Linna pisze: ↑14 maja 2019, 14:28
Miałam wille z basenem, teraz mam zgliszcza. I to moja wina, bo nie doceniałam tego co mam i myślałam, że tak będzie zawsze. Coś przegapiłam, zaniedbałam, nie spisała się tak, jak powinnam. Mąż wybrał sklecony domek, w którym był szczęśliwy beze mnie. W willi czegoś zabrakło, w baraku znalazł to, czego chciał. I tyle.
Nie do komca "to tyle" Linno
To dopiero początek jest
Ogromnie Ci wspolczuje emocji jakie Toba targaja bo ja przeżywalam to samo.
Wydajesz sie byc silna zaradna kobieta a takie zderzenia, gdzie praktycznie nie masz poczatkowo ruchu - sa najgorsze.
Doskonale Cie rozumiem. To czego dopuscil sie maż zdradzajac Ciebie i burząc to wszystko, co tyle lat wspolnie budowaliście.....i jeszcze w najgorszy i najperfidniejszy sposob.
Jesli ja opisywalam kiedys moj bol to było tak jakby mąż noż wbił mi w serce a potem jeszcze tym nożem kręcił
Dlatego tak bardzo mi przykro, że tak cierpisz
Wiesz....my jestesmy razem z mężem dzisiaj z powrotem.
Dwa lata zajeło nam przepracowanie tego wszystkiego.
Ja sie od niego wyprowadzilam bo nie moglam na niego patrzec. I bylam pewna, że w życiu do niego już nie wrocę
Mąż zacząl prace jako człowiek uzależniony
Ale ja też zaczelam prace nad soba. Pojechaam na rekolekcje o przebaczeniu nie dla niego - dla siebie. Bo nie moglam pracować, zajmowac sie dzieçmi, nie moglam oddychać!
I wiesz?
Tam po raz pierwszy uslyszalam że...nic nie musze!
Nie musze z nim być nie musze do niego wracać!
Do tej pory myślałam że skoro mamy sakrament to powinnam. A jeszcze dzieci. I czulam się jak zakleszczona.
A tu?
Nie muszę! Jestem wolna! Nie wszyscy są w stanie wrocić po zdradzie do małżonka i nikt tego od nas nie wymaga. Kochać można z daleka.
Natomiast przebaczyć....powinnam dla siebie. Nie przebaczajac dźwigasz plecak z kamieniami. To nieprzebaczenie przyciaga Cie do ziemi i nie daje ruchu. I...znowu! Wcale nie musisz JUŻ przebaczyć. Dzis wystarczy, że powiesz, że CHCESZ wybaczyć. Jeszcze nie jesteś gotowa dzisiaj wybaczyć ale chcesz. Jutro? Jutro bedziesz czuła czy jestes gotowa czy nie przebaczyć.
Weszlam w program 12 kroków. Tam przerobiasz całe swoje życie.
I wiesz...to najbardziej mnie przemieniło.
Zaczęłam widzieć siebie - jaka byłam. Jaka bylam w dzieciństwie - jak lęki wniosłam do małżeństwa, przypomniałam sobie o czystosci przedmałżeńskiej, o tym jaka bylam w zwiazku - też mam silna osobowość. U mnie nałóg meża powodował moj strach. Ten strach przeradzal sie w krzyk. Czesto ja decydowalam bez męża. Nie widzialam tego, że robilam cos źle. Wszystko w dobrej wierze. Widzialam że to ja bylam facetem w tym zwiazku - od finansow poczawszy na organizacji życia domowego skończywszy. Mąż też pracowal i też był w domu. A jakos ze mna wszyscy sie liczyli np dzieci bardziej. Sprawy łóżkowe - wszystko mi sie przypomniało. On nie potrafił sie komunikować. Nie potrafil i nie chcial sie uczyć a ja odpuscilam.
I znowu...nie chodzi o ocene jego czy mnie - tak było i to byly fakty
I....zdrada to jest tylko i wylacznie jego wina. I to jest bezdyskusyjne. Bo nawet jeśli mu było źle to miał caly wachlarz narzędzi chociażby rozmowę z żoną. A dal noge i nie tylko noge do kowalskiej.
Ale wiesz...jak widzisz, że też kryształem nie bylaś to już inaczej patrzysz na to wszystko...
Dlatego mowimy, że udzial w kryzysie małżenskim maja obydwoje małżonkowie. I warto ten udział swój dostrzec.
Inna sprawa - mąż. Bardzo cierpi też. Wiesz....Ty owszem..cierpisz. Ale to on dal plamę to on spaprał to wszystko nie dotrzymał słowa. Jak on wyglada przed soba? Jak może sobie w lustrze popatrzyc w oczy? Ty masz wsparcie czy tu czy w realu a on?
Najpierw musi powiedziec jak spaprał. Wstyd.
A dzieci? Ale wstyd przed dziećmi
A Ty przecież na dnie serca wiesz, że ta zdrada to nie jest caly Twoj maż.
To też chwile spedzone razem jakie? Napiszesz?
To też chwile kiedy Cie wspueral. Napiszesz co pamietasz?
Co u niego podziwiasz?
Za co bys chciala mu szczegolnie podziekować?
Wiesz....to sa bardzo ważne sprawy. Bo teraz to tylko jedno slowo cisnie Ci sie na usta - JUDASZ!
I masz racje
Ale to nie koniec
Jak pisalam - mi pomogła nie rzucac kamieniami w mojego meża świadomosć, że nie zdradzilam, ale byly dziedziny gdzie nieźle nawalilam
Oraz świadomosć, że znam meża. Że zdrada to nie wszystko. To nie cały on.
I....miłosierdzie
Bog od poczatku byl z nami chociaż ja na poczatku sie na Niego pogniewalam.
Ale On na szczeście sie nie pogniewał na to, że sie pogniewałam.
Podsylal ludzi uuuuuu wspanialych przyjaciół prawdziwych - tu z sycharu, ktorzy wiedza o mnie wszystko i...... i tak mnie lubią
Podsylal kazania, rekolekcje, ksiażki. Słuchalaś ks. Dziewieckiego? Ks. Pawlukiewicza? O. Szustaka?
Polecam
A w szczególnosci dla Was - "przez śmiech do lepszego małżeństwa" obejrzyjcie z meżem. Gwaramtuje smiech i wiele cennych wskazowek dla Was obydwu.....
I Linna......bardzo Cie proszę - obejrzyj film CHATA
Ten film przemienil moje serce, zmienił patrzenie na męża...proszę...obejrzyj
Wszystko to sprawiło, że dzis jestesmy razem i szcześliwi jak nigdy dotąd. Zaczelismy od odnowienia naszej przysiegi, na ktorej dzieci byly świadkami a mąż założyl mi obraczke, która kiedyś zebrał w twarz. Pokochalam na nowo swoich rodzicow, pojednalam sie z meża rodzina......nowe życie, nowa ja!
Mogłam nie wracać. Moglam siedziec i zwijac sie z rozpaczy depresji i wściekłosci.
Wybrałam życie
Bez depresantów i innych leków
Chociaż niektorzy do dzis pukaja sie w czoło że z meżem jestem
Tobie też sie uda. Jestes silna babka.
Zacznij od świadomosci, że....jesteś wolna!!!!!!
Wszystko możesz!!!!!
I w tej wolnosci podejmuj decyzje
Chcesz wyjechać?
Potrzebujesz tego?
To czemu nie jedziesz?
Wnuk sie bez Ciebie nie urodzi?
Urodzi!
A Ty pojedziesz i przywieziesz prezent z podróży wnukowi.
Jeszcze jedno....ciężko pracujesz.....jestes pewna że chcesz tak pracowac?
Pytam bo ja po 12 krokach zmienilam podejscie i do pracy.
Nie jestem bankomatem
Mam teraz mniej pieniedzy wiecej czasu i spokoju i pooju.
To moj wybor.
Jak bede chciała wiecej popracować to bedę!
Dużo sily Ci życzę
A jakbyś chciała sie zapisać na 12 kroków i chcesz z sycharem - to zachecam i polecam. Przez internet dla pracujacych - idealnie. Masz w spisie tematów na ogólnym