Tak - oczywiście - tylko jak to konkretnie zrobić (chyba nikt do tej pory się nie zdradził ze swoją wiedzą).white chocolate pisze: ↑11 lip 2019, 10:06 [...]
Ja jesli już bym posunęła się do kroku separcji formalnej czy do rozwodu to zrobiłabym to tak, żeby ten radykalny ruch było widać i czuć w skutkach. Inaczej....to trochę wg mnie niepoważne.
Bo tak:
1) mamy współwłasność mieszkania - więc żony prawnie nie mogę wyrzucić (zmienić zamków).
2) załóżmy, że mam luźne ok 500.000-700.000zł - kupuje drugie 3-4 pokojowe mieszkanko (żeby zmieścić się na styk z dziećmi).
Tylko, że - wciąż jestem obciążony wspólnym obecnym kredytem za mieszkanie. Więc byłoby tak, że kupuje nowe i utrzymuje stare.
Jeśli zabiorę dzieciaki (pewnie chętnie by poszły) - to zawsze żona może wyjechać z jakimś wnioskiem o porwanie rodzicielskie...
Dzieciaki mają świetne kontakty z rówieśnikami (nawet na wspólnej klatce schodowej) - więc ten "skutek" pewnie by bardzo odczuły.
3) robię sam sobie jednak o tyle ciężej, bo tak to mam powiedzmy 80% czasu opieki nad dziećmi... (żona jednak czasem coś ugotuje i czasem coś uprasuje) - ja czasem jednak wychodzę do klientów, czasem mam swój trening siatkówki, kroki czy inne zajęcia... a tak będę mieć 100% obciążenia - no ale za to "będzie widać radykalny ruch".
Jedyne co zyskuje, to takie właśnie "POKAZANIE KONSEKWENCJI" ... - no żeby było widać i żeby odczuła - tak? Czyli robiłbym to pod nią.