pornografia
Moderator: Moderatorzy
Re: pornografia
A mnie coraz bardziej zastanawia coś innego...
Małżeństwa tak zaangażowane w wiarę, w duszpasterstwa, w religijność w domu, pracę nad sobą I przepracowywanie siebie...
Mąż czytający dzieciom na dobranoc Pismo Święte, nawolujacy do modlitwy, modlące się wspólnie pary, rekolekcje, Kościół Domowy i inne aktywności religijne...
A pomimo to pornografia trzymająca w szponach, masturbacja, przemoc słowna w malzenstwie, wymuszanie zachowań lub zmian...
Mam wrażenie, ze bardziej tym dotknięte, niż większość zwyczajnych małżeństw.
Gdzie tu owoce ?
Małżeństwa tak zaangażowane w wiarę, w duszpasterstwa, w religijność w domu, pracę nad sobą I przepracowywanie siebie...
Mąż czytający dzieciom na dobranoc Pismo Święte, nawolujacy do modlitwy, modlące się wspólnie pary, rekolekcje, Kościół Domowy i inne aktywności religijne...
A pomimo to pornografia trzymająca w szponach, masturbacja, przemoc słowna w malzenstwie, wymuszanie zachowań lub zmian...
Mam wrażenie, ze bardziej tym dotknięte, niż większość zwyczajnych małżeństw.
Gdzie tu owoce ?
Re: pornografia
Do: krople rosy
Chciałbym być dobrze odczytany.
Wysunę pewna tezę, która nie musi być prawdziwa w odniesieniu do Twego męża.
Ale może - dlatego możesz rozważyć ostatecznie jej prawdziwość/fałsz.
Czy może być tak, że ,,idealność,, męża wynika WŁAŚNIE Z TEGO, że wpierw zaspokoił on swoje instynkty?
Kiedyś spotkałem się z terminem ,,ciało bolesne,,.
To ciało, jeśli sobie w nas żyje, to raz na jakiś czas się budzi i będąc głodnym domaga się pożywienia.
Wtedy widzisz skamieniałą twarz i niewidzące oczy męża.
Kiedy nastąpi nasycenie ciała bolesnego mąż staje się ,,do rany przyłóż,, - do następnego razu...
Czy nie taka obawa przebija z niektórych Twych zdań?
Piszę z doświadczenia.
Nerwowy tydzień - piątek - czteropak - komputerek ( żonka, dzieci lulu) pan i władca podbija wszechświat i okolice ( co panowie - znajoma nuta?)
Na koniec zachęcam Cię do tego co bezsprzecznie jest najtrudniejsze dla kobiety w małżeństwie:
CHWAL SWOJEGO MĘŻA KIEDY JESTEŚCIE SAMI I W TOWARZYSTWIE. JAK NAJCZĘŚCIEJ.
Wtedy wyrosną mu skrzydła u ramion.
Znam ten stan, który opisujesz - niekoniecznie porno ale uzależnienie od kompa.krople rosy pisze:Gdy są filmy , nie ma mnie, nie ma dzieci dla męża. Jest tylko On i komputer. Nas by mogło wtedy nie być. Mogłabym się spakować i z torbami pójść w siną dal a On nadal by się gapił. Jest murem przez który nie mogę się przebić. Ma skamieniałą twarz i nie ma w Nim miłości. Obowiązki swoje spełnia pospiesznie i bez zaangażowania. Żeby się wszyscy od Niego odczepili by mógł siąść i poddawać się bodźcom.
Gdy wyrzuca z siebie grzech jest cały dla nas. Gotów do największych wyzwań i poświęcenia. Jest dla nas siłą, bezpieczeństwem i motorem do działania. Nic Go nie męczy. Angażuje się we wszystko z największą cierpliwością i na sto procent. Wzywa do wspólnej modlitwy i czyta dzieciom codziennie wieczorem Pismo św. pomagając je rozumieć. To jest zupełnie inny człowiek.
I z takiej właśnie miłości i wolności okrada nas pornografia.
Chciałbym być dobrze odczytany.
Wysunę pewna tezę, która nie musi być prawdziwa w odniesieniu do Twego męża.
Ale może - dlatego możesz rozważyć ostatecznie jej prawdziwość/fałsz.
Czy może być tak, że ,,idealność,, męża wynika WŁAŚNIE Z TEGO, że wpierw zaspokoił on swoje instynkty?
Kiedyś spotkałem się z terminem ,,ciało bolesne,,.
To ciało, jeśli sobie w nas żyje, to raz na jakiś czas się budzi i będąc głodnym domaga się pożywienia.
Wtedy widzisz skamieniałą twarz i niewidzące oczy męża.
Kiedy nastąpi nasycenie ciała bolesnego mąż staje się ,,do rany przyłóż,, - do następnego razu...
Czy nie taka obawa przebija z niektórych Twych zdań?
Piszę z doświadczenia.
Nerwowy tydzień - piątek - czteropak - komputerek ( żonka, dzieci lulu) pan i władca podbija wszechświat i okolice ( co panowie - znajoma nuta?)
Na koniec zachęcam Cię do tego co bezsprzecznie jest najtrudniejsze dla kobiety w małżeństwie:
CHWAL SWOJEGO MĘŻA KIEDY JESTEŚCIE SAMI I W TOWARZYSTWIE. JAK NAJCZĘŚCIEJ.
Wtedy wyrosną mu skrzydła u ramion.
Re: pornografia
Pantop pisze :
"CHWAL SWOJEGO MĘŻA KIEDY JESTEŚCIE SAMI I W TOWARZYSTWIE. JAK NAJCZĘŚCIEJ.
Wtedy wyrosną mu skrzydła u ramion."
Oczywiście , choć to dość uniwersalna rada .
Nada się i dla męża , rodzica , nauczyciela .
Tym niemniej dla męża chyba szczególnie .
Zastanawiam się , co by było gdyby nie było kobiet .
....... oczywiście poza świętym spokojem
............. chyba NIC , bezruch
Bez paliwa , wszystko stoi i rdzewieje .
"CHWAL SWOJEGO MĘŻA KIEDY JESTEŚCIE SAMI I W TOWARZYSTWIE. JAK NAJCZĘŚCIEJ.
Wtedy wyrosną mu skrzydła u ramion."
Oczywiście , choć to dość uniwersalna rada .
Nada się i dla męża , rodzica , nauczyciela .
Tym niemniej dla męża chyba szczególnie .
Zastanawiam się , co by było gdyby nie było kobiet .
....... oczywiście poza świętym spokojem
............. chyba NIC , bezruch
Bez paliwa , wszystko stoi i rdzewieje .
Re: pornografia
Lustro nie wiem czy osoby bardziej zaangażowane w wiarę są mocniej dotknięte grzesznoscią. Na pewną mają bardziej wyczulone sumienie i chętniej podejmują walkę ze złem które w sobie widzą. Po świeckim forach których przejrzałam sporo pornografia wcale nie jest problemem dla mężczyzn, ale już nim jest dla większości kobiet.
A może jest tak że jeśli ktoś stara się żyć ewangelią i umacniać więź z Bogiem dość radykalnie to jest bardziej przez Zło atakowany.....Ale może tak ma właśnie być.....bo Bóg dopuszcza to wszystko by człowiek mógł najpierw zobaczyć swój brud w sobie.....i to kim się staje gdy odchodzi od Boga. I by wybrał po której stronie chce być.
Jeśli zaś chodzi o mojego męża to nie jest w szponach pornografii. Walczy z nią i jej nie chce.
Wąska brama to chyba właśnie uświadomienie sobie swojej ciemnej strony w sobie , uznanie, że Bóg ma rację i pójście maksymalnie w Jego stronę.
Szeroką bramą idzie większość bez większych refleksji i dylematów.
A może jest tak że jeśli ktoś stara się żyć ewangelią i umacniać więź z Bogiem dość radykalnie to jest bardziej przez Zło atakowany.....Ale może tak ma właśnie być.....bo Bóg dopuszcza to wszystko by człowiek mógł najpierw zobaczyć swój brud w sobie.....i to kim się staje gdy odchodzi od Boga. I by wybrał po której stronie chce być.
Jeśli zaś chodzi o mojego męża to nie jest w szponach pornografii. Walczy z nią i jej nie chce.
Wąska brama to chyba właśnie uświadomienie sobie swojej ciemnej strony w sobie , uznanie, że Bóg ma rację i pójście maksymalnie w Jego stronę.
Szeroką bramą idzie większość bez większych refleksji i dylematów.
Re: pornografia
Pantop nie jest tak jak piszesz. Więcej odniosę się innym razem bo ciężko mi się pisze z tabletu.
Męża chwalę i doceniam. Nawet bardzo
Co chyba i tutaj na forum się przewija w moich postach. Kocham Go bardzo i nie mam problemów z szacunkiem, uznaniem i docenieniem Jego osoby. Pozdrawiam i dziękuję za Twój wpis.
Męża chwalę i doceniam. Nawet bardzo
Co chyba i tutaj na forum się przewija w moich postach. Kocham Go bardzo i nie mam problemów z szacunkiem, uznaniem i docenieniem Jego osoby. Pozdrawiam i dziękuję za Twój wpis.
Re: pornografia
A propos tematu tego wątku dzięki wpisowi Pustelnika w temacie o nierozerwalności małżeństwa trafiłem na stronę Polonia Christiana 24, gdzie jest dziś pojawił się artykuł o walce z pornografią. Są tam wskazówki dotyczące tego problemu, ale są one pewnie uniwersalne i każdy człowiek chrześcijanin może z nich korzystać w walce z każdą formą uzależnienia w drodze do świętości. Tytuł tego artykułu:"10 sposobów na wygranie walki z uzależnieniem od pornografii". Bożej niedzieli
Re: pornografia
Skoro to tak odbierasz...krople rosy pisze: ↑27 sty 2018, 19:22 [...]
Aleksandrze żebyśmy się spotkali w połowie drogi to sformułuję swoją tezę taką, że o ile ja zbyt wyolbrzymiam wagę pornografii to Ty ją trywializujesz. [...]
OK - kiedyś faktycznie byłem tolerancyjny... i do pornografii i do paru inny spraw. Później mocno mi się zmieniło... i teraz widzę sam [... -brud (moderacja)].
Ja tylko jestem przekonany, że im bardziej na czymś skoncentrujemy, tym mocniej to wzmacniamy. Po prostu. I to nie ważne, czy w myślach mówimy sobie "nie będę, nie będę..." albo "będę, będę, będę..." - nasza energia / uwaga wzmacnia to, gdzie kierują się nasze myśli.
Dużo bajek przemyca tę wiedzę. Wiele złych postaci, wiele jakiś... nie wiem... czarownic - najbardziej bało się po prostu "zapomnienia" - bo dopóki ktoś się ich bał / lękał... one były "zasilane" żyły... zapomnienie było dla nich równoznaczne ze śmiercią.
Podobnie idąc wąską kładką nad wartką rzeką... jak będziesz szła tą kładką i powtarzała "Nie wpadnę do wody, nie wpadnę do wody, nie wpadnę do wody... " wielokrotnie zwiększasz prawdopodobieństwo tego, że faktycznie się skąpiesz. Najlepiej byłoby idąc kładką w ogóle nie myśleć o upadku...
Ostatnio zmieniony 28 sty 2018, 11:39 przez Wiedźmin, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Usunięto słowa mogące uchodzić za nieprzyzwoite
Powód: Usunięto słowa mogące uchodzić za nieprzyzwoite
Re: pornografia
Dla mnie to są właśnie owoce życia sakramentalnego. Świadomość, decyzje i ciągła walka pomimo... Tylko z Bogiem da radę wciąż się podnosić mimo upadków.krople rosy pisze: ↑28 sty 2018, 10:08 Jeśli zaś chodzi o mojego męża to nie jest w szponach pornografii. Walczy z nią i jej nie chce.
Wąska brama to chyba właśnie uświadomienie sobie swojej ciemnej strony w sobie , uznanie, że Bóg ma rację i pójście maksymalnie w Jego stronę.
Szeroką bramą idzie większość bez większych refleksji i dylematów.
Nikt nie powiedział, że nie będziemy się zmagać z konsekwencjami jakiś wcześniejszych wyborów. Może nawet przez całe życie. Stan łaski w tym pomaga.
Re: pornografia
Link do artykułu, który wyszukał Darkot: https://www.pch24.pl/10-sposobow-na-wyg ... 804,i.html
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
-
- Posty: 232
- Rejestracja: 05 lut 2017, 22:22
- Jestem: po orzeczonej nieważności małżeństa
- Płeć: Mężczyzna
Re: pornografia
KR zacytuję Ci tylko jeden werset ks. Hioba 3,25:krople rosy pisze: ↑28 sty 2018, 10:08 Lustro nie wiem czy osoby bardziej zaangażowane w wiarę są mocniej dotknięte grzesznoscią. Na pewną mają bardziej wyczulone sumienie i chętniej podejmują walkę ze złem które w sobie widzą. Po świeckim forach których przejrzałam sporo pornografia wcale nie jest problemem dla mężczyzn, ale już nim jest dla większości kobiet.
A może jest tak że jeśli ktoś stara się żyć ewangelią i umacniać więź z Bogiem dość radykalnie to jest bardziej przez Zło atakowany.....Ale może tak ma właśnie być.....bo Bóg dopuszcza to wszystko by człowiek mógł najpierw zobaczyć swój brud w sobie.....i to kim się staje gdy odchodzi od Boga. I by wybrał po której stronie chce być.
Jeśli zaś chodzi o mojego męża to nie jest w szponach pornografii. Walczy z nią i jej nie chce.
Wąska brama to chyba właśnie uświadomienie sobie swojej ciemnej strony w sobie , uznanie, że Bóg ma rację i pójście maksymalnie w Jego stronę.
Szeroką bramą idzie większość bez większych refleksji i dylematów.
„bo spotkało mnie, czegom się lękał, bałem się, a jednak to przyszło”
Re: pornografia
Nie każdy lubi/ceni egzorcystę ks.Glasa, ale tu w temacie, dosłownie 3 min.
14.29min - 17.30min
https://youtu.be/laHKo4m2WWc?t=869
14.29min - 17.30min
https://youtu.be/laHKo4m2WWc?t=869
Re: pornografia
Ja się z tym zgadzam w zupełności. Dlatego mąż nie koncentruje się na taktyce: ,,nie będę". To nie ten etap wiedzy. Przekonał się nie raz że takie chciejstwo pokazało Mu jedynie że sam nic zdziałać nie potrafi. Jego metoda polega na codziennym powierzeniu się Bogu przez poranne przed pracą uczestnictwo we mszy św, przyjęcie komunii św i trwanie dobrą wolą przy Bogu. Na miejsce złych czy nie uporządkowanych pragnień wchodzą inne: chce kochać i dawać siebie.Aleksander pisze: ↑28 sty 2018, 11:15 Ja tylko jestem przekonany, że im bardziej na czymś skoncentrujemy, tym mocniej to wzmacniamy. Po prostu. I to nie ważne, czy w myślach mówimy sobie "nie będę, nie będę..." albo "będę, będę, będę..." - nasza energia / uwaga wzmacnia to, gdzie kierują się nasze myśli.
Nie wiem na ile rozumiesz to o czym piszę , może to być dla Ciebie głupie, nieskuteczne, infantylne.....ale taka jest moja odpowiedź.
Trzeba mieć motywację i widzieć lepszą perspektywę jeśli się chce wyjść z nałogu . Samo ,,nie chcę " czy ,,nie wolno mi" nie załatwi sprawy.
Re: pornografia
Lęk i strach jedynie osłabiają i nie rozwijają człowieka. Pokladanie w sobie jedynie ufności i siły jest zwodnicze.
Nasza siła bierze się z Boga. Z zaufania Jemu żyjąc Jego prawami i duchem.
Re: pornografia
lustro, myślę że tu kmoże kryć się odpowiedź:lustro pisze: ↑28 sty 2018, 0:26 A mnie coraz bardziej zastanawia coś innego...
Małżeństwa tak zaangażowane w wiarę, w duszpasterstwa, w religijność w domu, pracę nad sobą I przepracowywanie siebie...
Mąż czytający dzieciom na dobranoc Pismo Święte, nawolujacy do modlitwy, modlące się wspólnie pary, rekolekcje, Kościół Domowy i inne aktywności religijne...
A pomimo to pornografia trzymająca w szponach, masturbacja, przemoc słowna w malzenstwie, wymuszanie zachowań lub zmian...
Mam wrażenie, ze bardziej tym dotknięte, niż większość zwyczajnych małżeństw.
Gdzie tu owoce ?
https://m.youtube.com/watch?v=WJYs8MD4RVE
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
(2Kor 12,9)
Re: pornografia
Do: mare1966
Pozdrawiam
,,Tym niemniej dla męża chyba nieszczególnie,, - z wielkim szacuneczkiem mare1966 - ale w tym zdaniu nie masz pojęcia o czym piszesz.mare1966 pisze:Oczywiście , choć to dość uniwersalna rada .
Nada się i dla męża , rodzica , nauczyciela .
Tym niemniej dla męża chyba szczególnie .
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 28 sty 2018, 15:15 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Poprawiono cytowanie
Powód: Poprawiono cytowanie