Burzenie związku(ów)

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Burzenie związku(ów)

Post autor: Pantop »

Syn niebawem ma urodziny.
Jest pełnoletni.
Nie odzywa się do mnie, nie odbiera telefonu, nie odpisuje na smsy.
Ostatnie widzenie półtora roku temu.

Może już czas uświadomić go, że ma nowego - zastępczego - tatusia ?
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13316
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Burzenie związku(ów)

Post autor: Nirwanna »

Po co?
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Ukasz

Re: Burzenie związku(ów)

Post autor: Ukasz »

Jak ktoś miałby odpowiedzieć na to pytanie, skoro Ty jeszcze nie opowiedziałeś nam Twojej historii?
renta11
Posty: 842
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: Burzenie związku(ów)

Post autor: renta11 »

A może zamiast burzyć zaczniesz w końcu budować?

Twój syn nie bez powodu się z Tobą nie spotyka, jest widać bardzo przez Ciebie poraniony (punkt 11 Twojej spowiedzi jest mocno niepokojący i dający dużo do myślenia). Jak w nawróceniu zacznij myśleć inaczej, zupełnie odwrotnie. I tak jak w spowiedzi można zacząć od słowa przepraszam do swojego dziecka. A potem jak w spowiedzi... krytyka, żal za grzechy i zadośćuczynienie. :D
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
Niezapominajka
Posty: 393
Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Burzenie związku(ów)

Post autor: Niezapominajka »

No właśnie, dawaj Pantop swoją historię, żebyśmy mieli do czego się odnieść. Piszesz pięknie, poetycko, z posta z testem nawet powiało dobrą literaturą 😉 ale wiesz, dawaj prawdę.
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Burzenie związku(ów)

Post autor: Pantop »

Do renta11

Są w necie testy po czym rozpoznać uzależnienie.
Zrobiłem sobie na hazard i mi wyszło, że jestem.
Uwaga na boku.
Nigdy nie przegrałem w realu ani złotówki (nie pożyczałem kasy, nie wynosiłem mebli do lombardu).
Nie oznacza to, że nie przegrywałem życia.
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Burzenie związku(ów)

Post autor: Pantop »

Do: Niezapominajka

Jaką jeszcze prawdę?
To co obciążające podałem aniołowi.
Okoliczności łagodzące?
Nigdy w życiu.
Jeszcze się okaże, że pod skorupą demona drzemie sobie ktoś, kto miał jakieś dobre strony, marzenia, życie w związku..
Nie najmilsi - nie będzie samousprawiedliwień i uników - nie tu.
Niezapominajka
Posty: 393
Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Burzenie związku(ów)

Post autor: Niezapominajka »

Nie usprawiedliwianie. Po prostu zapodac Twoja historię w całości bez lukru, bo na razie jesteś mistrzem metafor. Jeśli chcesz oczywiście🤗
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Burzenie związku(ów)

Post autor: s zona »

poddaje do refleksji ...
Kiedy do spowiednika? Kiedy do terapeuty? - o. Jacek Prusak SJ

viewtopic.php?f=16&t=621
lena50
Posty: 1391
Rejestracja: 17 sie 2017, 0:29
Płeć: Kobieta

Re: Burzenie związku(ów)

Post autor: lena50 »

Syn niebawem ma urodziny.
Jest pełnoletni.
Nie odzywa się do mnie, nie odbiera telefonu, nie odpisuje na smsy.
Ostatnie widzenie półtora roku temu.
Nie bez powodu.....................
lena50....dawniej lena
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Burzenie związku(ów)

Post autor: Pantop »

Do: lena50
lena50 pisze:

Syn niebawem ma urodziny.
Jest pełnoletni.
Nie odzywa się do mnie, nie odbiera telefonu, nie odpisuje na smsy.
Ostatnie widzenie półtora roku temu.

Nie bez powodu.....................
Nie bez powodu może się do Ciebie np nie odzywać przez tydzień Twój mąż, jak się srogo pokłócicie.
Jeżeli trwałoby to miesiąc - być może zorientowałabyś się, że coś tu nie gra.
A po roku?...

Ja czyniłem różne kroki w celu NAWIĄZANIA z nim kontaktu.
Zero informacji zwrotnej.

Spróbuj - jeśli łaska - odnieść się w jakikolwiek sposób. Pozytywny/negatywny.
Podsumowanie ,,nie bez powodu,, jest w moim odczuciu ZDECYDOWANIE poniżej Tych możliwości, których próbkę miałem okazję zauważyć w Twoich innych wpisach.

Pozdrawiam
lena50
Posty: 1391
Rejestracja: 17 sie 2017, 0:29
Płeć: Kobieta

Re: Burzenie związku(ów)

Post autor: lena50 »

Mogłabym jeszcze pisać ,tłumaczyć ,ale już mi i się nie chce.
lena50....dawniej lena
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Burzenie związku(ów)

Post autor: Pantop »

Do: lena50

Widzisz - właśnie o to mi chodzi !! - OTRZYMAŁEM INFORMACJĘ ZWROTNĄ.
Od syna nie otrzymuję nic...
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Burzenie związku(ów)

Post autor: s zona »

Pantop pisze: 10 lut 2018, 22:11 Do: lena50

Widzisz - właśnie o to mi chodzi !! - OTRZYMAŁEM INFORMACJĘ ZWROTNĄ.
Od syna nie otrzymuję nic...
ja nadal nie otrzymalam :lol:

a pisze ,to dlatego ,zebys zastanowil sie .... moze cos przeoczyles ....
co moglo zabolec tego mlodego czlowieka , tez jest honorowy ...
moze widzial jak krzywdzisz jego matke....nwm .. gdybam tak ...
wg mnie dobra recepte na swoj bol dostales od Renty ...
renta11 pisze: 10 lut 2018, 18:26 A może zamiast burzyć zaczniesz w końcu budować?

Twój syn nie bez powodu się z Tobą nie spotyka, jest widać bardzo przez Ciebie poraniony (punkt 11 Twojej spowiedzi jest mocno niepokojący i dający dużo do myślenia). Jak w nawróceniu zacznij myśleć inaczej, zupełnie odwrotnie. I tak jak w spowiedzi można zacząć od słowa przepraszam do swojego dziecka. A potem jak w spowiedzi... krytyka, żal za grzechy i zadośćuczynienie. :D
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Burzenie związku(ów)

Post autor: Pantop »

Do: s zona

Macie generalnie rację - atak nic nie da.
A czuję się tak jak w czasie zmagań sądowych.
Muszę wymyślić cosik mądrego.
ODPOWIEDZ