Przykro mi, że przez to przechodzisz.SkonczonyNiepokorny pisze: ↑02 cze 2020, 6:44 Witam,
Trochę się sytuacja pozmieniała… Żona chce składać papiery rozwodowe najlepiej „już”. Do tego dochodzi pewien rodzaju szantaż na zasadzie - albo sie dogadamy albo powiem wszystko jak było i udowodnię twoją winę. Twierdzi, że niby chce się podzielić winą ale zaraz dodaje, że nie chce jej się po sądach włączyć itd. To nie jest podział winy wg mnie. Boli mnie, że Ona nie chce dać sobie czasu na przemyślenie. Fakt - zrobiłem może sporo złego w tym związku ale nie mogę pogodzić się z tym, że Ona oskarża mnie wciąż o znęcanie się psychiczne, o dręczenie… To są bardzo mocne słowa. Mam też dużo argumentów na swoją obronę. Jednak dużo czyta się o sądach i ich stronniczości jeżeli chodzi o Matki. Boje się, że ucierpią dzieci, że zostanie mi ograniczony kontakt z nimi. Z drugiej strony nadzieja, sprawa jest na tyle świeża, że sąd może skierować nas na terapie, na mediacje. Może przy pomocy tych narzędzi Ona spojrzy na sprawę trochę inaczej.
Nie Ty pierwszy i nie ostatni.
Nie masz wpływu na akcje podejmowane przez żonę. Jeśli będzie chciała rozwodu i do tego dąży, spotkacie się w sądzie.
Proszę Cię- nie idź tam nieprzygotowany. Ufaj Bogu, ale nie żonie- nie w tej sytuacji.
Znajdź dobrego prawnika i omów z nim sytuację. Przygotuje Cię i podpowie jak uniknąć prania brudów. Teraz o tym nie myślisz, ale masz w obecnej sytuacji wiele do stracenia, w tym kontakt z dziećmi. Jeśli nadal będziesz chciał małżeństwo ratować i masz nadzieję, że to się jescze naprawi- nie rezygnuj. Ale przygotuj się i zabezpiecz się na ewentualność, gdyby doszło do najgorszego i w tym próby odebrania Ci dzieci i majątku.
Warto by bylo zastanowić się też, dlaczego żona chce już teraz natychmiast.