Obrona bez prawnika w sądzie

Bogu, co boskie, cesarzowi, co cesarskie... Czasami trzeba wkroczyć na drogę prawną, zanim to zrobisz, zajrzyj, zapytaj

Moderator: Moderatorzy

Monti
Posty: 1260
Rejestracja: 21 mar 2018, 18:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Obrona bez prawnika w sądzie

Post autor: Monti »

CzysteŚwiatło, jeśli mąż złoży pozew przed świętami, to mało prawdopodobne, żeby rozprawa była już w lutym. Zwykle terminy są o wiele dłuższe – to jeszcze zależy, gdzie mieszkasz i jak bardzo jest obłożony właściwy dla Ciebie sąd. Jest jeszcze nadzieja, że jak mąż nie skorzysta z porady prawnika, to pozew może mieć braki formalne i to przedłuży całą procedurę.
Termin rozprawy może być wyznaczony od razu albo po otrzymaniu odpowiedzi na pozew. Jeśli sąd z treści pism procesowych uzna, że istnieją widoki na utrzymanie małżeństwa, może skierować strony do mediacji.
Dodatkowo, jeżeli sąd nabierze przekonania, że jest szansa na uratowanie małżeństwa, zawiesza postępowanie. Więc można też o to wnioskować w odpowiedzi na pozew.
Nie rozumiem do końca tego, co napisałaś odnośnie apelacji od wyroku rozwodowego. Generalnie można skarżyć cały wyrok albo np. tylko orzeczenie o winie rozkładu pożycia, w zależności od tego, z czego nie jesteś zadowolona.
Jak jeszcze nie ma pozwu w sądzie, to na spokojnie zdążysz się rozejrzeć za prawnikiem. Możesz mi napisać na priv, gdzie mieszkasz, to może będę mógł kogoś polecić.
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
CzysteŚwiatło
Posty: 120
Rejestracja: 22 wrz 2018, 13:53
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Kobieta

Re: Obrona bez prawnika w sądzie

Post autor: CzysteŚwiatło »

Lawendowa i Monti, bardzo Wam dziękuję za podpowiedź. Powiem szczerze, że po dzisiejszym spotkaniu już straciłam wiarę na jakiekolwiek rozwiązanie.

A jak w praktyce wygląda wnioskowanie o zawieszenie postępowania? Bo mam silne podstawy sądzić, że mąż działa bardzo impulsywnie, czy to jest wystarczająca przesłanka? Czy w takim wypadku powinnam skonkretyzować na jaki czas postępowanie powinno zostać zawieszone?

Co do apelacji, powtarzam słowa prawnika, które dla mnie też były szokujące.
"Panie, przepasz mnie i poprowadź gdzie ja nie chcę pójść"
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Obrona bez prawnika w sądzie

Post autor: mare1966 »

Światło ,
prawnik nie jest od uczciwości , tylko od wygrywania wojny .
To taki dobrze opłacany najemnik .
Niestety , ale tego zniesmaczenia możesz jeszcze posmakować od samego wysokiego sądu .
Bo w czym ty robisz problem kobieto ( tak w domyśle sąd może przemyśliwać
.......... młoda jestem itd. )

Już tu napisali , da się odwlec 2-3 miesiące .
Nawiasem , w styczniu będzie wysyp pozwów .
( to w ramach noworocznych postanowień )

============================================

Nie moja rzecz ( o tym nie piszesz ) ,
ale wiesz dlaczego jest jak jest z wami ?
Masz to przeanalizowane , rozumiesz co z czego wynika itd.
Czego właściwie chce mąż , o co mu chodzi ?

Może na tym polu można więcej zrobić ???
np. Byliście gdziekolwiek z waszym problemem ?
CzysteŚwiatło
Posty: 120
Rejestracja: 22 wrz 2018, 13:53
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Kobieta

Re: Obrona bez prawnika w sądzie

Post autor: CzysteŚwiatło »

Mare1966, staram się nie poruszać tematu naszej relacji, aby nie wychodzić poza określony dział :). Dosyć szeroko opisuje to w moim wątku na forum: viewtopic.php?f=10&t=1550. Tak w skrócie: wszystko mam przeanalizowane i widzę swoje błędy. Fakty są takie: pomijając romans, nasze problemy nie są powodem do rozwodu (a przynajmniej są bardzo banalnym powodem). Byliśmy na niesądowych mediacjach i nawet tam mój mąż przyznał, że wystarczy nam terapia, ale on nie chce się na nią zgodzić. Więc wszystko rozbija się o jego niechcenie podjęcia naprawy.
"Panie, przepasz mnie i poprowadź gdzie ja nie chcę pójść"
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13319
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Obrona bez prawnika w sądzie

Post autor: Nirwanna »

Masz może jakiś papier z tych mediacji? spisane wnioski?
To może być dowód w sądzie, że więzi między wami jeszcze całkiem nie ustały.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
CzysteŚwiatło
Posty: 120
Rejestracja: 22 wrz 2018, 13:53
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Kobieta

Re: Obrona bez prawnika w sądzie

Post autor: CzysteŚwiatło »

Nie mam nic na piśmie. Ale czeka nas następne spotkanie za dwa tygodnie. Aczkolwiek nie jestem pewna czy dokument świadczący o tym, że nie udało nam się dogadać i polubownie zamknąć sprawy na mediacjach będzie dobrym dowodem w sądzie....
"Panie, przepasz mnie i poprowadź gdzie ja nie chcę pójść"
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13319
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Obrona bez prawnika w sądzie

Post autor: Nirwanna »

Być może świadczy o tym, że wciąż próbujecie, a to świadczy o więziach, minimalnych - ale jednak.
Po prostu, być może warto mieć to jako opcję do wykorzystania, w zależności od rozwoju postępowania w sądzie.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Obrona bez prawnika w sądzie

Post autor: s zona »

CzS,
nie wiem ,czy widzialas
viewtopic.php?f=31&t=518
i audycja z Mediatorami
twardy pisze: 05 lis 2017, 16:39 Do wysłuchania na temat mediacji:

http://www.radiomaryja.pl/multimedia/au ... ojednania/
.
Z tego ,co pamietam ,to ustanowienia na mediacji sa wiazace dla sadu .
Bozej Odwagii , pomodle sie :)

ps osobiscie uwazam ,ze nie warto byc milosierna a wlasciwie naiwna w stosunku do naleznosci ,do ktorych masz prawo ...
Sama odpuscialam mezowi alimenty ....bo daje rade a maz chcial naprawiac .. teraz oszczedzam na czesne dzieci ,a maz ma swoje zasoby na swoje potrzeby .. i korzysta ....
Ks Dziewiecki w ost rekolekcjach tez podkreslal ,zeby - w takich sytuacjach -nie robic prezentow mezowi /zonie .. bo to przynosi odwrotny skutek .
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Obrona bez prawnika w sądzie

Post autor: mare1966 »

Najgorzej jak ktoś NIE CHCE .
Wtedy i milion argumentów nic nie pomoże .

Jest jeszcze jedna opcja , ryzykowna owszem .
Odpuścić ( przestać gonić za króliczkiem ) .
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Obrona bez prawnika w sądzie

Post autor: Pantop »

Możesz także zrobić perfidną rzecz.
Doprowadzić do współżycia z mężem. Najlepiej kilka razy w odstępach czasu (jeśli oczywiście to możliwe).
Sąd spyta o pożycie intymne.
Jeśli nie upłynęło 6mcy od ostatniego razu - masz plusa a mąż minusa - w związku jest seks - oho - coś tam jeszcze iskrzy - skonstatuje sąd.
CzysteŚwiatło
Posty: 120
Rejestracja: 22 wrz 2018, 13:53
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Kobieta

Re: Obrona bez prawnika w sądzie

Post autor: CzysteŚwiatło »

Wątek odnośnie mediacji widziałam. Natomiast problem z naszymi mediacjami jest taki, że pomimo spotkań nie zrobiliśmy kroku w żadną stronę. Efekt jest taki, że mąż składa pozew, a ja się nie zgadzam na rozwód- czyli dokładnie miejsce startu.
A odpuściłam już dawno- stąd planowany termin złożenia pozwu.

Pantop, metoda rewelacyjna, nawet prawnik mi ją proponował, tylko pytanie.... co dalej? Bo oprócz tego, że mąż nie dostanie rozwodu, to jaki ma to przynieść efekt? Taki, że mąż dostanie moją oficjalną zgodę na prowadzenie prywatnego haremu? Czy celem jest wygrać w sądzie czy naprawić małżeństwo? Czy ja chcę życia w którym mąż kursuje między jedną kobietą a drugą? Czy chce mu pokazać, że jestem w stanie się zniżyć do każdego perfidnego czynu, byleby mu zrobić na złość?
"Panie, przepasz mnie i poprowadź gdzie ja nie chcę pójść"
twardy
Posty: 1889
Rejestracja: 11 gru 2016, 17:36
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Obrona bez prawnika w sądzie

Post autor: twardy »

CzysteŚwiatło pisze: 27 lis 2018, 9:52 Pantop, metoda rewelacyjna, nawet prawnik mi ją proponował, tylko pytanie.... co dalej? Bo oprócz tego, że mąż nie dostanie rozwodu, to jaki ma to przynieść efekt? Taki, że mąż dostanie moją oficjalną zgodę na prowadzenie prywatnego haremu? Czy celem jest wygrać w sądzie czy naprawić małżeństwo? Czy ja chcę życia w którym mąż kursuje między jedną kobietą a drugą? Czy chce mu pokazać, że jestem w stanie się zniżyć do każdego perfidnego czynu, byleby mu zrobić na złość?
CzS, dobrze myślisz.
Warto żyć w zgodzie z sobą, a nie robić coś wbrew sobie. Na dodatek coś, co nie wynika z miłości bliźniego.
Tak trzymaj. :)
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Obrona bez prawnika w sądzie

Post autor: Pantop »

CzysteŚwiatło pisze:Bo oprócz tego, że mąż nie dostanie rozwodu, to jaki ma to przynieść efekt? Taki, że mąż dostanie moją oficjalną zgodę na prowadzenie prywatnego haremu? Czy celem jest wygrać w sądzie czy naprawić małżeństwo?
Zdawało mi się,że pisałaś coś o przeciągnięciu sprawy..
CzysteŚwiatło
Posty: 120
Rejestracja: 22 wrz 2018, 13:53
Jestem: w trakcie rozwodu
Płeć: Kobieta

Re: Obrona bez prawnika w sądzie

Post autor: CzysteŚwiatło »

Pantop pisze: 27 lis 2018, 10:10
CzysteŚwiatło pisze:Bo oprócz tego, że mąż nie dostanie rozwodu, to jaki ma to przynieść efekt? Taki, że mąż dostanie moją oficjalną zgodę na prowadzenie prywatnego haremu? Czy celem jest wygrać w sądzie czy naprawić małżeństwo?
Zdawało mi się,że pisałaś coś o przeciągnięciu sprawy..
Przeciągnięcie sprawy nie celem przeciągania sprawy, ale celem dania czasu mężowi na przemyślenie decyzji. Kilkakrotnie wspominałam, że działa pod wpływem emocji. Jeżeli rzeczywiście chce rozwodu- to go tak czy inaczej dostanie, ponieważ sąd nie będzie odwlekał sprawy w nieskończoność, a ja poza moim "nie" nie mam żadnej ukrytej broni, którą mogłabym wyciągnąć. Natomiast jeżeli się jeszcze zastanawia i nie jest pewny, to chcę mu stworzyć przestrzeń, w którą będzie mógł się bezpiecznie wycofać. Ani dla sądu, ani dla mnie te kilka dodatkowych miesięcy nie robią różnicy. Natomiast robią ogromną różnicę mojemu mężowi, a jego dobrem chcę się tutaj kierować.
"Panie, przepasz mnie i poprowadź gdzie ja nie chcę pójść"
Monti
Posty: 1260
Rejestracja: 21 mar 2018, 18:14
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Obrona bez prawnika w sądzie

Post autor: Monti »

Wg mnie przeciągnięcie sprawy za wszelką cenę nie ma sensu. A już zapewne nie za cenę, o jakiej pisze Pantop, bo to by było instrumentalne wykorzystanie swojej seksualności. Niby w małżeństwie, ale jednak nie do końca w porządku. No i byłby to sygnał dla męża, że skoro żona chce współżyć, to znaczy, że wszystko jest w porządku i nie musi nic zmieniać.
Niestety, prawda jest smutna, ale jeśli Twój mąż nie zmieni podejścia, to możesz się gimnastykować, przeciągać sprawę ile się da, ale prędzej czy później rozwód będzie orzeczony. Na szczęście, dla Pana Boga to nie jest problem.
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
ODPOWIEDZ