Dziękuję Smutek. I ja Cię ściskam i trzymam kciuki.
Na końcu zawsze jest dobrze. A jeśli nie jest dobrze, to znaczy, że to jeszcze nie jest koniec.
Moderator: Moderatorzy
Dziękuję Smutek. I ja Cię ściskam i trzymam kciuki.
Hmmm...przekornie napiszę: co daje trzymanie jakichś kciuków?CzysteŚwiatło pisze: ↑07 cze 2019, 17:24
Dziękuję Smutek. I ja Cię ściskam i trzymam kciuki.
Na końcu zawsze jest dobrze. A jeśli nie jest dobrze, to znaczy, że to jeszcze nie jest koniec.
Słuszna uwaga, zwłaszcza w kontekście wiary. Natomiast raczej w moim wykonaniu to jest skrót myślowy od stwierdzenia "mam nadzieję, że wszystko się ułoży po Twojej myśli".
"Im gorzej - tym lepiej" - piękne. Oprawię sobie w ramkę. Poważnie. Chociaż osobiście preferuję słowa Tomasza More (chyba to jest jego cytat, jeśli się mylę to proszę o korektę): "do nieba się nie idzie prosto spod puchowej pościeli".Pijawka pisze: ↑09 cze 2019, 0:57 I jeszcze podzielę się drugim przekornym spostrzeżeniem: na końcu (prawdziwym !) jest niebo albo piekło ostateczne i na zawsze... więc w "opcji piekielnej" nie jest i nie będzie dobrze...I to już się nie zmieni...
A tak serio, to wiem,wiem..chodziło Ci pewnie o pocieszenie autorki... Ale ja ze swojej strony zadeklaruję skromną modlitwę i pocieszenie słowem: "im gorzej- tym lepiej"
Troszkę za późno zadajesz sobie to pytanie, skoro już z mężem podjęłaś ten temat... Ale może na przyszłość - taka refleksja.CzysteŚwiatło pisze: ↑22 cze 2019, 13:29 Na koniec odpowiedziałam, że chciałabym znać jego zdanie, lub wejdę na drogę prawną. Od tej pory mi nie odpowiada.
I tu się rodzi refleksja... Gdzie jest granica w stawianiu granic? Gdzie się kończy ten moment, w którym walczę o swoją godność, a zaczynam robić mu na złość? Czy złożenie sprawy o rozdzielność majątkową w sytuacji, w której mam się z czego utrzymać nie jest już przesadą?
Rozdzielność majątkowa w moim rozumieniu ma za zadanie tylko zabezpieczyć przyszłość aby, przy nieodpowiedzialnych wydatkach małżonka, nie finansować w sposób pośredni utrzymania kowalskiej. I nie koliduje to z tym, że nie chcesz rozwodu.CzysteŚwiatło pisze: ↑22 cze 2019, 13:29 Czy złożenie sprawy o rozdzielność majątkową w sytuacji, w której mam się z czego utrzymać nie jest już przesadą?
Dziękuję Również się będę modlić za Ciebie
Mieszkanie z byłym mężem... marzenie każdej kobiety
Smutek może znajdziesz tą drogę u Matki Bożej Bolesnej w Oborach i poznacz część z nas na żywo ?