Nie byłem doskonały
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 94
- Rejestracja: 29 mar 2019, 22:41
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Nie byłem doskonały
Zaczalem 7 tydzień terapii czas płynie bardzo szybko. Czuje tu spokój i siłę do działania. Czuje również obawę przed wyjściem. Z żoną dalej żadnego praktycznie kontaktu. Przez 6 tyg nie zapytała ano razu jak się czuje. Od innych osób dowiedziałem się ze bardzo zmienia opowieści o mnie dodając dużo złych rzeczy. Chyba po to żeby mnie jeszcze bardziej oczenieć i przedstawić w złym świetle. Mam wrażenie ze szykuje się na bój ze mną. Myśli tylko o sobie nawet nie maczasu żeby o córce porozmawiać.
Wydaje mi się ze jak będzie się wyprowadzać i coś będzie nie po jej myśli to będzie wyciągać ciężka artylerie. Zastanawiam się czy będzie w to córkę mieszać np. Widzisz tata telewizora nie dał. Jaki jest niedobry myśli tylko o sobie.
Terapeuci mówią ze jak się wyprowadza to powinna konsekwencje ponieść, żebym w niczym jej nie pomagał przy przeprowadzce.
Ucząc się o uzależnieniu widzę jak bardzo byłem od żony uzależniony i jestem jeszcze. Potrafiła doskonale mną manipulować.
Obawiam się ze jak wyjdę będzie mi dużo ciężej ze emocje mogą wziąść górę.
Rada tu na oddziale żeby dać czasowi czas, żeby przetrwać ciężki jeszcze okres i mimo wszystko skupić się jeszcze na pracy nad sobą.
Podoba mi się tu jak bardzo wyciągają z nas uczucia i emocje i starają się pokazać skąd one się biorą. Dochodzę do wniosku, że mój spokój i prace nad sobą potrafi zburzyć moja zona pytając się kolejny raz o pieniądze.
Proszę Was o dalszą modlitwę i wsparcie przyda się na ten nadchodzący trudny czas dla mnie.
Wydaje mi się ze jak będzie się wyprowadzać i coś będzie nie po jej myśli to będzie wyciągać ciężka artylerie. Zastanawiam się czy będzie w to córkę mieszać np. Widzisz tata telewizora nie dał. Jaki jest niedobry myśli tylko o sobie.
Terapeuci mówią ze jak się wyprowadza to powinna konsekwencje ponieść, żebym w niczym jej nie pomagał przy przeprowadzce.
Ucząc się o uzależnieniu widzę jak bardzo byłem od żony uzależniony i jestem jeszcze. Potrafiła doskonale mną manipulować.
Obawiam się ze jak wyjdę będzie mi dużo ciężej ze emocje mogą wziąść górę.
Rada tu na oddziale żeby dać czasowi czas, żeby przetrwać ciężki jeszcze okres i mimo wszystko skupić się jeszcze na pracy nad sobą.
Podoba mi się tu jak bardzo wyciągają z nas uczucia i emocje i starają się pokazać skąd one się biorą. Dochodzę do wniosku, że mój spokój i prace nad sobą potrafi zburzyć moja zona pytając się kolejny raz o pieniądze.
Proszę Was o dalszą modlitwę i wsparcie przyda się na ten nadchodzący trudny czas dla mnie.
Re: Nie byłem doskonały
Niedoskonały masz mój ogromny szacunek i uznanie za to że tak dzielnie pracujesz nad sobą.Niedoskonały pisze: ↑18 cze 2019, 7:53 Zaczalem 7 tydzień terapii czas płynie bardzo szybko. Czuje tu spokój i siłę do działania. Czuje również obawę przed wyjściem. Z żoną dalej żadnego praktycznie kontaktu. Przez 6 tyg nie zapytała ano razu jak się czuje. Od innych osób dowiedziałem się ze bardzo zmienia opowieści o mnie dodając dużo złych rzeczy. Chyba po to żeby mnie jeszcze bardziej oczenieć i przedstawić w złym świetle. Mam wrażenie ze szykuje się na bój ze mną. Myśli tylko o sobie nawet nie maczasu żeby o córce porozmawiać.
Wydaje mi się ze jak będzie się wyprowadzać i coś będzie nie po jej myśli to będzie wyciągać ciężka artylerie. Zastanawiam się czy będzie w to córkę mieszać np. Widzisz tata telewizora nie dał. Jaki jest niedobry myśli tylko o sobie.
Terapeuci mówią ze jak się wyprowadza to powinna konsekwencje ponieść, żebym w niczym jej nie pomagał przy przeprowadzce.
Ucząc się o uzależnieniu widzę jak bardzo byłem od żony uzależniony i jestem jeszcze. Potrafiła doskonale mną manipulować.
Obawiam się ze jak wyjdę będzie mi dużo ciężej ze emocje mogą wziąść górę.
Rada tu na oddziale żeby dać czasowi czas, żeby przetrwać ciężki jeszcze okres i mimo wszystko skupić się jeszcze na pracy nad sobą.
Podoba mi się tu jak bardzo wyciągają z nas uczucia i emocje i starają się pokazać skąd one się biorą. Dochodzę do wniosku, że mój spokój i prace nad sobą potrafi zburzyć moja zona pytając się kolejny raz o pieniądze.
Proszę Was o dalszą modlitwę i wsparcie przyda się na ten nadchodzący trudny czas dla mnie.
Ja wiem, że Ci ciężko bo kochasz żonę i boli Cię jej obojętność w stosunku do Twojej osoby ale ja wierzę że z dnia na dzień stajesz się coraz silniejszą osobą.
Na tyle silną że po wyjściu będziesz w stanie wziąść to życie w swoje ręce. Na żonę wpływu nie masz.
Konsekwentnie walcz o siebie !
Masz moją modlitwę.
-
- Posty: 752
- Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
- Płeć: Kobieta
Re: Nie byłem doskonały
Ja bym trochę przeredagowała tówj post.
"Zaczynam 7 tydzień terapii. Jestem pełen nadziei, bo wykonałaem duży wysiłek, żeby zacząć nowe lepsze życie. Planów żony nie znam. Ale stawię czoła wszystkiemu co mnie spotka, bo Pan Bóg ze mną, pomoże mi! Proszę was o modlitwę wstawienniczą. "
Powodzenia~
"Zaczynam 7 tydzień terapii. Jestem pełen nadziei, bo wykonałaem duży wysiłek, żeby zacząć nowe lepsze życie. Planów żony nie znam. Ale stawię czoła wszystkiemu co mnie spotka, bo Pan Bóg ze mną, pomoże mi! Proszę was o modlitwę wstawienniczą. "
Powodzenia~
-
- Posty: 94
- Rejestracja: 29 mar 2019, 22:41
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Nie byłem doskonały
Właśnie się dowiedziałem że jednak moja zona z kowalskim się spotyka. Cały czas mojego pobytu bardzo się zaangażowała. Oczywiście zorganizowali sobie wspólny wyjazd. Wiec na dzień dzisiejszy sytuacja beznadziejna. Cały czas mnie okazywał ze wszystkich. Śmiechy sobie ze mnie robiła. Sprawiało jej frajdę denerwował mnie na oddziale. Przygotowania na wyjazd były już długo, bielizna kosmetyki zakup biletów. Nie potrafiła zapytać jak się czuje bo zajęta była flirtem i romansem. Chce jej spokojnie wszystko powiedzieć jak wyjdę i wrócę z gór. Dla mnie jeśli będzie to robić a wiem ze będzie to jedyna granicą to chyba rozwód. Może za jakiś czas będzie chciała to naprawić nie wiem.
Zostaje trochę dłużej na terapii o 5 dni wiec wyjście mi się przesunie. Sam dziś to terapeutke zasugerowalem. Wczoraj jak się dowiedziałem miałem silny głód ale udało mi się go opanować. Terapeutka tez była zadowolona ze odpowiednio szybko zareagowałem.
Proszę o modlitwę bo wiem ze ciężko będzie jak wyjdę a czeka mnie jeszcze poważna i stresująca rozmowa.
Zostaje trochę dłużej na terapii o 5 dni wiec wyjście mi się przesunie. Sam dziś to terapeutke zasugerowalem. Wczoraj jak się dowiedziałem miałem silny głód ale udało mi się go opanować. Terapeutka tez była zadowolona ze odpowiednio szybko zareagowałem.
Proszę o modlitwę bo wiem ze ciężko będzie jak wyjdę a czeka mnie jeszcze poważna i stresująca rozmowa.
Re: Nie byłem doskonały
Nie zapowiada się na spokojną rozmowę. Z całosci Twojego postu przebijają duże emocje i złość na żonę. Tu nie potrzeba wcale rozmowy. Tylko krótki komunikat np ,,Już wiem. Zrobisz co chcesz zgodnie ze swoim sumieniem. Niech Cię Bóg ma w opiece''. Więcej słów raczej spłynie jak woda po kaczce. I nie jest tak, że żonaNiedoskonały pisze: ↑21 cze 2019, 19:24 Chce jej spokojnie wszystko powiedzieć jak wyjdę i wrócę z gór.
Pisałeś, że nie interesowało jej raczej co z Tobą się dzieje. Na tę chwilę myślę, że jesteś jej obojętny.
Lepiej też nie szafować tekstami:
Rozwód to zło samo w sobie. Dlaczego ma paść taka propozycja z Twoich ust?Niedoskonały pisze: ↑21 cze 2019, 19:24 Dla mnie jeśli będzie to robić a wiem ze będzie to jedyna granicą to chyba rozwód.
Zresztą żona się wyprowadza. Zatem lista Zerty może pomóc przetrwać Tobie najgorszy czas.
Modlitwę masz jak w banku.
,,Pod Twoją obronę....''
Re: Nie byłem doskonały
.....uciekamy się,święta Boża Rodzicielko,...
Re: Nie byłem doskonały
Ale wiesz... póki co się spotyka - nie wiadomo czy za miesiąc albo rok będzie.Niedoskonały pisze: ↑21 cze 2019, 19:24 Właśnie się dowiedziałem że jednak moja zona z kowalskim się spotyka.
Wszystko znaczy co?Niedoskonały pisze: ↑21 cze 2019, 19:24 Chce jej spokojnie wszystko powiedzieć jak wyjdę i wrócę z gór.
Rozwód? Chcesz jej ułatwić schadzki z kowalskim, żeby mogła to robić "w świetle prawa"?Niedoskonały pisze: ↑21 cze 2019, 19:24 Dla mnie jeśli będzie to robić a wiem ze będzie to jedyna granicą to chyba rozwód.
Do walki z nałogiem masz siły i cierpliwość... to i tym temacie nieco cierpliwości polecam.
A że boli... no cóż - owszem - boli - im bardziej byłeś uwiązany, tym bardziej boli.
Re: Nie byłem doskonały
....naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych....
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
-
- Posty: 94
- Rejestracja: 29 mar 2019, 22:41
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Nie byłem doskonały
Aleksander
Boli strasznie drugą noc nie śpię. Wybiła mi nóż i zamiast go wyjąć to jeszcze wierci nim dziurę. Myślę co ona robi z nim. Kładę się spać i myśli są tam w jej pokoju wyobraźnia się uruchamia. Lekarz dał mu tabletki na wyciszenie ale to nie pomaga nic. Chciałem powiedzieć jej ze wiem gdzie była, z kim, jak mnie ostatnio traktowała, jak kłamała.
Powinienem postawić granice ale jaką w tej sytuacji można postawić granice.
Tutaj z terapeutą rozmawiam o wszystkim.
Zastanawiam się czy powiedzieć po szpitalu czy po powrocie z gór.
Boli strasznie drugą noc nie śpię. Wybiła mi nóż i zamiast go wyjąć to jeszcze wierci nim dziurę. Myślę co ona robi z nim. Kładę się spać i myśli są tam w jej pokoju wyobraźnia się uruchamia. Lekarz dał mu tabletki na wyciszenie ale to nie pomaga nic. Chciałem powiedzieć jej ze wiem gdzie była, z kim, jak mnie ostatnio traktowała, jak kłamała.
Powinienem postawić granice ale jaką w tej sytuacji można postawić granice.
Tutaj z terapeutą rozmawiam o wszystkim.
Zastanawiam się czy powiedzieć po szpitalu czy po powrocie z gór.
-
- Posty: 94
- Rejestracja: 29 mar 2019, 22:41
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Nie byłem doskonały
Ogólnie mówiąc jestem zdruzgotany. Mówiła ze nie potrzebuje czułości przez tyle lat okazało się dziś ze jest inaczej. Ze bardzo ja Kowalskiego okazuje.
Re: Nie byłem doskonały
Tak, wiem, że nie specjalnie Cię to pocieszy, ale znamy to.Niedoskonały pisze: ↑22 cze 2019, 7:08 Aleksander
Boli strasznie drugą noc nie śpię. Wybiła mi nóż i zamiast go wyjąć to jeszcze wierci nim dziurę. Myślę co ona robi z nim. [...]
Nieprzespane noce, schudnięcie... i generalnie "swój koniec świata" niestety większość z forumowiczów przerabiała.
No ok, ale ona doskonale wie, gdzie i z kim była.Niedoskonały pisze: ↑22 cze 2019, 7:08 [...] Chciałem powiedzieć jej ze wiem gdzie była, z kim, jak mnie ostatnio traktowała, jak kłamała.
Możesz jej powiedzieć, jak bardzo Ci z tym było (i jest) źle - ale co to ma spowodować? Ma Ciebie żałować? Naprawdę tego potrzebujesz?
Wiesz - z tego co sam zauważyłem i co piszą panie - lepiej od słów działają czyny.
Tak już na takim najniższym fizycznym poziomie - zadbany wysportowany pewny siebie facet, ogarnięty finansowo i do tego posiadający jakąś pasję ... zrobi większy efekt "wow" - niż 10.000 słów które z siebie wyrzucisz mówiąc, jak źle Cię traktowała i jak źle się czułeś.
Re: Nie byłem doskonały
Niediskonały również zgadzam się z Aleksandrem, że jak jej powiesz to za wiele to nie pomoże. W moim przypadku pogorszyło.
-
- Posty: 94
- Rejestracja: 29 mar 2019, 22:41
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Nie byłem doskonały
Mam to przemilczeć i nic nie mówić tak radzicie. Chciałem jej powiedzieć e wiem po to żeby przemyślała swoje zachowanie. Żeby wiedziała że mam klasę i nie będę chodził i opowiadał o tym innym tak jak ona. O tym ze mnie oczerniała cały czas. Zachowaniem swoim chce pokazać że nie chce tego wywlekać tylko zostawić dla siebie i jak przemysli to wtedy możemy spokojnie porozmawiać. Czy faktycznie milczeć i udawać ze nic nie wiem.
Re: Nie byłem doskonały
Niedoskonaly przykro mi ,
moze jestem wredna ale z mojej strony zebrzacy o uczucia mezczyzna nie wzbudza szacunku ...
Pokaz sie z jak najlepszej strony... mowi sie , ze wnetrze jest wazniejsze ok , ale nie wiem ,ktorej kobiecie jest milo z mezem w " wymemlanej koszuli flanelowej i rozciapcianych kapciach" .. to tak troche wg ks Pawlukiewicza , tylko w druga strone ...
Wczesniej bylam pod wrazeniem , jaka prace pokonal np Michal z wkp ze starego forum , czy ostatnio juz tutaj , nasz Zepsuty .. nwm , co ze swoja przemiana zrobili dalej, ale zony chcialy wrocic..
Moze warto isc w tym kierunku
moze jestem wredna ale z mojej strony zebrzacy o uczucia mezczyzna nie wzbudza szacunku ...
Pokaz sie z jak najlepszej strony... mowi sie , ze wnetrze jest wazniejsze ok , ale nie wiem ,ktorej kobiecie jest milo z mezem w " wymemlanej koszuli flanelowej i rozciapcianych kapciach" .. to tak troche wg ks Pawlukiewicza , tylko w druga strone ...
Wczesniej bylam pod wrazeniem , jaka prace pokonal np Michal z wkp ze starego forum , czy ostatnio juz tutaj , nasz Zepsuty .. nwm , co ze swoja przemiana zrobili dalej, ale zony chcialy wrocic..
Moze warto isc w tym kierunku
-
- Posty: 94
- Rejestracja: 29 mar 2019, 22:41
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Mężczyzna
Re: Nie byłem doskonały
Aleksander
To mam robić teraz wszystko co ona chce i na wszystko się godzić. Żeby czynami pokazać, że mi zależy. Robiłem to od stycznia do maja kiedy położyłem się na terapię. Śniadania zakupy porządki itp. To nic nie pomoże wręcz pokaże ze nie jestem facet tylko miękka [... moderacja]Jakieś granice zachowań powinienem postawić. Nie wiem czy to pomoże czy zaszkodzi. Ale nie chce pozwolić jej na takie traktowanie mnie.
To mam robić teraz wszystko co ona chce i na wszystko się godzić. Żeby czynami pokazać, że mi zależy. Robiłem to od stycznia do maja kiedy położyłem się na terapię. Śniadania zakupy porządki itp. To nic nie pomoże wręcz pokaże ze nie jestem facet tylko miękka [... moderacja]Jakieś granice zachowań powinienem postawić. Nie wiem czy to pomoże czy zaszkodzi. Ale nie chce pozwolić jej na takie traktowanie mnie.
Ostatnio zmieniony 22 cze 2019, 20:54 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: wulgaryzmom, nawet niepełnym mówimy zdecydowane NIE
Powód: wulgaryzmom, nawet niepełnym mówimy zdecydowane NIE