A dlaczego tak uważasz?contesempre pisze: ↑04 gru 2020, 8:25o tym, że nie będę mogła przystąpić do sakramentu pokuty choćbyNirwanna pisze: ↑03 gru 2020, 16:55Contesempre, o czym Ty piszesz?contesempre pisze: ↑03 gru 2020, 14:42 Za chwilę rozwód i do końca życia już nie przystąpię do żadnego sakramentu.
Jak walczyć o małżeństwo kiedy mąż odpuścił
Moderator: Moderatorzy
Re: Jak walczyć o małżeństwo kiedy mąż odpuścił
"Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę..."
-
- Posty: 216
- Rejestracja: 08 sty 2020, 20:42
- Jestem: w trakcie rozwodu
- Płeć: Kobieta
Re: Jak walczyć o małżeństwo kiedy mąż odpuścił
Po rozwodzie można przystępować do sakramentów? Chodzić do spowiedzi i przyjmować komunie? Ksiądz u mnie w parafii nie pozwala nawet być rodzicem chrzestnym z tego powodu.
Re: Jak walczyć o małżeństwo kiedy mąż odpuścił
Contesempre po rozwodzie nadal możesz przystępować do sakramenty pokuty i Eucharystii jeśli pozostaniesz sama. rozwód nie ma tu znaczenia. Nie będziesz mogła tylko jeśli się z kimś zwiążesz. Co do badania nieważności to najlepiej zadzwonić do sądu biskupiego i umówić się na spotkanie. Moja pierwsza wizyta była bardzo rzeczowa. Ksiądz zadał pytania, ja odpowiedziałam i sam mi powiedział czy są podstawy i na jakiej podstawie. Jeśli chodzi o to że mąż wypił kieliszek na odwage to nie sądzę, że to powoduje nieważność przysięgi, to raczej zbyt błahe rozpatrywanie. Chodzi o to czy dana osoba była świadoma i zdolna do wypełnienia przysięgi małźeńskiej a jeśli nie była to jakie czynniki mogły to spowodować, u mnie np jest to alkoholizm męża i inne schorzenia o których nie chcę pisac publicznie. czasem zbyt młody wiek może być podstawą to badania małżeństwa, czasem nacisk rodziny. Co do intencji które tobą kierują to według mnie to nie wiem czy jest sens rozmyślać o tym, to jest raczej długi proces i twoje intencje moga być dziś takie a za rok inne a za dwa jeszcze inne. Ważne według mnie aby robić to w prawdzie i być świadomym konsekwencji. Ja zanim umówiłam sie na wizte przeczytałam książke o małżeństwach nieważnie zawartych i komentarzach Kościoła na ten temat.
-
- Posty: 216
- Rejestracja: 08 sty 2020, 20:42
- Jestem: w trakcie rozwodu
- Płeć: Kobieta
Re: Jak walczyć o małżeństwo kiedy mąż odpuścił
Bardzo Ci dziękuję za ten wpis, o to pytałam.Ewuryca pisze: ↑04 gru 2020, 11:31 Contesempre po rozwodzie nadal możesz przystępować do sakramenty pokuty i Eucharystii jeśli pozostaniesz sama. rozwód nie ma tu znaczenia. Nie będziesz mogła tylko jeśli się z kimś zwiążesz. Co do badania nieważności to najlepiej zadzwonić do sądu biskupiego i umówić się na spotkanie. Moja pierwsza wizyta była bardzo rzeczowa. Ksiądz zadał pytania, ja odpowiedziałam i sam mi powiedział czy są podstawy i na jakiej podstawie. Jeśli chodzi o to że mąż wypił kieliszek na odwage to nie sądzę, że to powoduje nieważność przysięgi, to raczej zbyt błahe rozpatrywanie. Chodzi o to czy dana osoba była świadoma i zdolna do wypełnienia przysięgi małźeńskiej a jeśli nie była to jakie czynniki mogły to spowodować, u mnie np jest to alkoholizm męża i inne schorzenia o których nie chcę pisac publicznie. czasem zbyt młody wiek może być podstawą to badania małżeństwa, czasem nacisk rodziny. Co do intencji które tobą kierują to według mnie to nie wiem czy jest sens rozmyślać o tym, to jest raczej długi proces i twoje intencje moga być dziś takie a za rok inne a za dwa jeszcze inne. Ważne według mnie aby robić to w prawdzie i być świadomym konsekwencji. Ja zanim umówiłam sie na wizte przeczytałam książke o małżeństwach nieważnie zawartych i komentarzach Kościoła na ten temat.
Re: Jak walczyć o małżeństwo kiedy mąż odpuścił
Contesempre, nie słuchaj takich głosów i sama nie daj się wpędzić w rozterki. Dla katolika odniesieniem jest oficjalna nauka Kościoła, którą podaje Urząd Nauczycielski Kościoła w dokumentach, a nie osobiste poglądy księży, czy innych "pobożnych" ludzi, zwłaszcza, gdy są niezgodne z tą nauką.contesempre pisze: ↑04 gru 2020, 11:02 Po rozwodzie można przystępować do sakramentów? Chodzić do spowiedzi i przyjmować komunie? Ksiądz u mnie w parafii nie pozwala nawet być rodzicem chrzestnym z tego powodu.
Sprawa przystępowania do sakramentów jest wyjaśniona w adhortacji apostolskiej "Familiaris Consortio" z roku 1981
d. Żyjący w separacji i rozwiedzeni, którzy nie zawarli nowego związku
Pkt. 83
(..)
"Analogiczny jest przypadek małżonka rozwiedzionego, który — zdając sobie dobrze sprawę z nierozerwalności ważnego węzła małżeńskiego — nie zawiera nowego związku, lecz poświęca się jedynie spełnianiu swoich obowiązków rodzinnych i tych, które wynikają z odpowiedzialności życia chrześcijańskiego. W takim przypadku przykład jego wierności i chrześcijańskiej konsekwencji nabiera szczególnej wartości świadectwa wobec świata i Kościoła, który tym bardziej winien mu okazywać stałą miłość i pomoc, nie czyniąc żadnych trudności w dopuszczeniu do sakramentów."
Ludzie robią wszystko, aby siebie samych przekonać, że świat nie wygląda tak, jak wygląda naprawdę.
-
- Posty: 216
- Rejestracja: 08 sty 2020, 20:42
- Jestem: w trakcie rozwodu
- Płeć: Kobieta
Re: Jak walczyć o małżeństwo kiedy mąż odpuścił
Cześć Vertigo, dziękuję za ten wpis. Obawiam się jednak, że to powszechnie przyjęte, że rozwodnicy nie przystępują do sakramentów...vertigo pisze: ↑04 gru 2020, 12:37 Contesempre, nie słuchaj takich głosów i sama nie daj się wpędzić w rozterki. Dla katolika odniesieniem jest oficjalna nauka Kościoła, którą podaje Urząd Nauczycielski Kościoła w dokumentach, a nie osobiste poglądy księży, czy innych "pobożnych" ludzi, zwłaszcza, gdy są niezgodne z tą nauką.
A co sądzicie na temat badania ważności małżeństwa? Brak konsumpcji małżeństwa, przysięga po alkoholu, brak wspólnoty małżeńskiej?
Re: Jak walczyć o małżeństwo kiedy mąż odpuścił
Contesempre, nieważne, co my sądzimy, tylko co Ty sądzisz i czego chcesz. A jak już dojdzie do procesu, ważne będzie, co o tym sądzi sąd biskupicontesempre pisze: ↑08 gru 2020, 15:40
A co sądzicie na temat badania ważności małżeństwa? Brak konsumpcji małżeństwa, przysięga po alkoholu, brak wspólnoty małżeńskiej?
To jest temat dla Ciebie do przemyślenia i przemodlenia. Przekonałem się ostatnio, że takie decyzje nie powinny być podejmowane pochopnie.
Czy są podstawy najlepiej byłoby zapytać kogoś znającego się na prawie kanonicznym. Poniżej wklejam Ci link o tzw. małżeństwie niedopełnionym (jak rozumiem, to masz na myśli, pisząc o braku konsumpcji).
https://www.przewodnik-katolicki.pl/Arc ... dopelnione
"Szukaj pokoju, idź za nim" (Ps 34, 15)
Re: Jak walczyć o małżeństwo kiedy mąż odpuścił
Myślę, że jednym z ważnych zadań tego forum jest prostowanie różnych takich obiegowych "prawd", które niewiele mają wspólnego (albo wręcz nic) z nauką Kościoła. I dzięki temu możemy uświadamiać innych w naszym otoczeniu.contesempre pisze: ↑08 gru 2020, 15:40 Obawiam się jednak, że to powszechnie przyjęte, że rozwodnicy nie przystępują do sakramentów...
Ludzie robią wszystko, aby siebie samych przekonać, że świat nie wygląda tak, jak wygląda naprawdę.
Re: Jak walczyć o małżeństwo kiedy mąż odpuścił
Zgadzam się z Montim odnośnie badania nieważności małżeństwa. To Twoja decyzja i Ty wiesz jak było i jakie masz wątpliwości. Myśle ,ze najrozsądniej byłoby się zapytac gdzie możesz uzyskać doradztwo w swojej parafii.
Może to Ci pozwoli trochę się rozeznać i podjąć decyzje.
Rozumiem tez o czym piszesz odnośnie sakramentów. Tez się z tym spotkałam. Ale nie jest to prawda. Do sakramentu nie możesz przystąpić jeśli zwiążesz się z kimś i będziesz siła rzeczy trwać w grzechu. Nawet zgoda na rozwód nie pozbawia Cię sakramentów.
Może to Ci pozwoli trochę się rozeznać i podjąć decyzje.
Rozumiem tez o czym piszesz odnośnie sakramentów. Tez się z tym spotkałam. Ale nie jest to prawda. Do sakramentu nie możesz przystąpić jeśli zwiążesz się z kimś i będziesz siła rzeczy trwać w grzechu. Nawet zgoda na rozwód nie pozbawia Cię sakramentów.
-
- Posty: 216
- Rejestracja: 08 sty 2020, 20:42
- Jestem: w trakcie rozwodu
- Płeć: Kobieta
Re: Jak walczyć o małżeństwo kiedy mąż odpuścił
Zasięgnęłam porady u adwokata kościelnego, powiedziała mi, że jest sens i szansa ale miotam się. Myślę o tym od pierwszej rozprawy ale nie mogę się zdecydować. Biję się z myślami.
To prawda, tylko czy inni to pojmą i zrozumieją? Kiedy skończą się te reguły parafijne? Tej świadomości brak w ludziach. Wielu przez to nie uczęszcza do sakramentów.
Re: Jak walczyć o małżeństwo kiedy mąż odpuścił
Zgadzam się z tym co napisał Monti.
Contasempre,
Na razie wciąż buzują u ciebie emocje. Bardzo silne.
Może warto dać sobie czas, złapać równowagę, ochłonąć.
Na chłodno do tego podejść.
Sądy biskupie nie przenoszą się w najbliższym czasie na Marsa
Jeśli chodzi o ciebie, to poza prawdą i faktami, kluczowe są twoje intencje.
Je również warto sobie uporządkować i nazwać.
Ale nie teraz, daj sobie może czas...
Contasempre,
Na razie wciąż buzują u ciebie emocje. Bardzo silne.
Może warto dać sobie czas, złapać równowagę, ochłonąć.
Na chłodno do tego podejść.
Sądy biskupie nie przenoszą się w najbliższym czasie na Marsa
Jeśli chodzi o ciebie, to poza prawdą i faktami, kluczowe są twoje intencje.
Je również warto sobie uporządkować i nazwać.
Ale nie teraz, daj sobie może czas...
"Bóg nie działa poza wolą człowieka i poza jego wysiłkiem.(...) Założenie, że jeśli się pomodlimy, to będzie dobrze, jest już wiarą w magię." ks. dr. Grzegorz Strzelczyk
-
- Posty: 216
- Rejestracja: 08 sty 2020, 20:42
- Jestem: w trakcie rozwodu
- Płeć: Kobieta
Re: Jak walczyć o małżeństwo kiedy mąż odpuścił
To prawda, emocje mną targają dosyć skrajne. Napisałam mężowi mail, bo mieliśmy się spotkać ale maż odwleka to, napisałam mu w mailu wszystko to, co chciałam mu powiedzieć na spotkaniu. Myślałam, ze to mi pomoże, że odsunę się w cień, w myśl zasady "jak kochasz, daj mu odejść". Wiem, że nie będziemy razem ale myślę, że małżeństwo zostało ważnie zawarte. Tzn na pewno z mojej strony, chociaż miałam wahania w dniu ślubu ale byłam świadoma tego co robię, maż ... nie wiem,wiem jedynie, ze pił przed. A to co się działo później kiedy małżeństwo już trwało, to inna kwestia.Pavel pisze: ↑09 gru 2020, 17:48 Zgadzam się z tym co napisał Monti.
Contasempre,
Na razie wciąż buzują u ciebie emocje. Bardzo silne.
Może warto dać sobie czas, złapać równowagę, ochłonąć.
Na chłodno do tego podejść.
Sądy biskupie nie przenoszą się w najbliższym czasie na Marsa
Jeśli chodzi o ciebie, to poza prawdą i faktami, kluczowe są twoje intencje.
Je również warto sobie uporządkować i nazwać.
Ale nie teraz, daj sobie może czas...
Dlatego się miotam, czy jeśli to się stanie to ja będę sie dobrze czuła z tym wobec Boga.
-
- Posty: 216
- Rejestracja: 08 sty 2020, 20:42
- Jestem: w trakcie rozwodu
- Płeć: Kobieta
Re: Jak walczyć o małżeństwo kiedy mąż odpuścił
Cześć,
znowu wracam żebyście mnie podnieśli. Okres świąteczny, samotność, świadomość, że mąż wrócił do Polski i jest z kowalską. Nie umiem nie myśleć, dlaczego wybrał ją, dlaczego nie spróbował, co zrobić jeszcze, dlaczego dla niej umiał zrezygnować ze wszystkiego a dla mnie nie, co robią, czy o mnie myśli, czy chce ale może się boi - nie daje rady znowu. Tydzień było dobrze, czasem bywa dobrze dłuzej ale jak wraca do Polski to ja nie wiem kim jestem.
Nie wiem co robić, jak nad tym zapanować, nie umiem przez to funkcjonować, popadam w jakąś melancholie, oglądam nasze zdjęcia, płaczę, ze skrajności w skrajność.
Czas pracy nad sobą i rozmyślania nad badaniem ważności małżeństwa, czas kiedy po raz kolejny sięgam dna i nie umiem się odbić. Mail pisany do męża nie pomógł. Kolejny raz pokazał się z niezbyt dobrej strony, oskarżając mnie kolejny raz, szukając podtekstów. Nie umiem z nim rozmawiać. Unikam drążenia i tłumaczenia, urywam raczej dyskusje, ograniczam sie do wymaganego minimum a on nadal zionie ogniem w moją stronę albo w ogóle jest obojętny. Dodatkowo czas świąteczny z nowymi obostrzeniami, moje plany na czas miedzy świętami a nowym rokiem musiałam skreślić całkowicie. Będę siedziała sama i się zadręczała. To jakaś tragedia. Dodatkowo świadomość, ze on sobie z kowalską cwierkaja w jej mieszkaniu, zabija mnie to.
znowu wracam żebyście mnie podnieśli. Okres świąteczny, samotność, świadomość, że mąż wrócił do Polski i jest z kowalską. Nie umiem nie myśleć, dlaczego wybrał ją, dlaczego nie spróbował, co zrobić jeszcze, dlaczego dla niej umiał zrezygnować ze wszystkiego a dla mnie nie, co robią, czy o mnie myśli, czy chce ale może się boi - nie daje rady znowu. Tydzień było dobrze, czasem bywa dobrze dłuzej ale jak wraca do Polski to ja nie wiem kim jestem.
Nie wiem co robić, jak nad tym zapanować, nie umiem przez to funkcjonować, popadam w jakąś melancholie, oglądam nasze zdjęcia, płaczę, ze skrajności w skrajność.
Czas pracy nad sobą i rozmyślania nad badaniem ważności małżeństwa, czas kiedy po raz kolejny sięgam dna i nie umiem się odbić. Mail pisany do męża nie pomógł. Kolejny raz pokazał się z niezbyt dobrej strony, oskarżając mnie kolejny raz, szukając podtekstów. Nie umiem z nim rozmawiać. Unikam drążenia i tłumaczenia, urywam raczej dyskusje, ograniczam sie do wymaganego minimum a on nadal zionie ogniem w moją stronę albo w ogóle jest obojętny. Dodatkowo czas świąteczny z nowymi obostrzeniami, moje plany na czas miedzy świętami a nowym rokiem musiałam skreślić całkowicie. Będę siedziała sama i się zadręczała. To jakaś tragedia. Dodatkowo świadomość, ze on sobie z kowalską cwierkaja w jej mieszkaniu, zabija mnie to.
Re: Jak walczyć o małżeństwo kiedy mąż odpuścił
Contesempre nie jesteś sama, Bóg jest cały czas obok, na nim się wesprzyj. Tak sobie myślę, że twój mąż tak długo nie pociągnie z kowalską, nie przepracował z Tobą kryzysu i wszedł bez zmian w nową relację. Nie ma co się zadręczać co oni robią, nie da się nic zrobić, mąż jest dorosły i ponosi konsekwencje swoich czynów.
-
- Posty: 216
- Rejestracja: 08 sty 2020, 20:42
- Jestem: w trakcie rozwodu
- Płeć: Kobieta
Re: Jak walczyć o małżeństwo kiedy mąż odpuścił
Nie przepracowaliśmy nic, jedynie ja na terapii odrobinę. Chciałam zrobić wszystko dla nas a on brnął tylko w kłamstwa. Na to zadręczanie nie mam wpływu, nie panuje nad tym niestety... nie mogę spokojnie spać, nie mogę normalnie funkcjonować... za 3 tygodnie rozprawa, druga i ostatnia.Caliope pisze: ↑21 gru 2020, 16:31 Contesempre nie jesteś sama, Bóg jest cały czas obok, na nim się wesprzyj. Tak sobie myślę, że twój mąż tak długo nie pociągnie z kowalską, nie przepracował z Tobą kryzysu i wszedł bez zmian w nową relację. Nie ma co się zadręczać co oni robią, nie da się nic zrobić, mąż jest dorosły i ponosi konsekwencje swoich czynów.