pornografia

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Kawka
Posty: 399
Rejestracja: 08 lis 2017, 10:15
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: pornografia

Post autor: Kawka »

lustro pisze: 20 sty 2018, 14:52 Mam wrażenie, ze nie miałaś nigdy bezpośrednio kontaktu z takim problemem. Że utopijny ideoligizm przeslonil Ci realizm życia.
Widzisz Lustro, pudło. Przeszłam ogrom, borykaliśmy się z mężem z niejednym, ja sama przeszłam cały proces uzdrowienia, literaturę w tym temacie łykałam tonami. Wybacz, nie będę tu opisywać szczegółów naszego życia intymnego (nie mam potrzeby), poza jednym wpisem: przeszłam etap kilkuletniego braku orgazmu, przy jednoczesnym budowaniu relacji, więc wiem o czym piszę.

A zdaje się Lustro, że to właśnie Ty nie masz doświadczenia i wiedzy w temacie.
lustro pisze: 20 sty 2018, 14:52 Nie po to Bóg obdarzył nas możliwością doznań cielesnych w akcie malzenskim, żebyśmy sobie wmawiali, ze aspekt duchowy nam wystarczy.
Nie piszę tu że ma nam wystarczyć aspekt duchowy, ale o tym, że orgazm nie jest celem. I owszem, dobrze jak jest, ale nie jest celem. I jak będziemy poszukiwać siebie nawzajem, im więcej będziemy siebie dawać, tym więcej w pewnym momencie otrzymamy.
lustro pisze: 20 sty 2018, 14:52 O ile się orientuje, to KK dopuszcza każdy rodzaj gry wstepnej, pieszczot i innych zachowań tego typu, o ile kończą się one pełnym małżeńskim aktem i są za aprobatą i przyzwoleniem obu stron.
Nauka KK sobie nie przeczy. Jest spójna. I jeśli w jednym miejscu mówi, że pornografia i masturbacja jest grzechem, to nie znaczy, że w innej sytuacji są one ok.
lustro pisze: 20 sty 2018, 14:52 A potrzeba orgazmu wynika dla Ciebie z nieuporzadkowania.
Naprawdę tak uwarzasz?
Nieuporządkowaniem jest nauczenie się osiągania orgazmu w sposób grzeszny. Nieuporządkowaniem jest postawieniem orgazmu za cel. Nieuporządkowaniem jest poszukiwanie pobudzenia w sposób grzeszny.
Kawka
Posty: 399
Rejestracja: 08 lis 2017, 10:15
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: pornografia

Post autor: Kawka »

lustro pisze: 20 sty 2018, 14:52 Skoro go w trakcie aktu małżeńskiego nie ma, to może warto zrobić cos, aby był?
Z tym się zgadzam, trzeba się temu przyjrzeć. Ale trzeba spojrzeć na przyczyny
-fizjologiczne
-psychiczne (lęki np. lęk przed ciążą, ale nie tylko)
- nawyki (osiąganie orgazmu przez masturbację)
itp.

Przyjrzeć się, dotrzeć do przyczyn, a nie wywołać orgazm w sposób grzeszny.
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: pornografia

Post autor: mare1966 »

Lustro ,
czytam posta Kawki
i nie widzę tam nic z tego co napisałaś .

------------------------------------------------------------------

Unicorn
"Z moich obserwacji wynika że kobiety są poprosty różne i niektóre bez dotykania siebie poprostu nie są w stanie przeżyć rozkoszy ."

Moje obserwacje niestety mają jedno imię . :)
Była w stanie i to zawsze , taki typ , tu trafiłem dobrze . :)
krople rosy

Re: pornografia

Post autor: krople rosy »

Kawka pisze: 20 sty 2018, 13:26 erze seksualnej, złych dróg, które się wcześniej obrało. (masturbacja, sex przedślubny) Fatalnym skutkiem masturbacji jest to, że często jest problem "dojścia" bez niej. Aby z tego wyjść potrzeba pracy nad sobą, skupienia się bardziej na relacjach ze współmałżonkiem niż na orgazmie, bardziej na dawaniu a nie braniu i... (niestety) potrzeba dużo czasu. To jest proces.
W moim przypadku nie ma mowy tylko o braniu. Normalny akt seksualny jest przecież obdarowywaniem siebie wzajemnie sobą. Na obecną chwilę nie widzę nic złego w tym, że podcza, w trakcie (powtarzan po raz kolejny) seksu z mężem wspomagam się sama w doswiadczeniu zwiększenia intensywności doznań. Przez lata powtarzalności aktów seksualnych można do nich przywyknąć i szczerze mówiąc nie wiem czym jest owa cudowna rozkosz o której piszesz Kawko. Owszem, jest miło i przyjemnie ale pomimo mojej głębokiej relacji z mężem nie udało mi się uzyskać efektu o którym piszesz. Nie jestem też osobą uzaleznioną od dogadzania sobie, mogę z tego zrezygnować gdyby mi to sumienie wyrzucalo.....tylko, że, no właśnie nie wyrzuca. I nie jest mi to do życia potrzebne przy każdym zbliżeniu z mężem.
Przepraszam że piszę o sobie ale jak inaczej wytłumaczyć o co chodzi?
Temperamenty i potrzeby ludzi są różne: jedni lubią długo i romantycznie, inni szybko i spontaniczni a jeszcze inni raz tak ,raz inaczej. Są też kobiety dla których seks z mężem jest niepotrzebny i chętnie godzą się na wyjazd męża gdzieś daleko albo by poradził sobie jakoś bez żony. Ktoś patrząc z boku mógłby powiedzieć, że ta żona bardzo dojrzała i cnotliwa jest gdyż nie para się cielesnymi doznaniami.....tyle, że ona oziębla seksualnie i nie ma z jej strony żadnego wysiłku czy walki z panowaniem nad sobą.
Kawka pisze: 20 sty 2018, 13:26 Problem jest, gdy z orgazmu robi się bożka.
Nie robię z orgazmu bożka. Od czasu do czasu przyjemnie jest go po prostu przeżyć. I jest ze mną i przy mnie mąż i jak najbardziej czuję, że jesteśmy blisko siebie znając się z każdej strony. Nie mam poczucia, że nas to niszczy, degraduje czy oddala od siebie.
Poza tym moje pytanie brzmi: Po co więc kobieta ma taką część intymną która przy dotyku przynosi przyjemność? Po co ona? Może ją trzeba obrzezać?
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: pornografia

Post autor: lustro »

Kawka pisze: 20 sty 2018, 15:22
lustro pisze: 20 sty 2018, 14:52 Skoro go w trakcie aktu małżeńskiego nie ma, to może warto zrobić cos, aby był?
Z tym się zgadzam, trzeba się temu przyjrzeć. Ale trzeba spojrzeć na przyczyny
-fizjologiczne
-psychiczne (lęki np. lęk przed ciążą, ale nie tylko)
- nawyki (osiąganie orgazmu przez masturbację)
itp.

Przyjrzeć się, dotrzeć do przyczyn, a nie wywołać orgazm w sposób grzeszny.
A może zwykła potrzeba?
Uwazasz, ze jest nienaturalna, ze trzeba się jej przyjrzeć?
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: pornografia

Post autor: lustro »

mare1966 pisze: 20 sty 2018, 15:24 Lustro ,
czytam posta Kawki
i nie widzę tam nic z tego co napisałaś .
Nic na to nie poradzę, ze nie widzisz.
krople rosy

Re: pornografia

Post autor: krople rosy »

A może jest coś czego jeszcze nie rozumiem....nie wiem. Szukam odpowiedzi....pytam....zastanawiam się.....bo nie lubię myśleć i żyć tak tylko dlatego, że muszę albo że większość tak uważa.
Lubię rozumieć. I nie będę się klocila z Bogiem i broniła swoich ,,racji". A już tym bardziej grzechu.
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: pornografia

Post autor: s zona »

mare1966 pisze: 20 sty 2018, 15:24


Unicorn
"Z moich obserwacji wynika że kobiety są poprosty różne i niektóre bez dotykania siebie poprostu nie są w stanie przeżyć rozkoszy ."

Moje obserwacje niestety mają jedno imię . :)
Była w stanie i to zawsze , taki typ , tu trafiłem dobrze . :)
Unicorn niektore sa w stanie .....
jesli relacje w sypialni sa na dobrym poziomie ..
to po co szukac namiastek ..
No po co ?
Nie ma takiej potrzeby ....

Osobiscie uwazam ,ze byloby to nie fair wobec meza ... cos , co go dyskredytuje ....
Zgadzam sie ,ze do pewnych doswiadczen dochodzi sie latami ... ale robiac cos wbrew naturze ..
- a tak ja to widze - niszczymy poczucie wartosci meza ,jesli "same potrafimy lepiej "...
jak moze czuc sie maz .. chyba podobnie ,jak my czulybysmy sie w odwrotnej sytuacji ,czyli delikatnie mowiac ,bardzo niekonfortowo ...
Mam nadzieje ,ze nikogo nie urazilam ...
ale tak to widze ...

Mare ,
jesli nalezysz /nalezales do grona nieliczcnych szczesliwcow ..
pisze to po wysluchaniu Gundora ...
https://m.youtube.com/watch?v=p5hta3yX-WA
to ,co zawaliles .. jesli zechcesz sie podzielic ?
U nas emigracja zrobila swoje....
Kawka
Posty: 399
Rejestracja: 08 lis 2017, 10:15
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: pornografia

Post autor: Kawka »

lustro pisze: 20 sty 2018, 16:07
Kawka pisze: 20 sty 2018, 15:22
lustro pisze: 20 sty 2018, 14:52 Skoro go w trakcie aktu małżeńskiego nie ma, to może warto zrobić cos, aby był?
Z tym się zgadzam, trzeba się temu przyjrzeć. Ale trzeba spojrzeć na przyczyny
-fizjologiczne
-psychiczne (lęki np. lęk przed ciążą, ale nie tylko)
- nawyki (osiąganie orgazmu przez masturbację)
itp.

Przyjrzeć się, dotrzeć do przyczyn, a nie wywołać orgazm w sposób grzeszny.
A może zwykła potrzeba?
Uwazasz, ze jest nienaturalna, ze trzeba się jej przyjrzeć?
Możesz jaśniej? Nie rozumiem.
Kawka
Posty: 399
Rejestracja: 08 lis 2017, 10:15
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: pornografia

Post autor: Kawka »

KR naszą seksualność uporządkował Bóg, my wyszliśmy Jemu na przeciw poprzez decyzję, że chcemy (choćby to wymagało ogromu samozaparcia) zacząć po Bożemu. Ale tak w pełni, nie trochę, bez ustępstw. Gdy tą decyzję podejmowałam nie spodziewałam sie, że do takiego pięknego przeżywania zbliżeń Bog nas doprowadzi. I nie ma znaczenia czy sex jest szybki czy wolny, czy na leżąco czy do góry nogami ;-) , czy... bo to kwestia gustów. Ważne jest to, był czysty, bezgrzeszny. Taką prawdę odkryliśmy.
Kawka
Posty: 399
Rejestracja: 08 lis 2017, 10:15
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: pornografia

Post autor: Kawka »

krople rosy pisze: 20 sty 2018, 16:05 Po co więc kobieta ma taką część intymną która przy dotyku przynosi przyjemność? Po co ona? Może ją trzeba obrzezać?
Pan Bóg nas -kobiety - pięknie uposażył, tylko często same kobiety niszczą się "używając" swoje ciała niezgodnie z Bożą instrukcją.
krople rosy

Re: pornografia

Post autor: krople rosy »

Kawka pisze: 20 sty 2018, 16:50 Pan Bóg nas -kobiety - pięknie uposażył, tylko często same kobiety niszczą się "używając" swoje ciała niezgodnie z Bożą instrukcją.
Pytałam o konkretną część ciała. Tę o której mowa w ostatnich wpisach o kobiecej masturbacji.
Bóg się pomylił uposazając nas w nią? Jeśli nie.....po co ona tam jest?
W jaki sposób się niszczę używając jej w zbliżeniu z mężem?
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: pornografia

Post autor: mare1966 »

Seks to nie sport , nie wyczyn ,
raczej coś jak jazda na rowerze , byle w tym samym kierunku .
( no i nie z "partnerem" )

------------------------------

S żona
"zawalił" sugeruje bezpośrednie sprawstwo , jakąś decydującą winę .
Nie bardzo mogę się w taką sytuację wpasować .
Raczej przeciwnie , choć swój udział mam .
Temat na długą nowelę , ale i książkę dam bym radę napisać .
( jakiegoś harlekina może ? :roll: )
......... jakby dobrze zapłacili , no i
"wszelkie imiona i nazwiska ........."
lustro
Posty: 1499
Rejestracja: 02 sie 2017, 22:37
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: pornografia

Post autor: lustro »

Kawka pisze: 20 sty 2018, 16:39 KR naszą seksualność uporządkował Bóg, my wyszliśmy Jemu na przeciw poprzez decyzję, że chcemy (choćby to wymagało ogromu samozaparcia) zacząć po Bożemu. Ale tak w pełni, nie trochę, bez ustępstw. Gdy tą decyzję podejmowałam nie spodziewałam sie, że do takiego pięknego przeżywania zbliżeń Bog nas doprowadzi. I nie ma znaczenia czy sex jest szybki czy wolny, czy na leżąco czy do góry nogami ;-) , czy... bo to kwestia gustów. Ważne jest to, był czysty, bezgrzeszny. Taką prawdę odkryliśmy.
No to teraz ja poproszę o konkretne wyjasnienie, co masz na myśli.
Bezgrzeszny i czysty czyli...??
Bo zaczynasz się chyba trochę gmatwac.
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: pornografia

Post autor: s zona »

krople rosy pisze: 20 sty 2018, 17:15
Kawka pisze: 20 sty 2018, 16:50 Pan Bóg nas -kobiety - pięknie uposażył, tylko często same kobiety niszczą się "używając" swoje ciała niezgodnie z Bożą instrukcją.
Pytałam o konkretną część ciała. Tę o której mowa w ostatnich wpisach o kobiecej masturbacji.
Bóg się pomylił uposazając nas w nią? Jeśli nie.....po co ona tam jest?
W jaki sposób się niszczę używając jej w zbliżeniu z mężem?
a moze takie wakacje z mezem ..
jacek-sychar pisze: 17 sty 2018, 16:59
No i będzie Skomielna. Tam oprócz wycieczek, będzie również trochę rozwoju duchowego.
A wiecie, jacy ojcowie będą się nami opiekować?
To zobaczcie:
https://skomielna.kapucyni.pl/index.php/who-we-are/
Przeczytajcie, kto tam mieszka i czym się oni zajmują. :P
ODPOWIEDZ