Zona odeszla- twierdzi że nie ma kochanka

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Wiedźmin

Re: Zona odeszla- twierdzi że nie ma kochanka

Post autor: Wiedźmin »

Lukajek pisze: 09 mar 2019, 16:49 [...]

nie rozumiem jak można tak krzywdzić drugą osobę, jest to dla mnie nie pojęte, jak można "wyłączyć przed nawias" całe te dobro które między nami było przez te wszystkie lata, chyba że to była gra mojej Żony,

[...]

obecnie jej postawa jest taka że nas nie ma, widocznie jest w głębokich relacjach z Kowalskim, co robić??? bezczynie czekać i wzrastać jako człowiek??

Lukajek,

Drogi przyjacielu,

Zmienić się możesz tylko siebie.

Zaakceptuj obecną sytuację. Ona twierdzi - że Was nie ma... ok...

Zwykle jest tak, że walcząc z czymś.... nadajemy siłę temu, z czym walczymy... .

Wzrastaj - pokochaj siebie, kup motocykl, zapisz się na dodatkowe 2 kursy językowe... nie wiem... naucz się grać na pianinie... cokolwiek....
JolantaElżbieta
Posty: 748
Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
Płeć: Kobieta

Re: Zona odeszla- twierdzi że nie ma kochanka

Post autor: JolantaElżbieta »

Lukajek, motocykl nie, naucz się grać na pianinie ;-)
Lukajek
Posty: 12
Rejestracja: 13 lut 2019, 15:53
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Zona odeszla- twierdzi że nie ma kochanka

Post autor: Lukajek »

Witam,
motocykl odpada - już dawno sobie postanowiłem że lubię ekstremalne sporty ale nie jestem samobójca,
bo jak sam się nie zabijesz to ktoś Cię "niechcący" zabije.
Coś jest w planie jak już ustabilizuję inne tematy.

takie mam przemyślenie: lista Zerty moim zdaniem kieruję w stronę dać czas czasowi, i nie kręcić się wokół drugiej połówki jeżeli Ona tego nie chce jak jest w moim przypadku, staram się tak robić i nie zagadywać chociaż bardzo bym chciał nawet się pokłócić (desperat), ale z drugiej strony rozmawiałem z pewnym księdzem i ma rację że każdy dzień bez siebie oddala nas od siebie, wiec od tej strony nie zabieganie o relacje niszczy te relację,

co o tym myślicie, gdzie znaleźć złoty środek, jak zagadywać jeżeli zagadywać bo kontakt jest tylko telefoniczny gdy dzwonie do dzieci.
rak
Posty: 995
Rejestracja: 30 wrz 2017, 13:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Zona odeszla- twierdzi że nie ma kochanka

Post autor: rak »

Lukajek pisze: 15 mar 2019, 10:32 ...
takie mam przemyślenie: lista Zerty moim zdaniem kieruję w stronę dać czas czasowi, i nie kręcić się wokół drugiej połówki jeżeli Ona tego nie chce jak jest w moim przypadku, staram się tak robić i nie zagadywać chociaż bardzo bym chciał nawet się pokłócić (desperat), ale z drugiej strony rozmawiałem z pewnym księdzem i ma rację że każdy dzień bez siebie oddala nas od siebie, wiec od tej strony nie zabieganie o relacje niszczy te relację,

co o tym myślicie, gdzie znaleźć złoty środek, jak zagadywać jeżeli zagadywać bo kontakt jest tylko telefoniczny gdy dzwonie do dzieci.
Wiesz Lulajek,

ja sporo czasu poświęciłem, zastanawiając się gdzie i czy jest tu złoty środek.

Dla mnie lista Zertem nie jest narzędziem okazywania miłości, ale czasowym narzędziem psychicznego odseparowania się od małżonka i zmniejszenia jego kontroli nad nami w sytuacji, gdy nie potrafiliśmy wcześniej stawiać granic w naszej relacji dla nas samych. Przydatne narzędzie, ale tylko do czasu jak sam w sobie nauczysz się i kochać (troszczyć się, służyć) i bronić swoją miłość (stawiać granice złu i wykorzystowaniu). Wydaje mi się, że większość sytuacji kryzysowych spowodowana została brakiem łączenia tych dwóch umiejętności. A nadrobienie tych zaległości to myślę, że raczej sprawa lat niż miesięcy, chociaż i w pierwszych miesiącach można już sporo osiągnąć...

Bardziej szczegółowe odpowiedzi znajdziej w innnych wątkach, też moim, do których lektury Ciebie serdecznie zachęcam, bo podobne rozklimki mieli też inni na forum.

Pozdrawiam
rak
Nieważne jest, gdzie jesteś, ale wszędzie tam, gdzie przyjdzie ci się znaleźć, ważne jest, jak żyjesz - Henri J.M.Nouwen
Lukajek
Posty: 12
Rejestracja: 13 lut 2019, 15:53
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Zona odeszla- twierdzi że nie ma kochanka

Post autor: Lukajek »

czy jest może na forum osoba która jest po powrocie, albo zna odpowiedz na moją zagwozdkę
chciałbym się dowiedzieć co ma w głowie osoba która zdradziła oraz co w głowie po powrocie, ewentualnie jej/jego przemyślenia,

a druga sprawa jak przygotować się na powrót Żony :)
chodzi mi o to, że nie chce przegapić momentu kiedy Żona będzie robić "podchody" bo podejrzewam że takie będą, a ze względu na to że wolę żeby powrót trwał krócej niż dłużej to nie chcę wtopić i spowodować że duma nie pozwoli jej kontynuować,

może trochę rozwinę: jak Żona odchodziła to wydaje mi się że była pewna że zaraz zamieszka z kowalskim, ale mam wrażenie że on jest zainteresowany tylko przyjemnościami, nie w głowie mu układanie sobie z Nią życia no i brania na głowę dwójki dzieci,

wydaje mi się że tylko kwestia czasu a Żona zrozumie co straciła (pycho uciekaj), daj Boże

pozdrawiam Lukajek
Mirakulum
Posty: 2648
Rejestracja: 16 sty 2017, 19:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Zona odeszla- twierdzi że nie ma kochanka

Post autor: Mirakulum »

Lalek ty się zajmij swoja przemianą , a dochodzenie co ma w głowie ta druga strona to strata czasu.

Nie bój się, nie przegapisz momentu gdy współmałżonka chce wrócić , jeśli naprawdę chce to usłyszysz.
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Zona odeszla- twierdzi że nie ma kochanka

Post autor: mare1966 »

Lukajek ,
nie mam dobrych wieści .

Ludzie nie kradną z dwóch powodów :
1. uznają to za moralnie naganne
2. boją się , że pójdą siedzieć i się nie opłaci

Podobnie jest z wiernością .
Jedni nie zdradzają bo maja silne mechanizmy moralne ,
inni bo się po prostu może nie opłacać
( w stylu utrata wysokiego poziomu życia itp. )

Niestety , widocznie żona takich barier moralnych nie posiada jednak
( patrz jej rodzina ) i nie jesteś szejkiem arabskim .
Zatem - nie widzi interesu dalszego z tobą życia .
Zasadniczo , ona odchodząc niczego nie traci .
Z przydziału sąd klepnie jej opiekę a tobie alimenty .
Uzyska status "matki samotnie wychowującej" czytaj pomoc materialną
i współczucie .
( w domyśle czytaj porzucił ją mąż alkoholik , oprawca itd. )
Takie panują stereotypy .
JAK W TEJ REKLAMIE w TV o przemocy domowej .
Akurat tutaj ewidentnie widać ten stereotyp .

Nie skacze nikt za burtę nawet kiepskiego pontonu ,
jak nie widać lepszej łajby .
"Żona mówi , że nie ma kochanka" .
Nie znam przypadku , aby jakaś rozgłaszała , że ma .

-----------------------------------------------------------------------


Co robić ?
Dokonać gruntownej i szczegółowej analizy sytuacji .
Co ty masz takiego , aby warto było z tobą zostać ?
( niestety podejrzewam , że niewiele )
Jakie są szanse na "umoralnienie żony" ?
Jakiś autorytet dla niej , zasady ( może miała jakieś kiedyś ) ?
Szanse - bardzo niewielkie .
Jak poszła w tango , to zasad już się pozbyła .
Tym niemniej - cuda się czasem zdarzają .
( patrz Kubacki z miejsca 27 na 1 )
.......... masz mniej więcej takie szanse niestety
Ale musisz grać DO KOŃCA .

Nie czas teraz na zabawy z kupowaniem motoru ,
bo kasy ci nie przybędzie raczej .
Nieodpowiedzialny mąż i ojciec , szasta WSPÓLNYM majątkiem .

No i dzieci , może najważniejsze .
Powalcz o kontakt , najlepszy jaki się da .
Niestety , ale tutaj też nie masz dużych szans .

No , chyba , że kochanek się znudzi , a ty wygrasz kumulację w Lotto .
Wtedy uważam , są duże szanse na cudowny powrót .

P.S.
Wiem , że to bardzo niewesoła ocena sytuacji , ale uważam niestety prawdziwa .
Lukajek
Posty: 12
Rejestracja: 13 lut 2019, 15:53
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Zona odeszla- twierdzi że nie ma kochanka

Post autor: Lukajek »

dziękuje,
wydaję mi się że jednak zbyt nacechowałeś to negatywnie,
znam moją sytuację i myślę że się wyprostuje, czas i Pan Bóg....

dzisiaj mam dobry dzień ale niestety Twoja odpowiedz mare1996
podejrzewam że sprawi niestety chwilę zwątpienia
tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Zona odeszla- twierdzi że nie ma kochanka

Post autor: tata999 »

Lukajek pisze: 22 mar 2019, 19:40 dziękuje,
wydaję mi się że jednak zbyt nacechowałeś to negatywnie,
znam moją sytuację i myślę że się wyprostuje, czas i Pan Bóg....

dzisiaj mam dobry dzień ale niestety Twoja odpowiedz mare1996
podejrzewam że sprawi niestety chwilę zwątpienia
Prędzej czy później i tak ta chwila zwątpienia by przyszła. Nie miej o to żalu do posłańca. Wszyscy przez takie złudzenia przeszliśmy i nie było łatwo. Tu nie chodzi o nacechowanie negatywnie. To Ty oceniasz to negatywnie, my (odwieszeni) już neutralnie. W moich oczach posłaniec wyłożył być może brutalną, ale prawdę o życiu. I na tę właśnie prawdę trzeba realnie spojrzeć.
Wiedźmin

Re: Zona odeszla- twierdzi że nie ma kochanka

Post autor: Wiedźmin »

Lukajek pisze: 22 mar 2019, 19:40 dziękuje,
wydaję mi się że jednak zbyt nacechowałeś to negatywnie
[...]
Lukajek,

Zgodzę się z większością tego, co mare Ci przedstawił.

Skoro żonie ulało się... miała dosyć... to teraz, jeśli ma wrócić,
to nie czekałbym na cud.

Żona ma szansę wrócić, jak jej się to będzie "opłacać".
I to patrząc z "jej punktu widzenia" a on jest zupełnie różny od Twojego.
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Zona odeszla- twierdzi że nie ma kochanka

Post autor: mare1966 »

Lukajek ,
ja nie pisałem po to aby ponarzekać .

Główne przesłanie jest takie .
Rób wszystko , aby nie doszło do rozwodu ,
bo rozwód to już totalna wojna ,
po której nie będzie co zbierać .
To taka zasada "lejka" , im dalej wchodzisz , tym ciaśniej ,
a odwrót coraz mniej możliwy a koniec z góry określony .
Czym dalej tym żonie będzie trudniej się wycofać .
Czym dalej tym twoje szanse będą topniały .

A zatem , nie czekaj tylko działaj .
"Samo" to się raczej nic nie wyprostuje .
Co ma zrobić Pan Bóg to zrobi , ale co powinieneś zrobić ty
to nikt za ciebie nie zrobi .Twoje małżeństwo , twoja żona , twoje dziecko
i twoja przyszłość .


Przesadzam ?
OBY , ale skoro ( jak wspomniałeś ) żona :
- nie kryje się z kochankiem
- czujesz , że będzie pozew

to gdzie tu nadzieja , że "się wyprostuje" ?


Co mi tam szkodzi , chciałbym się mylić
ale doświadczenie forumowe i logika
mówi co innego .
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13320
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Zona odeszla- twierdzi że nie ma kochanka

Post autor: Nirwanna »

Mare, jeśli pod hasłem "rób wszystko aby nie doszło do rozwodu" wrzucasz człowiekowi powyższe czarne scenariusze (dwa posty wyżej), to ja bym nie chciała, abyś bym moim trenerem motywacyjnym ;-)
Wiesz, może Ciebie motywuje do działania lęk przed niedobrymi rzeczami. I ok, tak masz.
Jednak dużo lepiej, skuteczniej i na dłużej motywuje Dobro i Miłość. Przy zachowaniu realnego myślenia - "szukaj złota, a nie błota"
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Zona odeszla- twierdzi że nie ma kochanka

Post autor: mare1966 »

Nirwanno ,
według mnie to nie są "czarne scenariusze"
tylko bardzo realne scenariusze .

Moim celem , nie jest wzbudzanie lęku , tylko uświadomienie
prawdopodobnej sytuacji , wskazanie potencjalnych zagrożeń
i pobudzenie do działania .

To jest moje widzenie i mam do niego prawo .
A każda inna osoba ma prawo do swojego widzenia
i nic nie stoi na przeszkodzie aby je tutaj zaproponować autorowi wątku .
Sam z ciekawością zapoznam się .
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Zona odeszla- twierdzi że nie ma kochanka

Post autor: Pavel »

Lukajek, ja jestem po powrocie żony, już niemal 3 lata. Nie powiem co miała w głowie, bo nie mam takich zdolności (może to i dobrze, bo znajomość tego w trakcie kryzysu mogłaby się okazać nie do udźwignięcia dla mnie).

Nie uważam natomiast, że warto iść na skróty - ewentualny powrót to proces i trwa tyle, ile trzeba. Tego czasu i tak jest za mało, aby wszystko co trzeba na odpowiednim poziomie przyswoić, po powrocie współmałżonka zaś czasu na samorozwój jest mniej, trzeba bowiem go sporo poświęcać tej drugiej osobie.

Jak się przygotować na powrót? Pisząc z własnego doświadczenia, przychodzi mi do głowy kilka istotnych aspektów pomocnym w budowaniu/odbudowywaniu:
- przebaczenie sobie i współmałżonkowi;
-uświadomienie sobie własnej słabości i słabości innych;
- praca nad sobą, mając na uwadze obiektywne przyczyny kryzysu z mojej strony oraz subiektywne pretensje/zarzuty żony, których przepracowanie nie stoi w sprzeczności z nauką Boga.
- najważniejsze: budowanie relacji z Bogiem i prostowanie Mu ścieżki do siebie, bowiem nade wszystko to właśnie brak/słaba jakość tego jest podstawową przyczyną tego wszystkiego.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
Pustelnik

Re: Zona odeszla- twierdzi że nie ma kochanka

Post autor: Pustelnik »

Nirwanna pisze: 22 mar 2019, 22:48 Jednak dużo lepiej, skuteczniej i na dłużej motywuje Dobro i Miłość. Przy zachowaniu realnego myślenia - "szukaj złota, a nie błota"
(moim zdaniem ...)
Trudno (wprost niemożliwe?) byłoby dobrać "narzędzia" z zakresu trudnej/odpowiedzialnej/wymagającej miłości bez przenikliwości (i wielostronności) spojrzenia i próby oceny ...
Chodzi mi o ocenę sytuacji a nie ocenianie/sądzenie osoby w kryzysie ...
ODPOWIEDZ