2 lata temu zona się wyprowadzila, coś sobie wynajmuje, wyprowadzka to byla jej samodzielna decyzja), nie potrzebuję Waszej oceny, ale jak chcecie wyrazic jakieś skojarzenia/poglady to jestescie w tym wolni , Dobrego Wieczoru !
Miałem rozwinięte "objawy depresji" przez parę lat (potencjalne przyczyny m.in. wypalenie zawodowe, paroletnia ana/bulimia mlodszej corki , tu żona nie chciała naszej terapii spotkan pod okiem psychologa, bo ... cięzko "przezyła" jedną wizytę rodzinną o psycholog, nie chciała tego powtarzać ...), sam mówiłem źonie, że sorry, ale nie mogę jej nic dać (po przyjechaniu z pracy nie mialem sily (a i chęci) wejsć do domu, w domu pokładalem się na łózku, nieraz płakałem), więc proponowałem żonie nawet sam, żeby otworzyła się na innych ludzi (w domyśle - koleżanki, których niestety raczej nie miała) ....
Żona "weszła" w zakochanie-amok z wieloletnim kier. duch. SJ ... (2xwspólne wakacje, wyjazdy do jego matki).
Na pytanie "Dlaczego mnie zdradziłaś" , odpowiedziała : "Bo ... Ciebie ... nie było".
A w wymianie negatywnych emocji (fakt odkrycia tego co wyzej- tzn skali zaangazowania em.), zarzuciła mi , że byłem "taki - Józef Opiekun" ...
Pogody Ducha !
Nie osądzam (teraz) ani żony ani Jezuity (ponad 2 lata temu zona się wyprowadzila, coś sobie wynajmuje, wyprowadzka to byla jej samodzielna decyzja), nie potrzebuję Waszej oceny, ale jak chcecie wyrazic jakieś skojarzenia/poglady to jestescie w tym wolni , Dobrego Wieczoru !
Re: Wątek Pustelnika
Pierwszy post Pustelnika został przeniesiony stąd:
viewtopic.php?f=10&t=541&start=525
a drugi stąd:
viewtopic.php?f=10&t=1573&start=135
viewtopic.php?f=10&t=541&start=525
a drugi stąd:
viewtopic.php?f=10&t=1573&start=135
Re: Wątek Pustelnika
Pustelniku, witaj na forum.
Przenieśliśmy do oddzielnego, osobistego wątku Twoje posty, mamy bowiem wrażenie, że takie własne miejsce na forum jest Ci potrzebne, choćby tylko do przedstawienia się czy wygadania się.
Przenieśliśmy do oddzielnego, osobistego wątku Twoje posty, mamy bowiem wrażenie, że takie własne miejsce na forum jest Ci potrzebne, choćby tylko do przedstawienia się czy wygadania się.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Re: Wątek Pustelnika
Drodzy Moderatorzy,
dziękuję Wam za mój wątek.
Dzięki niemu jestem "widoczny" dla uczestników forum ...
Wygadać to ... na początku ... b.potrzebowalem "się wygadac w realu (bo internet to ... nie to)". Niestety przez lata depresji, a i wcześniejszego raczej ascetycznego trybu życia, moje i tak nieliczne (wartościowe) kontaktu "mocno przyschły".
Moimi pierwszymi sluchaczami byli (byłem wtedy trochę Wampirem Emocjonalnym (mieszkalem sam tzn z żygającą Córką Bulimiczką)) : brat z poprzedniej wsp. Domowy Kosciól (tu zona nalegala aby się ... wypisać) oraz kolezanka z ogolniaka po przejsciach zdrowotnch i osobistych z osiedla (i tu niestety w pewnym momencie były "pewne oczekiwania/glody" z drugiej strony i kontakt "musiał" skarleć tzn "ona" nie akceptowala wolno rosnącej czystej relacji przyjacielskiej, na szczęscie (wg mnie) nikt "tu" wg mnie nie zostal skrzywdzony).
Wg zasady Duchowosci Otwartej (otwieram ręce wypuszczam bliskich w kryzysie i starego ja (fałszywe/nieprzepracowane ja), otwieram na nową rzeczywistośc, którą na bieżaco rozwazam) do moich rąk wpadly:
A/ Spotkania Sycharków (też śledzilem forum)
B/ Warsztaty 12 K prowadzone przez Artura AA, "ucznia" Felka AA, gł. organizatora ogólnopolskiego spotkania wspólnot 12 K (bylem tam w W-wie tydzień temj, hmm, zauwazyłem "nieobecnośc" Sycharu, tylko stwierdzam fakt )
C/ rozpocząlem Drogę Neokatechumenalną - to jest moja "główna wspólnota"
Pozdrawiam Was !
P.S. "Pustelnik-Badacz" to mój typ osobowości patrz str.164 "Rozwój" M i M Gajdowie (Imprimatur ...)
dziękuję Wam za mój wątek.
Dzięki niemu jestem "widoczny" dla uczestników forum ...
Wygadać to ... na początku ... b.potrzebowalem "się wygadac w realu (bo internet to ... nie to)". Niestety przez lata depresji, a i wcześniejszego raczej ascetycznego trybu życia, moje i tak nieliczne (wartościowe) kontaktu "mocno przyschły".
Moimi pierwszymi sluchaczami byli (byłem wtedy trochę Wampirem Emocjonalnym (mieszkalem sam tzn z żygającą Córką Bulimiczką)) : brat z poprzedniej wsp. Domowy Kosciól (tu zona nalegala aby się ... wypisać) oraz kolezanka z ogolniaka po przejsciach zdrowotnch i osobistych z osiedla (i tu niestety w pewnym momencie były "pewne oczekiwania/glody" z drugiej strony i kontakt "musiał" skarleć tzn "ona" nie akceptowala wolno rosnącej czystej relacji przyjacielskiej, na szczęscie (wg mnie) nikt "tu" wg mnie nie zostal skrzywdzony).
Wg zasady Duchowosci Otwartej (otwieram ręce wypuszczam bliskich w kryzysie i starego ja (fałszywe/nieprzepracowane ja), otwieram na nową rzeczywistośc, którą na bieżaco rozwazam) do moich rąk wpadly:
A/ Spotkania Sycharków (też śledzilem forum)
B/ Warsztaty 12 K prowadzone przez Artura AA, "ucznia" Felka AA, gł. organizatora ogólnopolskiego spotkania wspólnot 12 K (bylem tam w W-wie tydzień temj, hmm, zauwazyłem "nieobecnośc" Sycharu, tylko stwierdzam fakt )
C/ rozpocząlem Drogę Neokatechumenalną - to jest moja "główna wspólnota"
Pozdrawiam Was !
P.S. "Pustelnik-Badacz" to mój typ osobowości patrz str.164 "Rozwój" M i M Gajdowie (Imprimatur ...)
Re: Wątek Pustelnika
nie każdy czytał i nie każdy przeczyta - napisz coś więcej, bo pewnie część z nas nic nie rozumie
Ja nie rozumiem co napisałeś
"Nie mów ludziom o Bogu kiedy nie pytają, żyj tak, by pytać zaczęli" św. Jan Vianney
Re: Wątek Pustelnika
Gajdowie - małzeństwo (on od pewnego czasu też ... Diakon KK) terapeutów i rekolekcjonistów.
Proponują pewną wspólnotę kontemplacyjną (w to nie wchodziłem), opracowali pewne zasady dla psychologów chrzescijanskich.
Z ich referencyjnej listy trafilem do "mojej" pani psycholog, która rok "męczyła mnie niemilosiernie" pracą nad/z moimi odczuciami z ciała/emocjami/uczuciami (już od dziecinstwa (dom rodzinny) byłem ... częściowo "przymrożony").
Fragment z wspomnianej ks.:
"(...) aby podjąć skuteczne działania rozkruszające JA FAŁSZYWE, trzeba najpierw poznac siebie. Pomocą w tym może się okazać typologia osobowości, którą przefstawiamy(..)"
Typy:
Idealista, Wolontariusz, Lider, Artysta, Pustelnik-Badacz, Praworządny, Optymista, Wojownik, Mediator.
Ja w ponad 90 % pasuję pod Pustelnika-Badacza. W skrócie: przykład sw. Teresa Benedykta od Krzyza (Edyta Stein); obdarowanie m.in. zrozumienie spraw życia wew., umilowanie milczenia i samotnosci, (...) ; Grzech głowny/pokusy/wady: Łapczywośc (chciwość) dotyczącs spraw życia wew. i rozwoju, wiedzy, idei, ciszy, nauki, własnej przestrzeni, ucieczka od życia, psychologizowanie, despotyzm w dzialaniu, niechęć do świata uczuć innych ludzi, (...) ; Mechanizmy obronne: Izolacja to podstawowy mech.o., pseudomistycyzm, pseudoduchowośc, wytlumiamie i ukrywanie własnych reakcji emocjonalnych, (...) ; Sposoby rozbrajania JA FAŁSZYWEGO: wchodzić w bliskie relacje z ludźmi, narażać się na reakcje em. innych ludzi, narażać się na zachowania spontaniczne, nieprzewidywalne innych ludzi (m.in. osób upośledzonych), (...), medytować mękę Jezusa (jego poświęcenie dla innych).
Proponują pewną wspólnotę kontemplacyjną (w to nie wchodziłem), opracowali pewne zasady dla psychologów chrzescijanskich.
Z ich referencyjnej listy trafilem do "mojej" pani psycholog, która rok "męczyła mnie niemilosiernie" pracą nad/z moimi odczuciami z ciała/emocjami/uczuciami (już od dziecinstwa (dom rodzinny) byłem ... częściowo "przymrożony").
Fragment z wspomnianej ks.:
"(...) aby podjąć skuteczne działania rozkruszające JA FAŁSZYWE, trzeba najpierw poznac siebie. Pomocą w tym może się okazać typologia osobowości, którą przefstawiamy(..)"
Typy:
Idealista, Wolontariusz, Lider, Artysta, Pustelnik-Badacz, Praworządny, Optymista, Wojownik, Mediator.
Ja w ponad 90 % pasuję pod Pustelnika-Badacza. W skrócie: przykład sw. Teresa Benedykta od Krzyza (Edyta Stein); obdarowanie m.in. zrozumienie spraw życia wew., umilowanie milczenia i samotnosci, (...) ; Grzech głowny/pokusy/wady: Łapczywośc (chciwość) dotyczącs spraw życia wew. i rozwoju, wiedzy, idei, ciszy, nauki, własnej przestrzeni, ucieczka od życia, psychologizowanie, despotyzm w dzialaniu, niechęć do świata uczuć innych ludzi, (...) ; Mechanizmy obronne: Izolacja to podstawowy mech.o., pseudomistycyzm, pseudoduchowośc, wytlumiamie i ukrywanie własnych reakcji emocjonalnych, (...) ; Sposoby rozbrajania JA FAŁSZYWEGO: wchodzić w bliskie relacje z ludźmi, narażać się na reakcje em. innych ludzi, narażać się na zachowania spontaniczne, nieprzewidywalne innych ludzi (m.in. osób upośledzonych), (...), medytować mękę Jezusa (jego poświęcenie dla innych).
Re: Wątek Pustelnika
To ja podrzucę tu jeszcze jeden szczegół z tajemniczego życia Pustelnika, którym obdarzył mnie w moim wątku:
to gorąco polecam.
Przyznając zarazem, że z tego dobrodziejstwa wspólnoty sam korzystam rzadko, za rzadko i na razie nie udaje mi się tego zmienić.
Byłeś na jakimś spotkaniu ogniska Sycharu? Skoro powinieneś
to gorąco polecam.
Przyznając zarazem, że z tego dobrodziejstwa wspólnoty sam korzystam rzadko, za rzadko i na razie nie udaje mi się tego zmienić.
Re: Wątek Pustelnika
Jezuita uwodzący mężatkę?
I to w randze kierownika duchowego??
(kpt. Stopczyk z ,,Psów,,) - Nie wierzę...
I to w randze kierownika duchowego??
(kpt. Stopczyk z ,,Psów,,) - Nie wierzę...
Re: Wątek Pustelnika
Byłem Ukaszu, nie raz.
Dziękuję , za dobre (po części zapewne ) rady, chociaż czy Ty nie wchodzisz trochę w rolę ... mojego kierwinika duchowego ?
Dobrej Niedzieli !
P.S. a mitingi no cóż ... pewnie można by to samo powiedzieć co o meetingach np. AA. Tak sobie myślę , że od samego chodzenia się nie wyzdrowieje ... (dla niektorych, na pewnym etapie, moze to być tak jakby "pauza" jak ... nie gorzej).
Tak samo jak i od namiętnego ( hmmm, czy to właściwe slowo ?) - "dyskutowania" o cudzym zyciu.
I sądzeniu innych ...
Dziękuję , za dobre (po części zapewne ) rady, chociaż czy Ty nie wchodzisz trochę w rolę ... mojego kierwinika duchowego ?
Dobrej Niedzieli !
P.S. a mitingi no cóż ... pewnie można by to samo powiedzieć co o meetingach np. AA. Tak sobie myślę , że od samego chodzenia się nie wyzdrowieje ... (dla niektorych, na pewnym etapie, moze to być tak jakby "pauza" jak ... nie gorzej).
Tak samo jak i od namiętnego ( hmmm, czy to właściwe slowo ?) - "dyskutowania" o cudzym zyciu.
I sądzeniu innych ...
Re: Wątek Pustelnika
Pantop, znam osobiście bardzo podobną historię ....
Trudne, do dzisiaj, bardzo trudne dla mnie ...
"Nie mów ludziom o Bogu kiedy nie pytają, żyj tak, by pytać zaczęli" św. Jan Vianney
Re: Wątek Pustelnika
Możliwe,że nie jeden by chciał,tyle że....... piszesz tak chaotycznie i niezrozumiale,że nie wiadomo o co chodzi.nie potrzebuję Waszej oceny, ale jak chcecie wyrazic jakieś skojarzenia/poglady to jestescie w tym wolni
Póki co wywnioskowałam,że....masz depresję,córka bulimię,a żona związała się z duchownym.
Czy mogłbyś w ciszy i spokoju opisać nam swoja sytuację?
lena50....dawniej lena
Re: Wątek Pustelnika
Może dlatego że mamy pewne oczekiwania od pewnych funkcji ,a to często tylko funkcje ,i tylko nasze oczekiwania,zaś ludzie ,wszyscy ,poza tym że są dobrzy na podobieństwo Boże , są również ułomni i grzeszni , warto to uznać za belkę startową ,nie zaś doskonałość sprzed pierwszego zwiedzenia .
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Re: Wątek Pustelnika
Niektórzy mówią (tzn. konkretnie np. Włodzimiesz Zatorski OSB), że GORSZENIE SIĘ BLIŻNIM (jego słabościami, upadkami) TO ... GRZECH (!) i należałoby się sobie przyjrzeć i ... wejść w pracę nad sobą. Ośmielę się być wyrazicielem/obrońcą tego stwierdzania ...
I tylko proszę (siebie /Was) aby było ... bez ściemy "udawania świętiszka".
Po to odzyskałem emocje/odczucia z ciała - ciężka praca wykonana, aby wiedzieć czy jeszcze minimalnie się gorszę czy ... na granicy zauważalnosci (czyli raczej niebezpieczenstwo wmawiania sobie podczas "samokontroli")
---
"To ważne, by spróbować podejść do lektury tego artykułu bez sztywnych schematów, gdyż wiele konkretnych historii relacji kobiet i kapłanów, które dane mi było poznać jako psychoterapeutce pokazuje, jak delikatnej materii tu dotykamy. Uproszczenia są tu po prostu niesprawiedliwe. W naszej refleksji spróbujemy przyjrzeć się spotkaniu kapłana i kobiety."
Polecam całość, parę m-cy temu, na parę godzin zatrzymałem się nad tym artykułem:
Kobieta i mężczyzna-kapłan / Życie i wiara
https://m.deon.pl/religia/duchowosc-i-w ... aplan.html
Wolę nie pytać ile szanownych forumowiczek mialo/ma (takie czy inne) "ciągoty"/afekty do osób duchownych ...
---
Życzę forumowiczom Dobrego dnia (nikogo nie przymuszam do czytania moich textów/linków),
natomiast wszystkim życzę radosnej, ewangelicznej radości/zadumy nad sensem życia/dobrych spotkań i rozmów (raczej w ... realu).
Sobie - życzę to samo (tak to ważne lubić i miłować ... samego siebie)
P.s. w kontekście powyzszego zdania perelki (może lecznicze dla "wąskotorowych" szustakomanek (i ... manów też ) ):
Obejrzyj film „Mała Anielska Lekcja Miłości”
https://youtu.be/Hgyun8xiMX8
Mozesz też obejrzeć Felka AA, polecam :
Droga do przyjaźni z sobą
https://youtu.be/EAVE2jYxkcc
I tylko proszę (siebie /Was) aby było ... bez ściemy "udawania świętiszka".
Po to odzyskałem emocje/odczucia z ciała - ciężka praca wykonana, aby wiedzieć czy jeszcze minimalnie się gorszę czy ... na granicy zauważalnosci (czyli raczej niebezpieczenstwo wmawiania sobie podczas "samokontroli")
---
"To ważne, by spróbować podejść do lektury tego artykułu bez sztywnych schematów, gdyż wiele konkretnych historii relacji kobiet i kapłanów, które dane mi było poznać jako psychoterapeutce pokazuje, jak delikatnej materii tu dotykamy. Uproszczenia są tu po prostu niesprawiedliwe. W naszej refleksji spróbujemy przyjrzeć się spotkaniu kapłana i kobiety."
Polecam całość, parę m-cy temu, na parę godzin zatrzymałem się nad tym artykułem:
Kobieta i mężczyzna-kapłan / Życie i wiara
https://m.deon.pl/religia/duchowosc-i-w ... aplan.html
Wolę nie pytać ile szanownych forumowiczek mialo/ma (takie czy inne) "ciągoty"/afekty do osób duchownych ...
---
Życzę forumowiczom Dobrego dnia (nikogo nie przymuszam do czytania moich textów/linków),
natomiast wszystkim życzę radosnej, ewangelicznej radości/zadumy nad sensem życia/dobrych spotkań i rozmów (raczej w ... realu).
Sobie - życzę to samo (tak to ważne lubić i miłować ... samego siebie)
P.s. w kontekście powyzszego zdania perelki (może lecznicze dla "wąskotorowych" szustakomanek (i ... manów też ) ):
Obejrzyj film „Mała Anielska Lekcja Miłości”
https://youtu.be/Hgyun8xiMX8
Mozesz też obejrzeć Felka AA, polecam :
Droga do przyjaźni z sobą
https://youtu.be/EAVE2jYxkcc
Re: Wątek Pustelnika
Pustelniku, przyznam się, że Twój sposób pisania, komunikowania się, jest dla mnie mało czytelny i zrozumiały.
Weź pod uwagę, proszę, że z tej przyczyny Twoje posty mogą się ukazywać z opóźnieniem, ponieważ akceptujący moderator potrzebuje zrozumieć tekst, który puszcza do publicznej wiadomości, potrzebuje również czasu na zapoznanie się z linkami.
Weź pod uwagę, proszę, że z tej przyczyny Twoje posty mogą się ukazywać z opóźnieniem, ponieważ akceptujący moderator potrzebuje zrozumieć tekst, który puszcza do publicznej wiadomości, potrzebuje również czasu na zapoznanie się z linkami.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II