Pomocy! mąż łamie przysięgę małżeńską

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Wiedźmin

Re: Pomocy! mąż łamie przysięgę małżeńską

Post autor: Wiedźmin »

Marylko,

Znam wiele kobiet które oglądają porno.
Jedna koleżanka z pracy lata temu (jeszcze przed moim ślubem) podzieliła się ze mną swoją kolekcją ulubionych filmów.
Tak tak, też kiedyś oglądałem. Teraz w wolnych chwilach wolę czytać Tołstoja ;) ... i sam się sobie dziwię, że potrafiłem kiedyś na to w ogóle przeznaczyć jakikolwiek czas i energię... - no ale nie o tym...

Ciekawy jestem, jaki procent wg. Twoich statystyk jest kobiet oglądających porno.
Oczywiście, że będzie to dużo mniejszy odsetek niż mężczyzn... ale jednak z pewnością nie zerowy.
marylka pisze: 24 gru 2019, 11:32 "Pomijajac ohydne zezwierzecenie bierzecie udzial w porywaniu kobiet czesto dziewczynek, odurzaniu narkotykami wiezieniem ich i wiele innych podlosci, bo popyt jest - siedzi sliniacy sie przed kompem i chce patrzec. "
Tak zgoda - i żal, że i kobiety się do tego też przyczyniają - nieprawda?
marylka pisze: 24 gru 2019, 11:32 Za ogladaniem porno zawsze stoi tragedia chociażby aktorow ktorzy ta tragedie przeżywaja źeby można bylo "popatrzec"
Zawsze? Marylko - jesteś przekonana? Ja rozumiem... a przynajmniej tak wnioskuje z niektórych wypowiedzi których udzielasz na forum, że jesteś w jakiś sposób zawodowo powiązana z tą tematyką - więc dziwi mnie Twoje radykalne podejście... i że "zawsze".

W sieci jest mnóstwo amatorskiego porno - w tym również amatorskie filmy lesbijskie publikowane dobrowolnie przez dziewczyny/kobiety - autorki.

Popularność porno (i wśród kobiet i wśród mężczyzn) jest spowodowana przede wszystkim tym, że media i internet wmówiły wielu ludziom, że seks jest atrakcją nr jeden. Seks promowany jest w każdej możliwej formie... i ludzie są tym bombardowani od dziecka i swojej maleńkości.

Smutne oczywiście jest to, że ktoś sięga po porno, alkohol czy narkotyki - ale w zdecydowanej większości wypadków dzieje się tak dlatego, że ma się marne wzorce... często bardzo jałowe własne życie - bez wartości... nudne, puste i smutne.

Fajnie pokazał to eksperyment ze szczurami... jak puste nudne życie bez wartości i innych atrakcji wpływa na skłonność do nałogów.

W skrócie... chodziło o to, że wielokrotnie był pokazywany eksperyment, gdzie w szczurom w klatce dawano dwa poidełka - w jednym wodę, w drugim wodę z kokainą czy heroiną - po pewnym czasie, wszystkie szczury były uzależnione i wszystkie wybierały narkotyk.

Generalnie wynik zawsze był taki sam. Wszystkie szczury stawały się nałogowymi ćpunami.

Wszystko zmieniło się, kiedy zmieniono warunki eksperymentu.

Szczury zamiast być w pustej klatce z poidełkami... trafiły do "szczurzego raju". Miały pełno kryjówek, zabawek, przeszkód, wyzwań... pełno atrakcji wszelakiego typu.... i okazało się, że bardzo nieliczna grupa szczurów sięgała do poidełka z narkotykiem.. a jeśli w ogóle, to sporadycznie.

Więcej np tu:
https://www.ted.com/talks/johann_hari_e ... anguage=pl

Ja rozumiem, że istnieje wielu radykałów... którzy każdego alkoholika czy seksoholika wsadzali do specjalnego szpitala zamkniętego - na przymus leczenia - i że głęboko w to wierzą, że to jedyna słuszna droga i lekarstwo na całe zło. Tak samo jak kiedyś bardzo wiele osób sądziło, że schizofrenię czy inne "choroby psychiczne" najlepiej leczyć lobotomią.
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Pomocy! mąż łamie przysięgę małżeńską

Post autor: mare1966 »

Według mnie , dawanie na forum
( zwłaszcza po kilku postach )
kategorycznych rad
nie jest odpowiedzialne .

Wskazywanie na własne doświadczenie
jako klucz do rozwiązania cudzej sytuacji
też może okazać się wątpliwe ,
bo klucze mamy wszyscy , ale z reguły pasują
tylko do naszych drzwi , choć generalnie są niby podobne do innych .

===========================================================

Ruta ,
generalnie zgadzam się z tym co napisałaś , na forum też się wypowiadałem .
Uważam , że dobrze jednak widzieć problem jeszcze szerzej .
Problem pornografii gwałtownie urósł w raz z pojewieniem się Internetu .
W zasadzie "pisemka"sprzed epoki Internetu miały siłę rażenia kapiszona
w porównaniu do sytuacji obecnej .
A zatem mężczyźni nieco starsi ( ale ciągle młodzi ) nie mieli "okazji"
zapoznać się z pornografią , zainfekować i pokrzywić psychiki .

Niestety , wszystkie roczniki poniżej powiedzmy 40 ,
są już mocno skażone . Dostęp jest tak prosty i darmowy ,
że trudno się dziwić .
Oczywiście największe spustoszenie , śmiem twierdzić bardzo trudno odwracalne ,
wywołuje w dzieciach , bo trudno uznać ucznów szkół podstawowych , za dojrzałych .
Te roczniki "dorastają" i wyuczony ( fizycznie i psychicznie )
"model współżycia"
wnoszą do realnego związku z kobietą .
O ile w ogóle wchodzą w taki związek ,
bo już "wybrali" model "samorealizacji wizualnej" .
Inna część porno traktuje jak "filmy instruktażowe"
i jest mocno zawiedziona realiami .
( a żony jeszcze bardziej i czują to co pisałaś )

Oczywiście w tych kilku zdaniach zaledwie wskazałem
na ten bardzo poważny problem społeczny ,
bo skutki są wielorakie , także dla gospodarki .

Nie zgadzam się natomiast z "łatwymi i prostymi rozwiązaniami" .
Nie jesteśmy ludźmi , tylko mężczyznami i kobietami .
Zainteresowanie tymi sprawami jest uwarunkowane biologicznie .
Zamiast "edukować seksualnie" lepiej by propagować
zdrowy model życia i współżycia .
Nie jestem wielkim znawcą pornografii , ale nietrudno zauważyć ,
że dzieli się ona na BARDZO RÓŻNE "odmiany" .
Skrajna patologia przeróżnych zachowań to będzie raczej nisza .
Zgadza się , że sporo ilość traktuje także kobiety przedmiotowo ,
głównie wszystkie "reżyserowane" .
I trzecia kategoria tzw. "amatorskie" , chyba jednak najbardziej popularna
i zbliżona do normalności .

Tak więc mamy do czynienia z bardzo SZEROKIM spektrum zagrożenia
i siły rażenia .
Różne sa też przyczyny sięgania do pornografii .
Myślę , że dopiero taka pogłębiona analiza każdego przypadku ,
może pomóc w konkretnej sytuacji małżeńskiej .
JolantaElżbieta
Posty: 748
Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
Płeć: Kobieta

Re: Pomocy! mąż łamie przysięgę małżeńską

Post autor: JolantaElżbieta »

Nie ma znaczenia jakie są przyczyny sięgania po pornografię, bo jest ich wiele. Jedną z nich moim zdaniem jest bagatelizowanie tego zjawiska i próby usprawiedliwiania "naturą". Drugą to wewnętrzny bałagan oglądaczy i ich wielki nieuświadomiony problem z duszą. Jeśli ktoś potrzebuje ogladania stosunków seksualnych innych ludzi, choćby aktorów, to niedobrze. Bo czym to różni się np. od podgladania sąsiadów w sytuacjach intymnych??? Albo znajomych???
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Pomocy! mąż łamie przysięgę małżeńską

Post autor: mare1966 »

JolantaElżbieta pisze: 25 gru 2019, 8:52 Nie ma znaczenia jakie są przyczyny sięgania po pornografię, bo jest ich wiele.
itd.

Równie dobrze można powiedzieć .
Nie ma znaczenia jakie są przyczyny , że w domu jest zimno , bo jest ich wiele .

A ja twierdzę , że ustalenie przyczyn jest najważniejsze , bo albo :
- po prostu nikt nie pali
- nie ma pieca c.o.
- kaloryfery pozakręcane
- pompa wysiadła
- brak wody w instalacji
- zły projekt
itd.

I dopiero znając przyczynę można zadziałać
i sprawić , że będzie ciepło .

============================================================

Tupanie nogą , że się nie zgadzamy na to co jest
i ma to się zmienić
moim zdaniem niewiele autorce pomoże .



A ja niczego nie muszę , czy nie próbuję bronić .
Przedstawiam rzeczywistość taką jaka jest , jak ją widzę .
Nie jestem biologiem ani seksuologiem , ale fakt
większego zainteresowania męskiej części ludzkości
fizyczną stroną związku
uważam za bezsporny .
Pretensje proszę mieć do Pana Boga ,
albo do siebie za niezrozumienie tego faktu .
Mężczyzna to nie jest kobieta , ani kobieta to nie jest mężczyzna .
Mamy nieco inne potrzeby , cechy itd.

Tak nawiasem żeński rodzaj pornografii to rozczytywanie się w romansidłach ,
albo ogladanie seriali , gdzie głównym tematem jest tzw. miłość , związki .
Jest to PODGLADANIE obcych ludzi , fikcynych postaci , przystojnych aktorów .
Emocjonalne wczuwanie się , utożsamianie z bohaterkami ,
ZASTĘPCZE ŻYCIE EMOCJONALNE .
W ten sposób kobiety rekompensują sobie braki
z realnego życia z mężem .
Emocjonalna pornografia .
Ewuryca

Re: Pomocy! mąż łamie przysięgę małżeńską

Post autor: Ewuryca »

JolantaElżbieta pisze: 25 gru 2019, 8:52 Nie ma znaczenia jakie są przyczyny sięgania po pornografię, bo jest ich wiele. Jedną z nich moim zdaniem jest bagatelizowanie tego zjawiska i próby usprawiedliwiania "naturą". Drugą to wewnętrzny bałagan oglądaczy i ich wielki nieuświadomiony problem z duszą. Jeśli ktoś potrzebuje ogladania stosunków seksualnych innych ludzi, choćby aktorów, to niedobrze. Bo czym to różni się np. od podgladania sąsiadów w sytuacjach intymnych??? Albo znajomych???
Zgadzam się. Sama w związku małżeńskim korzystałam z pornografii, tak samo jak i mój mąż. Teraz, po zrozumieniu tego tematu w sposób religijny zdecydowanie nigdy nie sięgnę już po żaden taki film (narazie mijają jakieś 2 lata). Według mnie cały biznes pornografii to kult grzechu i nieczystości i praktycznie jest to siedzisko szatana. Jeśli chodzi o mojego męża to faktycznie im więcej korzystał z pornografii tym więcej chciał, a do tego doszła oczywiście masturbacja, a niedługo potem wspólna z innymi kobietami przez kamerkę w telefonie. I oczywiście nie twierdzę że każdy kto skorzysta z pornografii jest od razu seksoholikiem, ale to czy wpadnie się w pułapkę złego często zależy od tego jaką furtkę mu otwieramy. Jeśli chodzi o autorkę wątku to jeśli mąż się przyznał sam to wydaje mi się że widzi że jest problem. A to daje szansę na rozwiązanie go wspólnie.
krople rosy

Re: Pomocy! mąż łamie przysięgę małżeńską

Post autor: krople rosy »

JolantaElżbieta pisze: 25 gru 2019, 8:52 Nie ma znaczenia jakie są przyczyny sięgania po pornografię, bo jest ich wiele. Jedną z nich moim zdaniem jest bagatelizowanie tego zjawiska i próby usprawiedliwiania "naturą". Drugą to wewnętrzny bałagan oglądaczy i ich wielki nieuświadomiony problem z duszą. Jeśli ktoś potrzebuje ogladania stosunków seksualnych innych ludzi, choćby aktorów, to niedobrze. Bo czym to różni się np. od podgladania sąsiadów w sytuacjach intymnych??? Albo znajomych???
Przyczyny kryzysu wewnętrznego człowieka oraz kryzysu małżeńskiego są ważne zawsze. Nawet jeśli czyn nazywamy złym czy grzesznym należy drążyć przyczynę popadnięcia w zło.
I nawet jeśli złe czyny to objaw wewnętrznego bałaganu jak to nazywasz czy niedojrzałości to zadać sobie nalezy pytanie czy my kobiety zawsze i wszędzie jesteśmy uporządkowane, dojrzałe i silne?
Gdyby tak było nie było by rozpadów małżeństw, rozwodów, separacji.
Kobiece ,,grzeszki'' to wybujała emocjonalność, kontrola małżeńska i traktowanie mężów jak małych chłopców, ,,zakładanie męskich spodni'',despotyczność, plotkowanie i interesowanie się cudzym życiem, potrzeba adoracji i zachwytów często nie tylko ze strony mężów, szantaże, histerie, granie na uczuciach i męskich potrzebach. Wymieniać kobiece wady czy niedojrzałość można by długo ale nie o tu tu chodzi.
Nie ma ludzi idealnych i doskonałych. Do doskonałości nalezy dążyć. I po to są konfesjonały. By ze zgiętym karkiem wyznawać tam swoje mroczne i nieciekawe strony, by nauczyć się wybaczać tym, którzy nas ranią bo i my ranimy. By nauczyć się pokory i cierpliwości.
Bo taki jest Bóg.
Nie mówmy więc z pozycji mędrczyń o nieskazitelnym obliczu które szukają idealnego mężczyzny który byłby Aniołem w ludzkim ciele i który dopiero w pozycji doskonałego zasłużyłby na nasze względy.
Nikt tutaj nie propaguje nie pochwala ani nie tłumaczy pornografii. Każda istota ludzka ma swoje ,,ciągoty'' niekoniecznie w prawą stronę. I czasem swoim postępowaniem i postawą za bardzo stawiamy grzech drugiego człowieka w centrum i się wokół niego kręcimy. A kierunek ma być inny. Ja go widzę w dostrzeganiu dobra i wypełnieniu do końca swojej roli i misji. W czerpaniu miłości i siły od Boga .
Wszyscy jesteśmy zatruci. I będziemy tę truciznę wypluwać całe życie. Ale zamiast patrzeć na kąsające węże warto zachować świadomość swoich ułomności i patrzeć w górę. Tam wiedzie ziemska, skażona grzechem ścieżka.
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Pomocy! mąż łamie przysięgę małżeńską

Post autor: mare1966 »

Ewuryca
ale tu chodzi o problem AUTORKI WĄTKU i JEJ MEŻA ,
a nie twój problem i twojego męża .
Ty to nie ona , twój mąż to niej jej mąż .


Pornografia jest zła i co tego się nie spieramy , podobnie jak
co do tego , że lepiej być młodym , bogatym i zdrowym , niż starym biednym i chorym .
Nie potrzeba religii aby wykazać szkodliwość pornografii
dla relacji w związku ludzi niewierzących , zdrad także .
Epatowanie "siedliskiem szatana" nie do każdego przemówi .
Nawet na forum są niewierzący małżonkowie , zaglądają niewierzące
czy poszukujące osoby .





Może po prostu autorka wątku zapyta męża , dlaczego ogląda
choć to może nie być łatwa dyskusja
i powie dlaczego nie powinien tego robić .
JolantaElżbieta
Posty: 748
Rejestracja: 14 wrz 2017, 8:03
Płeć: Kobieta

Re: Pomocy! mąż łamie przysięgę małżeńską

Post autor: JolantaElżbieta »

Mare, o co mieć pretensje do Pana Boga???? Pan Bóg dał ludziom instynkty, ale jednoczesnie dał im środki i narzędzia do ich kontrolowania. Dał ludziom też wolną wolę - więc upraszczając - wolna wola jest winna. Ja zawsze mówię: wolna wola to jest kobieta lekkich obyczajów - ale ja wolę wersję angielską tego powiedzenia: free will is a b...

Pan Bóg jest nieomylny, to co stworzył jest perfekcyjne - ale warunkiem jest życie z Panem Bogim, każdy kto oddala się od Niego, zbliża się do demonów. Taka jest prawda.
Lekarstwem jest obcowanie ze Stwórcą i każdy musi zrobić to indywidualnie, ale free will is a b... więc sam widzisz.

Ja natomiast znajduje jedną głowną przyczynę zajmowania się pornografią - nieuporządkowanie wewnętrzne - to jest proste jak konstrukcja cepa!
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Pomocy! mąż łamie przysięgę małżeńską

Post autor: marylka »

Wiedźmin pisze: 24 gru 2019, 14:12 Marylko,

Znam wiele kobiet które oglądają porno.
Jedna koleżanka[...] z

Ciekawy jestem, jaki procent wg. Twoich statystyk jest kobiet oglądających porno.
Oczywiście, że będzie to dużo mniejszy odsetek niż mężczyzn... ale jednak z pewnością nie zerowy.
Zgadza sie. Coraz wiecej kkobiet siega po pornografie.
Mniejszy niż meżczyzn odsetek ale jest i to coraz wiekszy z każdym rokiem.
Nie wedlug MNIE
Rożne źrodla rożnie podaja - zerknij w neta
marylka pisze: 24 gru 2019, 11:32 Za ogladaniem porno zawsze stoi tragedia chociażby aktorow ktorzy ta tragedie przeżywaja źeby można bylo "popatrzec"
Zawsze? Marylko - jesteś przekonana? Ja rozumiem... a przynajmniej tak wnioskuje z niektórych wypowiedzi których udzielasz na forum, że jesteś w jakiś sposób zawodowo powiązana z tą tematyką - więc dziwi mnie Twoje radykalne podejście... i że "zawsze".

W sieci jest mnóstwo amatorskiego porno - w tym również amatorskie filmy lesbijskie publikowane dobrowolnie przez dziewczyny/kobiety - autorki.[..]
Z A W S Z E

Czy jeżeli starsza pani dalaby Ci dom - a Ty wiedzialbys że ona nie bedzie miala gdzie mieszkac i jeszcze wiedzialbys że jest chora psychicznie - poszedlbys z nia do notariusza nawet jakby nalegala?

Czy gdybys zobaczyl tanczaca na goło kobiete na ulicy, ktora bylaby szczesliwa z tego powodu że jestogladana - a wiedzialbys że jest chora psychicznie - patrzylbys?

I jeszcze..tak po katolicku
Masz siostrę?
Matke?
Corke?
Gdyby to ona grala w filmie porno...
I zapewnialaby Cie że to szczyt jej marzeń
czy patrzyłbys na jej cialo i destrukcje w filmach porno?
Czy ze zwyklego szacunku do blizniego nie odwrocilbys wzroku?

K A Ż D A aktorka czy aktor ktorzy nawet jesli zapewniaja o radosci plynacej w graniu w filmach porno-to sciema.
To tragedia ich dziecinstwa za ktora czesto skryty jest brak ojca lub jakis pedofil lub brak zainteresowania i odrzucenie. To przemoc strach i lek.
I dlatego pisze że to Z A W S Z E jest tragedia czlowieka, ktory upadla sie w ten sposob aż do tego stopnia że najbardziej co intymne odziera z siebie...

A każda aktorka czy aktor to Twoj brat i siostra, ktoremu winni jestesmy szacunek jako że mamy wspolnych Rodzicow. No i też majac na wzgledzie znajomosc ich poranionej przeszłosci - tym bardziej winni jestesmy im szacunek, modlitwe a w szczegolnosci - odwrocony wzrok od ich obnażonego ciala
Pozdrawiam
Ewuryca

Re: Pomocy! mąż łamie przysięgę małżeńską

Post autor: Ewuryca »

mare1966 pisze: 25 gru 2019, 16:06 Ewuryca
ale tu chodzi o problem AUTORKI WĄTKU i JEJ MEŻA ,
a nie twój problem i twojego męża .
Ty to nie ona , twój mąż to niej jej mąż .


Pornografia jest zła i co tego się nie spieramy , podobnie jak
co do tego , że lepiej być młodym , bogatym i zdrowym , niż starym biednym i chorym .
Nie potrzeba religii aby wykazać szkodliwość pornografii
dla relacji w związku ludzi niewierzących , zdrad także .
Epatowanie "siedliskiem szatana" nie do każdego przemówi .
Nawet na forum są niewierzący małżonkowie , zaglądają niewierzące
czy poszukujące osoby .





Może po prostu autorka wątku zapyta męża , dlaczego ogląda
choć to może nie być łatwa dyskusja
i powie dlaczego nie powinien tego robić .
Mare wielokrotnie jest tu powtarzane żeby nie radzić ale bardziej dzielić się swoim doświadczeniem i to właśnie napisałam. Wiem, że nie chodzi tu o moją historie tylko o autorkę wątku ale właśnie nie będę autorce radzić czy ma sypiać z mężem czy nie, mogę tylko napisać coś co u mnie też się pojawiło bo i jak inaczej dzielić się swoim doświadczeniem? Żadne moje zdanie nie jest po to żeby do WSZYSTKICH przemówić. Kto ma wziąć coś dla siebie niech wezmie a kto nie chce to nie. Niewierzący też mogą czytać i wcale nie muszą się zgadzać, chyba że oczekujesz ode mnie jakieś poprawności politycznej i nie używania słowo szatan aby nikogo nie urazić?
Wiedźmin

Re: Pomocy! mąż łamie przysięgę małżeńską

Post autor: Wiedźmin »

marylka pisze: 25 gru 2019, 22:51
Zgadza sie. Coraz wiecej kkobiet siega po pornografie.
Mniejszy niż meżczyzn odsetek ale jest i to coraz wiekszy z każdym rokiem.
OK - dzięki za doprecyzowanie - mi tylko chodzi o zachowanie pewnego balansu.
Że oglądacze porno, to nie tylko chłopcy-nastolatkowie czy mężowie, jak określiłaś "śliniący się przed kompem".
marylka pisze: 25 gru 2019, 22:51 [...]
Z A W S Z E
[...]
I jeszcze..tak po katolicku
Masz siostrę?
Matke?
Corke?
Gdyby to ona grala w filmie porno...
A to nie-katolicy nie mają sióstr, matek i córek?
Poza tym "wycieczki" w takim stylu - są czymś - co właśnie mi przeszkadza i zniechęca do dyskusji - zabrakło jeszcze tylko osoby żony w tej Twojej wyliczance.
marylka pisze: 25 gru 2019, 22:51 [...] K A Ż D A aktorka czy aktor ktorzy nawet jesli zapewniaja o radosci plynacej w graniu w filmach porno-to sciema. [...]
KAŻDY i zawsze... wg Ciebie - ok.
Nie wiem czy czytasz uważnie, ale pisałem o prawdziwie amatorskich filmach, które szeroką rzeszą wpływają do internetu... wprost z zaciszy domowych sypialni... można w to wierzyć lub nie... ale naprawdę istnieją "Janusze i Grażyny" tak dumni są swoich wyczynów, że chcą się tym podzielić z innymi.

I żebym był dobrze zrozumiany.
Ja jestem przeciwnikiem porno. Staram się tylko w miarę obiektywnie spoglądać na rzeczywistość.
marylka pisze: 25 gru 2019, 22:51 [...] I dlatego pisze że to Z A W S Z E jest tragedia czlowieka, ktory upadla sie w ten sposob aż do tego stopnia że najbardziej co intymne odziera z siebie...
Na świecie bardzo wiele plaż naturystów. Każdego nudystę / naturystę byś oddawała na przymusowe leczenie?
Bo ma nieco inny od Ciebie pogląd na nagość i intymność?

Ja jestem przeciwko porno. Strata czasu i energii.
Tylko, że walka z porno przypomina trochę walkę z alkoholizmem.
Zamiast potępiać i piętnować i penalizować - może warto jednak pochylić się nad przyczynami.

Ale łatwiej wziąć kija i bić tego alkoholika czy nimfomankę.

Zgodzę się Marylko, że za takimi nałogami o których jest mowa, stoi tragedia człowieka.

Dlatego tym bardziej, warto się przyjrzeć przyczynom tych tragedii - bo o ile Tobie prościej jest dostrzec tragedię aktorki filmu porno... tak ja prócz tej tragedii (tragedii aktora czy aktorki porno) - widzę również tragedię "oglądacza/oglądaczki"... bo jak piszesz (bardzo słusznie zresztą) - za tragedią śliniącego się oglądacza czy śliniącej się oglądaczki... może stać przecież: "[...] tragedia ich dziecinstwa za ktora czesto skryty jest brak ojca lub jakis pedofil lub brak zainteresowania i odrzucenie." itp.
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Pomocy! mąż łamie przysięgę małżeńską

Post autor: mare1966 »

Znowu przyjąłem rolę adwokata diabła .

"Bronię męża autorki" , a w zasadzie stopuję tylko
takie czarno-białe widzenie bez wglębiania się w temat .
Paradoks jest taki , że u nas nie było wogóle problemu pornografii ,
a u wielu tu piszących pań był .

white chocolate
przywracasz wiarę w możliwość porozumiewania się z kobietami .
Niestety częściej dochodzę do wniosku , że to niemożliwe .
"Cechy myślenia męskiego" przejawia niestety stosunkowo niewiele pań ,
choć i na tym forum bywało takowych nawet sporo .
Odważę się powiedzieć , że więcej znaczy "spotkać" kobietę
"myślącą bardziej w typie męskim" ( tak to ujmę )
niż atrakcyjną wizualnie ,
bo to drugie jest częstsze .
Może to i "pochwała" przesadna , ale nawet ślady takiego racjonalnego
myślenia bez emocjonalnego zapętlenia rodzą nadzieje .


P.s.
My tu gagu-gadu
a może autorka już z mężem pogodzona .
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Pomocy! mąż łamie przysięgę małżeńską

Post autor: mare1966 »

Ewuryco
ja akurat nie widzę większego sensu w tym "dzieleniu się swoją historią"
jako do zastosowania w pomocy dla innego przypadku .

To , że wymiana lożyska lewego wewnętrznego skrzyni biegów
mojego auta uzdrowiła go mechanicznie ,
nie oznacza że uzdrowi auto innego użytkownika
( nawet tego samego modelu )
jak u niego trzeba będzie wymienić łożysko PRAWE , już nie mówiąc
jak okaże się że to łożysko koła , albo coś ze skrzyni biegów , albo sprzęgło , albo itd.

Owszem - pomaga manual
pod tytułem "Jak wymienić taką czy inną część w danym modelu" .
......... o ile ktoś właśnie tego szuka i to NAJPIERW ZDIAGNOZOWANO
w sposób BEZSPORNY jako usterkę




Ja nie piszę o sobie , to to nie ma nic wspólnego z konkretną sytuacją innych ludzi .
Natomiast na podstawie wielu doświadczeń ( przeżytych osobiście i poznanych )
oraz wiedzy nabytej ( staram się takową nabywać )
i przede wszystkim o jak najbardziej szczegółowy opis konkretnego przypadku
można z wielką ostrożnością dopiero coś pisywać
i to raczej w sposób dość ogólny .

Reklamując każdy lek firma zabezpiecza się uwagą
"skonsultuj się z lekarzem , bo każdy LEK NIEWŁAŚCIWIE STOSOWANY
grozi itd. )
Więc to , że ja coś tam biorę na coś
nie oznacza , że mogę "wypisywać" recepty innej osobie .

Co mi da informacja , że pan A bierze lek X , a pan B bierze lek Y ?
Ja jestem inny , mam np. przeciwskazania , inna jest choroba , zaawansowanie ,
zależności pomiedzy lekami , dawką .
tata999
Posty: 1172
Rejestracja: 29 wrz 2018, 13:43
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Pomocy! mąż łamie przysięgę małżeńską

Post autor: tata999 »

Z tego, co tu czytam wydaje mi się, że panuje jednogłośna zgoda, że nałogowe oglądanie porno jest złe. Widzę analogię, jak z każdym innym nałogiem.

Są różne oceny nienałogowego oglądania i kręcenia (strony biznesowej). Widzę analogię do odwiecznej dyskusji o sztuce i kulturze - co jest aktem miłości, co jest pięknem, a co jest przekroczeniem granicy. Zapewne każdy ma tę granicę inaczej położoną. Myślę, że podobnie jest od strony biznesowej.

Nikt nie ma pewności, jakie są skutki, więc trudno o ocenę wg metody "po owocach ich poznacie", a zwłaszcza bez zagłębiania się w indywidualny przypadek, co zostało w poprzednich postach kilkukrotnie podkreślone. Myślę, że ważnymi okolicznościami (w kontekście zarówno zdrowotnym, jak i wiary) jest m.in. to, czy ludzie są świadomi, dobrowolnie i zgodnie oglądają sceny erotyczne (bądź je tworzą).
Pustelnik

Re: Pomocy! mąż łamie przysięgę małżeńską

Post autor: Pustelnik »

Ewuryca pisze: 25 gru 2019, 23:52 Kto ma wziąć coś dla siebie niech wezmie a kto nie chce to nie. Niewierzący też mogą czytać i wcale nie muszą się zgadzać, chyba że oczekujesz ode mnie jakieś poprawności politycznej i nie używania słowo szatan aby nikogo nie urazić?
Ewuryco ;) droga,
oczywiście możesz pisać jak chcesz, każdy (?) ma jakieś preferencje językowe, ulubione słowa - wytrychy tudzież ... skróty językowe 8-) .

Chociaż (w moim odbiorze !) słowo szatan czasami tu używane oprócz pewnej "skrótowości" pełni (może się mylę) rolę (trochę ... "zastępczą") - "to nie ja, to - szatan", "to nie XYZ to ... szatan" jest ... winny (?!?).

Osobiście wolałbym:
np "szatan (no dobra, jak już ma być) a inaczej złe myśli (złe tendencje, złe wybory, złe przyzwyczajenia, złe (niedojrzałe) wartości , .... , itd, itp) :!:

Pozdrawiam !
ODPOWIEDZ