Złożona sytuacja

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Pustelnik

Re: Złożona sytuacja

Post autor: Pustelnik »

Nie chcesz mowić, to nie ...

A jak widzisz swoją rolę w przyszłości ?

Bo obecnie, to raczej jest ona jak tu poniżej (?):

(...) Ona była tu gwiazdą, jego zaś rola była znacznie skromniejsza: kogoś, po kim się bezceremonialnie jedzie.
(...) Próbował się przygarbić, wewnętrznie był już całkiem skurczony i bardzo świadomy, że wszyscy słyszą, jaki jest beznadziejny i jak bardzo znowu rozczarował wybrankę swojego serca.

Jak zniszczyć mężczyznę swojego życia
https://pl.aleteia.org/2018/04/23/jak-z ... ego-zycia/
lena50
Posty: 1391
Rejestracja: 17 sie 2017, 0:29
Płeć: Kobieta

Re: Złożona sytuacja

Post autor: lena50 »

Jak powinien zareagowac.prawdziwy facet?.
...takie pytanie padło.
Nie wiem jak powinien zareagować "prawdziwy facet",ale wiem jak powinna zareagować osoba która doznaje przemocy.
Jak?..... o tym już w powyższych postach było,tak,że jeśli ..... wiesz co masz robić.

Szukajacy....wybacz,ale według mnie coś tu jest nie tak.
Nikt tak diametrialnie,bez konkretnego powodu nie zmienia się w przeciagu trzech tygodni.
Wcześniej było ok,byłeś świetnym kochankiem i nagle jesteś do niczego.
Nagłe odstawienie od stołu,zakaz brania z lodowki,określenia...ten człowiek zamiast ojciec.... itp.......

Zastanów się,przeanalizuj,bo to ,że nam się tu pożalisz,napsioczysz na żonę .....niczego nie rozwiąże,nie naprawi Twojego małżeństwa.
Przeczytaj jeszcze raz cały wątek(polecam Nałoga i Aleksandra,weź również pod uwage co mowią do Ciebie kobiety)przefiltruj ,wybierz to co najbardziej do Ciebie pasuje i działaj.

Nie jesteś taki bezbronny i bezradny jakiego nam tu siebie przedstawiłeś.
Potrafisz wyrazić swoje zdanie,potrafisz powiedzieć stop.

Na koniec
Pustelniku.....
"Kobieta potrzebuje" - to dla mnie oczekiwania, nikt nie ma prawa wymuszać na innych spełniania swoich oczekiwań, ani nawet ... :-) nie ma prawa do :lol: strzelania focha w takim przypadku.
Ale, fakt, ten opis wyjaśnia ludzką słabość / niedojrzałość oczekującego (tzn wg Twojego słownictwa "pragnącego") ....
Zgadzam sie....nikt nie ma prawa wymuszać,ale ma prawo i obowiazek jasno okreslić czego oczekuje,czego pragnie,inaczej skazuje partnera na domysły,co jak wiemy nie bardzo się sprawdza zwłaszcza u mężczyzn.
Facet potrzebuje jasnego komunikatu, i nie mów mi że nie,bo tego własnie na tym forum sie nauczyłam.
Wcześniej oczekiwałam tylko(się domyśli),dziś jasno określam.
To samo dotyczy faceta.
Mów człowieku co Ci nie pasuje,czego oczekujesz,bo ja moze nawet nie zdaje sobie z tego sprawy.
Różnimy się psychicznie i fizycznie,taka nasza natura.
Nie bedzie dobrze,póki nie uświadomimy sobie naszej odrębności.
Tyle w temacie.
lena50....dawniej lena
Pustelnik

Re: Złożona sytuacja

Post autor: Pustelnik »

lena50 pisze: 21 lut 2019, 1:46 Zgadzam sie....nikt nie ma prawa wymuszać,ale ma prawo i obowiazek jasno okreslić czego oczekuje,czego pragnie,inaczej skazuje partnera na domysły,co jak wiemy nie bardzo się sprawdza zwłaszcza u mężczyzn.
Ogólnie - OK.

Ale, niestety stereotyp (zawarty w powyższym) jest tylko stereotypem.

Z mojego podwórka : w mojej depresji, prosiłem zonę aby obejrzała ze mną filmy (dokumentalne, wywiady) na temat depresji, które znalazłem na YT.
... nie chciała (może ... nie potrafiła).

Dobrego Dnia !
nałóg
Posty: 3357
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Złożona sytuacja

Post autor: nałóg »

Pustelnik, -żona nie chciała- i OK, miała do tego prawo. Jednak od Ciebie dostała jasny komunikat-prośbę. Czy musiała ja spełnić??? wybrała że NIE. Jej prawo.I to nie jest stereotyp a rzeczywistość....nie stoi w sprzeczności w jasnym wyrażaniu swoich potrzeb. I to w żaden sposób nie stoi w sprzeczności z przekazem Leny(pozdrawiam) o jasnym komunikowaniu potrzeb. Druga strona może mieć akurat inne potrzeby , rozbieżne z komunikującym.PD
Pustelnik

Re: Złożona sytuacja

Post autor: Pustelnik »

nałóg pisze: 21 lut 2019, 9:23 Pustelnik, -żona nie chciała- i OK, miała do tego prawo. Jednak od Ciebie dostała jasny komunikat-prośbę. Czy musiała ja spełnić??? wybrała że NIE. Jej prawo.I to nie jest stereotyp a rzeczywistość....nie stoi w sprzeczności w jasnym wyrażaniu swoich potrzeb. I to w żaden sposób nie stoi w sprzeczności z przekazem Leny(pozdrawiam) o jasnym komunikowaniu potrzeb. Druga strona może mieć akurat inne potrzeby , rozbieżne z komunikującym.PD
Nałóg, a teraz mi wmawiasz (pewnie niechcący), czego nie powiedziałem, ale dobrze, że w ten sposób "dopytujesz"
Nigdy nie miałem (nadmiernych czy niezrozumiałych) oczekiwan do innych, tak myślę - to moja "silna strona". I radziłem sobie dosyć dobrze (depresja to trochę inny temat) bez ... ich spełnienia. Tzn : spelnione-OK, niespełnione- też ... OK.

W moim poście stereotypem, do którego się odnosiłem (sorki, że za mało "łopatologicznie" to wyraziłem) to to, że ... mężczyźni mają problemy z wyrażaniem siebie tudzież komunikowaniem :-).

Może ten stereotyp jest "statystyczną prawdą". A jaki ma sens statystyczna prawda, to zapewne każdy z nas ma swoje doświadczenie. :lol: Drodzy Moderatorzy, proszę, nie czujcie się zobligowani do zakładania nowego wątku ...
Szukajacy_1978
Posty: 137
Rejestracja: 14 lut 2019, 12:58
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Złożona sytuacja

Post autor: Szukajacy_1978 »

Chciałbym czyms się podzielic....może to za wcześnie, a moze już czas....ostatnia szklanke z alkoholem podnioslem w sobote wieczorem.
Od tamtej pory nie miałem żadnego nawet epizodu.
Pojechalem z chlopakami na mecz, zoabczylem innych tatusiow w sektorze rodzinnym z piwkiem,, popatrzylem.na chłopców....i nie chce do nich juz mówić, lakko ukaszony dawka alkoholu.

Nie miałem zadnych objawów odstawienia.
Nie mam żadnego pragnienia wypicia czegokolwiek.
Jesli przychodzi jakies zachwianie, to wręcz brzydzi mnie to, ze wcześniej myslalem, lykne piwko, bedzie lepiej.

Wiem, ze nie będę juz pił. Nawet jeśli nie było to picie nazywane alkoholizmem. Nie bede pil, ponieważ doszedlem do wniosku, ze z piciem moze byc tak: jedziesz autem szybko, duzo szybciej niz pozwalaja przepisy, wydaje Ci sie ze bezpiecznie. A potem...Wszyscy wiemy, ze nie kazda, pozornie bezpieczna jazda skończyła sie dobrze.

Chce podziękować Bogu i Wam, za nakierowanie na właściwy tor.
"Wierzę, że Pan Bóg cofnął mnie jak strzałę w łuku, po to, bym mógł jak najdalej i jak najcelniej wystrzelić." / za ks. Pawlukiewiczem...
Szukajacy_1978
Posty: 137
Rejestracja: 14 lut 2019, 12:58
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Złożona sytuacja

Post autor: Szukajacy_1978 »

I dodam jeszcze jedno....
To odstawienie od stołu, moje skromniejsze posilkki, uzmyslowily mi, ze konsupcjonizm jest do bani...ze czasem mamy (jako rodziny) wiecej niz potrzebujemy, tego przyziemne, przy totalnej pustce w lodowce duchowej...nadal żyje, jakos glodu nie cierpie...ze tak naprawdę, sam nieraz gonilem.za tym co mniej ważne....

Tylko kilka dni, a kilka waznych spraw mozna sobiebuswiadomic....a potem robic wszystko, zeby zrobić z nich pozytek...
Dzieki Tato.
"Wierzę, że Pan Bóg cofnął mnie jak strzałę w łuku, po to, bym mógł jak najdalej i jak najcelniej wystrzelić." / za ks. Pawlukiewiczem...
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Złożona sytuacja

Post autor: s zona »

Szukajacy_1978 pisze: 21 lut 2019, 10:32 Chciałbym czyms się podzielic....może to za wcześnie, a moze już czas....ostatnia szklanke z alkoholem podnioslem w sobote wieczorem.
Od tamtej pory nie miałem żadnego nawet epizodu.
Pojechalem z chlopakami na mecz, zoabczylem innych tatusiow w sektorze rodzinnym z piwkiem,, popatrzylem.na chłopców....i nie chce do nich juz mówić, lakko ukaszony dawka alkoholu.
Szukajacy , czyli domysly ,ze zonie moglo " sie przelac " i zastosowala Ci - wg mnie - granice nie bylo pozbawione sensu ?
s zona pisze: 17 lut 2019, 23:29

Nwm , taka luzna mysl ,czy nie jest moze tak ,ze to zona postawila Ci granice .. nwm moze " jesli piles to nie jesz z nami obiadu " ...
Ma to jakis sens u Was ,czy to tylko moja nadinterpretacja :idea:
Jesli poszlam za daleko ,to Przepraszam .. sama na " karanie glodem " kogos ,a tym bardziej meza ... chyba nie moglabym ...
Dobrze ,ze to widzisz , ale euforia po 3 dniach abstynecji .. nwm , nie mam doswiadczenia z alkocholem .. ale w ub roku postawilam na Post Daniela , tylko " roslinki" i to nie wszystkie 8-)
Poczatek samozaparcie, bo Sroda Popielcowa .. Tez euforia na poczatku ,bo daje rade ... pozniej po 3 tyg spadla juz forma , waga tez ,to bylo motywujace ,ale zawzielam sie na 6 tyg .. I chwilami ciezko bylo , bo to tylko 800 kc , czyli 1/4 a funkcjonowac trzeba normalnie ..
Ale wierze ,ze Ty dasz rade :)

Zgadzam sie z wczesniejszymi wypowiedziami z jednym wyjatkiem ..

Osobiscie nie widze niczego zlego w tym ,ze np maz utnie sobie krotka lub dluzsza drzemke np po obiedzie lub jesli jest zmeczony , pracowal w ogrodzie lub garazu ...Nwm ,moze to z wiekiem przychodzi ...
Pamietam slowa Jacka Pulikowskiego ,ze mezczyzna jesli cos robi to na maxa , i odpoczac tez musi ,a kobieta robi kilka rzeczy na raz i ten odpoczynek inaczej sie rozklada ..
Moze jeszcze i to ,ze mezczyzna powinien otrzymywac czytelne komunikaty , wtedy zrobi to o czym mysli zona ,inaczej strata czasu ,nie domysli sie , moze sie wyuczyc pewnych zachowan ,jesli kocha zone , ale nie mozna wymagac od niego ,zeby " sie domyslal " ...Lena podkreslila to , co czesto mowi J Pulikowski...

Szukajacy , myslales moze o kims , kto moglby Wam pomoc , co sugerowal Tata999?

ps gratuluje pieknie przezytego we z chlopcami :)
Szukajacy_1978
Posty: 137
Rejestracja: 14 lut 2019, 12:58
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Złożona sytuacja

Post autor: Szukajacy_1978 »

s zona pisze: 21 lut 2019, 12:15
Szukajacy_1978 pisze: 21 lut 2019, 10:32 Chciałbym czyms się podzielic....może to za wcześnie, a moze już czas....ostatnia szklanke z alkoholem podnioslem w sobote wieczorem.
Od tamtej pory nie miałem żadnego nawet epizodu.
Pojechalem z chlopakami na mecz, zoabczylem innych tatusiow w sektorze rodzinnym z piwkiem,, popatrzylem.na chłopców....i nie chce do nich juz mówić, lakko ukaszony dawka alkoholu.
Szukajacy , czyli domysly ,ze zonie moglo " sie przelac " i zastosowala Ci - wg mnie - granice nie bylo pozbawione sensu ?
s zona pisze: 17 lut 2019, 23:29

Nwm , taka luzna mysl ,czy nie jest moze tak ,ze to zona postawila Ci granice .. nwm moze " jesli piles to nie jesz z nami obiadu " ...
Ma to jakis sens u Was ,czy to tylko moja nadinterpretacja :idea:
Jesli poszlam za daleko ,to Przepraszam .. sama na " karanie glodem " kogos ,a tym bardziej meza ... chyba nie moglabym ...
Dobrze ,ze to widzisz , ale euforia po 3 dniach abstynecji .. nwm , nie mam doswiadczenia z alkocholem .. ale w ub roku postawilam na Post Daniela , tylko " roslinki" i to nie wszystkie 8-)
Poczatek samozaparcie, bo Sroda Popielcowa .. Tez euforia na poczatku ,bo daje rade ... pozniej po 3 tyg spadla juz forma , waga tez ,to bylo motywujace ,ale zawzielam sie na 6 tyg .. I chwilami ciezko bylo , bo to tylko 800 kc , czyli 1/4 a funkcjonowac trzeba normalnie ..
Ale wierze ,ze Ty dasz rade :)

Zgadzam sie z wczesniejszymi wypowiedziami z jednym wyjatkiem ..

Osobiscie nie widze niczego zlego w tym ,ze np maz utnie sobie krotka lub dluzsza drzemke np po obiedzie lub jesli jest zmeczony , pracowal w ogrodzie lub garazu ...Nwm ,moze to z wiekiem przychodzi ...
Pamietam slowa Jacka Pulikowskiego ,ze mezczyzna jesli cos robi to na maxa , i odpoczac tez musi ,a kobieta robi kilka rzeczy na raz i ten odpoczynek inaczej sie rozklada ..
Moze jeszcze i to ,ze mezczyzna powinien otrzymywac czytelne komunikaty , wtedy zrobi to o czym mysli zona ,inaczej strata czasu ,nie domysli sie , moze sie wyuczyc pewnych zachowan ,jesli kocha zone , ale nie mozna wymagac od niego ,zeby " sie domyslal " ...Lena podkreslila to , co czesto mowi J Pulikowski...

Szukajacy , myslales moze o kims , kto moglby Wam pomoc , co sugerowal Tata999?

ps gratuluje pieknie przezytego we z chlopcami :)
Nie uważam tego za stawianie granic, tylko karanie. Bo ciagle złośliwości typu "i co widzisz, masz pustą półkę w lodowce"......Nie chce juz tego nazywac po imieniu a fakt, ze cos z tego wynioslem to już moja wartość dodana.


A'propos najblizszego weekendu, z dwoma synami jedziemy na symulator samolotu, taki prawdziwy....

Euforia? Wiesz, jestem od niej daleki. Bardzo daleki.
Ja poprostu wiem że nie będę pił.
"Wierzę, że Pan Bóg cofnął mnie jak strzałę w łuku, po to, bym mógł jak najdalej i jak najcelniej wystrzelić." / za ks. Pawlukiewiczem...
Pustelnik

Re: Złożona sytuacja

Post autor: Pustelnik »

Dzisiejszy odcinek "Ocalonych", i postać bohatera programu - Piotra Poisona Plichty, przywołuje tematykę przemocy, bijatyk, ustawek...

Czy zasada dynamiki Newtona, mówiąca, że każdej akcji towarzyszy reakcja równa co do wartości i kierunku, lecz przeciwnie zwrócona mogła mieć, chociażby metaforyczne zastosowanie w życiu Piotra? - Dosłownie - tak.

O akcji i reakcji u osób zdolnych do przemocy - Ks. dr Marek Dziewiecki - ekspert w programie Ocaleni TVP.
Więcej dziś w programie o 23:50 w TVP1.

https://www.facebook.com/44675713574159 ... 909778779/
Pogody Ducha !
Pustelnik

Re: Złożona sytuacja

Post autor: Pustelnik »

Szukajacy_1978 pisze: 21 lut 2019, 12:39 Bo ciagle złośliwości typu "i co widzisz, masz pustą półkę w lodowce"......Nie chce juz tego nazywac po imieniu (...)
Szkoda, strata
- po mojemu ...
rak
Posty: 995
Rejestracja: 30 wrz 2017, 13:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Złożona sytuacja

Post autor: rak »

tak tylko dołożę,

może humorystycznie, może i nie:
Aleksander pisze: 20 lut 2019, 16:19
Szukajacy_1978 pisze: 20 lut 2019, 15:02 .... zresztą, w ogóle spanie w ciagu dnia, wedlug mojej zony jest nienormalne....
Wiesz... myślę że masz racje.

Spanie w ciągu dnia jest zupełnie normalne... i wskazane.
Ja wiem, gdzieś tak w wieku niemowlęcym... no i bardzo wczesnego dzieciństwa :) :D

...
organizm w stanie pernamentnego napięcia męczy się dużo szybciej niż zrelaksowany. Zdarza się to np. w przypadku osób, które w czasie dziecieństwa, lub późniejszych okresów nabawiły się silnych i często głęboko ukrytych stanów lękowych. Organizm jest wtedy w czasie pernamentnej gotowości, przygotowany na odparcie jakiegokolwiek zaagrożenia, chodźby i wewnętrznego.
Potrzeba snu wciągu dnia jest wtedy szybką możliwością uzupełnienia zasobów energii. Po prostu jej konsumpcja jest szybsza i regeneracja w nocy może nie wystarczać.

Nie wiem, czy to jest ten powód, ale myślę, że warto się też tym spojrzeniem podzielić.
Nieważne jest, gdzie jesteś, ale wszędzie tam, gdzie przyjdzie ci się znaleźć, ważne jest, jak żyjesz - Henri J.M.Nouwen
Szukajacy_1978
Posty: 137
Rejestracja: 14 lut 2019, 12:58
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Złożona sytuacja

Post autor: Szukajacy_1978 »

Pustelnik pisze: 21 lut 2019, 14:18
Szukajacy_1978 pisze: 21 lut 2019, 12:39 Bo ciagle złośliwości typu "i co widzisz, masz pustą półkę w lodowce"......Nie chce juz tego nazywac po imieniu (...)
Szkoda, strata
- po mojemu ...
Ok, nie ma to nic wspolnego z miloscia czy jej brakiem....nie ma to nic wspolnego ze stawianiem granic...to po prostu elementarny brak empatii.... ludzkiego odruchu....
Tak ja to widzę.
Ale. Kiedy ja gotuje, za "swoje", to nakładam piec talerzy. Bo wg. mnie tak wlasnie powinno byc.
Czytałem tu gdzies, na ktoryms z wątków, ze Zonie bylo przykro, kiedy mieszkali oddzielnie, a Maz odwiedzał dzieci, nie chcial z nimi zjesc...ech...kazda sytuacja inna.
"Wierzę, że Pan Bóg cofnął mnie jak strzałę w łuku, po to, bym mógł jak najdalej i jak najcelniej wystrzelić." / za ks. Pawlukiewiczem...
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Złożona sytuacja

Post autor: s zona »

A warto przemyslec i zaryzykowac :)
Mirakulum pisze: 06 lut 2019, 17:11 Kochani w tym roku kolejny cykl tych rekolekcji
1-3 marzec w Ciechocinku

https://ciechocinekmsf.pl/zapisy-weeken ... nia-sychar

15-17 marzec
warsztaty "Od przemocy do życia w Obfitości "
Szukajacy_1978
Posty: 137
Rejestracja: 14 lut 2019, 12:58
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Złożona sytuacja

Post autor: Szukajacy_1978 »

Jak to okreslila dzis ..s zona..ze na euforię po trzech dniach chyba za wczesnie....ale zaczynam wpadac w euforie....bo juz kilka.godzin nie palę i ani mi sie sni po fajki isc...a palilem.sporo...

Dzieki Tato, za wieczór bez papierosów.
"Wierzę, że Pan Bóg cofnął mnie jak strzałę w łuku, po to, bym mógł jak najdalej i jak najcelniej wystrzelić." / za ks. Pawlukiewiczem...
ODPOWIEDZ