a możesz popracować nad wzmocnieniem siebie w tych sferach aby nie dawać satysfakcji żonie że celnie uderza? to tez byłoby podbijanie jej DNA
PD
Moderator: Moderatorzy
Podbijanie DNA czy odbieranie władzy Nałogu
Astro ja też wiązałem nadzieję żę że żona w ogóle gdzieś pójdzie.
Jonaszu.......-wg mnie- praca nad sobą mająca na celu poznanie siebie, rozeznanie swoich słabych stron(nad którymi szczególnie należałoby popracować aby zamienić wady na zalety) i tych mocnych/zalet (celem ich wzmacniania) zaakceptowanie siebie, polubienie siebie , to może służyć też uwolnieniu się z pod władztwa innej osoby .....czyli odbieraniu władzy np. współmałżonce/kowi nad sobą. Takie "uwalnianie" się z pod czyjegoś władztwa jest jednoczesnym podbijaniem DNA tej drugiej stronie......często jest też odbierane przez dotychczasowego "władcę" jako subiektywne poczucie skrzywdzenia.
No tak ironicznie troszkę można tak powiedzieć ......... lub też świadomie stawiać granice mimo "nie przestania" i nie odczuwać tak subiektywnego skrzywdzenia
a czy to ważne? ważne jak Ty się z tym czułeś.
to zależy też od programu terapeutycznego, bo jak ma neopsychologa/neoterapeutę który podbudowuje tylko prawa (np.do szczęścia w innym związku) podopiecznego to wtedy trudno naprawiać relację w kryzysowym związku.
Decyzja znakomita.
Bardzo dojrzałe wyznanie. Pomodlę się za Ciebie.