Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Czasem dusza boli tak mocno, że żadne słowa nie mogą trafić...

Moderator: Moderatorzy

Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

Czwartek

Byłem w parku wczoraj.
Wiosna pełną gębą.
Na samym placu zabaw naliczyłem ok 150 małych ludków wraz z ich opiekunami.
Się działo.
Temperaturka 18+ wyciągnęła z domków.

Na tafli stawów krzyżówki toczą między sobą kilkusekundowe boje o samicę/samca.
Za tydzień lub dwa będzie można zaobserwować owoce ich zmagań.
Za trochę dłużej lilie wodne - wpierw zielone krążki z czarnymi kasztanami, później soczyste kwiaty, na koniec mój niemy i niekłamany podziw.
Obiecałem sobie przyjść z tydzień i się patrzyć co się dzieje.



Więc tak jak uprzedził mare1966:

https://youtu.be/XhJEx9VPESA
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: mare1966 »

Ornitolog się znalazł.
Kaczki na stawie liczy. :lol: :lol: :lol: :lol:
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

A będzie co liczyć już niedługo.
W zeszłym roku mama rekordzistka prowadziła po lustrze wody dziesięcio kaczuszkowy peleton.

Bym zapomniał.
Wszystkie drzewka miały pod brodami potężne chusty jak obrusy, przewiązane z tyłu fikuśnymi frędzelkami. W dłoniach tj konarach dzierżyły noże i widelczyki.
Gotowość do uczty.
A przy oczach lunety.
Wypatrują bufetu z chmurkami - jakimi bądź, lub choćby przelotnego kateringu z kropelek H2O.
Słoneczko z wiaterkiem udają że nie zauważają tego przygotowania.
Pani Przyroda, z zaglądającą jej przez ramię panią Wiosną, wypisuje depesze ponaglające w tej sprawie.
Nawet pan Marek wyśpiewuje co trza:

https://youtu.be/pHs4eovIQzM
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: mare1966 »

Wy Pantop nie udawajcie głupiego.
My tu dobrze wiemy po co wy się po parkach szwendacie. 8-)
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

Sobota
mare1966 pisze:Wy Pantop nie udawajcie głupiego.
My tu dobrze wiemy po co wy się po parkach szwendacie. 8-)
Dobre!
Mocne!

Masz zapewne na myśli polowanie.
Na kaczki 8-)
Sęk w tym że ja już tę swoją, jedyną upolowałem jakiś czas temu.
Przeżyłem dzięki temu sytuacje, których nie miałbym okazji doświadczyć siedząc w domku.
Powyższe oczywiście nie czyni mnie w żaden sposób odpornym na różne różności, których w osobach płci pięknej świat nie skąpi.
Ale co robić?

Dzisiaj też se pójdę.
Podziwiać cuda nadchodzącej wiosny 2022 AD


Tymczasem życie zaprasza do tańca - jak niegdyś Hermann Brunner Jerzego Walczaka w ,,Ściśle tajne,, (-Ty mi jeszcze zatańczysz!).
Tak i tańczmy aż po życia kres:


https://youtu.be/QskFT7AaKH0
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: mare1966 »

Se idź, kto ci broni.
Nawet przeciwnie. ;)

Zdaje mi się jednak, że nie tyle ty polowałeś, co ciebie upolowano.
Łyknąłeś jak ryba haczyk. :lol:
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

Niedziela

Przyganiał kocioł garnkowi :)

A oddaliwszy perspektywę:
Skorośmy tacy mądrzy, to co my tu (na Ziemi) robimy?
Hę?

No ale nie zaprzątajmy sobie naszych ślicznych umysłów takimi rozważaniami.
Wszak dziś jest niedziela i ma być wesoło! (Jan Serce do pani matki) :P

Orkiestra!

https://youtu.be/-mDuJ5-Kj8I
mare1966
Posty: 1579
Rejestracja: 04 lut 2017, 14:58
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: mare1966 »

Żyjemy.

Same hity z młodszych lat.
Nie wiem tylko czy ty nie szkodzi w nadmiarze ?
Nie ma powrotu do przeszłości......... niestety.
Jakież to były cudowne lata.
Serio ? ;)
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

Hi, hi, hi :D

Jakże to kochanieńki nie ma powrotu do przeszłości?

Za każdym razem po zamknięciu oczu można odtworzyć dowolną zapamiętaną scenę z przeszłości.
Czemu?
Bo dusza sobie rezyduje poza czasem i za nic ma wskazówki zegara, mijające miesiące czy dezaktualizujące się kalendarze - choćby milenia, ery, eony.
Tik-tak, tik-tak dotyczy tylko ciał.
Majnd ołwer bady, a dusza ołwer majnd :P

Wczoraj spojrzałem na berbecia ze smoczkiem w wózku.
Pchany przez mamę, szczelnie ubrany gapił się na poznawany świat, trochę na mnie.
Ten berbeć jak urośnie to obecne czasy nazwie za 70 lat starymi dobrymi.

Tymczasem bycie w materii.
Walka o ogień, o piniądze, o przetrwanie.
Nawet artyści jak śpiewają że kochają to cyganią :o

O :shock: :


https://youtu.be/27h-94KsfcU



ps tymczasem miłego tygodnia wszystkim
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

Dziś w nocy mocno kłamało że padało.

Powiem więcej. Przy takich opadach nietoperkom i sowom nie opłaci się nawet otwierać parasoli, o zakładaniu ceratek p.deszczowych nie wspominając. Dlatego latały bez.
Bez też jeszcze nie zakwitł.
Ma jakieś 35 dni - czas start :D
Kasztany - 40 - jw :!:

Wiosna łazi po parku i ogródkach i pieszczotliwie tyka się gałązek, pni i krzewów. Tam posiedzi, tu westchnie, gdzie indziej wykona jakiś szkic węglem.
Intuicyjnie wyczuwam że paletę z soczystymi barwami schowaną ma w plecaczku na pleckach.
I tak łazi z tą roześmianą twarzą usianą piegami i dwoma złotymi warkoczami i oczami strzelającymi szafirowymi iskrami. W ludowym stroju krakowianki. Po naszej Polsce chodzi.

-,,Bedzie se chodzić,, cytuję Zenka Laskowika sprzed 42 lat, ale już jej nie dokuczam tylko szukam sposobu, jakiegoś z sytuacji wyjścia.
Może Gabriel pomoże, tymczasem nie archanioł. W sensie że bardziej scenografia.

Hę?? :geek: :ugeek: 8-)


:
https://youtu.be/itMrhTp52BY
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

SUCHO :!:

Brak ożywczego deszczyku wyraźnie bimba sobie z zielonych plamek próbujących wychodzić z krzaków i gałązek drzew.
Rośliny ile mogą to zasysają odżywczą wodę z głębszych pokładów gleby, jak im tam długość korzonków pozwoli. No ale to jest tryb awaryjny.
A deszczu ni ma!
Niebo co prawda stroi się w wymyślne kumulusy ale przypomina to raczej przymierzanie kolejnych kreacji w exkluzywnym butiku przez znudzoną zakupoholiczkę, która jak raz nie ma dziś ochoty na zakupy..
:? :?

To wszystko pewnie ma jakiś związek przyczynowo skutkowy, przy czym obserwacja skutku na teraz nie pozostawia tropu co do przyczyny.
Tak że impas.
Mogę w tym miejscu trochę pobiadolić.
Wolę się pośmiać. Jednak tak.
:D :P :lol:




A skoro zrobiło się wesoło to czemu nie nastrojowo przy okazji z romantologicznym opadem w tle?:


https://youtu.be/XYGJmFHtFh4
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

MOKRO :!:

Czyli na zasadzie: mówisz - masz :D

A było to wczoraj późnym popołudniem.
Zaczęło wpierw siąpić a potem kapać. To myślę se: Nie podaruję tak pięknie padającej drugiej połowy dnia. Ubrawszy buciki i pałatkę, zarzuciwszy plecaczek z paruzelem w środku, wyszedłem na spotkanie przygodzie.

Dodatkowym pretekstem do wyjścia było zakupienie mini frytownicy w oddalonym o 2km sklepiku wielkopowierzchniowym. (Frytownicy, o której Ferdek z synową cuda opowiadają :mrgreen: )

Summa summarum przekręciłem klucz i znalazłem się po drugiej stronie drzwi naszej kamienicy.
Spojrzałem na zamoczony asfalt i wciągnąłem głębiej czyste powietrze.
,,-Aaa, Alpy! Tu się oddycha!,, -Gustaw Kramer.
Żwawo ruszyłem z punktu A do punktu B.
Impregnowana kapuca pałatki, na głowę założona, dyskretnie informowała mnie o minimalnym opadzie wodnych kulek H20 stonowanym ,,pam, pam...pam...pam,,.

Drzewka z krzewami, żywepłoty ze stalową magnolią, tudzież forsycje i łyse buczyny - wszystko co przerabia dwutlenek węgla w procesie fotosyntezy, syntezowało obecnie wodę.
Wodę życia i do picia.
Niemal widziałem jak wszystkie one napełniają puste zbiorniki swych brzuszków kryształowym napojem.
Niewidzialnymi rączkami łapały kolejne porcje nektaru, który obficie dostarczali niebiańscy kelnerzy. Powoli acz systematycznie.

Zaspokójcie swe pragnienia mniejsi bracia mniejszych braci.
Bóg też was kocha i nie zapomina.
Jakże mógłby..


Bądź uwielbiony Ojcze za opady.



Teraz muzyka:

https://youtu.be/SCrR7od_fck
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

ZIMNO, ŚLISKO I ZIMOWO
:roll: :roll: :roll:

Zdziwko?
Wszak dzisiaj prima aprilis :mrgreen:

Oboczne spostrzeżenie?
Służę.
Kiedy wszystko idzie w wiadomym kierunku, nadto pewne zjawiska logicznie dopełniają poprzednich (susza-deszcz) i człekowi wydaje się że może się już wygodnie rozsiąść i komentować kolorowe cuda wiosny - to bęc! :shock:
A w życiu?
Podobnie.
Żona, dzieciaczki, tzw stabilizacja życiowa.
Aha..
To - bęc! :o

Dobrze ktoś rozpatrzył że u podstaw zawodów wszelkiej maści leżą oczekiwania.
Oczekuję że stanie się to, to i tamto.
-A co jeszcze? -dopytuje życie
-I jeszcze to! To starczy. Jak se coś przypomnę to dopowiem.
-Aha -uśmiecha się życie. -To bęc!! (za jakiś czas)
:x :x

Roztropność wskazuje nie podejmowanie żadnych gierek (edwardów) proponowanych przez życie, gdyż nieuchronnie poprowadzą one do zawodu z cyklu: a przecież miało być tak pięknie, miało być inaczej, a dlaczego mnie to zawsze spotyka? :oops: :? :(

To może dziś na odwrót:
-Dzięki ci życie za ten cudowny śnieg! Tylko czemu tak mało? Może tak 3,5 metra opadu nad samym Bałtykiem i minus 92stopnie w cieniu (ale tylko w najcieplejszych regionach)? :P :P
Hę?
-Słabiutko dziś coś, słabiutko.. :geek: :ugeek: -Jutro przyjdź z mamą :lol: :lol: :lol:


No ja się rozpędziłem z tekstem prawie zahaczając o terytorium kącika psychologii, a przecie tu ma być w miarę relaxacyjnie :idea:
Będzie.
Jak z Tommy Lee Jonesem!
Będzie :!:

https://youtu.be/RI0saKrfQAo
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

WITAJCIE W ZIMIE!

Jest cudnie.
Białe gałązki na powrót cieszą Bożonarodzeniowym klimatem, którego brakło w grudniu.
Lecz cóż stąd - w przyrodzie nic nie ginie :)

Nim jeszcze wyjadą na ulice naszych miast i wsi pługi śnieżne, piaskarki i lawety z rozbitymi autkami; nim obudzą nas charakterystyczne dźwięki plastikowych/drewnianych szufel o powierzchnię chodników (generowanych pracowitością gospodarzy z przed świtania); nim charczące odgłosy - skrobaczki lodu odspajające z szyb pod domem aut zaparkowanych - my - nura w serduszko zimy 8-) :


https://youtu.be/11Gs-rfPPis


..i kogo my się teraz boimy :lol: :lol: :lol:
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Dla żony wiernie czekającej powrotu męża tułacza

Post autor: Pantop »

Bez zbędnych dywagacji raz jeszcze przypomnę:
ZIMA W PEŁNI :P

Jest to śmieszne acz akceptowalne.

W zimową niedzielę gorących serc i obiadów oraz przebłysków świadomości życzy Pantop

o:


https://youtu.be/RRzeJmnXH2A
ODPOWIEDZ