Niestety ...Jonasz pisze: ↑11 sty 2019, 12:51S.żono czyżbyś miała na myśli takie "niebezpieczeństwo":s zona pisze: ↑11 sty 2019, 11:41 Ukaszu ,
jesli pozwolisz to napisze kilka slow szczerze .. Moze bardziej o sobie ,ale chyba jest kilka punktow stycznych ...
Wydaje mi sie ,ze kreujac sie na malzonka niemal doskonalego , utrudniamy zycie mezowi / zonie .. ciezko sie zyje z kims - kto jest lub czuje sie - niemal " metrem w Sèvres "
https://www.deon.pl/religia/duchowosc-i ... ajacy.html
Chociaz sama w ub roku zanieniachalam wymierzanie sprawiedliwosci .. zawiesilam separacje ... zostawilam to Bozej Opatrznosci
Sporo z Ukasza odnajduje u siebie ,dlatego pisze ,zeby siebie tez zrozumiec .. Ale tego , co powoduje ,ze zona " woli " wystapic przeciwko dzieciom ,zeby nie byc z Ukaszem ,to mnie przerasta .. moj maz dzialal podobnie ,ale kobieta /matka to nie to samo ...
Zgadzam sie z tym co pisza Dziewczyny , moze warto to wyluskac ..