Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

3Has
Posty: 201
Rejestracja: 22 lip 2017, 15:40
Płeć: Mężczyzna

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

Post autor: 3Has »

Pantop pisze: Do: 3Has
Pouczony ongiś światłą radą moderacji pozwolę sobie na wystosowania pod Twym adresem sparafrazowanego wezwania śp b. prezydenta: ,,Zjeżdżaj chłopie,,.
Ależ pozwalaj sobie - mam to tam, gdzie moderacja na pewno nie przepuści;-)
Pantop pisze: Bezpotrzebnie - jak widać - odwoływałem się do Twego honoru.
(Dlaczego? - Tu w sukurs przychodzi dialog między hrabią Ponimirskim i Nikodemem Dyzmą)
Żeby się odwoływać do czegoś, wypada to najpierw samemu posiadać:)
A i odpowiem zdaniem Dyzmy, które powiedział do Ponimirskiego zaraz po tym jak zapytał o zdrowie hrabiego, ale nie jako kolega:)
Pantop pisze: Podsumowując
Odtąd Twoja osoba jest niemile widziana (persona non grata) na mych wpisach.
Świetnie - w tak szacownym gronie, jak to, które nie ma ochoty z Tobą gadać, aż zaszczyt przebywać.
Podsumowując - masz talent głównie do robienia sobie wrogów wśród ludzi początkowo Tobie przychylnych.
Twoja sytuacja to najwyraźniej nie przypadek - skoro nawet tutaj zdążyłeś zniechęcić do siebie tylu ludzi.
Ale spokojnie - ja nie sądzę żeby cokolwiek do Ciebie dotarło, w każdym razie nie teraz.
Przejrzenia na oczy życzę:)
jacek-sychar

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

Post autor: jacek-sychar »

3Has pisze: 15 lut 2018, 19:39 Świetnie - w tak szacownym gronie, jak to, które nie ma ochoty z Tobą gadać, aż zaszczyt przebywać.
Witaj 3Has w szacownym gronie. :lol:

Kto jeszcze do nas dołączy? ;)
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

Post autor: Pantop »

Do: Aleksander

Opss.
Jeszcze pierwsza część Twego wpisu:
Aleksander pisze:Jeśli tak łatwo i szybko wyrzucasz ze "swojego" wątku osoby...
... zastanawia mnie, czy podobnie szybko i pochopnie nie wyrzucałeś innych osób ze swojego życia.
Może oddajmy głos mojej żonie.
Jeszcze na kilka dni przed jej odejściem szaleliśmy radośnie z trójką dzieci po całym mieszkaniu robiąc swoisty kakofoniczny dopust sąsiadom. Nie pierwszy to raz. Skąd mogłem wiedzieć, że ostatni...
Co robiła wtedy moja żoneczka siedząca na tapczanie (daleka od namów dzieci i moich do przyłączenia się)?
W atmosferze 100% skupienia studiowała gazetę, tak jakby studiowała akt akcesyjny przystąpienia do wszechświatowej unii gospodarczej.
Popatrz - ona milczy.
A gdybym Ci powiedział, że decyzję o odejściu podjęła 3 miesiące wcześniej? - Niczego to nie zmieni.


Ad Łatwego i szybkiego wyrzucania z wątku osób.
Z tego co pamiętam to jak na razie pożegnałem jednego teoretyka.
Drugą osobę sprowadziłem na ziemię ( mam nadzieję, że dobrze jej to zrobi :P ) - ale nie wykluczyłem.
Więcej osób nie pamiętam, więc przypomnij jeśli kogo pominąłem.
renta11
Posty: 842
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

Post autor: renta11 »

Pantopie

Wiele osób tutaj pracuje bardzo nad tym, aby nie wyjść z siebie. Bo chrześcijaństwo mocno tutaj zobowiązuje. Mnie się specjalnie raczej nie udaje. Miałam pomysł, aby lekceważyć Twoje wpisy. Ale, jak w przypadku pewnej partii, kładę się spać wieczorem myśląc, że przekroczyłeś kolejne granice dobrego smaku, dobrego wychowania, normalnej komunikacji. I że nie może być gorzej. Po czym budzę się rano, nie umiem nie zajrzeć i ... znowu mnie zadziwiasz. :shock: Widzę, że dobrem niczego się nie osiągnie, bo nawet jak się chwilowo zachwycisz, to za chwilę zwalisz z nóg i piedestału na samo dno. Twoja autodestraukcja i konfliktowość są zadziwiające. Nie mogę nawet wytypować jednego zaburzenia, jest mix. Więc baw się dobrze dalej, aż do samego dna. Dobra wiadomość jest taka, że od dna można się tylko odbić do góry. :D

3Has

Bracie, tutaj można powiedzieć, że jest nas czterdzieści i cztery :D
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

Post autor: Pantop »

Do: jacek-sychar

O Wszechmocny Milordzie Moderacyji.
Wielce mi ta inicjatywa do serca przypadła.
Racz poruszyć serca współziomków coby w te pędy swe poparcie dla tak zacnej idei wykazali Królu Złoty.
Niech puchnie lista - z życzeniami wszelkiej pomyślności - Twój sługa uniżony, niegodny pochylać się nad Twemi myślami niezgłębionymi - Pantop

ps Kto żyw - pod jackowy sztandar!!! Serio, serio!!
GregAN
Posty: 99
Rejestracja: 18 paź 2017, 12:00
Płeć: Mężczyzna

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

Post autor: GregAN »

Pantop,

Potrafisz konsekwentnie bronić swoich granic.
A że najlepsza obrona jest atak....

Pomimo Twoich zranień , Twojego przekonania o swojej słuszności , może jeszcze raz byś przeczytał swoje posty i sprawdził czy mogły kogoś obrazić , zranić ?

Poszukaj , może znajdziesz w nich trochę pychy, brak pokory.

Namawiam, zrób to dla siebie.
Może znajdziesz tam odpowiedz jak trafić do serca Twoich bliskich ?
renta11
Posty: 842
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

Post autor: renta11 »

Pantop pisze: 15 lut 2018, 19:59 Ad Łatwego i szybkiego wyrzucania z wątku osób.
Z tego co pamiętam to jak na razie pożegnałem jednego teoretyka.
Drugą osobę sprowadziłem na ziemię ( mam nadzieję, że dobrze jej to zrobi :P ) - ale nie wykluczyłem.
Więcej osób nie pamiętam, więc przypomnij jeśli kogo pominąłem.
Lamenty Twoje i żale pominę z ulgą.

Ty nikogo nie pożegnałeś, ani nikogo nie wykluczyłeś, i nawet nikogo nie sprowadziłeś na ziemię. Bo najzwyczajniej w świecie nie masz takiej mocy sprawczej. :D
Ty tylko wypisywałeś nieuprzejme głupoty i ... nic więcej. Tutaj nikt się nie obraził, ani nie poczuł urażony, ani nie odpowiedział Tobie na Twoim poziomie. Bo i po co?
Co więcej, nawet moderacja pozwala Ci na wypisywanie tych głupot. Papier jest cierpliwy i ludzie tutaj także. :D
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

Post autor: Pantop »

Do: renta11
renta11 pisze:Ty nikogo nie pożegnałeś, ani nikogo nie wykluczyłeś, i nawet nikogo nie sprowadziłeś na ziemię. Bo najzwyczajniej w świecie nie masz takiej mocy sprawczej. :D
Jeśli jest tak jak waćpanna piszesz - to skieruj ten tekst do Aleksandra - tak będzie bardziej spójnie-logicznie?

Ty tylko wypisywałeś nieuprzejme głupoty i ... nic więcej. Tutaj nikt się nie obraził, ani nie poczuł urażony, ani nie odpowiedział Tobie na Twoim poziomie. Bo i po co?
EJŻE!!!
Jeśli to prawda co piszesz, to jaką cenzurkę wystawiasz moderacji pod wodzą imć Jacka?
Jeśli nikt się nie obraził ni urażonym poczuł, to o co chodzi jakby?

Co więcej, nawet moderacja pozwala Ci na wypisywanie tych głupot.
A jednak? :D

Papier jest cierpliwy i ludzie tutaj także. :D
UUUfffffff - a już myślałem że mnie nie lubisz....
Ze swej strony pragnę zapewnić o wykorzystaniu cierpliwości tutejszego papieru do jego granic dla naszej wspólnej korzyści oraz ogółu dobra.
GregAN
Posty: 99
Rejestracja: 18 paź 2017, 12:00
Płeć: Mężczyzna

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

Post autor: GregAN »

Pantop,

Dla mnie, to Ty naprawdę nie trafiłeś tutaj przypadkiem !

Ktoś skierował Twoje słowa do nas, Ktoś skierował nasze słowa do Ciebie, Ktoś czeka na aż ktoś wyciągnie z tego wnioski.

Wierzysz w to ?
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

Post autor: Pantop »

Do: GregAN

Może nie uwierzysz, a może uwierzysz.
Chciałem odpisać coś na Twój pierwszy post, ale to zarzuciłem - bo znów będzie za ostro.

Przechodzę na stronę główną a pojawia się Twój nowy wpis:
Pantop,

Dla mnie, to Ty naprawdę nie trafiłeś tutaj przypadkiem !

Ktoś skierował Twoje słowa do nas, Ktoś skierował nasze słowa do Ciebie, Ktoś czeka na aż ktoś wyciągnie z tego wnioski.

Wierzysz w to ?
No to tutaj wpiszę com miał odpisać pierwej - cała reszta w dłoniach moderacji.

Wszystko wydaje się być w idealnym porządku.
Pojawiam się na forum.
Przedstawiam nurtujące mnie tematy.
Rozwijam pewne koncepcje, pytam, spieram się , dyskutuję , drążę.
Nie idę skrótami i dzielę włos jeśli zajdzie taka potrzeba.
Bronię swego zdania.
Jednocześnie nie zdarzyło się bym trwał w błędzie, kiedy go sobie tylko uświadomię.
Jak kiedyś wspomniałem, nie dziwne mi różne poziomy dyskusji.
TUTAJ zauważyłem niesamowicie niski próg tolerancji bólu u wielu czytelników.
Wystarczyło jedno niewinne określenie - już biją dzwony, alarmy zewsząd - ,,jak tak możesz??? :o :o :o ,,
Aha.
Stąd refleksja, że być może, prócz tematów mnie interesujących, niechcący spełniłem/spełniam nieświadomą rolę odbicia ,,pięt achillesowych,, niektórych czytelników.
Jeśli byle kretyn potrafi wyprowadzić co niektórych ,,z nerw,, - to co tym bardziej uczynią kretyni w realu - których imię: legion.
Nie przykładam jednakowoż do tego najmniejszej wagi, jako że inni czytający mnie nijakich zarzutów nie podnoszą co odczytuję jako oczywistość.
,,Poruszonym,, niechaj me pisanie w tym przypadku będzie okazją.
Do czego?
Posłużę się tym pięknym cytatem:
s zona pisze:
„Dojrzałość to coś co osiągam, kiedy nie potrzebuję już oceniać, czy obwiniać niczego, ani nikogo za to co mi się przytrafia.”

-Anthony de Mello-
(Rzecz oczywista - jam pierwszym odbiorcą owej myśli)


Idziemy dalej.
Przeżyłem zbyt dużo, aby nie wiedzieć jaka jest moja obecna kondycja.
Nie jest dobrze.
Zapewniam jednak, że jak złoto przecedzam Wasze wpisy, doświadczenia, które łaskawie umieszczacie - z emocjami czy bez.
OCZYWIŚCIE że otrzymuję mnóstwo materiału do pracy, przemyśleń i ewentualnego rewidowania swej postawy/stanowiska.
Jednocześnie byłbym nieuczciwy wobec siebie próbując cokolwiek przyspieszać, poganiać.
Cieszę się mogąc wymieniać doświadczenia z praktykami.
Doceniam Was bardzo ukochane dziewczyny: renta11, krople rosy, Nirvanna, Lavendowa, Inna, s zona, lena50(a jakże) Niezapominajka, Katalotka, nieśmiertelna zenia1780, kasedo i wszystkie inne tu niewymienione.
Dla mnie Wy jesteście surowym odbiciem tych cech mojej żony których tak nienawidziłem.
Zauważacie sprzężenie zwrotne?
WY JESTEŚCIE W PORZĄDKU!! - TO WE MNIE COŚ JEST NIE TAK, GDY W TRAKCIE CZYTANIA NIEKTÓRYCH WASZYCH WPISÓW COŚ WE MNIE PĘKA, BUNTUJE SIĘ.
To moje szczególnie istotne lekcje do przerobienia.
Słowem - jesteście nieocenione drogie panie.

Co z facetami?
Tu jest łatwiej.
Faceci kopią jak prąd.
Dostaję nokaut i padam na buźkę. Wstaje - i znów plomba.
Liczenie trwa bezustannie a ja cieszę się wiedząc, że to dla mojego dobra.
Zwariowałem?
Bynajmniej.
Tak wyglądam od kuchni.
Jestem wdzięczny WSZYSTKIM facetom. Pozwolicie, że nie przywołam z ników.

Mam swoje słabości. Mam, mam.
Każdy ma.

Nie wiem GregAN czy odpowiedziałem na Twe pytania, jak również nie wiem co zrobi moderacja - ale to już całkiem inna historia...
Lavenda
Posty: 285
Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:14
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

Post autor: Lavenda »

Pantop,

mnie cieszy, że jesteś na forum, wprowadzasz trochę zamieszania, zmuszasz do refleksji, wbijasz kij w mrowisko i bardzo dobrze...
uczymy się całe życie, też o sobie, a każdy z nas jest inny i musimy mimo to jakoś te relacje między sobą budować,
nie chodzi o to żebyśmy siebie tu zagłaskiwali, a Ty bynajmniej w mojej ocenie jesteś szczery i takie też są dla mnie Twoje wypowiedzi,

Bardzo dobrze, że jesteś nokaut'owany, z każdym kolejnym razem wstajesz silniejszy i z większym rozeznaniem jak zrobić unik...
Wylewa się z Ciebie sporo żalu, tak Ciebie odbieram, więc tym lepiej, że tu jesteś bo my ten żal rozumiemy doskonale,
I myślę, że mimo pozy jaką czasami przyjmujesz, dużo czerpiesz z tych wszystkich postów, nawet wtedy kiedy się buntujesz na pewne opinie, wypowiedzi...coś zawsze daje do myślenia.
Awatar użytkownika
ozeasz
Posty: 4368
Rejestracja: 29 sty 2017, 19:41
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

Post autor: ozeasz »

s żona pisze:„Dojrzałość to coś co osiągam, kiedy nie potrzebuję już oceniać, czy obwiniać niczego, ani nikogo za to co mi się przytrafia.”

-Anthony de Mello-
Ja tu byłbym ostrożny z cytowaniem de Mello , KdsNiW z Ratzingerem na czele w 1998r., uznała że dużo zamieszania czyni wplatając myśli kultury hinduskiej , traktowaniem Jezusa itd. , kiedyś z sam trenując sztuki walki , po nawróceniu trochę zgłębiałem temat, bo dotyczył mnie bezpośrednio.
Mimo że zgadzam się z treścią cytatu na ile go rozumiem, postanowiłem się odnieść , bo nie będąc świadomym można się pogubić w filozofii wschodu ....
Miłości bez Krzyża nie znajdziecie , a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie . Jan Paweł II
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

Post autor: Pantop »

Do: ozeasz

Mój ulubiony forumowiczu Ozeaszu

Z tego samego powodu nie zalecałbym niektórym tu osobom branie się za np Mistrza Eckharta ,,Dzieła wszystkie,,.
Dlaczego.
Spójrz na wąski horyzont części odpisujących, a znajdziesz odpowiedź.

I żeby nie było - to nie jest żaden przytyk a jeno stwierdzenie faktu.
Że nie rzucam kamieniem - udowodnię.
Ilu z Was pisze mi o moich niedoskonałościach a ja tego nie dostrzegam?
..No właśnie - Jeden wózek - wspólne dobro.

Pozdrawiam
s zona
Posty: 3079
Rejestracja: 31 sty 2017, 16:36
Płeć: Kobieta

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

Post autor: s zona »

ozeasz pisze: 16 lut 2018, 12:01
s żona pisze:„Dojrzałość to coś co osiągam, kiedy nie potrzebuję już oceniać, czy obwiniać niczego, ani nikogo za to co mi się przytrafia.”

-Anthony de Mello-
Ja tu byłbym ostrożny z cytowaniem de Mello , KdsNiW z Ratzingerem na czele w 1998r., uznała że dużo zamieszania czyni wplatając myśli kultury hinduskiej , traktowaniem Jezusa itd. , kiedyś z sam trenując sztuki walki , po nawróceniu trochę zgłębiałem temat, bo dotyczył mnie bezpośrednio.
Mimo że zgadzam się z treścią cytatu na ile go rozumiem, postanowiłem się odnieść , bo nie będąc świadomym można się pogubić w filozofii wschodu ....
Dzieki Ozeaszu za naprowadzenie ,fakt nieswiadoma bylam .. filozofia Wschodu ,to nie sa moje klimaty :oops:
Cytat de Mello byl przytoczony w polaczeniu z linkiem :
https://pieknoumyslu.com/dojrzalosc-emo ... a-7-oznak/

....." Dojrzałość emocjonalna – jej 7 oznak
Dojrzałość jest kojarzona na ogół chronologicznie z wiekiem i latami doświadczenia życiowego. Jednakże kiedy mówimy o dojrzałości emocjonalnej, wiek ma często niewiele z nią wspólnego.

Dojrzałość oznacza osiągnięcie punktu w życiu, gdzie rozumiesz, że nie ma potężniejszej miłości, niż miłość do samego siebie. Dojrzali ludzie nauczyli się akceptować to co przychodzi z biegiem życia.
Dojrzałość emocjonalna – w czym się przejawia?

„Dojrzałość to coś co osiągam, kiedy nie potrzebuję już oceniać, czy obwiniać niczego, ani nikogo za to co mi się przytrafia.”

-Anthony de Mello-

Oczywiście dojrzałość emocjonalna nie pojawia się znikąd – wymaga pracy, wysiłku, dobrych intencji i ochoty na spojrzenie w głąb siebie. Emocjonalna dojrzałość wymaga nie tylko by mieć wszystko poukładane w głowie, ale również w sercach. Oto siedem cech, które są wspólne dla dojrzałych emocjonalnie ludzi:

1. Wiedzą jak się pożegnać
Większość ludzi do pewnego stopnia boi się pożegnań i niemal każdy obawia się takich sytuacji jeśli chodzi o emocje. To normalne, że odczuwamy zawrót głowy, kiedy mamy odciąć pępowinę i dać się ponieść.

Myślenie, że przeszłość była lepsza, niż przyszłość kaleczy naszą duszę. Powstrzymuje nas przed uwolnieniem się, darowaniem sobie. Strąca nas za to w panikę, w otchłań, z której boimy się, że nigdy nie wyjdziemy.

Emocjonalnie dojrzali ludzie wiedzą, że życie jest znacznie lepsze, jeśli żyje się z wolnością. Zapomnij więc o tym, co nie ma już znaczenia i zrozum, że patrzenie w przeszłość powstrzymuje cię przed pójściem naprzód i nie pozwala ci na wyleczenie emocjonalnych ran.

2. Bez bólu patrzą w swoją emocjonalną przeszłość
Oczyszczenie bólu naszej przeszłości jest absolutnie konieczne by czynić postęp w naszej emocjonalnej podróży. Chwasty rosną szybko, więc jeśli nie oczyścimy naszej ścieżki nie będziemy widzieli tego co nadchodzi.

Emocjonalnie dojrzali ludzie znają istotę życia teraźniejszością i pokonywania oraz akceptowania tego co już się stało. To co się stało, stało się i najlepszą rzeczą jest wyciągnięcie z tego wniosków i pójście naprzód.

Ludzie z dojrzałością emocjonalną nie marnują czasu, energii na życie przeszłością, gdyż takie działania pozwalają negatywom z naszej przeszłości na wpływanie na naszą teraźniejszość w nadmiernym stopniu.

Kiedy wyciągniemy wnioski z naszego bólu i pójdziemy dalej, pozwolimy sobie na wykonanie kolejnego kroku w naszym życiu....."

Pozostale 5 cech jest w/w wymienionych linku .

ps w ramach zadoscuczynienia posluze sie linikiem do audycji ,
ktorych slucham od ponad 20 lat - wiec juz bez takich " kwiatkow " jak powyzej ....

AUDYCJA DLA MAŁŻONKÓW I RODZICÓW: JAK ZADBAĆ O SWOJE MAŁŻEŃSTWO
13 lutego 2018 21:30/w Audio, Audycje dla małżonków i rodziców, Multimedia, Rozmowy niedokończone
dr hab. Mieczysław Guzewicz, teolog biblijny i pastoralny, świecki konsultor Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu
http://www.radiomaryja.pl/multimedia/au ... alzenstwo/
- pierwsze 40min prelekcji a nastepnie rozmowy ze sluchaczami o ich problemach ...
Polecam :)
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Odwiedził mnie anioł stróż mojej żony i zapytał:

Post autor: Pantop »

Do: s zona
s zona pisze: 2. Bez bólu patrzą w swoją emocjonalną przeszłość
Oczyszczenie bólu naszej przeszłości jest absolutnie konieczne by czynić postęp w naszej emocjonalnej podróży. Chwasty rosną szybko, więc jeśli nie oczyścimy naszej ścieżki nie będziemy widzieli tego co nadchodzi.

Emocjonalnie dojrzali ludzie znają istotę życia teraźniejszością i pokonywania oraz akceptowania tego co już się stało. To co się stało, stało się i najlepszą rzeczą jest wyciągnięcie z tego wniosków i pójście naprzód.

Ludzie z dojrzałością emocjonalną nie marnują czasu, energii na życie przeszłością, gdyż takie działania pozwalają negatywom z naszej przeszłości na wpływanie na naszą teraźniejszość w nadmiernym stopniu.

Kiedy wyciągniemy wnioski z naszego bólu i pójdziemy dalej, pozwolimy sobie na wykonanie kolejnego kroku w naszym życiu....."
Fajnie brzmi.
Osoba po rozwodzie wyciąga wnioski i idzie naprzód.
Spotyka drugą samotną osobę - coś iskrzy - lecz wiemy że to daremne, bo na pleckach czujemy gorący oddech PRZESZŁOŚCI i konsekwencji z nią związanych.

Dla jasności - założenia pkt2 są bardzo dobre.
Nie znajdą jednak zastosowania do wszystkich sytuacji - w tym tych najdelikatniejszych - niestety.
ODPOWIEDZ