pornografia

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

krople rosy

Re: pornografia

Post autor: krople rosy »

Darkot ja nie traktuję tutejszych użytkowników jako lekarzy a wpisów jak diagnozy. Nie uzależniam wyjścia z problemu od różnych komentarzy. Biorę z nich to co uważam za skuteczne do zastosowania w życiu. Nad wieloma postami już się zatrzymałam. Czerpię z doświadczenia innych ale to nie tak, że cokolwiek ktoś mi napisze to ja to muszę wdrożyć w życie. I że zawsze ja mam problem jesli tylko mam odmienne zdanie od dyskutanta.
A posty uszczypliwe z domieszką złośliwości odpuszczam sobie. Nic mi nie dają. I powtarzanie jak mantry: może ty masz problem? a może większy? też nie wnosi nic nowego i budującego.
Pewnie, że mam. Potrafię go nazwać i zamierzam nad nim pracować.
Wartość porady czy komentarza nie mierzę ilością godzin , dni i lat spędzonych na tym forum. Ale dzieleniem się własnym doświadczeniem, kulturalną sugestią i pewnym wyczuciem w jaki sposób można podejść do tematu.
Ja przecież na nikogo się nie obrażę jeśli komuś się moja porada czy komentarz nie spodoba. I wcale przy tym nie sądzę, ze tylko dlatego ktoś ma problem bo mu się nie podoba.
Darkot

Re: pornografia

Post autor: Darkot »

Krople Rosy pisałem ten moj powyższy post pod wpływem własnych przemyśleń i z myślą o samym sobie, tym co ostatnio odkryłem, co dzięki Temu miejscu, temu Forum zyskałem. Wiele razy słyszałem pewne wskazówki, rady, ale ich nie realizowałem bo najzwyczajniej w świecie nie rozumiałem ich, nie czułem powiedział by nastolatek. Tylko ode mnie zależy co zrobię, ile wysiłku włożę i którą drogę wybiorę w wędrówce do Nieba. Na tym forum jesteśmy anonimowi, tyle nas inni poznają ile sami się odkryjemy oraz w jaki sposób to zrobimy.
Przeczytałem Twój wpis Krople Rosy dotyczący tego, czym w Waszej Rodzinie jest problem pornografii Twojego Męża, jaki ma ona wpływ na Wasze życie, funkcjonowanie Rodziny. Mój osobisty odbiór Twojej relacji, ładunek emocjonalny jaki jest zawarty w jej treści, określenia jakich używasz sprawiają, że czytajac go mam wrażenie jakbym czytał relację ze spustoszenia co najmniej połowy kuli ziemskiej przez tsunami, cyklon, relację z apokalipsy, zagłady życia w naszej galaktyce. Nie dziw się więc, że taki a nie inny obraz Twojego doświadczenia z pornografią jest tu przez innych rejestrowany. Z Tobą mąż podzielił się swoim problemem, ale iluż to małżonków nie mówi o swoich grzechach, ułomościach, uzależnieniach swoim drugim połowom. Niosą oni swój krzyż powierzając go Bogu i tylko przed Najwyższym wyznają co ich trapi. Dostępność pornografii jak zakazanego owocu sprawia, że nawet małe dzieci z niej korzystają zatapiając się od najmłodszych lat w spaczony obraz relacji międzyludzkich, niekoniecznie damsko-męskich.
Pavel
Posty: 5131
Rejestracja: 03 sty 2017, 21:13
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: pornografia

Post autor: Pavel »

Darkot, bardzo wartościowy wpis.

KR, pewnie, że nie każdy wpis forumowiczów będzie trafny i pomocny w Twojej konkretnej sytuacji.
Z własnego doświadczenia wiem natomiast, że to co nas boli to nas przynajmniej w jakimś stopniu dotyczy. Zwłaszcza więc nad tymi postami warto się pochylić.
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
krople rosy

Re: pornografia

Post autor: krople rosy »

Pavel pisze: 30 sty 2018, 17:26 Z własnego doświadczenia wiem natomiast, że to co nas boli to nas przynajmniej w jakimś stopniu dotyczy. Zwłaszcza więc nad tymi postami warto się pochylić.
Warto. Jednak boleć nas mogą czyjeś uszczypliwe czy złośliwe słowa, (nie jesteśmy z żelaza) i wcale problem nie musi leżeć po naszej stronie. Może jednak po drugiej? Warto i temu się przyjrzeć skoro już tak wszyscy się chcemy wszystkiemu przyglądać .
Słowa:
lustro pisze: 30 sty 2018, 9:49 Nie chce Co robić przykrości. Zupełnie nie o to chodzi.
Mogła bym Ci pokazać twoją "wąską drogę" z perspektywy całej toczonej tu dyskusji, która okazuje się być nagle wcale nie taka wąska. Ale po co.
Są dla mnie nadużyciem ,,pomagania''. Warto się pochylić i zastanowić nad intencją podobnych komentarzy. Nie po to pokazałam tu kawałek swojego życia by mi nim machać przed nosem gdy się chce wykazać, że nie jestem idealna. Nie trzeba. Wiem o tym.
Pisanie o marnych owocach radykalnej wiary (nawet jesli w formie ubranej w rzucone pytanie ) też bardzo nie na miejscu. Nie wiem na ile tu głośnego zastanawiania było , a na ile uszczypliwości. Dlatego zwątpiłam w czyste intencje komentowania moich wpisów i zamknęłam się na kontynuowanie swojego wątku.
Tyle.
Kawka
Posty: 399
Rejestracja: 08 lis 2017, 10:15
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: pornografia

Post autor: Kawka »

A ja myślę, że nie o treść chodzi co o formę przekazu i niekonieczne, wręcz niewskazane dodatki - w moim odbiorze uszczypliwe, bardzo często oceniające. :-(
Pantop
Posty: 3188
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: pornografia

Post autor: Pantop »

Do większości:

Komunikacja.
Jeśli założyć sobie filtr, że komentarze do moich postów nie są atakiem na mnie, część postów w ogóle przestanie się pojawiać (tych z żalami).
Może to już pisałem, ale wychwycenie treści pomaga ominąć formę, która czasem może wydać się niestosowna.
Tyle w teorii.
Do piły ! Tj: Do praktyki !

ps też należę do większości
Darkot

Re: pornografia

Post autor: Darkot »

Mówię mojej córce gdy w danym momencie postępuje niewłaściwie, że nie powinna tak robić, a ona na to, że jej brat ją popchnął tydzień wcześniej i nie zwróciłem mu wtedy uwagi, że tylko jej zwracam uwagę(nie jest to prawda). Zaczyna przy tym płakać pokazując jaka jest nieszczęśliwa próbując świadomie bądź nie odwrócić kota ogonem. Macie jakiś sposób jak dotrzeć do mojego dziecka, mam wrażenie że wtedy kiedy próbuje jej wyjaśniać co jest dobre a co nie ona wcale mnie nie słucha tylko z całą energią łącznie ze szlochem próbuje pokazać że to wszystko to atak na nią. Mówi, że nie będzie się do mnie odzywać bo jej nie słucham i pewnie jej nie kocham. Jedno dziecko ma 7 a drugie 8 lat. Ja nie potrafię dać sobie z tym rady.
Kawka
Posty: 399
Rejestracja: 08 lis 2017, 10:15
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: pornografia

Post autor: Kawka »

Darkot nie wiem czemu w tym wątku, ale skoro pytasz... ;-) Moim zdaniem najgorszą rzeczą jest próba wytłumaczenia "po męsku" gdy kobieta (mala kobietka :-) ) jest roztrzęsiona. Pierwszy krok to przytulić, ucałować, wziac na kolana i dopytać co ją zabolało, czy czuje sie niesprawiedliwie potraktowana itp. A jak juz w ramionach wysłuchasz i ukoisz to przedstaw swój pogląd na daną sytuację (wciąż trzymając ja na kolanach i głaszcząc po włosach) I swego się trzymaj (jesli jesteś pewny swojej racji) ale nie udowadniaj, że jej uczucia są bezpodstawne bo rozbeczy sie na nowo. ;-) U nas działa. :D
Darkot

Re: pornografia

Post autor: Darkot »

Kawko wchodzę na to forum ponieważ mam taką potrzebę. Czytając historie ludzi, ich reakcje, zachowania, mechanizmy działania, postępowanie czerpię z tego forum wiele dla siebie, uważam to miejsce za skarbnicę wiedzy o człowieku, miejsce gdzie niejednokrotnie piszecie mądrzej niż wybitny profesor psychologii a świadomość, że jednocześnie stoicie na straży Ewangelii jest nieocenioną wartością i rzadko dziś spotykaną. W większości mamy jeden cel żyć blisko Boga i dla Boga w drodze do wieczności. Każdy dźwiga swój krzyż, każdy jest mniej lub bardziej poraniony. Jeden mniej, drugi bardziej delikatny- ogólnie cechuje nas pewnie ciut większa wrażliwość, bo gdyby tak nie było wiele ze spraw, które nas męczą spływało by po nas jak po kaczce i zamiast zerkać na forum jedlibyśmy przysłowiowy boczek w Wielki Piątek. Ja tu nie wszedłem na forum żeby mieszać, być niedelikatnym, uszczypliwym- pewnie Szanowna Moderacja nawet nie dopuściła by do tego żeby jeden drugiego obrażał- warto to też wziąść pod rozwagę. Mam co robić, wiem że moja obecność tu to mniej czasu dla dzieci, żony. Tym bardziej nie było by mnie tu ani minuty gdybym wiedział, że w oczekiwaniu na pomoc będziecie mnie głaskać w obawie przed tym aby mnie nie urazić- jak tak będzie przestanę tu zaglądać:).
Nie wiem skąd ja tak o tym Lekarzu (Chrystus uzdrawiał i uzdrawia nadal), ale pewnie niewielu chciało by być leczonym przez niekonkretnego specjalistę który w obawie przed urażeniem chorego nic nie będzie robił, albo głaskał tylko pacjenta po ręce, aby Go nie urazić zastrzykiem, który przyniesie uzdrowienie. Głaskać można całe życie i nic z tego nie będzie. Jeden za wskazówki podziękuje, drugi powie że ze Go obrażają zabierze zabawki i na złość sobie będzie milczał i gniótł przez kolejne lata ten sam problem. Ja tak to widzę, ale tyle ile nas chodzi po tej ziemi tyle pewnie zdań na ten sam temat mamy. Kto się czuje obrażony to Go z góry przepraszam. Moja forma jest może i zbyt prosta i zbyt rozwlekła, ale wierze że z biegiem czasu nabiorę wśród Was właściwego języka.
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13361
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: pornografia

Post autor: Nirwanna »

Darkot, sądzę, że Kawce chodziło o tematykę wątku, a nie o Twoje bycie na forum w ogóle.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Kawka
Posty: 399
Rejestracja: 08 lis 2017, 10:15
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: pornografia

Post autor: Kawka »

Nirwanna pisze: 30 sty 2018, 19:39 Darkot, sądzę, że Kawce chodziło o tematykę wątku, a nie o Twoje bycie na forum w ogóle.
Dokladnie! :-) Bo temat - jak wszystkie inne - bardzo ważny. Bylam zaskoczona jedynie pojawieniem się takiego pytania wśród pornografii i sexu ;-) I nie żeby mi temat tu przeszkadzał, ale wydzielony, osobny wątek o wychowaniu mógłby rozkwitnąć.
Darkot

Re: pornografia

Post autor: Darkot »

Dzięki Ci Kawko za radę. To zapytam jeszcze jeśli mogę. A gdybym chciał wytłumaczyć mojej żonie gdy zauważam, że postępuje niewłaściwie- nie ma racji i dodatkowo odwraca kota ogonem (bo to choć bardzo rzadko ale się zdarza) to jak to zrobić żeby szanowna małżonka najmniej odczuła że ją pouczam i nie oddalała się ode mnie w ten sposób?
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13361
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: pornografia

Post autor: Nirwanna »

Darkot, bardzo polecam w tym temacie książkę "Porozumienie bez przemocy".
Wiele na jej bazie powstało innych książek, dot. komunikacji z dziećmi, czy komunikacji w ogóle.
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Kawka
Posty: 399
Rejestracja: 08 lis 2017, 10:15
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: pornografia

Post autor: Kawka »

Darkot pisze: 30 sty 2018, 20:00 Dzięki Ci Kawko za radę. To zapytam jeszcze jeśli mogę. A gdybym chciał wytłumaczyć mojej żonie gdy zauważam, że postępuje niewłaściwie- nie ma racji i dodatkowo odwraca kota ogonem (bo to choć bardzo rzadko ale się zdarza) to jak to zrobić żeby szanowna małżonka najmniej odczuła że ją pouczam i nie oddalała się ode mnie w ten sposób?
Darkot to juz wyższa szkola jazdy i nie czuję sie kompetentna by doradzać. Mogę jedynie rzec, że łatwiej przyjąć mojemu mężowi gdy ja nie jego oceniam, ale mówię o swoich uczuciach. Tak samo latwiej mi przyjąć, gdy mój mąż mówi o sobie np. Nie lubię gdy... Przykro jest mi gdy... Uważam, że... Osobiście twierdzę, że bardziej twórcze jest dzielenie się niz dyskusja, udowadnianie.
Darkot

Re: pornografia

Post autor: Darkot »

Nirwano ja nie stosuję przemocy wobec nikogo. Dziękuję za lekturę.
ODPOWIEDZ