Znam wiele kobiet które oglądają porno.
Jedna koleżanka z pracy lata temu (jeszcze przed moim ślubem) podzieliła się ze mną swoją kolekcją ulubionych filmów.
Tak tak, też kiedyś oglądałem. Teraz w wolnych chwilach wolę czytać Tołstoja ... i sam się sobie dziwię, że potrafiłem kiedyś na to w ogóle przeznaczyć jakikolwiek czas i energię... - no ale nie o tym...
Ciekawy jestem, jaki procent wg. Twoich statystyk jest kobiet oglądających porno.
Oczywiście, że będzie to dużo mniejszy odsetek niż mężczyzn... ale jednak z pewnością nie zerowy.
Tak zgoda - i żal, że i kobiety się do tego też przyczyniają - nieprawda?
Zawsze? Marylko - jesteś przekonana? Ja rozumiem... a przynajmniej tak wnioskuje z niektórych wypowiedzi których udzielasz na forum, że jesteś w jakiś sposób zawodowo powiązana z tą tematyką - więc dziwi mnie Twoje radykalne podejście... i że "zawsze".
W sieci jest mnóstwo amatorskiego porno - w tym również amatorskie filmy lesbijskie publikowane dobrowolnie przez dziewczyny/kobiety - autorki.
Popularność porno (i wśród kobiet i wśród mężczyzn) jest spowodowana przede wszystkim tym, że media i internet wmówiły wielu ludziom, że seks jest atrakcją nr jeden. Seks promowany jest w każdej możliwej formie... i ludzie są tym bombardowani od dziecka i swojej maleńkości.
Smutne oczywiście jest to, że ktoś sięga po porno, alkohol czy narkotyki - ale w zdecydowanej większości wypadków dzieje się tak dlatego, że ma się marne wzorce... często bardzo jałowe własne życie - bez wartości... nudne, puste i smutne.
Fajnie pokazał to eksperyment ze szczurami... jak puste nudne życie bez wartości i innych atrakcji wpływa na skłonność do nałogów.
W skrócie... chodziło o to, że wielokrotnie był pokazywany eksperyment, gdzie w szczurom w klatce dawano dwa poidełka - w jednym wodę, w drugim wodę z kokainą czy heroiną - po pewnym czasie, wszystkie szczury były uzależnione i wszystkie wybierały narkotyk.
Generalnie wynik zawsze był taki sam. Wszystkie szczury stawały się nałogowymi ćpunami.
Wszystko zmieniło się, kiedy zmieniono warunki eksperymentu.
Szczury zamiast być w pustej klatce z poidełkami... trafiły do "szczurzego raju". Miały pełno kryjówek, zabawek, przeszkód, wyzwań... pełno atrakcji wszelakiego typu.... i okazało się, że bardzo nieliczna grupa szczurów sięgała do poidełka z narkotykiem.. a jeśli w ogóle, to sporadycznie.
Więcej np tu:
https://www.ted.com/talks/johann_hari_e ... anguage=pl
Ja rozumiem, że istnieje wielu radykałów... którzy każdego alkoholika czy seksoholika wsadzali do specjalnego szpitala zamkniętego - na przymus leczenia - i że głęboko w to wierzą, że to jedyna słuszna droga i lekarstwo na całe zło. Tak samo jak kiedyś bardzo wiele osób sądziło, że schizofrenię czy inne "choroby psychiczne" najlepiej leczyć lobotomią.