Niesakramentalny2
Moderator: Moderatorzy
Re: Niesakramentalny2
Lustro ,
z tą różnicą , że moja wypowiedź miała charakter ogólny .
Nie odnosiłem się akurat do wątku .
Zresztą , trzeba by pewnie każdy przypadek potraktować osobno .
Moje podejście z oczywistych względów jest znacznie mniej emocjonalne .
Natomiast jasne , że na każdym etapie ludzie reagują nieci inaczej .
Inaczej jest kiedy mecz trwa , a inaczej po meczu .
Mniej zaangażowania z reguły .
Natomiast tak prywatnie wyczuwam , że zmagasz się nadal z problemem .
( jakimś tam ) Pewna niezgoda jakby .
No , ale mniejsza o to .
z tą różnicą , że moja wypowiedź miała charakter ogólny .
Nie odnosiłem się akurat do wątku .
Zresztą , trzeba by pewnie każdy przypadek potraktować osobno .
Moje podejście z oczywistych względów jest znacznie mniej emocjonalne .
Natomiast jasne , że na każdym etapie ludzie reagują nieci inaczej .
Inaczej jest kiedy mecz trwa , a inaczej po meczu .
Mniej zaangażowania z reguły .
Natomiast tak prywatnie wyczuwam , że zmagasz się nadal z problemem .
( jakimś tam ) Pewna niezgoda jakby .
No , ale mniejsza o to .
Re: Niesakramentalny2
A może trwają bo mają swój udział w kryzysie? Bo lęk przed tym co nie znane?bo są odpowiedzialni za swoje postawy? Za przysięgę? Bo długo trwają w poczuciu skrzywdzenia?
Re: Niesakramentalny2
RybkaRybka pisze: ↑06 maja 2019, 21:36Jednakże Twoje wypowiedzi - o króliczki, biednych misiach etc maja dla mnie pejoratywny wydźwięk
Co do powodów / korzyści - z własnego podwórka - nie było / jest żadnej korzyści. Nawet dla dzieci i fianansów
I na spokojnie doszłam do tego dlaczego, dlatego nie zgadzam się z Twoja teorią
Nie znam Twojej historii.
Czy mieszkasz nadal ze swoim mężem zachowując pozory, pomimo, że mąż żyje swoim życiem?
Bo ja odniosłam się do takiej a nie innej sytuacji. I płynących z niej korzyści dla osób trwających w niej.
Jeżeli u Ciebie jest inaczej, to swój zysk widzisz w innym miejscu. Poprostu
Re: Niesakramentalny2
Ja też tak myślę.
Myślę, że dobro dzieci potrafi przewazyc wszystko.
Zgadzam się też z Nałogiem.
Że korzystniej jest trwać siłą inercji niż stawić czoła zmianom.
Ale to też wybór.
Myślę, że rozumiem też Jonasza.
To przecież czysta korzyść, czuć się odpowiedzialnym i słownym, i dojrzalszym niż żona... Poczucie swego rodzaju satysfakcji, to też korzyść.
Wszystko jest sprawą wyboru.
W podejmowaniu ich bierzemy za i przeciw i sprawdzamy, co dla nas jest korzystne.
Nawet poświęcenie się dla dobra dzieci, to korzyść płynąca z poczucia satysfakcji.
Trwanie w samotności i oczekiwaniu na współmałżonka, bo w perspektywie jest życie wieczne, to też korzyść.
Tylko to chciałam powiedzieć.
Bo skoro mamy w tym jakąś korzyść, to nie ma co robić z siebie biednego. Bo inny wybór zawsze jest. Tylko nie widzimy w nim korzyści.
Re: Niesakramentalny2
Ja nie lubię uogólnień. Nie zgodzę się, że "wszystko" lub że "nic".
"Poświęcanie się dla dobra dzieci?" A cóż takiego się "poświęca"? Możesz przybliżyć?
Twierdzisz lustro, że kocha się "za coś" ... - hmm - uważasz, że nie istnieje sytuacja, że kocha się "mimo wszystko"?
Re: Niesakramentalny2
Aha - na lekkie rozluźnienie atmosfery - szybki quiz - jutro dam odpowiedź prawidłową.
Ciekawe kto zgadnie
Na oglądaniu jakiego filmu przyłapałem ostatnio żonę? (swoją )
Można strzelać ogólnie: np. kategoria ... bądź szczegółowo: np. tytuł, reżyser bądź główny bohater
Ciekawe kto zgadnie
Na oglądaniu jakiego filmu przyłapałem ostatnio żonę? (swoją )
Można strzelać ogólnie: np. kategoria ... bądź szczegółowo: np. tytuł, reżyser bądź główny bohater
Re: Niesakramentalny2
A napisałam tak gdzieś?Aleksander pisze: ↑07 maja 2019, 11:51Ja nie lubię uogólnień. Nie zgodzę się, że "wszystko" lub że "nic".
"Poświęcanie się dla dobra dzieci?" A cóż takiego się "poświęca"? Możesz przybliżyć?
Twierdzisz lustro, że kocha się "za coś" ... - hmm - uważasz, że nie istnieje sytuacja, że kocha się "mimo wszystko"?
Tak, bywa, że kocha się pomimo...i jakie to ma znaczenie?
Kochasz pomimo, bo... I to "bo" jest korzyścią lub zyskiem...
Kochasz, bo np. jesteś dojrzały - poczucie satysfakcji z własnego mniemania dojrzałości =zysk. A że niewymierny zysk...nie wszystko musi być wymierne.
A co się poświęca dla dobra dzieci?
W świetle ekonomii - nic.
Prawda?
Czy może się mylę?
Re: Niesakramentalny2
Lustro dla lepszego samopoczucia to wybacz ale ja se na spacer wolę iść lub kawkę zrobić lub kupić sobie tabliczkę czekolady z orzechami mniam.
I do tego wcale mi małżeństwo niepotrzebne.
Re: Niesakramentalny2
Jeśli mogę mieć 2 próby to: Pasję albo 50 twarzy Greya.Aleksander pisze: ↑07 maja 2019, 12:07 Aha - na lekkie rozluźnienie atmosfery - szybki quiz - jutro dam odpowiedź prawidłową.
Ciekawe kto zgadnie
Na oglądaniu jakiego filmu przyłapałem ostatnio żonę? (swoją )
Można strzelać ogólnie: np. kategoria ... bądź szczegółowo: np. tytuł, reżyser bądź główny bohater
Re: Niesakramentalny2
Tak sie składa, że odpisywałam Unicornowi2.Aleksander pisze: ↑07 maja 2019, 13:30Ty pisałaś o poświęcaniu się dla dzieci.
Chciałem abyś opisała, co to wg. Ciebie jest?
Nie wiem dlaczego sie poczuwasz do wszytskiego? ale ok, to Twój wątek, wiec w jakims sensie możesz tak czuć.
Napisałam Ci, że z punktu widzenia ekonomii nie ma czegos takiego jak poświęcenie.
I nie wydaje mi się, żeby to trzeba jakos bardziej rozwijać.
Ktos jest z niewierna zoną, trwa w tej fikcji, bo...i tu jest wybór poparty korzyścią, czy zyskiem, jak kto woli.
Ktoś odchodzi od współmałzonka, bo...i tu też jest wybór poparty korzyścią, czy zyskiem.
Ktoś trwa czekając, bo...i tu wybór poparty korzyścią, czy zyskiem
Ktos wyrzucił współmałżonka z domu, bo...i tu wybór poparty korzyścią, czy zyskiem
Dlaczego taka dyskusja ? ( dobrze wsadzony kij w mrowisko?)
Dlaczego pejoratywne oceny pod moim adresem? ( ja tez w swoich wyborach kieruje sie korzyscią, taką czy inną, jak wszyscy)
Dlaczego poczucie bycia "wywołanym do odpowiedzi"?
To tak trudno zastanowić się na chwilę, tak obiektywnie, żeby dojść do tego, że nawet filantropia nie jest bezinteresowna, bo płynie z niej korzyśc dla filantropa w postaci np. poczucia "bycia dobrym człowiekiem"..? Czyli każdy nasz ruch, decyzja, jest wynikiem oceny i nakierowana na naszą korzyść, taką czy inną.
Nie mówie, że ktoś nie ma prawa cos czuć.
Nie mówię, że ktos popełnia błedy.
Mówię, że z pozoru trwanie nawet w niekorzystnej sytuacji, jak sie w to zagłebić, niesie jakies korzysci.
I tyle.
Re: Niesakramentalny2
Człowiek z urodzenia jest egotykiem - patrz dziecko. Malutkie dziecko płacze(czasami drze się) gdy potrzebuje jedzenia lub przewinięcia....albo tylko uwago matki czy kogoś z otoczenia.
W miarę wzrostu i dojrzewania zaczyna przekształcać swoje postawy w egocentryzm (5 latek chce być najczęściej w centrum uwagi) by w pewnym momencie , w miarę dojrzewania i dorastania stać się egoistą.
Bycie tzw. "zdrowym egoista" (wg mnie ) wcale nie jest czymś złym. Dojrzały/przebudzony egoista dba o siebie dbając jednocześnie o granice własne i innych .
Kocha bliźniego swego jak siebie samego. Czy kieruje się "korzyścią/zyskiem" jak definiuje to Lustro? W jakimś stopniu tak. Choć "zysk" to pojęcie raczej ekonomiczne i tak się potocznie kojarzy(z kasą).
Ja bym pewnie nazwał to "wartością dodaną". Czy człowiek nie żyjąc podświadomie i świadomie nie zabiega o tę "wartość dodaną" wchodząc w relacje....wychodząc za mąż czy żeniąc się?
Każdy z nas może sobie sam na to odpowiedzieć........
PD
W miarę wzrostu i dojrzewania zaczyna przekształcać swoje postawy w egocentryzm (5 latek chce być najczęściej w centrum uwagi) by w pewnym momencie , w miarę dojrzewania i dorastania stać się egoistą.
Bycie tzw. "zdrowym egoista" (wg mnie ) wcale nie jest czymś złym. Dojrzały/przebudzony egoista dba o siebie dbając jednocześnie o granice własne i innych .
Kocha bliźniego swego jak siebie samego. Czy kieruje się "korzyścią/zyskiem" jak definiuje to Lustro? W jakimś stopniu tak. Choć "zysk" to pojęcie raczej ekonomiczne i tak się potocznie kojarzy(z kasą).
Ja bym pewnie nazwał to "wartością dodaną". Czy człowiek nie żyjąc podświadomie i świadomie nie zabiega o tę "wartość dodaną" wchodząc w relacje....wychodząc za mąż czy żeniąc się?
Każdy z nas może sobie sam na to odpowiedzieć........
PD
Re: Niesakramentalny2
Jakaś podpowiedz Aleksander, klasyk czy coś nowego?
Re: Niesakramentalny2
Będąc w klimacie tej dyskusji zapytam lustro , jakie korzyści Twoim zdaniem miał Twój mąż godząc się na to co robiłaś z kowalskim?
Pytam wprost , bo dyskutujemy tutaj o tym , że za naszymi wyborami stoją zawsze jakieś korzyści i z tym akurat się zgadzam.
Pytam wprost , bo dyskutujemy tutaj o tym , że za naszymi wyborami stoją zawsze jakieś korzyści i z tym akurat się zgadzam.