Nie byłem doskonały

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Nie byłem doskonały

Post autor: s zona »

Niedoskonaly ,
rowniez wspieram w modlitwe .

Dorzuce tylko od siebie , ze te dobre okruchy , ktore robiles moga kiedys zaprocentowac w sercu zony ..
Wczoraj piszac Kroki przypomnialo mi sie , jak moj maz w lutym ub roku przezd 1 rozprawa o separacje , jezdzil mimo wszystko na pogrzeby z mojej rodziny .. byl wtedy trzaskajacy mroz , a on z wiazanka i msza za zmarlego jechal dosc daleko .. wiem to od mamy ,bo wtedy bylismy w ostrym kryzysie .. i sam sie nie chwalil .. ale potem mowil , ze po prostu nie mogl inaczej .. bo skoro ja nie moglam , to on czul sie zobowiazany ..
Sadze , ze cos dobrego , co robimy wraca do nas .. czego Ci serdecznie zycze .. moze tylko trzeba czasu .. I do Twojej zony tez kiedys dotrze ..
Bozego prowadzenia dla Was :)

ps a moze warto rozwarzyc Kroki ... mie pomagaly oswoic sie z wieloma rzeczami .. na roznych etapach ..
po skonczonej terapii mialbys szanse na lepsza jakosc zycia ...
JolantaElżbieta
Posty: 748
Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
Płeć: Kobieta

Re: Nie byłem doskonały

Post autor: JolantaElżbieta »

Niedoskonały pisze: 07 maja 2019, 6:35 Dzieki za słowa wsparcia. Chce ten czas na oddziale spędzić owocnie. Ma to być czas dla mnie na pracę nad sobą. Na rozpoczęcie nowego życia w trzeźwości. Co będzie się działo po wyjściu nie wiem ale staram się nad tym nie myśleć. Może wrócę do pustego domu może nie. Chce się skupić nad sobą. Nigdy nie zrobiłem tak dużo dla siebie. Zawsze inni byli ważniejsi teraz czas zająć się tylko sobą. Chce wynieść stąd najwięcej jak się da.
Po terapii będziesz musiał zmienić nicka :-) Życie też będzie Ci smakowało inaczej. Niech Cię Bóg prowadzi :-)
renta11
Posty: 846
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: Nie byłem doskonały

Post autor: renta11 »

Niedoskonały

Pomodlę się, będzie dobrze. Najtrudniej zrobić pierwszy krok. ;)
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
Niedoskonały
Posty: 94
Rejestracja: 29 mar 2019, 22:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Nie byłem doskonały

Post autor: Niedoskonały »

Mija 4 dzień pobytu w szpitalu. Słuchając historii innych ciesze się ze tu jestem. Daleko mi do wielu historii tutaj uslyszanych. Mam wrażenie ze wyprzedziła sam siebie. Zdaje sobie sprawę ze będąc w domu i widząc jak żona będzie się wyprowadzać mógłbym popłynąć z alkoholem. Będąc tutaj jeśli się wyprowadzi dowiem się o tym i będę mógł to tutaj przerobić i uchronić się przed tym.
Jak narazie nie mam żadnego kontaktu z żoną. Nic nie napisała, nie zapytała jak się czuje, nie wiem co w domu, jednak chyba jestem spokojny. Ciekawy jestem czy w końcu się odezwie czy zapyta się co u mnie. Od poniedziałku miałem tylko lakoniczny kontakt sms z córa. Syn również bez kontaktu.
Wsparcie tylko ze strony mojej rodziny.
Ale się trzymam.
Dziękuję za modlitwę i proszę o dalszą.

Zastanawia mnie jedna rzecz analizując tu na czym polega uzaleznienie, w chorobie alkoholowej jest koncentracja życia wokół alkoholu, ja tego u siebie nie widzę, widzę za to od bardzo dawna koncentrację wokół tego co mogę zrobić, żeby z moja żoną było lepiej.
nałóg
Posty: 3358
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Nie byłem doskonały

Post autor: nałóg »

Niedoskonaly, fajnie że piszesz i wentylujesz. A co terapii..... od Ciebie zależy ile z niej wezmisz. A....i jeszcze jedno....nawet jak nie dostrzegasz u siebie takiej pełnej koncentracji na alkoholu, to wcale nie wiesz kiedy by się to stało. Przerwałeś pewnie pewną jazdę po równi pochyłej. 3-maj się i Pogody Ducha
Niedoskonały
Posty: 94
Rejestracja: 29 mar 2019, 22:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Nie byłem doskonały

Post autor: Niedoskonały »

Usiadłem dziś do pierwszej pracy. Litraż. Człowiek nigdy się nad takimi rzeczami nie zastanawiał. Trochę się tego uzbierało mimo wszystko i większość pod nieobecność żony.
Na jednych z zajęć obejrzeliśmy film lot z denzelem. Kiedyś go oglądałem jednak dziś z zupełnie innej perspektywy. Zrobił na mnie ogromne wrażenie. Łzy mi się do oczu cisnęły. Film dla osób które mają problem.
Kontaktu z domem nadal brak. No i wczorajsza noc fatalna. Ciągłe myśli co w domu czy uda się z żoną to poukładać, czy odejdzie czy da szanse czy będzie w domu jak wyjdę. Wiem ze jestem tu i teraz w miejscy które ma mi pomóc stanąć na nogi jednak ciężko przestawić się z myśleniem o najbliższych dla mnie. Dlatego podejrzewam tez uzależnienie emocjonalne od żony.
Blondynka55
Posty: 313
Rejestracja: 14 sty 2019, 15:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Nie byłem doskonały

Post autor: Blondynka55 »

Niedoskonały myślę,że za dużo myśli skupiasz nad tym co będzie. Przez to nie możesz spokojnie spać. Miejsce w którym teraz się znalazłeś uważam,że jest dobrym wyborem dla Ciebie,napewno po mału zaczną zachodzić w Tobie pewne zmiany.Myślę tylko,że nie powinieneś za dużo skupiać się nad tym co przyniesie Ci to wszystko.Nie zadręczaj się tym. Przecież teraz Ty jesteś tu najważniejszy i o to zadbaj i zawalcz i zmieniaj właśnie siebie i swoje postawy .
Niedoskonały
Posty: 94
Rejestracja: 29 mar 2019, 22:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Nie byłem doskonały

Post autor: Niedoskonały »

Wiem ze za dużo myślę o domu. Jednak ciężko jest wyłączyć myślenie. Tutaj też mówią żeby sprawy swoje zostawić i zająć się sobą. Jednak nie jest to takie łatwe w praktyce. Kładąc się spać myślę praktycznie i żonie. Nie o alkoholu. Zresztą o nim nigdy nie myślałem zasypiajac. Nawet w domy kładąc się spać często myślałem o żonie, o tym co zrobić żeby było lepiej.

Córa ma niedługo urodziny. Nie wiem czy uda mu się złożyć jej życzenia bo telefonu ode mnie nie odbiera. Wiec tez myślę jak się z nią skontaktować.

Najgorsze jest chyba to ze emocjonalnie uzależnilem się od żony. Choć czytając o tym zdecydowanie częściej bo aż w 98%jest to dolegliwość kobiet. Zastanawiam się dlaczego tak jest. Skąd u mnie aż takie silne uzależnienie. Może wieczna niska samoocena niskie poczucie wartości. Trochę jestem zły bo jestem tu tydzień a indywidualnie z terapeuta jeszcze nie rozmawiałem. Wszystkie zajęcia są narazie w grupach.
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13361
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Nie byłem doskonały

Post autor: Nirwanna »

Niedoskonały, zasadą jest że nałogowiec to człowiek o trochę większej skomplikowaności emocjonalnej niż przeciętna, zaś nieumiejętność obsługi tego daru prowadzi do nałogu. Gdy zakręcasz butelkę i epatujesz po świecie, że przecież już nie pijesz, ta nieumiejętność prowadzi do kolejnego nałogu, czyli np. emocjonalnego uzależnienia od żony. To jest właśnie to pijane myślenie, i to ono potrzebuje uzdrowienia.
Trochę jestem zły bo jestem tu tydzień a indywidualnie z terapeuta jeszcze nie rozmawiałem. Wszystkie zajęcia są narazie w grupach.
Pijane myślenie podlane jest pychą. Masz właśnie okazję do ćwiczenia się w pokorze.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Niedoskonały
Posty: 94
Rejestracja: 29 mar 2019, 22:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Nie byłem doskonały

Post autor: Niedoskonały »

Na oddziale minął już dobry tydzień. Kontakt z córką miałem wczoraj. Chwilę porozmawialismy nie ukrywam ze ucieszyło mnie to. Żona dziś do mnie dzwoniła jednak nie moglem odebrać. Długo się nie zastanawiałem i oddzwinilem. Jednak powiedziała mi ze zadzwoniła do mnie przez przypadek. Chwilę rozmawialiśmy. Nie wiem czy dobrze zrobiłem. Może chciała mnie tylko sprawdzić. Generalnie jestem zadowolony z pobytu tutaj dużo rzeczy człowiek sobie uświadamia.
JolantaElżbieta
Posty: 748
Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
Płeć: Kobieta

Re: Nie byłem doskonały

Post autor: JolantaElżbieta »

Niedoskonały pisze: 15 maja 2019, 21:01 Na oddziale minął już dobry tydzień. Kontakt z córką miałem wczoraj. Chwilę porozmawialismy nie ukrywam ze ucieszyło mnie to. Żona dziś do mnie dzwoniła jednak nie moglem odebrać. Długo się nie zastanawiałem i oddzwinilem. Jednak powiedziała mi ze zadzwoniła do mnie przez przypadek. Chwilę rozmawialiśmy. Nie wiem czy dobrze zrobiłem. Może chciała mnie tylko sprawdzić. Generalnie jestem zadowolony z pobytu tutaj dużo rzeczy człowiek sobie uświadamia.
Przypadek? Skoro tak twierdzi :-)
Niedoskonały
Posty: 94
Rejestracja: 29 mar 2019, 22:41
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Nie byłem doskonały

Post autor: Niedoskonały »

Kontaktu ze strony żony żadnego. Z córką również. Na oddziale usiadłem do prac tematy które mamy przygotować to litraż, koncentracja życia wokół picia ukryta kontroli identyfikację oraz piciozyciorys. Zajęcia jest dużo wiec czas wypelniony. Niestety ciągle jeszcze pojawiają się myśli dotyczące żony i domu. Ciężko jest mi się całkowicie wyłączyć. Jednak ciesze się ze tu jestem. Uświadamiam sobie ze gdybym tu nie trafił mógłbym naprawdę wpaść w ciągi i skacząc bardzo źle. Codziennie czuje jakieś rozdrażnienie i wydaje mi się ze to przez myślenie o domy i żonie. Chyba moje uzależnienie emocjonalne od niej jest silniejsze od uzależnienie od alkoholu.
Blondynka55
Posty: 313
Rejestracja: 14 sty 2019, 15:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Nie byłem doskonały

Post autor: Blondynka55 »

Niedoskonały to oczywiste,że myślisz o Twojej Rodzininie.Tylko moim zdaniem powinieneś zająć się teraz pracą nad sobą i tym co masz do zrobienia i przepracowania.Twoja żona i córka w tym ci nie pomogą. Więc zrób kolejny ruch jaki sobie wyzaczyłeś.
Jonasz

Re: Nie byłem doskonały

Post autor: Jonasz »

Niedoskonały pisze: 16 maja 2019, 20:18 Uświadamiam sobie ze gdybym tu nie trafił mógłbym naprawdę wpaść w ciągi i skacząc bardzo źle.
Nieznajomy trzymaj się .
Może warto wykorzystać czas który masz na to, żeby definitywnie odciąć sobie samemu kierunek: w razie problemów (chociażby emocjonalnych) uciekam w alkohol czy jakąkolwiek inną formę autodestrukcji.
Druga sprawa to emocje: jak nie uciekać przed nimi w coś jak się ich nie bać tylko no właśnie może nauczyć się ich , polubić wykorzystywać.
Zresztą fajnie że zaczynasz poznawać siebie. Zaczynasz sam dostrzegać pewne rzeczy.
To fajny kierunek żeby być Panem - samego siebie. :D
Chyba warto ;)
Bardzo mnie to cieszy.
Niedoskonały pisze: 16 maja 2019, 20:18 Chyba moje uzależnienie emocjonalne od niej jest silniejsze od uzależnienie od alkoholu.
Bardzo ważne odkrycie.
Nie sądzisz że fajnie by było się i od tego uwolnić?
Po to by być wolnym?
No i oczywiście nigdy więcej nie dać się przez kogoś uwiązać.
Z jednym wyjątkiem. A tym wyjątkiem jest Bóg.
Tu z radością pójść w niewolę :lol:
I być nie niewolnikiem lecz Synem.
JolantaElżbieta
Posty: 748
Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
Płeć: Kobieta

Re: Nie byłem doskonały

Post autor: JolantaElżbieta »

Niedoskonały pisze: 16 maja 2019, 20:18 Kontaktu ze strony żony żadnego. Z córką również. Na oddziale usiadłem do prac tematy które mamy przygotować to litraż, koncentracja życia wokół picia ukryta kontroli identyfikację oraz piciozyciorys. Zajęcia jest dużo wiec czas wypelniony. Niestety ciągle jeszcze pojawiają się myśli dotyczące żony i domu. Ciężko jest mi się całkowicie wyłączyć. Jednak ciesze się ze tu jestem. Uświadamiam sobie ze gdybym tu nie trafił mógłbym naprawdę wpaść w ciągi i skacząc bardzo źle. Codziennie czuje jakieś rozdrażnienie i wydaje mi się ze to przez myślenie o domy i żonie. Chyba moje uzależnienie emocjonalne od niej jest silniejsze od uzależnienie od alkoholu.
To dobrze, że nie masz kontaktu z bliskimi - nie jest Ci na razie do niczego potrzebny. Tylko rozchwiałyby Ci sie emocje, a one musza być wyciszane, bo to niedobry doradca. Poza tym będziesz czuł sie rozdrażniony, wszak jesteś na odwyku, prawda? Wchodzisz w nową sytuację - to zawsze boli i dokucza jak obdziera się starą skórę :-)
ODPOWIEDZ