Ciężkie myśli o Żonie

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Mati231531
Posty: 33
Rejestracja: 26 wrz 2017, 21:32
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: Mati231531 »

I znowu 3 dni było super a od wczorajszej nocy słabiej staram się zająć myśli czym innym niż tymi złymi myślami ale ciężko z nich wyjść jak juz się pojawią. Ale jest coraz lepiej uczę się powoli Kochać Miłością dojrzała a nie taką ze tak powiem dziecięcą. Mnie nikt w życiu nie nauczył że Miłość to nie motylki w brzuchu i ciagle pożądanie , miłość to postawa w stosunku do drugiego człowieka. Chęć dawania mu szczęścia poprzez zrozumienie, wierność dbanie o nią , przyjaźń , pomoc w ciężkich chwilach i ogólnie na byciu ze sobą na dobre i złe. Wiem ze potrzebuje jeszcze czasu żeby się tego wszystkiego nauczyć ale jedno jest pewne , Kocham Żonę i pragnę jej szczęścia bo to Moje Szczęście
Mati231531
Posty: 33
Rejestracja: 26 wrz 2017, 21:32
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: Mati231531 »

Dziś chce wam powiedzieć ze powoli wracam do siebie. Dzięki Bogu wiem ze moja miłość się zmienia , i będzie się zmieniać . Wiem ze miłość to nie tylko uczucie pociągu do partnera , tyko przyjaźń zrozumienie wierność czułość i staranie się zrozumienia partnera. Niejest jeszcze tak ze jestem mega zadowolony na każdym kroku, bo to coś nowego dla mnie. Ale staram się tego uczyć wiem ze Bóg jest przy mnie i zawsze będzie . Kocham Cie Panie Mój Jedyny!!!
AdamK15
Posty: 25
Rejestracja: 16 sty 2018, 7:53
Płeć: Mężczyzna

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: AdamK15 »

Witajcie, mam podobny problem jak opisywany powyżej zdarzają mi sie się straszne mysli o zonie, ostatnio na skutek jakichś lęków na temat naszego małżeństwa i mojego stosunku do żony pojawiły się straszne myśli które przez chwile tolerowalem, rozwazalem je nie byłem z nich zadowolony i po jakimś czasie opamietalem się i odrzucilem takie myślenie potem było mi bardzo źle że uleglem tym myślom. Jak rozumieć takie rzeczy jesteście mi w stanie coś podpowiedzieć? Czy z takich rzeczy zwiezac się żonie? Co poradzicie? Proszę o pomoc
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13316
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: Nirwanna »

Witaj, Adamie na forum :-)
Jeśli chcesz, mogę wydzielić Ci Twój własny wątek, ale jeśli uważasz że sytuacja autora wątku i Twoja jest aż tak podobna, to możemy zostawić to w jednym wątku.

Skoro właśnie jesteś już w tym wątku, to czy jakoś próbowałeś zastosować rady w nim zawarte? Przyjrzenie się np. problemowi od strony duchowej? Np. rozmowę z jakimś mądrym księdzem? Modlitwę w intencji rozeznania powodów sytuacji?
Ja osobiście, gdybym była na twoim miejscu, raczej bym szukała rozmowy z kimś kto jest w stanie zobaczyć sprawę z dystansu, i nie jest zaangażowany emocjonalnie. Od tego bym zaczęła. Dopiero w zależności od wyników takich rozmów, zastanowiłabym się, naprawdę głęboko, nad powiedzeniem współmałżonkowi.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Simon

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: Simon »

AdamK15 pisze: 17 sty 2018, 12:00 Witajcie, mam podobny problem jak opisywany powyżej zdarzają mi sie się straszne mysli o zonie, ostatnio na skutek jakichś lęków na temat naszego małżeństwa i mojego stosunku do żony pojawiły się straszne myśli które przez chwile tolerowalem, rozwazalem je nie byłem z nich zadowolony i po jakimś czasie opamietalem się i odrzucilem takie myślenie potem było mi bardzo źle że uleglem tym myślom. Jak rozumieć takie rzeczy jesteście mi w stanie coś podpowiedzieć? Czy z takich rzeczy zwiezac się żonie? Co poradzicie? Proszę o pomoc
Witaj AdamK15. Żadne myśli nie są złe same w sobie. Obsesyjne złe myśli są napędzane przez nasze emocje i nie mamy na nie często wpływu. Myślenie, że złe myśli są "złe" powoduje tylko, że się obwiniamy, wpadamy w totalne poczucie winy i pętlę lękową. Złe może być tylko to, co one za sobą niosą, np. naszą postawę czy czyny.

Z tego co piszesz, masz problem z lękami. Szczególnie w takich sytuacjach walka z myślami nie jest dobrym pomysłem, bo po raz kolejny = wpadamy w pętlę lęku.

Może powinieneś pomyśleć o terapeucie?

Ja sam miałem w młodości problemy z lękami i na kilku spotkaniach z psychologiem nauczyłem się radzić sobie z nimi. Przede wszystkim musisz zaakceptować, że masz takie myśli. Walka z nimi tylko pogorszy Twój stan. Mów do siebie "ok, mam takie myśli. Dopadają mnie myśli takie a takie. Akceptuję to. Nie mam na to wpływu. Mam wpływ na swoją postawę i zachowanie".

A potem zrób coś miłego dla żony. Kup jej kwiaty, umyj naczynia, mocno ją przytul. W ten sposób jesteś w stanie odzyskać kontrolę nad tym, co myślisz o niej. :)
jacek-sychar

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: jacek-sychar »

AdamieK15
Ja bym Ci polecił modlitwę za żonę.
Ja miałem takie złe myśli o kochanku żony. Aż mnie rzucało. Co noc mi się śnił i to w niezbyt miłych okolicznościach. W końcu postanowiłem się za niego modlić. I jak ręką ujął. Skończyły się senne koszmary, bardzo szybko zanikły złe myśli. Szczerze mówiąc, to sam byłem zdziwiony z takiego obrotu rzeczy. Ale od tamtej pory codziennie się za niego modlę. Boję się, że jak przestanę, to znowu będzie mnie odwiedzał w nocy. :P
krople rosy

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: krople rosy »

jacek-sychar pisze: 17 sty 2018, 15:24 Ja miałem takie złe myśli o kochanku żony. Aż mnie rzucało. Co noc mi się śnił i to w niezbyt miłych okolicznościach.
Jeśli mogę....bo mi się skojarzyło. Śniło mi się kiedyś, że kłóciłam się z mężem i z tej złości ugryzłam go w łydkę (nie wiem czemu siedziałam we snie na podłodze) . I ugryzłam go okazało się nie tylko we śnie, tyle, że w ....rękę :lol:
jacek-sychar pisze: 17 sty 2018, 15:24 Ale od tamtej pory codziennie się za niego modlę.
Podziwiam. Mnie ciężko się motywować do modlitwy gdy ktoś mnie krzywdzi.
AdamK15
Posty: 25
Rejestracja: 16 sty 2018, 7:53
Płeć: Mężczyzna

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: AdamK15 »

Dziękuję za odpowiedzi są bardzo pomocne. A co z myślami, które przez jakoś czas rozważam toleruje ale później jak nieco ochłonę, wrócą dobre emocje to bardzo żałuję tego ze tak myślałem.
patrząc kategoriami grzech nie grzech wyczytałem że tolerowanie złych mysli jest grzechem...

Podpowiedzcie coś.
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: s zona »

Dzisiaj spotkalam taka modlitwe ...
http://cudajezusa.pl/jestes-niespokojny ... ol-ciebie/

nie odmawialam jej ..
ostatnio modle sie

Egzorcyzm o. Amortha o uwolnienie osobiste oraz małżonka od złych duchów BARDZO SKUTECZNY !!!
https://www.youtube.com/watch?v=zGOsurVnVK0

ale zly tak szaleje ,moj maz rowniez ....
moze tak musi byc ...
Simon

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: Simon »

AdamK15 pisze: 18 sty 2018, 7:34 patrząc kategoriami grzech nie grzech wyczytałem że tolerowanie złych mysli jest grzechem...
Adam, najwazniejsze, żeby nie wpaść w paranoję. Jeśli masz lęki, to "zabraniając" sobie myśli na jakiś temat tylko wpadasz w spiralę paniki. Dążysz przecież do tego, żeby się uwolnić. W ostatecznym rozrachunku NIE MIEĆ tych złych myśli. Więc to nie jest ich tolerowanie. Po prostu bez przesady - nie róbmy ze złych myśli jakiejś ogromnej tragedii, bo jesteśmy tylko ludźmi, mamy emocje i zabraniając ich sobie można naprawdę doprowadzić się do zaburzeń.

Ja jako młody człowiek, gdy miałem problemy z lękami, miałem też problemy z gniewem. "Wkręciłem" sobie że jako chrześcijanin nie powinienem czuć gniewu na ludzi. Zabraniałem sobie tego. W efekcie miałem - rzadko bo rzadko - ataki furii, której nie byłem w stanie kontrolować, lęków i paniki. Wszystko przeszło jak ręką odjął gdy u psychologa usłyszałem, że emocje i myśli NIE SĄ ZŁE. Nie można ich traktować jako takie, bo one są tylko projekcją tego, co się dzieje w naszym wnętrzu. Od tamtej pory nie miałem już z tym problemu.

Podsumowując - złe myśli o żonie nie biorą się Z NIKĄD. Są spowodowane czymś co się dzieje w Twoim wnętrzu. Jakimś konfliktem, problemem. To nim powinieneś się zająć, a nie samymi myślami ;)

A jeśli chcesz jakoś "doraźnie" im przeciwdziałać, zrób to co mówi Jacek - pomódl się za każdym razem gdy dopadnie Cię zła myśl :)
jacek-sychar

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: jacek-sychar »

Simon pisze: 18 sty 2018, 8:41 Wszystko przeszło jak ręką odjął gdy u psychologa usłyszałem, że emocje i myśli NIE SĄ ZŁE. Nie można ich traktować jako takie, bo one są tylko projekcją tego, co się dzieje w naszym wnętrzu. Od tamtej pory nie miałem już z tym problemu.
I to jest prawda. Emocje nie są grzechem. Grzechem może być dopiero to, co my z tymi emocjami będziemy robić.

Należy również pamiętać, że każdy z nas ma inny charakter, czyli inaczej reaguje na pewne sytuacje. I również żaden temperament człowieka nie jest lepszy czy gorszy. Ważne tylko, aby zdawać sobie świadomość, jaki temperament mamy i umieć go właściwie wykorzystać.

Polecam Ci książkę o temperamentach:
Jerzy Grzybowski, Małżeńskie temperamenty, Wydawnictwo M, Kraków 2007
Ten sam autor w kilku swoich książkach dodaje rozdziały o temperamencie (ale to trzeba by sprawdzić, w których).
Pojawiła się ostatnio książka:
Art i Laraine Bennett, Poznaj swój temperament, Wydawnictwo Święty Paweł, Częstochowa 2012.
Stoi na półce od dłuższego czasy, ale jeszcze nie zdążyłem przeczytać, ale wygląda na pierwszy rzut oka bardzo sensownie.
krople rosy

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: krople rosy »

Simon pisze: 18 sty 2018, 8:41 Adam, najwazniejsze, żeby nie wpaść w paranoję. Jeśli masz lęki, to "zabraniając" sobie myśli na jakiś temat tylko wpadasz w spiralę paniki. Dążysz przecież do tego, żeby się uwolnić. W ostatecznym rozrachunku NIE MIEĆ tych złych myśli. Więc to nie jest ich tolerowanie. Po prostu bez przesady - nie róbmy ze złych myśli jakiejś ogromnej tragedii, bo jesteśmy tylko ludźmi, mamy emocje i zabraniając ich sobie można naprawdę doprowadzić się do zaburzeń.
Ja w swojej złości czy gniewie pod wpływem krzywdy pozwalam sobie na głośne myśli czyli pod nosem wypowiem co myślę na temat konkretnej osoby na którą jestem zła, wściekła itp. Pomarudzę , powyzywam (gdy nikt nie słyszy), wypuszczę gniew łzami i od razy lepiej się czuję. Nie kiszę w sobie tego , co we mnie narasta, wyrzucam. Potem w modlitwie przepraszam Boga by wypuszczał uchem to co ja wypowiadam bo to nie jestem ja. Nie chcę dla nikogo zła i krzywdy - to jestem ja. I Bóg to wie.
Simon pisze: 18 sty 2018, 8:41 Podsumowując - złe myśli o żonie nie biorą się Z NIKĄD. Są spowodowane czymś co się dzieje w Twoim wnętrzu. Jakimś konfliktem, problemem. To nim powinieneś się zająć, a nie samymi myślami ;)
Zgadzam się z tym. Być może jest w Adamie coś co chce ujrzeć światło dzienne. Warto pomyśleć co to takiego.
AdamK15
Posty: 25
Rejestracja: 16 sty 2018, 7:53
Płeć: Mężczyzna

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: AdamK15 »

Dzięki za odpowiedzi, być może problemem jest moja pornograficzna przeszłość, to może być przyczyną. A jak sądzicie czy za tymi lekami złymi myślami może stać szatan chcący to wszystko zepsuć?

Poza tym mam duży problem naprawiłem swoje życie przed ślubem w narzeczenstwie by być dobrym mężem i dobrym ojcem.
Dzisiaj jest mi źle z tym, że chciałem żeby nasze małżeństwo było idealne a tutaj przeze mnie pojawiają się na nim rysy.
I jeszcze jedno czy rozmawiac o tych myślach o tych lękach z żoną? Slubowalem jej uczciwość małżeńska czy powinienem zatajac takie rzeczy?

Proszę o odpowiedź. Szczęść Boże.
krople rosy

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: krople rosy »

AdamK15 polecam do przeczytania coś takiego:
http://pietrasdawid.pl/kazania-konferen ... pulanctwie

http://gosc.pl/doc/793779.Sumienie-skrupulanckie
AdamK15 pisze: 19 sty 2018, 7:40 Dzisiaj jest mi źle z tym, że chciałem żeby nasze małżeństwo było idealne a tutaj przeze mnie pojawiają się na nim rysy.
Nie ma idealnych małżeństw gdyż nie ma idealnych ludzi. Ważna jest wola pracy nad sobą i nieustanne dbanie o relację. Ale nie w sposób obsesyjny z dużą dozą lęku. Czynimy innym dobro i kochamy ich a nasze grzechy i słabości powierzamy Bożemu miłosierdziu.
AdamK15
Posty: 25
Rejestracja: 16 sty 2018, 7:53
Płeć: Mężczyzna

Re: Ciężkie myśli o Żonie

Post autor: AdamK15 »

Dziękuję, a na pytanie czy mowic o takich myślach?
ODPOWIEDZ